Łukasz KaczmarekZastosowanie wszelakich ulepszen , nowoczesnosc osrdodkow/baz treningowych czy poprostu skoczni.
(13.06.2011, 20:30)
krwisty@Łukasz Kaczmarek w jakim sensie innowacyjność?
(12.06.2011, 22:48)
Łukasz KaczmarekNie wiem czy mam sie cieszyc czy plakac :)
Skoki sa w polowie stawki sportow zimowych jezeli chodzi o innowacyjnosc...
(12.06.2011, 17:30)
nartolotnia@Jarek
Mówienie prawdy, to nienawiśc do sportu czy do działaczy i speców od robienia kasy, którzy utrzymuja taki status quo, bo im tak wygodniej?
(12.06.2011, 16:49)
@nartolotniaJa akurat się z tobą mogę zgodzić w wielu aspektach.
O ile może odległość oszukiwana nie jest, to o tyle akurat styl (vide lądowanie Ammanna - noty 19,5...), czy też sprzęt, jakoś o dziwo DSQ dostają tylko słabsi zawodnicy, którzy i tak by do 30 nie weszli, a nigdy DSQ nie dostanie ktoś z czołówki, a jakoś trudno uwierzyć w to, że nawet jeden skoczek nie skacze nieregulaminowo...
Za trzymywanie zawodników w rozwoju w skokach jest z pewnością o wiele łatwiejsze niż w takich sportach jak piłka nożna. W skokach nie można od tak sobie pójść skakać samemu na wielką skocznię, tak jak piłkarz może zawsze wziąć kolegów i pograć z nimi na boisku.
To jest prawda, że trzeba mieć na pewno szczęście, żeby zostać skoczkiem. Jednak gdy masz wsparcie działaczy, sędziów, to już nawet nie musisz mieć talentu, żeby coś osiągnąć...
Na szczęście zdarzają się wyjątki, może jeden raz na sto, ale się zdarzają...
(12.06.2011, 15:36)
FanFunakiegoŻyczę powodzenia!
(12.06.2011, 13:28)
Jarek Gracka@ nartolotnia
Witamy kogoś, kto na stronie o skokach chce się wyróżnić nienawiścią do tej dyscypliny. A czym się pasjonujesz?
(12.06.2011, 12:31)
nartolotniaKumple ojczulków odgadują odległości, kumple ojczulków oceniają styl, kumple ojczulków decydują czy sprzęt spełnia wymagania czy nie.
Jest to najbardziej nieobiektywny sport na świecie dlatego większośc utalentowanych zawodników kończy z nim jeszcze w wieku dziecięcym i młodzieżowym. I patzrąc na poziom skoków światowych w innych krajach jest podobnie i stąd te rozbieżności wyników pomiedzy 4-5 z czołowki i resztą.
A jesli chodzi o dostęp do skoczni, to w rejonie polskich skoczni mieszka więcej ludności niż w całej Norwegii.
(12.06.2011, 10:06)
krwisty@nartolotnia Niszowa dyscyplina powiadasz? Hmm odważna teoria. Nie zapomniałaś czasami, ile lat ma ta "niszowa" dyscyplina? Powiem Ci, była to druga połowa XIX wieku lub nawet wcześniej. Pierwsza Olimpiada 1924 rok!
Jedyna nisza, to raczej fakt, że nie jest to sport dla wszystkich. W jakimś sensie jest to ekstremalny sport, a brak ogólnego dostępu do skoczni w całej Polsce, czynić może ten sport niszowym, ale tylko ze względu na dostępność do obiektów. Tereny górskie mają w tym względzie dużą przewagę.
(12.06.2011, 09:18)
nartolotniaWiadomo skoki to leserska dyscyplina sportowa z małą konkurencją. Jest kilku trenujących naprawdę i to jest czołowka a reszta skacze rekreacyjnie i to widać.
Ponieważ kilku trenujących rekreacyjnie stać na sprzęt z najwyższej półki, to oni tworzą łacznik pomiędzy elitą a amatorami w PŚ.
Oczywiście ejst też kilku trenujących na umór ale biednych jak myszy kościelne i ci tez muszą tworzyć plankton skokowy (wbrew swojemu talentowi i pracy).
O tym jak mało utalentowanych zawodników skacze świadczy wysoki odsetek skoczków - potomków skoczków czy trenerów i działaczy. Tak bywa tylko w dyscyplinach niszowych stojących na niskim poziomie.
(12.06.2011, 08:52)
krwistyMiałem przyjemność poznać tego zawodnika na konferencji prasowej w Wiśle. Trzymam kciuki za jego karierę w skokach.
(12.06.2011, 08:38)