Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Na zakończenie podsumowań zimowych historia startów w Pucharze Świata czołowej dziesiątki klasyfikacji generalnej. Tu już nie ma żartów. Dziesięciu najlepszych skoczków świata, których mieliśmy okazję podziwiać w minionym sezonie. Jakże bardzo cieszy, że po dwóch latach przerwy wrócił do tego grona Adam Małysz. Warto dodać, że w „10” jest tylko jeden zawodnik, który wcześniej się w niej nie mieścił. Zapraszam więc do lektury ostatniej części cyklu „Subiektywnie i Przeglądowo”.

10. Robert Kranjec (Słowenia) – 16.07.1981 / 503 punkty (+13; 9; 19+1+0; 1; IGRZYSKA; LOTY; DRUŻYNA) – 28’135 – 28’241
KUUSAMO – 30 (6, 30), LILLEHAMMER 1 – 5 (2, 11), LILLEHAMMER 2 – 14 (7, 17), ENGELBERG 1 – 29 (22, 29), ENGELBERG 3 (22), OBERSTDORF – 16 (16, 20), GARMISCH-PARTENKIRCHEN – 29 (30, 22), INNSBRUCK – 15 (17, 16), BISCHOFSHOFEN – 20 (17, 21), KULM 1 – 1 (2, 2), KULM 2 – 2 (2, 2), ZAKOPANE 1 – 20 (17, 24), ZAKOPANE 2 – 12 (18, 11), OBERSTDORF LOTY – 2 (5, 1), KLINGENTHAL – 8 (6, 9), LAHTI – 22 (26, 16), KUOPIO – 8 (10, 8), LILLEHAMMER 3 – 27 (15, 27), OSLO – 17 (6, 24); ENGELBERG 2 – 47; TURNIEJ 4 SKOCZNI – 14; TURNIEJ NORDYCKI – 12; IO K90 – 6 (6, 8), IO K120 – 9 (27, 3); MŚ LOTY – 5 (7, 7, 5, 5 – 6 po II serii, 6 po III serii); DRUŻYNA KUUSAMO – 9, DRUŻYNA OBERSTDORF LOTY – 5, DRUŻYNA IGRZYSKA – 8, DRUŻYNA LAHTI – 5, DRUŻYNA MŚ LOTY – 6 – nareszcie chciałoby się zakrzyknąć! Kranjec już wiele sezonów zgłaszał aspiracje do miejsc w czołówce klasyfikacji Pucharu Świata, ale zawsze w końcu skakał nierówno i nie udało mu się w całym sezonie utrzymać w czołówce. Teraz po świetnym lecie aspiracje były ogromne. Początek jednak Kranjec miał w swoim stylu – chimerycznie i z tendencjami do słabszych występów. Po Turnieju Czterech Skoczni był ledwie 20 w PŚ! Potem jednak coś zaskoczyło i w lotach(w których zawsze czuł się dobrze) na Kulm skakał już jak z nut. Zresztą wygrał klasyfikację lotników w sezonie minionym, przy czym myślę, że do pełni szczęścia zabrakło mu jakiegoś medalu z dużej imprezy. Zawsze był w czołówce, ale nie na medalowej pozycji. Niemniej wielkie gratulacje dla Słoweńca za przełamanie się!

