Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

W sobotę, 20 września, o godzinie 16.00, tuż po seriach treningowych przed konkursem o Mistrzostwo Polski na obiekcie K-85 na igielicie, w hotelu Belweder w Zakopanem, odbyła się konferencja prasowa z udziałem przedstawicieli PZN, przedstawiciela nowego Sponsora Generalnego PZN, firmy Lotos, a także trenerów Apoloniusza Tajnera i Heinza Kuttina oraz samego mistrza Adama Małysza. W trakcie konferencji uroczyście podpisano umowę o współpracy między Urzędem Miasta Zakopane, Polskim Związkiem Narciarskim i Tatrzańskim Związkiem Narciarskim, a następnie odbyło się symboliczne wręczenie stypendiów dla dwóch utalentowanych skoczków - junorów. Stypendia ufundowała Grupa Lotos. Otrzymali je Paweł Słowiok z KS Wisła Ustronianka - mistrz świata młodzików w skokach na igielicie i Kamil Stoch, zawodnik LKS "Poroniec" Poronin.

Piotr Bąk, burmistrz Zakopanego:
Jak państwo doskonale wiecie, w Zakopanem już trzykrotnie w historii tego miasta rozgrywane były Mistrzostwa Świata w Narciarstwie: w roku 1929, 1939 i 1962 roku. Aktualnie wspólnie z Polskim Związkiem Narciarskim postanowiliśmy wystąpić z inicjatywą kandydowania Zakopanego do organizacji Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym w 2011 roku. Organizowano już w Zakopanem wielokrotnie Puchary Świata w Skokach Narciarskich, organizowano Puchary Świata w Kombinacji Norweskiej, ma Zakopane szanse na Puchar Świata w biegach w roku 2004, a więc właściwie wszystkie konkurencje Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym o najwyższym wymiarze w  skali tego sportu w świecie mogą się w Zakopanem odbywać. Stąd uznaliśmy wspólnie, że dysponujemy potencjałem, który umożliwia zgłoszenie kandydowania do tak wielkiej imprezy o randze światowej. Pierwotnie była myśl, by zgłosić tę kandydaturę na rok 2009, ale dokonaliśmy oceny - nie chodzi o to, żeby kandydować, chodzi o to, żeby wygrać te zawody, dlatego zdecydowaliśmy, że będzie to rok 2011.

Apoloniusz Tajner:
Przygotowania rozpoczęliśmy 19 maja trzytygodniowym zgrupowaniem w Zakopanem, potem tydzień przerwy i kolejne zgrupowanie w Zakopanem, a potem już wyjechaliśmy za granicę. Zawodnicy skakali na skoczniach igielitowych m.in. w Stams, Innsbrucku, Predazzo. W lipcu i sierpniu zawodnicy startowali według wcześniej założonego planu w zawodach o Puchar Kontynentalny, a także w letnich Pucharach Świata, to jest w zawodach Grand Prix. Celem tego okresu było zakwalifikowanie któregoś z naszych zawodników do pierwszej piątki po dziesięciu zawodach letniej edycji Pucharu Kontynentalnego i udało się nam ten cel zrealizować: Marcin Bachleda w generalnej klasyfikacji dziesięciu letnich konkursów zajął czwarte miejsce, co dało nam możliwość startowania czterema zawodnikami w Pucharze Świata - nowy regulamin przewidywał start trzech zawodników. Marcin Bachleda zajmując czwarte miejsce tą kwotę powiększył. Natomiast po zakończeniu LGP okazało się, że Marcin Bachleda z 52. miejsca przesunął się na 49. miejsce w klasyfikacji, mimo że w LGP nie startował, dlatego, że po odjęciu ubiegłorocznych punktów z LGP sześciu zawodników wypadło z tej pierwszej pięćdziesiątki. Weszli inni, między innymi właśnie Bachleda z tymi punktami, które zdobył zimą. W związku z tym w pierwszym etapie Pucharu Świata, czyli tym listopadowo-grudniowym, aż do Turnieju Czterech Skoczni będziemy mogli do Pucharu Świata wystawiać pięciu zawodników. To był plan maksimum, który założyliśmy i który udało nam się z lekkim szczęściem zrealizować.

Przygotowania przebiegają raczej bez zakłóceń, w tym roku mamy może trochę mniej szczęścia do pogody, ale mimo złej pogody, treningi na ogół się odbywały, nie było potrzeby ich odwoływać. Przez to, że gorsza była pogoda to i warunki były trudniejsze. W poprzednich latach pogoda trochę bardziej nam sprzyjała.

Jutrzejszy dzień to jest sprawdzian tych przygotowań, w mojej ocenie wszystko jest w porządku, myślę, że Adam Małysz jest w dobrej dyspozycji, chociaż nie jest jeszcze w najwyższej formie. Pozostali zawodnicy wyraźnie podwyższyli swój poziom i myślę, że będą bardziej widoczni tej zimy.

Zespół prowadzący pierwszą kadrę to osoby następujące: moja osoba, asystent trenera Piotr Fijas. Jest w grupie nowy współpracownik, na stałe, jest to fizjoterapeuta Jakub Michalczuk. Po ubiegłym sezonie czuliśmy, że istnieje bezwzględna potrzeba mieć w zespole człowieka, który będzie dbał o szybszy powrót zawodników do pełnej formy fizycznej po ich wysiłkach. Nadal współpracuje z nami doktor Stanisław Ptak, lekarz, który opiekuje się naszymi zawodnikami od początku. Ma on duże doświadczenie i pełne nasze zaufanie, w związku z tym zawsze w takich sytuacjach kiedy coś się dzieje, kieruje powrotem do zdrowia naszych zawodników. Trzeci rok współpracuje z nami biomechanik, Piotr Krężałek, który dysponuje obecnie bardzo dobrym sprzętem do rejestracji i późniejszej analizy techniki skoku narciarskiego, od niedawna mamy też program który umożliwia jeszcze głębszą analizę skoku, bardzo nam pomocny. Po tym sezonie z zespołu ubyły dwie osoby, fizjolog oraz psycholog. Szukaliśmy nowych współpracowników. Uważam, że żeby ominąć różne niebezpieczeństwa, które mogą przytrafić się w trakcie procesu treningowego, dobrze jest mieć wokół siebie specjalistów z wielu dziedzin, specjalistów których wiedza jest nam potrzebna. Nie spieszyliśmy się jednak ze znalezieniem tych współpracowników, gdyż mamy jednak duże doświadczenie jeśli chodzi o skoki narciarskie, więc nie sądzę abyśmy w związku z brakiem czy fizjologa, czy psychologa popełnili jakieś błędy, ale do igrzysk olimpijskich ten zespół musi być skompletowany i to już nastąpiło. Te nowe osoby będą z nami współpracowały głównie na zasadzie konsultacji: profesor Aleksander Tyka, fizjolog, pracownik Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie, pani doktor Barbara Frączak - biolog molekularny, która zajmuje się również dietą i to na takim wyższym poziomie, a jak ważna jest dieta dla skoczka narciarskiego, nie musze nikomu udowadniać. Psychologiem opiekującym się naszymi zawodnikami będzie Maciej Andryszczak, pracownik Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach. Spokojnie szukaliśmy osób, które wydawały nam się właściwe i stąd właśnie jest tak jak jest. Montujemy zespół który dotrwa do igrzysk olimpijskich.

Jeśli chodzi o cele, celem zawsze są zawody w których zdobywa się medale. W tym sezonie taką główną imprezą będą Mistrzostwa Świata w Lotach Narciarskich, więc naszym nadrzędnym celem jest wypaść w tych lotach jak najlepiej. Jest jeszcze drugi cel, to cel prawie równorzędny - wypaść jak najlepiej w Pucharze Świata i to w generalnej klasyfikacji, a dla Adama Małysza jest to z pewnością wielki cel osobisty, czyli próba zdobycia czwarty raz z rzędu Pucharu Świata. Ale trzeba powiedzieć jasno, że my nic nie obiecujemy, ale na pewno dotychczasowe nasze przygotowania wskazują, że Adam Małysz będzie walczył w czołówce kolejnego sezonu. Oczywiście jest jeszcze Turniej Czterech Skoczni, który jest nierozerwalnie związany z Pucharem Świata, a to dlatego, że po turnieju na ogół wyłaniają się dwa, trzy nazwiska zawodników, którzy mają szanse na wygranie Pucharu. Jest to bardzo trudne do osiągnięcia i o ten tytuł będzie walczyło naprawdę wielu zawodników. (...)

