Norwegowie z przewagą 137,3 punktu wygrali ostatni konkurs drużynowy w tym sezonie. Na podium stanęli też Niemcy i Słoweńcy. Niestety Polacy znaleźli się na 4. miejscu.

W sobotnie przedpołudnie rozpoczął się ostatni w tym sezonie konkurs drużynowy, w którym liczyliśmy na dobry występ naszych reprezentantów. Polacy tracili do Niemców w Pucharze Narodów tylko 110 punktów i mieli szansę jeszcze ten dystans odrobić i zająć 2. miejsce w tej klasyfikacji. Jednocześnie skoki indywidualne liczyły się do Turnieju Planica Seven, w którym liczyli się Kamil Stoch, Johann Andre Forfang, Robert Johansson i kilku innych skoczków.

Na starcie drużynówki stanąło 10. ekip, jednak dwie były skazane na pożarcie już po pierwszym skoki - Włosi i Amerykanie. Pierwszą kolejkę z 5. belki rozpoczął Sebastian Colloredo słabym skokiem na 179,5 metra. Okazało się to lepszym wynikiem od Amerykanów i Rosjan. Pierwszy ładny skok oddał Ryoyu Kobayashi - 220 metrów, a 17 metrów dalej lądował Domen Prevc. Publiczność była wniebowzięta! Gregor Schlierenzauer osiągnął 209,5 metra, Piotr Żyła 211 metrów, a Markus Eisenbichler aż 235 metrów, czym zrehabilitował się za słaby skok w serii próbnej. Tande uzyskał aż 243,5 metra bijąc swój rekord życiowy i Norwegia była na czele. Polacy zajmowali dopiero 6. miejsce.



Druga kolejka rozpoczęła się z 6. belki. Tutaj ładnie skoczył Klimov - 214 metrów, dzięki czemu jego ekipa znacznie wyprzedziła Szwajcarię. Sato poleciał 212 metrów, a Kranjec aż 239,5 metra! Słoweńcy wysoko ustawili poprzeczkę Norwegom i Niemcom.
Daniel Huber poleciał 220,5 metra i podobnie jak Kranjec zbliżył się do swojej życiówki. Stefan Hula pobił sój rekord! 231 metrów dało Polakom miejsce przed Austrią. Stephan Leyhe lądował na 214,5 metra i Niemcy tracili już do gospodarzy 30 punktów. Na koniec Stjernen poszybował na 236 metr, ale miał kiepskie lądowanie i Norwegia spadła za Słowenię. Polacy awansowali na 4. miejsce.



Trzecia grupa miała ustawioną ponownie 5. belkę. Bardzo ładny skok oddał w niej Simon Ammann - 225 metrów, czym praktycznie zapewnił swojej ekipie druga serię. Dwa metry bliżej lądował Junshiro Kobayashi i Japonia wciąż liczyła się w walce o podium. Anze Semenic miał spore obciążenie psychiczne. Słoweńcy chcieli utrzymać prowadzenie. Reprezentant gospodarzy doleciał jednak tylko do 208 metra...
Także słabo spisał się Aigner - 202,5 metra i Austria traciła do Japonii już 18 punktów. Dawid Kubacki spisał się znacznie lepiej - 223 metry i byliśmy między Słowenią i Japonią. Czekaliśmy na to co zrobi chimeryczny ostatnio Wellinger. Ten poleciał na 212,5 metra i Niemcy byli przed Polską już tylko o 2,3 punktu. Johansson poleciał 240,5 metra i Norwegia wróciła na pozycję lidera.



Ostatnia grupa to skoki z tej samej, 5. belki. Roberto Dellasega skokiem na 153,5 metra potwierdził pożegnanie Włochów z konkursem, a swój z karierą sportową. Dlatego Włoch skakał w ostatniej grupie.
Kevin Bickner lotem na 209,5 metra nie uratował także Amerykanów, choć wyprzedzili Włochów. Kornilov poleciał 210,5 metra i Rosja awansowała do finału z 8. pozycji, za Szwajcarią - Deschwanden 192 metry.
Noriaki Kasai uzyskał aż 231,5 metra w ładnym stylu i podtrzymał nadzieję Japończyków na podium w dzisiejszych zawodach. Peter Prevc lądował bliżej - 215 metrów, a Stefan Kraft 228,5 metra. Austria i Japonia zbliżyły się do Słowenii. Kamil Stoch nie pozwolił, by także do Polski. Lot na 248,5 metra dał nam awans przed Słowenię. Polak jednak kiepsko lądował przez co stracił trochę punktów. Richard Freitag także spisał się znakomicie - 243 metry i nowy rekord kariery, a Niemcy wyprzedzili Słowenię o 1 punkt! Także znakomicie poszybował Forfang - 242 metry, przy czym lądował znacznie lepiej od rywali i utrzymał prawie 60 punktowe prowadzenie nad rywalami i swoją pozycję lidera w Planica 7.