9. Bjørn Einar Romøren (Norwegia) – 01.04.1981 / 514 punktów (+25; 8; 16+3+0; 1; IGRZYSKA; LOTY; DRUŻYNA) – 28’241 – 28’347
KUUSAMO – 1 (1, 5), LILLEHAMMER 1 – 17 (21, 15), ENGELBERG 1 – 5 (7, 3), ENGELBERG 2 – 6 (4, 8), ENGELBERG 3 – 2 (2), GARMISCH-PARTENKIRCHEN – 8 (6, 7), INNSBRUCK – 11 (18, 3), BISCHOFSHOFEN – 14 (18, 11), KULM 1 – 11 (11, 11), KULM 2 – 23 (10, 27), ZAKOPANE 1 – 8 (11, 6), ZAKOPANE 2 – 14 (10, 20), KLINGENTHAL – 23 (27, 19), WILLINGEN – 25 (28, 22), LILLEHAMMER 3 – 8 (6, 12), OSLO – 7 (4, 15); LILLEHAMMER 2 – 35, OBERSTDORF – 39, OBERSTDORF LOTY – 34; TURNIEJ 4 SKOCZNI – 17; TURNIEJ NORDYCKI – 35; IO K90 – 23 (19, 27); MŚ LOTY – 9 (5, 12, 11, 8 – 7 po II serii, 9 po III serii); DRUŻYNA KUUSAMO – 7, DRUŻYNA OBERSTDORF LOTY – 2, DRUŻYNA WILLINGEN – 2, DRUŻYNA MŚ LOTY – 2 – powrót Romørena do światowej czołówki to przyjemna niespodzianka minionego sezonu. Bardzo wysokie miejsce zawdzięcza zwłaszcza początkowi sezonu(i konkursowi otwarcia w Kuusamo, który wygrał raczej dość niespodziewanie). Na pewno może być zadowolony z występów w minionym sezonie, choć w przypadku występu w Vancouver może mówić o niepowodzeniu – stracił wszak miejsce w drużynie, która zdobyła medal. Na szczęście koniec sezonu miał znów dobry i wrócił do drużyny – tym razem srebrnej podczas MŚ w Lotach.

8. Martin Koch (Austria) – 22.01.1982 / 545 punktów (+1; 11; 18+0+2; 3; LOTY; DRUŻYNA) – 27’310 – 28’51
KUUSAMO – 11 (13, 8), ENGELBERG 1 – 11 (11, 15), ENGELBERG 2 – 7 (7, 4), ENGELBERG 3 – 9 (9), OBERSTDORF – 10 (5, 14), GARMISCH-PARTENKIRCHEN – 12 (15, 12), INNSBRUCK – 18 (3, 28), BISCHOFSHOFEN – 8 (7, 9), KULM 1 – 3 (5, 1), KULM 2 – 4 (3, 4), SAPPORO 1 – 8 (14, 6), SAPPORO 2 – 3 (3, 5), OBERSTDORF LOTY – 5 (6, 4), KLINGENTHAL – 11 (8, 14), LAHTI – 26 (8, 29), KUOPIO – 22 (21, 25), LILLEHAMMER 3 – 17 (22, 16), OSLO – 6 (8, 12); LILLEHAMMER 1 & 2 – kwalifikacje; TURNIEJ 4 SKOCZNI – 8; TURNIEJ NORDYCKI – 14; MŚ LOTY – 10 (9, 8, 8, 10 – 9 po II serii, 7 po III serii); DRUŻYNA OBERSTDORF LOTY – 1, DRUŻYNA LAHTI – 2, DRUŻYNA MŚ LOTY – 1 – to już od lat czołowy zawodnik świata, który ma jednak nieco pecha w życiu. Jest tym piątym w najlepszej na świecie reprezentacji. Dlatego to nie wystąpił na Igrzyskach Olimpijskich(powołany został za to na MŚ w Lotach, gdzie zdobył złoto wraz z drużyną). W Pucharze Świata mimo wpadki w Lillehammer wyrównał swoje najlepsze osiągnięcie z sezonu 2001/02. Zaliczył też kolejne pucharowe podia… No właśnie Martin Koch stał na podium zawodów o Puchar Świata aż 14 razy, ale nie udało mu się ani razu zwyciężyć. To też pokazuje, jakiego pecha ma ten zawodnik. Jak dla mnie o klasę lepszy niż choćby Arttu Lappi, Rok Urbanc czy Fumihisa Yumoto…

7. Anders Jacobsen (Norwegia) – 17.02.1985 / 557 punktów (+1; 4; 16+4+1; 1; IGRZYSKA; LOTY; DRUŻYNA) – 24’284 – 25’25
