Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony
Wywiad przeprowadziła Katarzyna Iskierka, fot. Anna Walczyńska.
Jan Ziobro był jednym z najjaśniejszych punktów naszej kadry tej zimy. O tym, jak sukcesy zmieniły jego życie, o tajemnicy dobrej formy i jej spadku pod koniec zimy opowiedział przy okazji zawodów w Planicy.

Jan Ziobro był jednym z najjaśniejszych punktów naszej kadry tej zimy. Sympatyczny zawodnik zyskał popularność dzięki zwycięstwu w Engelbergu i dobrym skokom przez większą część sezonu. O tym, jak sukcesy zmieniły jego życie, o tajemnicy tak dobrej formy i jej spadku pod koniec zimy, a także o... reprezentacji Polski bez Łukasza Kruczka opowiedział nam przy okazji finałowych zawodów Pucharu Świata w Planicy.



Skokinarciarskie.pl: Skąd wziął się u Ciebie pomysł, żeby zacząć skakać na nartach?

Jan Ziobro: Skakać zacząłem na fali małyszomanii, gdzieś w okolicach 2000 roku. Mogę nawet powiedzieć, że skakałem razem z Adamem - on w telewizji a ja z pufy stojącej przed telewizorem. Kiedy mój tato zobaczył te próby, postanowił zabrać mnie na skocznię. Tak to wszystko się zaczęło.

Dołączyłeś do drużyny dopiero w tym roku. Pozostali nasi zawodnicy znali się już dość dobrze. Nie czułeś się na początku trochę wyobcowany?

Nie, nigdy nie czułem, że jestem "obok drużyny". Większość chłopaków znałem już znacznie wcześniej, na przykład Maćka Kota spotykałem na treningach, a Piotrka znałem ze szkoły, bo uczyliśmy się w tej samej. Nigdy więc nie czułem się jak ktoś nowy, do kogo inni podchodziliby z rezerwą.

Czyli dogadujecie się wszyscy całkiem nieźle?

Zdecydowanie tak. W pokoju zawsze jestem jednak z Kamilem. Mamy podobne zainteresowania, więc i dużo wspólnych tematów. Poza tym po prostu lubimy spędzać ze sobą czas między zawodami.



A czy zwycięstwa Kamila w jakiś sposób wpłynęły na drużynę?

Wpłynęły, ale tylko w pozytywnym sensie. Oczywiście zainteresowanie wszystkich - i fanów, i mediów - jest znacznie większe. Ale nie sądzę, żeby to miało negatywne skutki. Powiedziałbym raczej, że wszystko idzie w dobrym kierunku. W każdym razie zmiana nie jest jakaś diametralna.

W tym sezonie z mało znanego zawodnika stałeś się zwycięzcą zawodów Pucharu Świata. Dużo to zmieniło w Twoim życiu?

Nie czuję, żeby coś się zmieniło. Nie jestem aż tak popularny, aby ludzie mnie poznawali i ta popularność mi w jakikolwiek sposób przeszkadzała. Jedyna zmiana polega na tym, że cały sezon byłem poza domem, a nigdy wcześniej taka sytuacja nie miała miejsca. Poza tym zimą zostałem ojcem - to duża zmiana, jednak moja rodzina w pełni mnie wspiera i rozumie, że to jest życie, które sobie wybrałem i które kocham. Na obecną dyspozycję pracowałem ciężko przez całe lata i dlatego trudno by mi było zrezygnować z tego z dnia na dzień. Dlatego jestem wdzięczny, że nie musiałem podejmować takiej decyzji.

Jak to się stało, że w ciągu kilku sezonów Twoja forma aż tak wzrosła?

To nie było tak, że nastąpiła jakaś niespodziewana eksplozja mojej dyspozycji. Do tego miejsca, w którym jestem teraz, dochodziłem krok po kroku swoją cieżką pracą. Kiedy po zawodach analizowałem z trenerem swoje skoki i dyspozycję, stwierdziliśmy, że to nie jest nic niespodziewanego. To jest forma, na którą zapracowałem i która powinna pojawić się właśnie w tym momencie, patrząc na nakład pracy włożony w jej uzyskanie.



To jednak Twój pierwszy pełny sezon Pucharu Świata, a obniżka przyszła tak naprawdę dopiero na sam koniec.

