W Lauscha (dawna NRD) znajduje się aż 5 skoczni, o punktach konstrukcyjnych K-9, K-16, K-27, K-48 i największa K-90. Na tej największej (Marktiegelschanze) odbywają się zawody Pucharu Kontynentalnego. Rekord skoczni to 107,5 metra. Wszystkie skocznie oprócz największej posiadają igelit. Dwie najmniejsze skocznie słyną z kursów skakania dla amatorów, przede wszystkim młodzieży i dorosłych (a więc ludzi, którzy i tak raczej nie mieliby już szans zostać zawodnikami) - w Niemczech nie jest to już uznawane za dziwactwo, a Lauscha należy do głównych organizatorów. Kursy prowadzi wykwalifikowany trener Jens Greiner-Hiero (sam do dziś aktywny jako skoczek-weteran). Póki co obyło się bez kontuzji poważniejszych niż drobne potłuczenia - tak małe skocznie ogólnie można uznać za bezpieczne.
Lauscha organizowała oficjalnie takie kursy jako bodaj pierwsza, dziś prowadzi je ok. 10 miejscowości w kilku krajach. Stosunek do skoków amatorów jednak zmienia się i często dla trenera w klubie z malutką skocznią nie stanowi problemu, gdy ktoś chce przyjść na trening i ewentualnie spróbować skoku. Co ciekawe, niedaleko Lauschy mieści się klub oferujący inną skokową atrakcję dla amatorów - "skoki na linie". Do "prawdziwych" skoczni K-30 i K-50 (używanych tylko zimą) dobudowano krótki rozbieg z obrotowych kółek. Na osobie chcącej skoczyć zapina się mocną uprzęż. Po tych przygotowaniach "skoczek" może już ruszyć - przelatuje ponad 100 metrów w powietrzu, podtrzymywany przez linę i uprząż. Jazda na stalowej linie jako środek transportu od dawna funkcjonuje w Indochinach, współcześnie została zaadaptowana jako rozrywka z pogranicza sportów ekstremalnych. Tu atrakcję stanowią także narty u stóp... Jednak ze względów bezpieczeństwa nie ląduje się, tylko dolatuje aż nad podest, na któym obsługa odpina "skoczka".
Z Lauscha pochodzi były trener reprezentacji Niemiec - Reinhard Hess, który w kwietniu 2003 roku został honorowym obywatelem tego miasta.
informacje Dorota, Stawy, Emu, fot. Skisprungschanzen.com