Po zawodach w Harrachovie wielu kibiców wylało swoje żale na polską reprezentację w skokach narciarskich. Przed zimą, jak co roku, napompowano oczekiwania. Wszystko za sprawą dobrych skoków naszych chłopców latem. Sam trener naszej kadry zapowiadał dobre starty. Dziwi jednak zadowolenie z występów po 5 konkursach indywidualnych. Nasze ambicje to miejsce w pierwszej szóstce drużynowo i... punkty Stocha i Żyły? Kruczek nie widzi problemu. To samo Prezes Tajner. Ja go widzę.
Po dobrym "wejściu smoka" w sezon Kamila Stocha, nasz najlepszy aktualnie skoczek obniżył nieco loty. Pech w drugim konkursie w Lillehammer spowodował, że w Harrachovie Kamil skakał poniżej swoich możliwości. Czyżby znów psychika? Może żona wesprze... Czytałem, że to normalna sprawa, że tak miało być, a forma ma powrócić lada moment. W sumie nie wątpię, bo Kamil to dobry skoczek. Nie mam do niego pretensji.
Kamil Stoch - 146 pkt., 7. miejsce, w konkursie 5/5, punkty 4/5
4 miejsce w Kuusamo (pewna kwalifikacja)
3 miejsce w Lillehammer (pewna kwalifikacja)
48 miejsce w Lillehammer (pewna kwalifikacja)
15 miejsce w Harrachov (pewna kwalifikacja)
13 miejsce w Harrachov (pewna kwalifikacja)
Piotr Żyła zeszły sezon może zaliczyć do bardzo udanych. Początek tego to rewelacja! Piotrek jako jedyny z naszych zdobył punkty w każdym konkursie. Nazbierał ich co prawda mniej niż Kamil, ale regularność jest godna naśladowania. Niewątpliwie Żyła to najjaśniejszy punkt naszej kadry na początku zimy.
Piotr Żyła - 90 pkt., 12. miejsce, w konkursie 5/5, punkty 5/5
19 miejsce w Kuusamo (22 w kwalifikacjach)
11 miejsce w Lillehammer (19 w kwalifikacjach)
7 miejsce w Lillehammer (15 w kwalifikacjach)
19 miejsce w Harrachov (pewna kwalifikacja)
25 miejsce w Harrachov (16 w kwalifikacjach)
Trzecim i ostatnim skoczkiem, który punktował w PŚ w tym sezonie jest Maciej Kot. O dziwo zrobił to po raz pierwszy w swojej karierze. Tak ogromna ilość startów i tak słaba skuteczność... Potwierdził to - po dobrych zawodach w Lillehammer powrócił do dawnych wyników. O Maćku mówiło się, że to talent. W sumie nadal się mówi! Pamiętam jak wygrywał konkurs FIS Cup w Zakopanem. W ten sam weekend wygrywał też młodziutki Pavel Karelin. Obaj byli nieznani. Z zaciekawieniem śledziłem ich kariery. Pavel Karelin dość szybko wdarł się do czołówki światowej, punktował regularnie, odnosił sukcesy. Polak niestety jakby stanął w miejscu. Dobre starty "na trawie" nie przekładają się na formę zimą.
Maciej Kot - 12 pkt., 43. miejsce, w konkursie 2/5, punkty 1/5
brak awansu w Kuusamo (42 w kwalifikacjach)
19 miejsce w Lillehammer (23 w kwalifikacjach)
brak awansu w Lillehammer (45 w kwalifikacjach)
45 miejsce w Harrachov (40 w kwalifikacjach)
brak awansu w Harrachov (43 w kwalifikacjach)
"Stefanek to wielki talent". Słyszałem to już dobrych kilka lat temu z ust Apoloniusza Tajner w Harrachovie, kiedy to Stefan skakał jako przedskoczek przed Bachledami i Tajnerami. Przez wiele lat ten talent nie eksplodował. Zeszły sezon to wreszcie spełnienie oczekiwań. Niestety w tym sezonie, jak na razie Stefan musi chyba jeszcze potrenować. Zero punktów! Jednak trzykrotnie był dość blisko 2. serii.