KUUSAMO – 5 (11, 2), ENGELBERG 1 – 30 (23, 30), ENGELBERG 2 – 18 (19, 15), ENGELBERG 3 – 15 (15), OBERSTDORF – 24 (26, 24), GARMISCH-PARTENKIRCHEN – 5 (2, 8), INNSBRUCK – 5 (5, 14), BISCHOFSHOFEN – 10 (10, 13), KULM 2 – 13 (20, 9), ZAKOPANE 2 – 7 (7, 8), OBERSTDORF LOTY – 1 (1, 3), KLINGENTHAL – 7 (9, 7), WILLINGEN – 2 (2, 2), KUOPIO – 3 (5, 2), LILLEHAMMER 3 – 20 (26, 15), OSLO – 15 (5, 22); LILLEHAMMER 1 – 40, LILLEHAMMER 2 – 36, KULM 1 – 40, LAHTI – 41; ZAKOPANE 1 – kwalifikacje; TURNIEJ 4 SKOCZNI – 10; TURNIEJ NORDYCKI – 17; IO K90 – 9 (15, 5), IO K120 – 12 (9, 21); MŚ LOTY – 3 (3, 18, 3, 2 – 8 po II serii, 5 po III serii); DRUŻYNA KUUSAMO – 7, DRUŻYNA OBERSTDORF LOTY – 2, DRUŻYNA WILLINGEN – 2, DRUŻYNA IGRZYSKA – 3, DRUŻYNA LAHTI – 1, DRUŻYNA MŚ LOTY – 2 – w podsumowaniu zeszłorocznym pisałem, że jestem gotów się założyć, że Jacobsem czwarty raz z rzędu zmieści się w najlepszej „10” i zakład bym wygrał, choć był taki moment w sezonie, że myślałem, że pożałuję tych słów. Jacobsen jednak odbudował się i skakał bardzo dobrze(z paroma wpadkami). Żal mam do niego o jedno… Jak on mógł pozbawić Adama Małysza brązu na MŚ w Lotach, tego nie rozumiem… Oczywiście tak naprawdę powinienem mu pogratulować, co czynię. Przedłużam też zakład na następny sezon. Warto zauważyć, że 25 letni Jacobsen jest trzecim… najmłodszym zawodnikiem w pierwszej „10” PŚ, wyjątkowo mocno zdominowanej przez starych wyjadaczy.

6. Wolfgang Loitzl (Austria) – 13.01.1980 / 760 punktów (-3; 13; 2; 20+0+0; IGRZYSKA; LOTY; DRUŻYNA) – 29’319 – 30’60
KUUSAMO – 3 (4, 7), LILLEHAMMER 1 – 7 (5, 14), LILLEHAMMER 2 – 22 (22, 23), ENGELBERG 1 – 17 (25, 9), ENGELBERG 2 – 4 (5, 1), ENGELBERG 3 – 12 (12), OBERSTDORF – 4 (3, 6), GARMISCH-PARTENKIRCHEN – 2 (3, 5), INNSBRUCK – 6 (9, 2), BISCHOFSHOFEN – 4 (4, 2), KULM 1 – 8 (8, 6), KULM 2 – 6 (7, 6), ZAKOPANE 1 – 4 (3, 7), ZAKOPANE 2 – 8 (9, 7), OBERSTDORF LOTY – 10 (10, 9), KLINGENTHAL – 4 (4, 4), LAHTI – 5 (7, 5), KUOPIO – 9 (17, 6), LILLEHAMMER 3 – 15 (10, 17), OSLO – 9 (17, 3); TURNIEJ 4 SKOCZNI – 3; TURNIEJ NORDYCKI – 7; IO K90 – 11 (12, 8), IO K120 – 10 (6, 22); MŚ LOTY – 6 (8, 3, 4, 9 – 4 po II serii, 4 po III serii); DRUŻYNA KUUSAMO – 1, DRUŻYNA OBERSTDORF LOTY – 1, DRUŻYNA IGRZYSKA – 1, DRUŻYNA LAHTI – 2, DRUŻYNA MŚ LOTY – 1 – sezon 2008/09 był dla tego już bardzo doświadczonego zawodnika niezwykle udany. Wygrana w Turnieju Czterech Skoczni, mistrzostwo świata, trzecie miejsce w łącznej klasyfikacji, pierwsze wygrane(po tylu latach oczekiwania!) konkursy Pucharu Świata. Ten siłą rzeczy musiał być słabszy, ale Loitzl nie obniżył jakoś drastycznie lotów. Zabrakło co prawda zwycięstwa, ale szóste miejsce w klasyfikacji generalnej, obecność w czołówce Turnieju Czterech Skoczni i przede wszystkim dwa złote medale drużynowe to osiągnięcia godne pozazdroszczenia. Co do osiągnięć w drużynie. Gdyby zliczyć wszystkie medale złote zdobyte indywidualnie i drużynowo na wszystkich dużych imprezach, Wolfgang Loitzl byłby w takiej klasyfikacji trzeci z ośmioma złotymi medalami. Pierwszy z dziesięciokrotnym złotem byłby oczywiście Matti Nykänen, a drugi… Zapraszam do dalszej lektury.

5. Adam Małysz (Polska) - 03.12.1977 / 842 punkty (+8; 16; 19+0+1; 2; IGRZYSKA; LOTY; DRUŻYNA) – COC – 32’2 – 32’101
LILLEHAMMER 1 – 3 (4, 3), LILLEHAMMER 2 – 8 (4, 15), ENGELBERG 1 – 12 (6, 20), ENGELBERG 2 – 23 (13, 25), ENGELBERG 3 – 8 (8), OBERSTDORF – 8 (10, 7), GARMISCH-PARTENKIRCHEN – 11 (11, 13), INNSBRUCK – 7 (7, 5), BISCHOFSHOFEN – 18 (16, 20), KULM 1 – 7 (7, 7), KULM 2 – 8 (8, 8), ZAKOPANE 1 – 5 (7, 5), ZAKOPANE 2 – 4 (5, 2), OBERSTDORF LOTY – 6 (3, 7), KLINGENTHAL – 2 (2, 2), LAHTI – 2 (2, 3), KUOPIO – 2 (2, 3), LILLEHAMMER 3 – 3 (1, 7), OSLO – 2 (13, 1); KUUSAMO – kwalifikacje; TURNIEJ 4 SKOCZNI – 9; TURNIEJ NORDYCKI – 2; IO K90 – 2 (3, 3), IO K120 – 2 (2, 6); MŚ LOTY – 4 (1, 2, 7, 7, 2 po II serii, 2 po III serii); DRUŻYNA KUUSAMO – 5, DRUŻYNA OBERSTDORF LOTY – 7, DRUŻYNA IGRZYSKA – 6, DRUŻYNA LAHTI – 4, DRUŻYNA MŚ LOTY – 4 – powrót naszego Mistrza do takiej formy to chyba nie tylko dla mnie najbardziej przyjemna niespodzianka tego sezonu. A wydawało się w pewnym momencie, że Adam będzie dobrym, cenionym, ale jednak skoczkiem z poza najściślejszej czołówki. Pierwsze oznaki świetnego przygotowania formy przyszły w Zakopanem, a potem już nastąpiła tej formy eksplozja. Dwa srebrne medale olimpijskie to Małysza znakomita nagroda za całe już lata wytrwałego skakania. To również wielka nagroda, dla jego licznych fanów(a ja nie raz i nie dwa pisałem, że fanem Małysza jestem bezkrytycznym). Szkoda, że nie udało się wygrać żadnego konkursu i szkoda Mistrzostw Świata w Lotach – było tak blisko medalu, ale… Małysz latem pokazał, że jest ciągle w formie znakomitej(choć pechowa dyskwalifikacja pozbawiła go prawie pewnej Letniej Grand Prix) i należy do faworytów sezonu zimowego. Ja na pewno będę trzymał kciuki!