To był bardzo długi sezon. Od lata aż do weekendu w Planicy nie miałem ani jednego wolnego weekendu. To mój pierwszy pełny sezon Pucharu Świata i muszę przyznać, że jestem już zmęczony. Poza tym cały sezon obfitował w wiele różnych ważnych wydarzeń, a to zawsze jeszcze dodatkowo wyczerpuje zawodnika - również psychicznie.

Czy więc Twoje ostatnie słabsze skoki można tłumaczyć długim sezonem?

Raczej tak, nie jestem przyzwyczajony do aż tak dużego wysiłku, jak podczas całego sezonu, kiedy skakałem co weekend. To zresztą widać po moich ostatnich próbach, które nie należały do udanych. Liczę jednak, że jest to kwestia przyzwyczajenia i mój organizm odpowiednio zaadaptuje się na przyszłość.

Czy więc aż takie nagromadzenie ważnych imprez w jednym sezonie nie jest przesadą?

Przede wszystkim jest to bardzo wyczerpujące. Wydaje mi się jednak, że od kilku sezonów nastąpiła pewnego rodzaju specjalizacja w skokach. Jedni zawodnicy celują tylko w loty, inni natomiast w igrzyska olimpijskie i od tego zależy cały ich cykl przygotowań. Jednak trochę słabo wyszło, jeśli ktoś przygotowywał się cały czas pod kątem formy na Harrachov, kiedy zawody prawie w całości zostały odwołane. Myślę, że w takim sezonie, jak miniony, nie ma możliwości wygrywania we wszystkich konkursach po kolei, bo jest ich zbyt dużo.



Czy podczas tego pierwszego pełnego sezonu coś Cię zaskoczyło?

Zdecydowanie moja wygrana w Engelbergu i skoki na Igrzyskach. To było bardzo pozytywne i oba te wydarzenia uważam za swoje największe osiągnięcia. Oddawałem wtedy naprawdę dobre skoki i miałem okazję pokazać się od najlepszej strony. Jeśli chodzi o zaskoczenie, to moja wysoka forma, ale - jak powiedziałem - potem stwierdziliśmy, że to nie jest kwestia przypadku.

A nowa skocznia w Planicy? Podoba Ci się, czy jednak wolałbyś tu polatać?

Nowa skocznia jest trudna, zwłaszcza jeśli warunki nie dopisują. Znam jednak ten obiekt z zawodów Pucharu Kontynentalnego, więc miałem okazję tutaj oskakać się choćby minimalnie. Nie jestem więc zaskoczony tą skocznią i tym, że jest trudna. Nie jest to jednak jakiś szczególny obiekt, na którym nie da się skakać. Ma profil taki jak prawie wszystkie nowe skocznie, więc to chyba kwestia przyzwyczajenia i trafienia w warunki, żeby tutaj dobrze skakać.

Sezon się skończył, niedługo nastąpią zmiany w sztabach szkoleniowych. Pojawiły się też plotki, że Łukasz Kruczek opuści kadrę...

Łukaszowi w tym roku kończy się kontrakt. Poza tym nie zdziwiłbym się, gdyby chciał odejść i spróbować czegoś nowego, sprawdzić swoje możliwości i umiejętności z inną kadrą. Nie zaskoczyłoby mnie to i na jego miejscu pewnie bym to zrobił. Nie ma w tym nic negatywnego, i tak osiągnął z nami bardzo wiele. Łukasz odejdzie prędzej czy później, może nie w tym sezonie, ale kiedyś na pewno. Z drugiej strony jest to jednak jedyny trener, z którym większość z nas kiedykolwiek miała okazję współpracować, więc na początku pewnie będzie ciężko.

Jakie macie plany po sezonie?

Przede wszystkim odpocząć - i fizycznie, i psychicznie. Potem mamy zaplanowanych kilka konferencji podsumowujących sezon, rozsianych po całej Polsce. Poza tym mamy zaplanowane spotkania ze sponsorami, więc nie ma aż tyle wolnego czasu. A później trzeba rozpocząć przygotowania do lata...

« powrót do listy wywiadów
Wywiad z Janem Ziobro
Wywiad z Janem Ziobro

Wywiad z Janem Ziobro

Kalendarium
Sabirżan Muminow
Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich