Po kilkutygodniowej przerwie cykl LOTOS Cup wkroczył w decydującą fazę rywalizacji. Wczoraj już po raz drugi w tym sezonie skoczkowie zawitali do Zakopanego.

Na skoczni K-85 zobaczyliśmy zawodników startujących w kategoriach junior A, junior B oraz senior, na K-65 wystartowali juniorzy C i juniorzy D oraz dziewczęta starsze, a na obiekcie K-35 - juniorzy E oraz dziewczęta młodsze.

Wśród seniorów najlepszy okazał się Łukasz Rutkowski, który powraca na skocznię po zawieszeniu kariery ze względów zdrowotnych:

- Każdy start wzmacnia, dlatego muszę teraz wykorzystywać każdą okazję udziału w zawodach. Swoje skoki oceniam jako bardzo dobre, ponieważ po powrocie z Pucharu Kontynentalnego przez kilka ostatnich dni ani razu nie trenowałem, leczyłem przeziębienie. Dopiero niedawno wróciłem na skocznię po długiej przerwie zdrowotnej, ale myślę, że już wszystko będzie w porządku. Dziś razem ze mną startował mój brat Mateusz i to bardzo miłe, że dał się namówić na udział w zawodach po tak długim okresie bez treningu. Mam nadzieję, że znajdzie motywację, by wytrwać, ponieważ wydaje mi się, że może jeszcze coś dobrego być z jego skoków - skomentował zawody Rutkowski.

W kategorii junior A po dwóch zwycięstwach w Wiśle-Łabajowie prowadzi Artur Kukuła, jednak zawodnik Wisły Ustronianki musiał uznać wyższość Jędrzeja Ścisłowicza. Z kolei wśród juniorów B triumfował Mateusz Kojzar:

- Moje skoki są teraz bardzo stabilne i cieszę się z tego zwycięstwa. Do Szymona Szostoka mam jeszcze dość dużą stratę - 75 punktów, ponieważ dużo straciłem w pierwszych konkursach w Zakopanem, kiedy skakaliśmy na K-65. Jak już kiedyś wspominałem, nie lubię małych skoczni. Zobaczymy, jak to się dalej poukłada. Myślami jestem już jednak przy bardzo ważnych dla mnie zawodach, chyba najważniejszych w tym sezonie - Pucharze Kontynentalnym w Oslo. Trener Robert Mateja zapowiedział niedawno mi i Krzyśkowi Biegunowi, że na 100% nas tam zabierze. Cieszę się bardzo, że dostaniemy tę szansę, tym bardziej, że w domu pozostaną niektórzy kadrowicze, a my zajmiemy ich miejsce. To będzie mój pierwszy start w Pucharze Kontynentalnym poza Polską, a w dodatku będzie to Oslo, piękna sprawa - cieszył się Kojzar.

W kategorii junior C trzeci triumf tej zimy odniósł Krzysztof Leja, natomiast wśród juniorów D - również po raz trzeci - wygrał Paweł Wąsek. Wśród najmłodszych (junior E) najlepszy okazał się Jarosław Krzak.

Wśród dziewcząt starszych pierwsze zwycięstwo w sezonie odniosła Joanna Szwab, natomiast w kategorii dziewcząt młodszych serię zwycięstw Marceliny Herzyk przerwała Kinga Rajda.

- Bardzo cieszę się ze zwycięstwa. Mimo tego nie jestem do końca zadowolona ze swoich skoków, ponieważ trochę się spóźniłam na progu i odbicie nie wyszło, jak trzeba. Bardzo podoba mi się ta skocznia, ponieważ można na niej daleko skakać. Ostatnio spędziłam tu kilka dni na treningu i to na pewno pomogło. Mam nadzieję, że niedługo założę żółtą koszulkę liderki. Może już jutro się uda? - zastanawiała się Rajda.









klasyfikacja generalna LOTOS Cup »