4. Andreas Kofler (Austria) – 17.05.1984 / 893 punkty (+32; 8; 20+1+0; 1; IGRZYSKA; DRUŻYNA) – 25’195 – 25’301
KUUSAMO – 7 (12, 3), LILLEHAMMER 1 – 6 (13, 5), LILLEHAMMER 2 – 6 (23, 1), ENGELBERG 1 – 4 (4, 7), ENGELBERG 2 – 3 (3, 6), ENGELBERG 3 – 4 (4), OBERSTDORF – 1 (1, 2), GARMISCH-PARTENKIRCHEN – 4 (4, 3), INNSBRUCK – 4 (6, 8), BISCHOFSHOFEN – 5 (6, 4), KULM 1 – 6 (6, 8), KULM 2 – 10 (12, 10), ZAKOPANE 1 – 13 (8, 21), ZAKOPANE 2 – 5 (4, 5), KLINGENTHAL – 6 (11, 5), WILLINGEN – 9 (7, 10), LAHTI – 12 (20, 8), KUOPIO – 4 (3, 5), LILLEHAMMER 3 – 6 (8, 3), OSLO – 3 (2, 18); OBERSTDORF LOTY – nie wystartował; TURNIEJ 4 SKOCZNI – 1; TURNIEJ NORDYCKI – 6; IO K90 – 19 (17, 21), IO K120 – 4 (4, 4); DRUŻYNA KUUSAMO – 1, DRUŻYNA OBERSTDORF LOTY – 1, DRUŻYNA IGRZYSKA – 1, DRUŻYNA LAHTI – 1 – powrót Koflera do wielkiej, światowej formy to również miła niespodzianka. Wydawało się, że po kontuzji i zmianie zasad już się nie podniesie, a tu proszę. Zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni, drużynowy złoty medal olimpijski. Tak, miał moment załamania, gdy zaliczył przykry upadek w Oberstdorfie, ale później wszystko wróciło do wysokiej normy. Trauma pourazowa sprawiła, że na Mistrzostwa Świata w Lotach Kofler nie pojechał, ale i tak może być ze swojej formy jak najbardziej zadowolony.

3. Thomas Morgenstern (Austria) – 30.10.1986 / 944 punkty (+4; 8; 21+0+0; 1; IGRZYSKA; LOTY; DRUŻYNA) – 23’29 – 23’135
KUUSAMO – 20 (20, 18), LILLEHAMMER 1 – 2 (1, 4), LILLEHAMMER 2 – 21 (30, 19), ENGELBERG 1 – 3 (3, 8), ENGELBERG 2 – 8 (12, 10), ENGELBERG 3 – 6 (6), OBERSTDORF – 3 (2, 4), GARMISCH-PARTENKIRCHEN – 9 (7, 9), INNSBRUCK – 14 (19, 11), BISCHOFSHOFEN – 1 (3, 1), KULM 1 – 12 (10, 12), KULM 2 – 15 (17, 11), SAPPORO 1 – 1 (3, 3), SAPPORO 2 – 30 (2, dyskwalifikacja), ZAKOPANE 1 – 3 (4, 4), ZAKOPANE 2 – 3 (3, 4), WILLINGEN – 4 (3, 11), LAHTI – 3 (4, 2), KUOPIO – 5 (6, 4), LILLEHAMMER 3 – 5 (5, 4), OSLO – 5 (3, 13); TURNIEJ 4 SKOCZNI – 6; TURNIEJ NORDYCKI – 3; IO K90 – 8 (4, 11), IO K120 – 5 (7, 8); MŚ LOTY – 7 (14, 6, 5, 6 – 11 po II serii, 8 po III serii); DRUŻYNA KUUSAMO – 1, DRUŻYNA IGRZYSKA – 1, DRUŻYNA LAHTI – 2, DRUŻYNA MŚ LOTY – 1 – powrót do czołowej trójki Pucharu Świata i dwa zwycięstwa w całkiem już niezłej kolekcji(ma już ich czternaście, choć to nic w porównaniu ze Schlierenzauerem). Morgenstern właściwie nie notował złych startów – 30 miejsce w drugim Sapporo wynika tylko z dyskwalifikacji, bo gdyby nie ona, miałby o jedno podium więcej. Nie udało się co prawda obronić tytułu Mistrza Olimpijskiego indywidualnie, za to dorzucił do swojej kolekcji drużynowe złoto z tej imprezy, oraz z Mistrzostw Świata w Lotach. No właśnie – ten stosunkowo młody skoczek ma wszystkich złotych medali indywidualnie i w drużynie licząc wszystkie wielkie imprezy aż dziewięć! Po prostu jest przez lata stałą częścią wielkiej drużyny.