Druga seria rozpoczęła się bez zmian, z 5. belki. Wiatr był pod narty ok. 1,5 m/s. Romashov uzyskał 187 metrów, a Schuler 194,5 metra i Szwajcaria utrzymała przewagę nad Rosjanami. Kolejny dobry skok zaliczył Ryoyu Kobayashi - 223 metry, ale fenomenalny Domen Prevc - 237,5 metra. Młody Słoweniec naprawdę zaliczył super występ. Schlierenzauer poleciał 214 metrów i Austria musiała powoli pogodzić się z 6. miejscem w dzisiejszych zawodach.
Piotr Żyła nie błysnął... 207 metrów spowodowało nasz spadek na 4. miejsce. Eisenbichler poleciał 234 metry, a Tande 241,5 metra.



Druga grupa miała podwyższony rozbieg do belki nr 6. Klimov uzyskał z niej aż 223 metry bijąc swój rekord życiowy. Swoją życiówkę poprawił też Luca Egloff - 204 metry, ale Szwajcaria i tak spadła na 8. miejsce.
Yukiya Sato poleciał 219 metrów i podtrzymał szanse Japończyków na najlepszy wynik w sezonie. Robert Kranjec po raz drugi nie zawiódł - 226 metrów w dobrym stylu. Słabiej spisał się zrezygnowany Daniel Huber (209 metrów) i Austria miała już 43 punkty straty do Japonii. Stefan Hula znów poleciał znakomicie - 229 metrów i dał Polsce nadzieję na 2. miejsce. Tymczasem wyprzedziliśmy tylko Niemców - Leyhe 214,5 metra. Andreas Stjernen miał spokojną głowę, a lot na 225,5 metra wystarczył na utrzymanie sporej przewagi.



W przedostatniej rundzie nie zmieniono belki. Rosja wciąż walczyła ze Szwajcarią. Nazarov miał jednak marne szanse z Ammannem. 4-krotny mistrz olimpijski uzyskał 224,5 metra. Tylko pół metra bliżej lądował Junshiro Kobayashi odrabiając do Słowenii, Polski i Niemiec. Semenic uzyskał 213 metrów, Dawid Kubacki 211 metrów, co utrudniało Stochowi wprowadzenie nas na podium, a Wellinger 219,5 metra. Niemcy wyprzedzali nas o prawie 20 punktów... Robert Johansson nie musiał się wysilać, ale walczył o Planica 7. Udało mu się wylądować na 241 metrze z telemarkiem!



Ostatnia seria to skoki z 6. belki. Skakano w kolejności wg zajmowanych miejsc. Najpierw Kornilov chciał dogonić Deschwandena. Miał na to małe szanse. Rosjanin uzyskał 211,5 metra, a Szwajcar 185,5 metra i jednak udało się zająć naszym wschodnim sąsiadom 7. miejsce. Stefan Kraft był pewny 6-tej pozycji. Skoczył 240,5 metra. Japończycy tracili do Polski ok. 8 punktów. Noriaki Kasai lądował na 235,5 metra, a Kamil Stoch uzyskał 244,5 metra i znów miał kłopoty przy lądowaniu. Polska miała jednak pewne 4. miejsce. Musieliśmy liczyć na słabsze próby Freitaga i Prevca.
Richard Freitag poleciał 234 metry z dobrym lądowaniem i Niemcy pozostali na podium i odjechali w Pucharze Narodów. Peter Prevc musiał skoczyć ok. 228 metrów aby utrzymać drugie miejsce. Nie udało się... 217 metrów nie starczyło na Niemców, ale starczyło na podium, przed Polakami o 4 punkty...
Pierwsze miejsce przypieczętował Johann Andre Forfang lotem na 240,5 metra w dobrym stylu i utrzymał pozycję lidera Planica Seven.



klasyfikacja generalna Pucharu Świata »
klasyfikacja generalna Planica 7 »