kombinacjaCzy sport który daje większe szansewychudzonym do granic możliwości kurduplowatym męskim karzełkom powinien być sportem? Bo taki e sa skoki "meskie" czyli skoki niskich męskich anorektyków.
(20.07.2011, 07:17)
Hans@kombinacja- dobrze, że to napisałeś. Oto cała głupota sportu, który nazywamy kobiecymi skokami narciarskimi. One nie są kobiece, ale dziewczęce. Sport, który daje większe szanse nie w pełni rozwiniętym kobietom lub takim o niezbyt kobiecych kształtach nie powinien być profesjonalny, bo jest po prostu głupi. Takie jest moje zdanie i uważam, że pędzenie do poprawności politycznej jest w tym przypadku wręcz idiotyczne, ale cóż począć... Takie czasy...
(19.07.2011, 22:34)
kombinacjaRydzek, Frenzel czy Schlierenzauer to przecież staruchy :)
A u kobiet dochodzi kwestia posiadania piersi. Im starsze a piersi bardziej rozwinięte tym bardziej ciągną w dół. Dlatego w skokach to młodsze dziewczyny są górą. Zresztą w PŚ będzie ograniczenie- 15 lat.
a co do marmi. Od zimy bedzie i PK i PŚ a jest i FC. Niestety nie ma kasy na te starty, nawet na Fis Cup i to jest tragedia.
(19.07.2011, 17:27)
marmi@Borek
Oczywiście możesz się nie zgadzać, co nie znaczy że masz rację. Twoje porównania są najdelikatniej mówiąc nieadekwatne. W skokach kobiet nie ma 3 lig jak w męskich tylko jedna, więc skaczą zawodniczki bardzo dobre i "takie sobie" w jednym konkursie. Jeżeli nasze tracą do tych bezpośrednio przed nimi po 10-20m na skok, to przepraszam bardzo, ale nikt mnie nie przekona o sensie wysyłania ich na PK. Nie wysyłamy skoczków z FIS Cup na PŚ, oni skaczą tam gdzie ich miejsce. Tu podobnie, dziewczyny oczywiście powinny zdobywać doświadczenie startowe ale nie w PK, tylko w zawodach lokalnych, także za granicą.
(19.07.2011, 17:22)
HKS@kombinacja
A Ty nie widzisz różnice między skokami kobiet, a kombinacją? To nie jest powód do dumy, że w dyscyplinie włączonej do IO dzielą i rządzą dzieci/dziewczynki. To świadczy o poziomie.
Widzę, że polemika z Tobą jest ciężka. Uczepiłeś się kombinacji, a biegi i alpejskie Cie nie rusza. Coś mi mówi że jesteś blisko związany ze skoczkiniami;)
(19.07.2011, 17:09)
kombinacjaJuniorzy maja już prawie po 19- 20 lat a Szwab ma 14. Widzisz różnicę?
Np Andrzeja Gąsienicę to kilka lat temu Coline Matell pokonała w Zakopanem, więc masz porównanie z kim nasze dziewczęta walczą. A zanaczam że Mattel i wtedy( i dziś )była o 2 lata od Gąsienicy młodsza.
(19.07.2011, 16:22)
Hans@kombinacja norweska- sporo kasy? To był dobry żart, polecam do zabłyśnięcia w towarzystwie. A juniorzy są bardzo utalentowani w odróżnieniu od dziewczynek. To powiem. Na kombinację powinny iść pieniądze przeznaczane obecnie na biegi narciarskie mężczyzn, które nie rokują. Nie podpisuj się sportem, o którym chyba mało wiesz.
(19.07.2011, 14:52)
HKSTo na jakiej podstawie Twoim zdaniem powinno się inwestować w dany sport jeśli juniorzy są marnym wyznacznikiem? Największe zawody juniorskie powinny być podstawą do analizy!
(19.07.2011, 14:45)
kombinacja"Potencjał juniorski" to jednak trzecia Liga, Często tak jak i w skokach najlepsi juniorzy tam nie startują.
(19.07.2011, 14:37)
HKS@kombinacja
Jakiej trzeciej ligi? O czym Ty mówisz? Ja wypisałem EYOF i MŚJ czyli zawody gdzie startowali najlepsi młodzi zawodnicy na świecie. To jest porównanie potencjału juniorskiego!
(19.07.2011, 14:26)
Borek@HKS
To, że nie dały niczego Kotowi, nie znaczy że mamy za jego nieudane starty karać dziewczyny. Zresztą wystarczy popatrzeć chociażby na postęp Zografskiego, który bodaj od 12 roku życia jest wysyłany na konkursy. Co prawda na początku przez spory okres czasu "przecierał bulę", ale teraz chyba wszyscy widzimy, że jednak coś mu to dało ;)
(19.07.2011, 14:20)
kombinacjaI jeszcze jedno. Jaki ma sens porównywać wyniki w pierwszej lidze kobiet z wynikami drugiej i trzeciej ligi kombinacji norweskiej?