2. Gregor Schlierenzauer (Austria) – 07.01.1990 / 1368 punktów (-1; 5; 21+0+0; 1; IGRZYSKA; LOTY; DRUŻYNA) – 19’325 – 20’66
KUUSAMO – 19 (24, 16), LILLEHAMMER 1 – 1 (6, 1), LILLEHAMMER 2 – 4 (5, 7), ENGELBERG 1 – 2 (2, 2), ENGELBERG 2 – 1 (2, 3), ENGELBERG 3 – 6 (6), OBERSTDORF – 9 (9, 8), GARMISCH-PARTENKIRCHEN – 1 (1, 2), INNSBRUCK – 1 (1, 1), BISCHOFSHOFEN – 6 (7, 3), KULM 1 – 5 (3, 5), KULM 2 – 1 (1, 1), ZAKOPANE 1 – 1 (1, 1), ZAKOPANE 2 – 1 (1, 1), OBERSTDORF LOTY – 7 (7, 10), KLINGENTHAL – 3 (3, 6), WILLINGEN – 1 (1, 5), LAHTI – 3 (3, 4), KUOPIO – 11 (11, 13), LILLEHAMMER 3 – 12 (9, 16), OSLO – 12 (9, 16); TURNIEJ 4 SKOCZNI – 4, TURNIEJ NORDYCKI – 4; IO K90 – 3 (7, 2), IO K120 – 3 (5, 2); MŚ LOTY – 2 (4, 5, 2, 3 – 3 po II serii, 3 po III serii); DRUŻYNA KUUSAMO – 1, DRUŻYNA OBERSTDORF LOTY – 1, DRUŻYNA IGRZYSKA – 1, DRUŻYNA MŚ LOTY – 1 – dziwnie się opisuje wyniki takiego zawodnika. Niby nie ma jeszcze 21 lat, a już wygrał w swej karierze 32 zawody Pucharu Świata(wliczając w to 9 w sezonie minionym). Nie da się ukryć, że jest to zawodnik, który ma zadatki, by stać się skoczkiem wszech czasów. W minionym sezonie był taki moment, w którym wydawało się, że zdobędzie drugi raz z rzędu Kryształową Kulę, ale tak się nie stało(i raczej ciężko mówić o niesprawiedliwości). Trochę też zawalił sobie Turniej Czterech Skoczni. Cóż… Schlierenzauer to zawodnik niezwykle ambitny i żądny sukcesów(do których jest chyba przeznaczony), więc przypuszczam, że do końca ze swego tak znakomitego sezonu nie jest zadowolony.

1. Simon Ammann (Szwajcaria) – 25.06.1981 / 1649 punktów (+1; 11; 22+0+0; 1; IGRZYSKA; LOTY; DRUŻYNA) – 28’156 – 28’262
KUUSAMO – 12 (25, 4), LILLEHAMMER 1 – 12 (17, 10), LILLEHAMMER 2 – 1 (1, 2), ENGELBERG 1 – 1 (1, 1), ENGELBERG 2 – 2 (1, 5), ENGELBERG 3 – 1 (1), OBERSTDORF – 5 (7, 5), GARMISCH-PARTENKIRCHEN – 3 (5, 1), INNSBRUCK – 2 (2, 12), BISCHOFSHOFEN – 3 (1, 6), KULM 1 – 2 (1, 3), KULM 2 – 5 (5, 5), SAPPORO 1 – 5 (4, 5), SAPPORO 2 – 1 (1, 1), ZAKOPANE 1 – 2 (2, 2), ZAKOPANE 2 – 2 (2, 3), OBERSTDORF LOTY – 4 (4, 2), KLINGENTHAL – 1 (1, 1), LAHTI – 1 (1, 1), KUOPIO – 1 (1, 1), LILLEHAMMER 3 – 1 (2, 1), OSLO – 1 (1, 7); TURNIEJ 4 SKOCZNI – 5; TURNIEJ NORDYCKI – 1; IO K90 – 1 (1, 1), IO K120 – 1 (1, 1); MŚ LOTY – 1 (2, 1, 1, 1 – 1 po II serii, 1 po III serii); DRUŻYNA KUUSAMO – 6, DRUŻYNA LAHTI – 9 – czapki z głów proszę państwa! Simon Ammann wygrywa Puchar Świata w stylu nie budzącym wątpliwości. Do tego dorzucił Szwajcar dwa złote medale olimpijskie i mistrzostwo świata w lotach! Doczekał się Ammann sezonu, o którym można napisać, że