Stefan Kraft wygrał kolejne zawody Pucharu Świata i powrócił na prowadzenie w turnieju Raw Air. Piąte miejsce zajął Kamil Stoch, a Polacy znów stracili punkty w Pucharze Narodów...

Zawody rozpoczęły się przy czternastej belce startowej i niezbyt silnym wietrze w plecy. Rywalizację otworzył debiutujący w Pucharze Świata Casey Larson (117 m), natomiast startujący tuż po nim Antti Aalto był pierwszym, który osiągnął punkt K.

Kolejnymi liderami konkursu zostawali Włosi: Alex Insam (125 m) i Davide Bresadola (124 m przy silnym wietrze w plecy - 0,6 m/s). Były podopieczny Łukasza Kruczka, Klemens Murańka, wylądował na 123. metrze, co nie dawało mu wielkich nadziei na awans do drugiej serii - choć w tym momencie był drugi.

Coraz lepsze odległości uzyskiwali reprezentanci gospodarzy - Joakim Aune (126 m, jednak plasował się za Bresadolą), Halvor Egner Granerud (133 m) i Johann Andre Forfang (135,5 m przy wietrze 0,2 m/s w plecy). Nieźle spisywali się także Japończycy - Noriaki Kasai (130 m) i Daiki Ito (132 m), którzy jednak plasowali się daleko za Forfangiem.

Drugi z Polaków, Dawid Kubacki, niestety nie zachwycił - odległość 123,5 metra wraz z niskimi notami za styl dawała dwudzieste miejsce - bez szans na drugą serię.

Dobry skok oddał Jewgienij Klimow, jednak 130 metrów nie pozwoliło mu wyprzedzić Forfanga. Przed Norwegiem znalazł się za to Andreas Stjernen - 138,5 metra (wiatr 0,34 m/s w plecy) w świetnym stylu pozwoliło mu wyprzedzić kolegę z drużyny o 8,1 punktu.

Raczej umiarkowanie dobrą odległość uzyskał kolejny z naszych reprezentantów, Piotr Żyła. 128,5 metra dało wiślaninowi jedenastą lokatę. Czwarty po swojej próbie był z kolei Peter Prevc (133 m), a drugi - Markus Eisenbichler (aż 141 metrów, jednak ze słabym lądowaniem - stąd brak prowadzenia).

Przez następne minuty nie notowaliśmy zmian na czołowych lokatach. To stwierdzenie brzmi o tyle gorzej, że "po drodze" skakał Maciej Kot (126 m przy tylnym wietrze 0,56 m/s - dopiero osiemnaste miejsce). Dużo lepiej spisał się Andreas Wellinger (133 m - czwarty). Daleko lądował również Kamil Stoch (139,5 metrów w bardzo dobrym stylu, ale również w korzystnych warunkach - trzecie miejsce ze stratą niespełna trzech punktów do Stjernena).

Kończący pierwszą rundę Stefan Kraft również zanotował udaną próbę 138 m przy wietrze 0,47 m/s w plecy wystarczyło, by objąć prowadzenie na półmetku konkursu.


Pierwsze skoki w drugiej serii (z czternastej belki startowej) dawały skoczkom prowadzenie, choć osiągane przez nich odległości nie należały do szczególnie wybitnych. Udaną próbę zanotował dopiero Joakim Aune (130 m), który utrzymał się na czele przez kilka minut - do momentu, gdy na zeskoku wylądował Maciej Kot (129,5 m przy wietrze 0,53 m/s w plecy).

Polak nie cieszył się długo z pierwszego miejsca - tuż po nim na prowadzeniu zmienił go Daniel Andre Tande (132 m), który przesunął się o kilka lokat. Lepszą odległość od Norwega zanotował Manuel Fettner (134 m), jednak Austriak startował w korzystniejszych warunkach - nie objął więc prowadzenia.

Za Tande (a także Kotem) plasowało się również wielu innych zawodników - wśród nich Piotr Żyła (125,5 m), który w tym momencie był dopiero ósmy. Tę niemoc przerwał dopiero Roman Koudelka (132,5 m). Wkrótce Czech awansował do czołowej dziesiątki - podobnie jak Tande (z 21. miejsca zajmowanego na półmetku!).

Pewnego rodzaju monotonię konkursu przerwał Peter Prevc - Słoweńcowi wyraźne prowadzenie dał skok na odległość 134,5 metra. Za nim, mimo lepszej odległości (135 m), plasował się Richard Freitag - Niemiec jednak zaliczył średnio udane lądowanie, ocenione przez sędziów w dość zróżnicowany sposób.

Na pierwsze miejsce wyszedł za to inny Niemiec - Andreas Wellinger. Lider turnieju Raw Air w pięknym stylu pofrunął na odległość aż 141,5 metra i prowadził z przewagą aż 19,4 punktu nad Prevcem. Mimo bardzo dobrego skoku próba Johanna Andre Forfanga (136 m) wyglądała przy tym dość blado - Norweg był drugi.

Liczyliśmy na jak najlepszy występ Kamila Stocha - i Polak nie zawiódł. 137 metrów może nie dało prowadzenia, ale wystarczyło na drugą lokatę; trzeba dodać, że nasz zawodnik zachwiał się przy lądowaniu, ale sędziowie ocenili go stosunkowo wysoko.

Za Wellingerem (a przed Stochem) uplasował się Markus Eisenbichler (140 m). Obu Niemców wyprzedził Andreas Stjernen (138 m w bardzo dobrym stylu). Wszystkich pogodził jednak Stefan Kraft - odległość 142,5 metra pozwoliła mu powiększyć przewagę w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i powrócić na prowadzenie w turnieju Raw Air.


klasyfikacja generalna Pucharu Świata »
wirtualna klasyfikacja Światowej Listy Rankingowej (WRL) »
klasyfikacja generalna Raw Air »