(19.07.2011, 14:14)
HKS@kombinacja norweska
Widzę zaczynasz myśleć logicznie, ale jeszcze nie do końca. Niby mieli wyniki, ale niby nie ma perspektyw. Zdecyduj się. Moim zdaniem trzeba by w nich porządnie zainwestować, a nie oczekiwać, że syn siostry Tajnera zrobi z nich zawodników na poziomie Pittina i Rydzeka.
Z mojej strony koniec tematu. Pierwsi w kolejności jeśli chodzi o marnowanie kasy są alpejczycy i biegacze.
(19.07.2011, 14:13)
kombinacja norweskaI co z tego że młodzi wyniki kiedyś mjieli. Coraz bardziej cofają się w rozoju. Jeśli zostaną z tym sztabem jeszcze rok/dwa to przekreślą swoją przyszłośc w tym sporcie raz na zawsze. A na skoki może być już za późno. Kiedyś skakali świetnie teraz skaćzą coraz gorzej.
Takie sponsorowanie kombinacji norweskiej jakie ma miejsce teraz mijha się z celem. Wyrzucanie pieniędzy na Michalczuka i Pochwałe, to wyrzucanie pieniędzy w błoto.
(19.07.2011, 14:08)
HKSAle żeby było jasne.
Pomijam MŚ dzieci w lecie gdzie Polacy często bywali na podium (Słowiok, Biela, Przybyła).
Andrzej Gąsienica - 8 i 8 EYOF 2009, 26 MŚJ 2010, 11 MŚJ 2011, a może jeszcze dwukrotnie startować w MŚJ (zdecydowana czołówka światowa rocznika 93)
Paweł Słowiok - 1 i 2 EYOF 2009, 6,12 MŚJ 2010, 10,13 MŚJ 2011 (zdecydowana czołówka światowa rocznika 92 już powoli niszczona przez polską szkołę trenerską)
Adam Cieślar - 3 EYOF 2009, 7 i 13 MŚJ 2010 (podobnie jak Słowiok)
Stanisław Biela - 27 i 17 MŚJ 2011, 6 EYOF 2011, a może jeszcze trzy razy startować w MŚJ (zdecydowana czołówka rocznika 94 na świecie).
Skończ się kompromitować człowieku. Nie wypada naszych skoczkiń do kombinatorów porównywać.
(19.07.2011, 14:01)
HKSMiałem już się nie odzywać, ale krew mnie zalewa jak niektóre osoby czytam...
@Borek
Co dały liczne starty Maciejowi Kotowi? Albo forma jest, albo jej nie ma i spadanie na bule w międzynarodowych zawodach niczemu nie służy. Zawody są po to, żeby nauczyć się rywalizacji z najlepszymi i nie psuć skoków w konkursach.
Kolejna sprawa. Czy koniecznie trzeba inwestować w każdą dyscyplinę olimpijską? Czy rozdrabnianie się na wszystko daje dobre efekty?
@kombinacja norweska
Czy Ty w ogóle czytasz co piszesz? Zobacz sobie wyniki kombinatorów na EYOFie i MŚJ. W nich powinna być inwestowana dużo większa kasa, przy czym kadra zredukowana do 4-5 czyli do elity co się stosuje w wielu krajach. Podstawa to dobry trener. Aktualnie przyznaje rację jest to trochę wyrzucanie kasy, ale tylko ze względu na kolesiostwo (Michalczuk i większosć sztabu), a nie ze względu na chłopaków.
Uczepiłeś się kombinacji jak rzep, a może pokaż mi sukcesy juniorskie alpejczyków, biegaczy czy biegaczek (poza Marcisz). To w nich już można inwestować?
Żeby nie było - nie jestem zwolennikiem zaglądania komuś do kieszeni. Sport powinien być finansowany z prywatnych pieniędzy i każdy by sobie inwestował w co mu się podoba. Niestety jest jak jest i powinno się inwestować w sporty, które dają jakieś perspektywy. Mówienie dajcie kasę, a później nie będziemy tracić do przedostatniej zawodniczki 10 metrów są dla mnie trochę komiczne.
(19.07.2011, 13:48)
kombinacja norweskaMałysz wygrywał od razu bez pieniędzy. Sprawdź ile miał lat jak wygrał w Oslo! 18?
Kombinatorzy z przypadku? Każdy zawodnik w klubach do 15 roku życia trenuje i skoki i bieganie. Przerwa na kilka lat nie znaczy, ze ktoś tego nie trenował i zaczął od zera. Gdyby na dziewczyny przez te 4 lata przeznaczono tyle jak na samego Pochwałe to dziś by o podium walczyły jak Coline Mattel.
(19.07.2011, 13:44)
Borek@kombinacja norweska
"A za co te zgrupowania, wyjazdy, starty i kilkuynastoosobowy sztab trenerów" - o jakim sztabie trenerów mówisz? A pieniędzy na starty mają tyle, że nawet nie wysłali czwórki na MŚ? Zresztą nie powiedziałem, że nie dostają pieniędzy wcale, a w porównaniu nawet z naszymi skokowymi juniorami to są żadne pieniądze. Kombinację norweską trzeba było u nas tak naprawdę budować od 0, bo przez kilkanascie (a nawet -dziesiąt) lat ta dyscyplina niemal u nas wymarła, więc ciężko oczekiwać, że po paru latach (gdy poza Pochwałą, który kombinatorem jest bardziej z przypadku niż z powołania, wszyscy pozostali to jeszcze juniorzy) będą mieli jakieś oszałamiające wyniki. Na to potrzeba czasu!.Małysz też nie wygrywał od razu i też zajmował miejsca w końcu stawki! Zresztą skoro jesteś tak dobrze zorientowany, to podaj proszę jakie pieniądze są w Polsce przeznaczane na kombinację norweską (w porównaniu z np. 450 tysiącami złotych rocznie na Polski Związek Curlingu, który nawet nie wysyła zawodników na ME).
(19.07.2011, 13:40)
kombinacja norweska@Borek
A za co te zgrupowania, wyjazdy, starty i kilkuynastoosobowy sztab trenerów? Chcesz powiedzieć, że oni wszyscy gratis pracują a w miejscowościąch wczasowych (gdzie są zgrupowania) trenerzy płacą ze swoich za te swoje pobyty i pobyty zawodników?
Czy to nie byli teraz w Libercu przypadkiem? Czesi im zasponsorowali?
(19.07.2011, 12:39)
Borek@kombinacja norweska
"w kombinację norweską ładujemy juz kilka lat sporo kasy" - leżę... Ciekawe niby od kiedy w kombinację ładujemy sporo kasy?! Przecież to jedna z najgorzej finansowanych zimowych dyscyplin olimpijskich w Polsce...
(19.07.2011, 12:28)
kombinacja norweska@Hans
A w kombinację norweską ładujemy juz kilka lat sporo kasy a tu zero wyników i prawie zerowe zainteresowanie. I co Ty na to?
(19.07.2011, 12:25)
Hans@Borek- a po co w jakichś Ligockich? Oni się nie nadają do ładowania w nich pieniędzy. Inwestować w skoki, ale te normalne, czyli męskie. Nie jesteśmy jakimiś krezusami, lepiej skupiać się na jednej części i tak na poważnie. A pewne jest, że skoki mężczyzn zawsze będą popularniejsze do kobiecych, więc to na nie powinien paść wybór.
(19.07.2011, 12:11)
samochody@gosiak
A po co działaczom zarabiającym 15 tysięcy miesięcznie związkowe samocvhody? Nie stać ich za tę astronomiczną pensję na własne? Takie samochody powinny parkować w Zakopanem i Szczyrku gdzie trenują zawodnicy i być ciągle do ich dyspozycji.
A kwestia beznyny. Chcesz powiedzieć że do prywatnych samochód zawodników PZN płaci benzynę gdy ci zawodnicy jada nimi na treningi?
(19.07.2011, 11:22)
po co inwestowaćCzy ktoś zauważył, że tak samo jak dziewczyny PZN lekceważy tez najmłodszych skoczków.
Niejaki Czech Stursa z rocznika 1995 był w Villach 15 a popatrzmy nasi o wiele lepsi zawodnicy nawet tam nie wystartowali. To się nazywa inwestowanie w zdolnych.
(19.07.2011, 11:11)
po co marnowanie kasy na skoczkówSkoro niewiele zalezy od zainwestowanej kasy to po co tyle inwestowano w prywatny sztab Małysza/ w końcu mógł sam się trenować i sam startować a wyniki byłyby takie same
(19.07.2011, 11:08)
BorekNo tak, przecież logiczne jest, że zamiast inwestować w dyscyplinę olimpijską, która jest jedną z tych, w których najłatwiej będzie zdobyć medal na ZIO lepiej ładować ponad milion złotych na klan Ligockich, który od lat na najważniejszych imprezach zawodzi na całej linii...
(19.07.2011, 11:03)
HansA ja nie lubię kobiecych skoków narciarskich i mało mnie interesuje tak niszowa dyscyplina jak ta. Czy jest rozwojowa? Według mnie nie. Nigdy nie dorówna kobiecym biegom narciarskim chociażby. Ale to moje prywatne zdanie. W każdym bądź razie wcale nie zależy mi na inwestowaniu w nasze skoczkinie.
(19.07.2011, 10:57)
JurekZ PZN w tym przypadku się zgadzam. Polki są tak beznadziejne, że nie warto tracić kasy na wspieranie ich. Nawet Rumunki i Chinki skaczą lepiej od tych nielotek, obciach na całego!
(19.07.2011, 10:41)
gosiak15A propos transportu, o którym pisze "dodatek" : firmy może i podarowały samochody, ale tylko samochody. Paliwo, konserwacja itp. niestety należą już do PZN, a tu pieniędzy nie ma, co nie znaczy, że być może są źle wykorzystywane. Nie rzuca się tak łatwo oskarżeń jeśli nie zna się wszystkich faktów.
(19.07.2011, 09:52)
Borek@marmi
Zdecydowanie się z tym nie zgadzam. Wystarczy popatrzeć jakie wyniki jeszcze niedawno osiągała połowa z tych zawodniczek. Wystarczyło dać im możliwość startów i wsparcie finansowe i dzisiaj są już w stanie w miarę przyzwoicie skakać. Ale niestety u nas mamy takie błędne koło (zresztą nie tylko w skokach narciarskich pań): związek wymaga sukcesów, żeby sponsorować zawodniczki, jednak brak odpowiednich warunków (i finansów) i przede wszystkim startów (rozumiem, że wysyłanie Małysza, gdy zajmował miejsca w ostatnich dziesiątkach też nie miało sensu?) skutecznie to uniemożliwia i koło się zamyka. Nie ma startów -> nie ma sukcesów -> nie ma wsparcia -> nie ma startów itd.
(19.07.2011, 08:49)
dodatekA wiecie że dziewczyny i trener nawet na treningi do Szczyrku muszą jeździć prywatnymi samochodami, bo PZN tak "dba" o nie, że nawet nie wypożycza im samochodu, że o przydzieleniu na stałe nie wspominając? Ciekawe kto jeździ tymi dziesiątkami samochodów, które firmy podarowały PZNowi? Prywatne osoby na zakupy?
(19.07.2011, 07:48)
dodatekA jeśli chodzi o Czeszkę Rajnochovą to oprócz zawodów w swoim kraju od wielu lat skacze na dziewczęcym Fis Cup w Kisovcu a startowała też w dziecięcym turnieju 4 skoczni w Niemczech i Austrii (o czym nawet naszych chłopcom się nie śniło).
(19.07.2011, 07:37)
jakie zaniedbania PZN takie wynikiRumunka już od kilku lat jeżdzi po całej Europie na zawody różnego typu ( w tym PK w Skandynawii) jest przeciez wspierana przez OMV, a Holenderka to samo (razem ze skaczącymi na nartach chłopcami cały czas trenują w Niemczech i startują tam w zawodach), no i dzieczęta z Holandii zaliczają prawie wszystkie PK.
Nawet Rosjanki już chyba od 2 lat mają regularne zgrupowania poza terenem swojego kraju : w Libercu, w Niemczech itd.
Jeśli chodzi o Asię Szwab to ma tylko 14 lat i rozwiją się prawidłowo jako skoczkini, więc pora przestać siac panikę. Nawet 14 letni polscy skoczkowie nie sa w stanie wygrywać nawet PK Panów a co dopiero PŚ czy LGP.
(19.07.2011, 07:34)
HKS@jakie wsparcie PZN takie wynik
Tak z ciekawości spytam. Jakie wsparcie mają wyżej wymienione Holenderka i Rumunka, które pokonują Polki o 10-30 metrów?
(18.07.2011, 23:01)
dawidmocne nazwiska mają te japonki : ITO, KASAI I WATASE ;D
(18.07.2011, 22:54)
dawidlodzmyśle że jeszcze rok dwa i szwab podskoczy o 20 miejsc do góry.
(18.07.2011, 22:49)
marmiJuż pisałem kiedyś przy okazji narzekania na fakt niewysyłania naszych zawodniczek na PK, że to nie ma sensu, co widać na załączonym wyżej obrazku.
Najpierw trzeba je lepiej wyszkolić, zaś na ten temat się nie wypowiadam, bo nie znam faktów.
(18.07.2011, 22:46)
krwistySmucą tak słabe wyniki naszych dziewcząt. ;-(
(18.07.2011, 22:41)
jakie wsparcie PZN takie wynikiPolki skaczą na takim poziomie na jakim dbało o nie PZN. W krajach gdzie rodzime związki narciarskie wspierały rozwój zawodniczek, zawodniczki zrobiły postępy. W Polsce cały czas skaczą za pieniądze rodziców i klubów. Teraz tez wsparcie jest symboliczne a nie rzeczywiste, więc skąd mają być wyniki?
(18.07.2011, 22:35)