Chciałbym wyrazić ogromne zadowolenie z tego, że pokrycie Wielkiej Krokwi igielitem się tak bardzo konkretyzuje, że już się mówi o terminach i faktycznie zaszło to tak daleko, że żadne przeszkody już chyba nie staną temu na drodze i ten obiekt będzie jednym z najpiękniejszych w Europie, czy w ogóle na świecie. Jego usytuowanie jest takie, że nie przeszkadzają warunki atmosferyczne, oprócz kilku dni w roku kiedy wieje halny. Skocznia będzie przydatna nie tylko dla nas ale i dla innych. Równolegle trwają starania o to, aby wybudować w miejscu, gdzie obecnie jest skocznia w Wiśle Malince, skocznię o parametrach K-120. Wszelkie dokumentacje związane z ziemią , z zezwoleniem na budowę przekazane są już obecnie do Centralnego Ośrodka Sportu. Wkrótce zapadną decyzje, które pozwolą rozpocząć budowę już od wiosny przyszłego roku. Wtedy dysponując dwoma skoczniami K-120, skoczniami igielitowymi, mielibyśmy naprawdę wspaniałe i doskonałe warunki do tego, żeby wszyscy mogli trenować. Zawodników jest coraz więcej, zaczynają się bardzo pomyślne czasy dla skoków narciarskich. Te fale młodzieży zaczynają dochodzić do momentu, w którym osiągają poziom odpowiedni na skocznie 120-metrowe. W tej chwili jest w kraju około osiemdziesięciu takich zawodników. Duże skocznie w Europie znajdują się w takich miejscach, że nie zawsze trening jest zagwarantowany, gdyż albo wieje wiatr, jak na skoczniach skandynawskich, czy w Courchevel, czy Predazzo, albo, jak na skoczni w Innsbrucku, jest zawsze bardzo duży ruch. Ta skocznia jest, poza tym, daleko i trzeba na nią dojechać. Idea wybudowania dwóch skoczni igielitowych K-120 w Zakopanem oraz w Wiśle Malince jest dla mnie, jako trenera, bardzo budująca i o ile uważam, że Zakopane jest to pewna inwestycja, to bardzo chciałbym, żeby również to w Wiśle się nam udało.

Heinz Kuttin:
Treningi zaczęliśmy pod koniec czerwca a plany na lato zrealizowaliśmy w trzech fazach. W fazie pierwszej najważniejsze było dla mnie to, bym poznał zawodników i żeby oni mnie poznali oraz to, by zorganizować wszystko to co związane było z językiem, treningiem itd. Druga faza była równie ważna, dotyczyła kwestii związanych z materiałem, aby każdy sportowiec otrzymał jak najlepszy sprzęt. Wraz z zawodami o Mistrzostwo Polski zamykamy drugą fazę i rozpoczyna się faza ostatnia przygotowań, trzecia i z pewnością najważniejsza.

W mojej grupie jest dość trudno ponieważ znajduje się w niej pięciu dość młodych, utalentowanych zawodników i dwóch trochę starszych i doświadczonych, dlatego też cele w niej są zróżnicowane. Najważniejsze jest teraz dla mnie by Wojtek Skupień, mam nadzieję, startował w Pucharze Świata i aby Wojtek Tajner był przez cały sezon aktywny i ewentualnie mógł również skakać w końcówce Pucharu Świata. Co do pięciu młodszych, cel jest dla mnie jasny - do Mistrzostw Świata Juniorów w Norwegii w lutym utworzyć silną drużynę. Czy teraz zdobędziemy medal, tego nie wiem, ale oczywisty jest cel, aby także w drużynie w przeciągu dwóch, trzech lat móc zdobywać medale na mistrzostwach juniorów.

Jestem zadowolony z całości dotychczasowych przygotowań, cieszą mnie wyniki Wojtka Skupnia - w LGP i Pucharze Kontynentalnym był zaskakująco dobry - także to, że Wojtek Tajner punktował trzy razy w Pucharze Kontynentalnym bardzo mnie zadowala. Młodsi uczestniczyli do tej pory w jednych zawodach międzynarodowych, w Villach, gdzie byli też najlepsi młodzi chłopcy ze Słowenii i Austrii i tam Rutkowski był na drugim miejscu, na trzecim Stoch a na czwartym Ciapała - młodsi mają więc także dobre wyniki międzynarodowe.

Teraz w trzeciej fazie przygotowań rozpoczniemy treningi na dużych skoczniach, jedziemy najpierw do Hinterzarten, potem do Innsbrucka, a potem kończymy przygotowania na igielicie i mamy nadzieję, że wtedy będzie już w Polsce śnieg, żeby można było oddawać w Zakopanem pierwsze skoki na śniegu.

Łukasz Kruczek, jest dla mnie najważniejszą osobą. Dba on o kwestie językowe. Ja uczę się polskiego, a chłopcy uczą się niemieckiego i mam nadzieję, że wyniki będą pomyślne.
Postawione cele są jasne dla mnie i dla PZN, dlatego będę tu przez trzy lata, podpisaliśmy kontrakt i będę dążył do tego, żeby, tę grupę którą się opiekuję, żeby każdego jej zawodnika doprowadzić do zawodów Pucharu Świata. Takie wyniki, jakie w ostatnich latach osiągnął Adam Małysz i miejmy nadzieję jeszcze osiągnie, są dla mnie absolutnie wyjątkowe i jeśli chcemy mieć jeszcze jednego skoczka odnoszącego takie sukcesy, taki talent w nadchodzących latach to myślę, że wszystko idzie w dobrą stronę.

Adam Małysz:
Ta przerwa była potrzebna, na pewno jest o wiele lepiej niż w zeszłym sezonie, nie były to jednak wakacje, tylko ciężka praca. Na pewno jest dużo łatwiej przejść przez okres letni w cyklu swoich treningów, koncentrując się na tym, na czym powinno się koncentrować, a nie tak, że do lipca trenuje się ostro, potem musimy odpuścić, bo jedziemy na zawody Pucharu Świata i później od września znów ostro, aż do listopada. To jest naprawdę bardzo ciężkie i zawsze powtarzam, że latem nigdy nie jest tak samo jak zimą. To co postanowiliśmy sprawdziło się już wielokrotnie i zawsze się sprawdza.

Na pewno jest mi żal z tego powodu, że doktor Blecharz i profesor Żołądź nie współpracują już z nami. Byli to specjaliści, do których byliśmy przyzwyczajeni. Może czasem wszystkiego było za dużo, ale myślę, że byli to dobrzy specjaliści i zawsze będę ich takimi uważał. Z nowymi jeszcze nie miałem kontaktu, widziałem ich dwa razy, więc trudno mi cokolwiek powiedzieć. Wszystko czas pokaże.

Każde zawody na pewno trzeba traktować na serio, chociaż, jak powiedziałem, jestem w okresie przygotowawczym, po dosyć ciężkich treningach. Skaczę dosyć równo, choć czasem czegoś brakuje i jeszcze mam trochę czasu do zimy, żeby to wszystko poprawić. Musze przyznać, że bardzo dobrze skaczą teraz moi koledzy, i Marcin Bachleda i Robert Mateja, Wojtek Skupień, Krystian Długopolski, który ostatnio wygrał zawody o Mistrzostwo Słowacji. Na pewno podczas konkursu rywalizacja będzie dużo bardziej zacięta niż przed dwoma laty, czy przed rokiem, będzie bardzo trudno.

Przez wakacje przezywałem okropne oblężenie przed domem, "małyszomania" się nie uspokoiła. Z drugiej strony, lato przeleciało bardzo szybko, już jest zima za pasem, więc znów się zacznie, może nie "małyszomania", ale znów przygotowania i rozjazdy, co jest również bardzo męczące. Jeździmy cały czas, z zawodów na zawody. Tych zawodów jest bardzo dużo, z resztą widać, że bardzo dużo zależy od tego jak zawodnicy przygotują się latem - tak długo później wytrzymują zimą.