był to tylko jego sezon, bowiem jego dominacja nie ulegała wątpliwości. Fakt, był moment, gdy wydawało się, że znowu ulegnie presji Schlierenzauera, ale od konkursu w Klingenthal rozpoczął się jego triumfalny marsz po zwycięstwa. Przeszedł do historii Igrzysk Olimpijskich do dwóch złotych medali z Salt Lake City dorzuciwszy kolejne dwa, a po zwycięstwie w Planicy stał się pierwszym w historii skoczkiem, który posiada sześć indywidualnych złotych medali na wielkich imprezach. W zasadzie do kolekcji brakuje mu tylko wygranej w Turnieju Czterech Skoczni(na którą to Ammann doczekać się nie może). Prywatnie muszę przyznać, że cieszy mnie zwycięstwo Szwajcara, którego od lat bardzo cenię i który po prostu zasłużył sobie na to zwycięstwo!

PS. To koniec podsumowań zimowych, wyjątkowo rozbudowanych w tym roku, ale nie dam czytelnikom tak łatwo od siebie odpocząć i ruszam już z podsumowaniem lata.
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« listopad 2010 - wszystkie artykuły
Komentarze
Fanka-f
@alfons

Nie czytasz chyba dobrze ze zrozumieniem.
Ja nie uważam, że to było oszustwo ze strony Szwajcara, nigdy tak nie twierdziłam.
Natomiast zaczynam się zastanawiać nad tym co napisałam i wyraziłam dość jasno chyba jaśniej nie mogłam:)

Teraz nikogo nie będzie można nazwać oszustem bo wszyscy teraz skaczą na innych wiązaniach.Ale zobaczymy kto jeszcze do tego wypracował odpowiednią formę bo jedno z drugim musi iśc w parze.
(13.11.2010, 16:48)
fan skoków85
Małysz- znakomity sezon, choć zaczął się wyjątkowo pechowo, fatalne warunki w kwalifikacjach do Kuusamo, a potem dla odmiany podium w Lillehammer. Później tak jak pisze autor, był w czołówce, ale nie w ścisłej, na granicy pierwszej i drugiej "10". Odpoczynek przed Zakopanem bardzo wile mu dał, później nie schodził poza pewien poziom. 2 srebra w Vancouver, niepowodzenie na TCS odbił sobie w Turnieju Nordyckim, gdzie zawsze przegrywał z Ammannem no i raz ze Schlierenzauerem, pech w Oslo, ale bardzo wysokie 2. miejsce w całym Turnieju. Coś ma pecha do drugiego dnia MŚL, znowu stracił, a tym razem pechowo medal z Jacobsenem. No i po raz trzeci na 4 ten co był 4. indywidualnie też był 4. w drużynie, zwłaszcza że również pechowo przegraliśmy medal w drużynie, pamiętamy kontrowersje z puszczeniem Ł.Rutkowskiego i Muotki. Małysz prawie zawsze skakał rewelacyjnie w drużynie. Tak jak rok temu bardzo dobre skoki w Kuusamo, w Lahti znów pechowo przegrane podium, tym razem Małysza puścili w gorszych troszkę warunkach, a w Oberstdorfie było dobrze, ale bez rewelacji. Liczę na znakomity kolejny sezon.