Stefan Hula - 0 pkt., -, w konkursie 4/5, punkty 0/5
33 miejsce w Kuusamo (6 w kwalifikacjach)
41 miejsce w Lillehammer (14 w kwalifikacjach)
brak awansu w Lillehammer (43 w kwalifikacjach)
33 miejsce w Harrachov (3 w kwalifikacjach)
35 miejsce w Harrachov (21 w kwalifikacjach)
Dawid Kubacki ponad rok temu zaskoczył wszystkich genialnymi skokami na igelicie. Niestety na tym się skończyło. Wczoraj usłyszałem, że Dawid to czwarta siła w naszej kadrze. Nieźle się uśmiałem. Bo to w sumie tragiczna wiadomość. To chyba oznacza, że jego pozycja w kadrze jest nie do ruszenia. Wyniki jednak świadczą same za siebie. Tylko 3 razy w konkursie, ale ani razu w 2. serii.
Dawid Kubacki - 0 pkt., -, w konkursie 3/5, punkty 0/5
36 miejsce w Kuusamo (34 w kwalifikacjach)
46 miejsce w Lillehammer (18 w kwalifikacjach)
brak awansu w Lillehammer (47 w kwalifikacjach)
34 miejsce w Harrachov (17 w kwalifikacjach)
brak awansu w Harrachov (53 w kwalifikacjach)
Dla Janka jest to debiut w Pucharze Świata, zatem zbyt dużych oczekiwań więc nie ma. Mimo tego Ziobro aż 4 razy wystąpił w konkursach. Ma jeszcze czas i należy dawać mu szanse.
Jan Ziobro - 0 pkt., -, w konkursie 4/5, punkty 0/5
46 miejsce w Kuusamo (36 w kwalifikacjach)
39 miejsce w Lillehammer (37 w kwalifikacjach)
49 miejsce w Lillehammer (40 w kwalifikacjach)
brak awansu w Harrachov (60 w kwalifikacjach)
48 miejsce w Harrachov (40 w kwalifikacjach)
Niewątpliwie Krzysztof Miętus to największe rozczarowanie początku sezonu. Zresztą nie dla mnie, bo ja się tego spodziewałem. Tylko dwa razy przebrnął przez kwalifikacje - tyle samo co Maciej Kot. Niestety nie ma punktów tak jak Maciek.
Krzysztof Miętus - 0 pkt., -, w konkursie 2/5, punkty 0/5
brak awansu w Kuusamo (50 w kwalifikacjach)
34 miejsce w Lillehammer (30 w kwalifikacjach)
brak awansu w Lillehammer (54 w kwalifikacjach)
49 miejsce w Harrachov (24 w kwalifikacjach)
brak awansu w Harrachov (58 w kwalifikacjach)
Podsumowując. Co zrobić w Engelbergu, u progu Turnieju Czterech Skoczni? Prawdopodobnie Kruczek nie wykorzysta 7 skoczków w Szwajcarii. Wg mnie wystawi Stocha, Żyłę, Hulę i Kubackiego. Mam nadzieję, że się mylę, bo to będzie ostatnia szansa aby powiększyć kwoty startowe na II period. W TCS będziemy mieli tylko 5 zawodników. Kto pojedzie na Turniej? Może zdecydują o tym wyniki Mistrzostw Polski w święta...
Czy naprawdę nie mamy w tej chwili skoczków w lepszej formie? Czy nie warto dać odpocząć Kotowi, Miętusowi, Huli, a w szczególności Kubackiemu? Przecież na zapleczu czekają na swoją szanse Kłusek, Zniszczoł czy Murańka. Może wyniki nie będą lepsze, ale z punktu widzenia rozwoju tych skoczków i podwyższenia ich morale przydałyby im się starty już teraz. Tym bardziej, że konkurencja jest bez formy. Co za różnica kto nie wejdzie do konkursu? Dajmy szanse młodszym! Tak robili Niemcy. Wczoraj to się opłaciło.