Nie zakładałem sobie ani minimum, ani maksimum na kolejny sezon - moim celem osobistym będzie dążenie do uzyskania kolejnego trofeum, czy zdobycia Pucharu Świata, ale jestem realistą i wiem, że jest bardzo ciężko to osiągnąć. Było ciężko zdobyć go dwa razy, trzy razy, a czwarty raz, to naprawdę byłby niesamowity wyczyn. Na pewno moim marzeniem byłoby mieścić się e czołówce, być w tej czołówce, trzymać się tych zawodników. Tak było w tym roku, skakałem dobrze cały czas, pod koniec przyszła rewelacyjna forma i potrafiłem wygrać dwa razy Mistrzostwo Świata, wygrać Puchar Świata, więc myślę, że zima pokaże i trzeba po prostu liczyć na swoje i na łut szczęścia przede wszystkim. Muszę przyznać, że chyba tydzień temu mi się przyśniło, że znów skakałem daleko i wygrywałem, i to zima była (śmiech). Zanim zdobyłem trzeci puchar byłem nastawiony w ten sposób, że nic się nie stanie, jeśli nie zdobędę tego pucharu, ale to był mój taki naprawdę skryty, wysoki cel, do którego dążyłem. W pewnym etapie zacząłem już bardzo dobrze skakać na Mistrzostwach Świata i przychodziło mi do głowy cały czas, że jestem w stanie to zrobić, dążyłem do tego i tak się skończyło. Czwarty raz na pewno będzie jeszcze trudniej, więc dlatego mówię, że sezon pokaże. Dwa, trzy lata temu było tak, że wygrywali ci zawodnicy, którzy wygrywali prawie wszystkie konkursy, a w zeszłym roku tych zwycięzców Pucharów Świata było chyba piętnastu, czy szesnastu. Najpierw jeden dobrze skakał, później odpadał, potem następny i było widać właśnie, jak ci zawodnicy przygotowywali się latem. To nasze letnie przygotowanie teraz było bardzo dobre i myślę, że cel, który mamy również będzie osiągnięty. Trzecie zwycięstwo było niesamowite, a czwarte to byłoby naprawdę ponad to. Ale trudno to na razie przewidzieć, na razie trudno powiedzieć na jakim poziomie jestem, a ten poziom w czasie sezonu bardzo się zmienia.

W sezonie na pewno będą jakieś niespodzianki i mam nadzieję, że te niespodzianki będą z Polski, mam nadzieję, że Bachleda, Skupień, Mateja dołączą do tego grona. Widząc te postępy, jakie w tym roku poczynili, na pewno jest to osiągalne.

Paweł Włodarczyk, Prezes PZN:
Zarząd Polskiego Związku Narciarskiego w okresie wiosenno-letnim, po zakończeniu sezonu, poczynił pewne działania zmierzające w kierunku dobrego przygotowania naszych zawodników. Zmierzamy również do tego, by skoki narciarskie W Polsce miały cały czas możliwość prawidłowego rozwoju, by stały się w pewnym momencie, oczekiwanym z resztą przez nas wszystkich, ta dyscypliną która będzie odgrywała jedną z ważniejszych ról wśród sportów zimowych w Polsce a może, a nawet przede wszystkim, na świecie.

W czerwcu gościliśmy u nas Dyrektora Generalnego Pucharu Świata Waltera Hofera i na pytanie w jakim kierunku w najbliższych dziesięciu latach pójdą skoki narciarskie, jaka jest strategia Międzynarodowej Federacji Narciarskiej w tym zakresie, odpowiedź była krótka: wschód i loty narciarskie. Otóż FIS chce organizować więcej poważniejszych imprez, w tym Puchary Świata, w Rosji, na Ukrainie. W Moskwie jest ponoć planowana budowa nowoczesnej skoczni. Co do lotów narciarskich, powiedział tak: "kiedyś skakało się na skoczniach małych, duże używane były w niewielu przypadkach, ale dzisiaj na średnich skoczniach w zasadzie zawodnicy już nie chcą skakać, służą one wyłącznie do treningów, a wielkie zainteresowanie wzbudzają loty narciarskie. Prawdopodobnie więc skoki będą się rozwijały w tym kierunku". Skoro tak, to pasowałoby podjąć jakieś działania, żeby znowu nie zostać w tyle, bo przecież jeśli loty narciarskie zaczną dominować nad sokami to ci, którzy będą mieli skocznie mamucie, będą w pierwszej kolejności zdobywać Puchary Świata, a także będą mieć większą szansę do uzyskania prawa organizacji Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym.

