Wielkie emocje zapewnili nam skoczkowie podczas drużynowego konkursu Pucharu Świata w Vikersund. Nie brakowało rekordów świata, krajów i osobistych. Ostatecznie wygrali Norwegowie przed Polakami i Austriakami.

Po długiej przerwie zawody ponownie ruszyły o 17:30, a od momentu wznowienia rywalizacji wszystko toczyło się bardzo płynnie. Początkowo skoki nie były jednak dalekie - a niektóre wręcz bardzo krótkie, jak próba Anze Laniska (120 m przy silnym wietrze w plecy). To dziwiło tym bardziej, że Słoweniec przed anulowaniem wcześniejszych wyników miał dużo lepszy wynik (203,5 m).

Dużo lepiej spisał się Daniel Andre Tande, który w korzystnych warunkach uzyskał 226 metrów. Dużo gorzej z kolei Karl Geiger (132 m przy teoretycznie dobrych pomiarach wiatru). Krótkie skoki przeplatały się zresztą z dalekimi - Michael Hayboeck (239 m). Z tej reguły wyłamał się Piotr Żyła - Polak znów ustanowił rekord kraju, lecąc na odległość 245,5 metra! Przegrywaliśmy jednak z Austriakami o kilka punktów.


Druga kolejka rozpoczęła się od świetnego lotu Caseya Larsona. Amerykanin pofrunął na odległość 216,5 metra, co jest jego nowym rekordem życiowym. Najlepszy rezultat w karierze osiągnął także Alieksiej Romaszow (201 m), a dobrą odległość zanotował również Jurij Tepes (210 m).

To było jednak niczym przy wyczynie Roberta Johanssona - Norweg pofrunął na odległość 252 metrów i ustał to! Tym samym został nowym rekordzistą świata!

Po skróceniu rozbiegu do trzynastej bramki nie notowaliśmy aż takich odległości - choć dobrze spisał się Manuel Fettner (229,5 m), a przyzwoicie - Richard Freitag (205,5 m) i Dawid Kubacki (210 m).


Bohaterem trzeciej kolejki był wiatr, który zmuszał zawodników do dłuższego oczekiwania na zielone światło. Również w tej grupie mieliśmy skoczka, który poprawił swój rekord życiowy - Viktor Polasek poleciał na odległość 192 metrów.

Bardzo dalekie loty zaprezentowali Daiki Ito (230 m) i Peter Prevc (233 m), dobrze spisał się także Johann Andre Forfang (220 m), nieco słabiej - Markus Eisenbichler (206,5 m). Fatalną próbę zaprezentował z kolei Gregor Schlierenzauer (zaledwie 175 metrów przy teoretycznie dobrych warunkach).

Kończący tę grupę Maciej Kot zagwarantował nam kolejny niesamowity lot podczas tego konkursu - Polak ustanowił nowy rekord życiowy, lecąc na odległość 244,5 metra! Zajmowaliśmy więc drugie miejsce, przegrywając tylko z Norwegami...


W czwartej grupie w dość "wymęczony" sposób na odległość 202 metrów poleciał Kevin Bickner. Jeszcze dalej poleciał Simon Ammann (220 m), który tym samym wprowadził swój zespół do drugiej serii. Dobre rezultaty zanotowali także Roman Koudelka (217 m), Noriaki Kasai (214 m) i Domen Prevc (216,5 m).

Norwegowie obronili prowadzenie skokiem Andreasa Stjernena (227,5 m) - i plasowali się na czele już do końca pierwszej serii, bowiem nie wyprzedzili ich Niemcy (245 m Andreasa Wellingera - nowa życiówka i wyrównany rekord Niemiec), Austriacy (253,5 m Stefana Krafta - z przysiadem, ale chyba bez podpórki - kolejny rekord świata!) i Polacy (230 m Kamila Stocha ze skróconego rozbiegu).

Po pierwszej serii prowadzili Norwegowie, którzy jednak wyprzedzali Polaków zaledwie o pół punktu...


Przed drugą serią - w związku z pogorszeniem warunków - rozbieg wydłużono do szesnastej bramki, a po pierwszym skoku (127 m Gregora Deschwandena) przesunięto belkę jeszcze wyżej - do pozycji osiemnastej dwudziestej. To jednak nie pomogło Tomasowi Vancurze (139,5 m) i Ryoyu Kobayashiemu (134,5 m).

Lepiej spisał się dopiero Anze Lanisek (202 m), który wyprowadził Słoweńców na prowadzenie. Mimo krótszej próby Daniela Andre Tande (185 m) przed nimi znaleźli się Norwegowie, którzy już wcześniej mieli dużą przewagę. Bardzo blisko lądował także Karl Geiger (172 m).

Lepiej spisali się Michael Hayboeck (202,5 m) i Piotr Żyła (192 m) - tym samym Polacy wyszli na prowadzenie!


Dla drugiej grupy rozbieg znów wydłużono - tym razem aż do bramki 22. To pomogło uzyskiwać stosunkowo niezłe odległości (Gabriel Karlen - 185 m, Jan Matura - 187 m, Taku Takeuchi - 181,5 m). Naprawdę daleko polecieli dopiero Jurij Tepes (232,5 m) i były już rekordzista świata - Robert Johansson (238 m).

W strefie lotów o średniej długości znalazł się Richard Freitag (210 m), dużo krótszy skok zaliczył Manuel Fettner (188 m). Kończący kolejkę Dawid Kubacki oddał prowadzenie w ręce Norwegów - 194,5 metra dawało nam w tym momencie drugie miejsce ze stratą niemal 36 punktów do Norwegów.


Przed siódmą kolejką belkę znów przestawiono - tym razem do bramki 23. Przy takim rozbiegu swoje rekordy życiowe bili Killian Peier (170 m) i Viktor Polasek (200 m), a bardzo ładne próby zaprezentowali Daiki Ito (226,5 m), Peter Prevc (231 m) i Johann Andre Forfang (234 m).

Duże problemy po wyjściu z progu miał Markus Eisenbichler, który jednak zdołał uratować skok i polecieć na odległość 201,5 metra. Dużo lepiej niż w pierwszej serii spisał się Gregor Schlierenzauer (212,5 m). Z kolei Maciej Kot nie zawiódł - w świetnym stylu uzyskał 238,5 metra!


W ostatniej kolejce skoczkowie statowali oczywiście w zmienionej kolejności - odwrotnie do miejsc zajmowanych po siedmiu skokach; co ciekawe, rozbieg skrócono do bramki 21. Znakomicie tę rundę otworzył Simon Ammann (223 m), a niewiele bliżej lądował Roman Koudelka (216,5 m).

Po tym, jak Noriaki Kasai uzyskał 225 metrów, sędziowie zdecydowali się na skrócenie rozbiegu - tym razem była to belka dwudziesta. To w niczym przeszkodziło Andreasowi Wellingerowi - 242,5 metra było kolejnym świetnym rezultatem Niemca!

Domen Prevc leciał z głową ustawioną idealnie pomiędzy nartami - ten styl pozwolił mu ustanowić nowy rekord życiowy (226,5 m) i skłonić sędziów do ponownego skrócenia rozbiegu (belka osiemnasta).

Świeżo upieczony rekordzista świata Stefan Kraft pofrunął na 244. metr, a startujący tuż po nim Kamil Stoch lądował metr bliżej - to była jego nowa życiówka! Wyszliśmy na prowadzenie!

Oczekiwanie na ostateczne rozstrzygnięcie przedłużało się - wiatr nie pozwalał na zapalenie zielonego światła Andreasowi Stjernenowi. Dla Norwega znów skrócono rozbieg (belka szesnasta), ale to w niczym mu nie przeszkodziło - pofrunął na odległość 242 metrów i przypieczętował zwycięstwo gospodarzy z dużą przewagą nad Polakami i Austriakami!



klasyfikacja generalna Pucharu Świata »
klasyfikacja generalna Raw Air »