Na stadionie szczyrkowskiego Centralnego Ośrodka Sportu spotkaliśmy trenujących: kadrowicza Piotra Żyłę i znajdującego się poza kadrą Rafała Śliża. Ćwiczyli oni skoki przez płotki, rozciągali się i skakali z miejsca. Zapytani o ocenę tygodniowych treningów na skoczni Skalite w Szczyrku, oraz o plany na najbliższą przyszłość odpowiedzieli:

Rafał Śliż:
- Ogólnie skakało mi się dobrze. Były to pierwsze skoki na igelicie, ale mogę uznać, że to były bardzo dobre skoki. Ponieważ jestem teraz poza kadrą, to mam teraz zupełnie inny plan treningowy. Idę planem jaki miałem dwa lata temu, dawało to wtedy dobry efekt. Myślę, że i ten sezon dzięki temu będzie dobry. Trenował będę tu na miejscu, czyli w Szczyrku, a jak będzie się dało, to następnie w Wiśle. W razie potrzeby w dalszym ciągu mogę trenować z kadrą A, jeździć na obozy, oraz otrzymywać sprzęt.

Piotr Żyła:
- Tydzień treningów oceniam jako bardzo fajny i intensywny. Były to pierwsze skoki w lecie i oceniam je dobrze. Na odległości nie zwracaliśmy bardzo uwagi, jednak wiadomo, że czym dalej tym lepiej. Było słonecznie i wiał wiatr, także jak podwiało, to od razu można było pięć metrów dalej zalecieć. Rozmawiałem z trenerem Łukaszem i będziemy realizować plan treningowy, który u mnie funkcjonował dotychczas i na razie tego się trzymamy. Niedługo wyjeżdżamy do Stams, w którym nigdy nie byłem i nie skakałem. Myślę, że wystarczy mi jeden skok, bym wiedział, czy mi się dobrze skacze, czy nie. Zobaczymy, może spotkam tam Gregora Schlierezauera? (śmiech).

zobacz film z treningu »