Dwudziestego ósmego października do Wisły ma przyjechać Prezydent RP Aleksander Kwaśniewski by wkopać kamień węgielny pod budowę dużej skoczni narciarskiej i wręczyć złota nartę Małyszowi, serdecznie zapraszam.
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« wrzesień 2003 - wszystkie artykuły
Komentarze
ZET
też mnie to dziwi w sumie, widowiskowo, bo widowiskowo, ale czytałam, że skoczek z powodu stresu (nawet podświadomego) podczas jednego dnia zawodów w lotach potrafi ponad kilogram schudnąć... organizm na pełnych obrotach, palce drgają i takie tam... no i moim zdaniem lepiej nie ryzykowac przed ważniejszą zimą heh... :)
(26.09.2003)
znawca skoków
nie wiem skąd sie biora takie pomysły(LPG na mamutach)!!!??? Chyba Hofer za dużo grał w ski jumping!!! Tam sa takie skocznie np k-250 To może my też taką sobie zbudujemy. Pierwszym skoczkiem byłby na niej Włodarczyk - największy "sprawca" sukcesów MAłysza. To na tyle
(26.09.2003)
mmm_krakow
Może to efekt tego że Włodka Sz. zazwyczaj słucham "jednym uchem"... ;-)
(26.09.2003)
Andrew
Heh, a ja nie pamiętam, żeby coś w TV mówili ;) Dużo się w ogóle o tym mówiło, sporo na ten temat było w necie
(25.09.2003)
Mattia
@mmm_krakow: a wlasnie mowili to w tvp ;) Wiem, bo sama mam dopiero od niedawna Eurosport, a o tym LGP na mamucie slyszalam juz dosc dawno ;)
(25.09.2003)
mmm_krakow
@ZET: To musieli mówić o tym na Eurosporcie, ja mam tylko TVP (z Włodkiem Sz. rzadko gadającym "do rzeczy"). ;-)
(25.09.2003)
Andrew
Fotki z MP będą, jak tylko Andrew się upora ze szkołą... To będzie koło czwartku czy piątku... ;)
(24.09.2003)
ZET
@mmm_kraków: przy okazji tegorocznych skoków w Bad Mitterndorf, mówili, że chcieli by zawody LGP na mamucie Kulm zorganizować :)
(24.09.2003)
Humita
a ja mam jedno pytanko: kiedy fotki z MP??
(24.09.2003)
Aska
Uhh- ale sie nagadali na tej konferencji. Szkoda ze calosci raptem pare jest wartosciowych konkretow - glownie o tym LGP w Zakopcu, MŚ 2011 i nazwiska...Reszta to takie typowe mydlenie oczu przez Tajnera (ktory jak zawsze powtarza sie niemilosiernie)
(24.09.2003)
Emilt
Złota narta. Ja bym Adamowi wręczył platynową.
(24.09.2003)
kinder niespodzianka
jajko niespdzianke juz mamy - a na imie mu tomislaw
(24.09.2003)
mmm_krakow
Z tym Pucharem Świata w Rosji czy na Ukrainie to ktoś w FIS-ie się chyba niezbyt dobrze czuje... :-)
Proponuję "mamuta" na Syberii, naśnieżenie gwarantowane!
A co do lotów - mamut na Kulmie ma być wyłożony igelitem, rewelacja! Mamuty w LGP? Czy tylko do treningów?
(24.09.2003)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Zapis konferencji prasowej z MP
Zapis konferencji prasowej z MP

Zapis konferencji prasowej z MP

Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich