Markus Eisenbichler lądował najdalej podczas serii próbnej przed pierwszym konkursem 66. Turnieju Czterech Skoczni. Wśród Polaków najlepiej spisał się Piotr Żyła, który był szósty.

Startujący przy lekkim wietrze w plecy (0,16 m/s) Eisenbichler poleciał na odległość 131 metrów - dzięki temu wyprzedził Timiego Zajca (127,5 m) o 4,3 punktu. Trzecie miejsce zajął największy faworyt imprezy, Richard Freitag (128 m; dziesiąta belka i lekki wiatr w plecy - 0,1 m/s), czwarty był Johann Andre Forfang (124 m), a piąty - Gregor Schlierenzauer (120,5 m).

Wszyscy Polacy byli wyraźnie lepsi od swoich przeciwników w parach systemu KO. Najwyżej z nich - na szóstym miejscu - uplasował się Piotr Żyła (123 m; Jonathan Learoyd uzyskał 115,5 m). Kamil Stoch lądował na 112. metrze (Manuel Fettner zanotował 106,5 m), Dawid Kubacki uzyskał 119,5 m (Alex Insam - 106,5 m), Stefan Hula - 118 m (Vincent Descombes Sevoie - 105 m), a Maciej Kot - 115,5 m (Clemens Aigner - 97,5 m).

Wiatr wiał wszystkim pod narty, jednak z różną siłą (do 1,9 m/s), a uśredniony pomiar wydawał się nie odzwierciedlać rzeczywistych warunków. Belka startowa początkowo była ustawiona w bramce dziesiątej, później rozbieg minimalnie wydłużono - do pozycji jedenastej, a na koniec - dla Richarda Freitaga - skrócono do bramki dziesiątej. Mimo zmiennego wiatru seria próbna przebiegała szybko, bez dłuższych przerw.