Kofler- rewelacyjny sezon po słabym poprzednim, niespodziewane zwycięstwo w TCS, drugie dopiero zwycięstwo w karierze w konkursie. Choć to TCS i mało nie przegrał. Wiele bardzo dobrych wyników w konkursach. Na K90 zawiódł w Vancouver, był blisko medalu na K120. Błąd autora pojechał na ZIO, ale był najsłabszym na treningach z Austriaków, więc nie wystąpił w żadnym konkursie. Skakał dobrze w drużynówkach, ale poza Oberstdorfem nie rewelacyjnie, choć w Lahti jak na warunki naprawdę dobrze. Kolejny błąd autora Austriacy oczywiście nie wygrali w Lahti, bo przegrali z Norwegami i zajęli 2. miejsce. Myślę, że w kolejnym sezonie znów będzie w czołówce.
Morgenstern- również znakomity sezon, trzeba pamiętać, że to nie zasługa Pointnera, a nie lubianego przez niektórych Kuttina. 2 wygrane, pech w Sapporo w drugim konkursie, wysoko w TN. Blisko medalu na ZIO, nieźle na MŚL. W drużynie najsłabiej się spisał w Oberstdorfie, poza tym było bardzo dobrze. Myślę, że w przyszłym sezonie będzie po raz kolejny ścisła światowa czołówka i mam nadzieję, że pokona Schlierenzauera.
Schlieren zauer- zadowolony czy niezadowolony to jednak był znakomity sezon. Chyba bardzo lubiany przez Szarana, bo ten mu już w Zakopanem gratulował 3 złotych medali, mimo że widać było że conajmniej z Ammannem będzie miał trudną przeprawę. Nie po raz pierwszy prognozy Szarana są nietrafione. Do czasu konkursów w Zakopanem wydawało się, że powalczy o kryształową kulę, jednak potem zdecydowanie ustępował Ammannowi i nie tylko. 5 medali zdobył. Przegrał wszystko z Ammannem i o mało nie z Małyszem, jednak w ostatniej serii pokonał go w Planicy. W obu turniejach na najgorszej 4. pozycji (w TCS wbrew zapowiedzią nie nadrobił złego początku mimo rewelacyjnergo Innsbrucku). Tam gdzie startował w drużynówce Austriacy wygrywali, choć tylko na najważniejszych imprezach był jej podporą, w obu konkursach był najlepszy w klasyfukacji indywidualnej. 2 błędy autora: w Lahti 4. a nie 3, a w Lillehammer 2. (3. 2.), a nie 12. Mimo słabego Kuusamo znów pojedynek z Ammannem, który tym razem przegrał. Mimo to i tak świetny sezon.
Ammann- rewelacyjny sezon, mimo słabego sezonu, do Zakopanego wspaniała walka ze Schlierenzauerem. Wygrał indywidualnie prawie wszystko zaczynając od LGP. Przegrał jedynie TCS (odbił sobie na TN) choć po I serii w Bischofshofen wydawało się, że może być inaczej, a skończyło się na zaledwie 5. miejsce. W Pucharze Świata w Lotach dopiero 3. Nie wydawał mi się dobrym lotnikiem, ale to co zrobił na MŚL to była rewelacja i o mało nie pozbawił Romoerena rekordu światu, tym bardziej mi szkoda tego medalu Małysza. Rewelacyjnie skakał w drużynówce w Kuusamo, gdzie był najlepszy indywidualnie i dał Szwajcarom 6. miejsce, ale w Lahti skoczył nieźle jak na trudne warunki, ale tym razem nie uratował drużyny. W kolejnym sezonie myślę, że znów będzie ścisła światowa czołówka, należy do faworytów, ale jak się skończy ciężko powiedzieć, byle żeby nie skończył potem kariery.
(13.11.2010, 16:33)
fan skoków85
Znowu ode mnie parę słów:
Kranjec- rzeczywiście znakomity sezon, potwierdził że jest świetnym lotnikiem. Najjaśniejszy punkt kadry słoweńskiej. Raził w niektórych konkursach nierównością, w Kuusamo, Lillehammer czy na ZIO. Również bardzo dobrze skakał na wielkich imprezach, za każdym razem gdzieś blisko medalu, ale nie wystarczająco. W konkursach drużynowych zawsze najmocniejszy punkt drużyny i niemal zawsze wysoko w indywidualnej klasyfikacji, a w Lahti nawet 1. Jeśli ustabilizuje się również na dużych skoczniach to może być bardzo groźny w przyszłym sezonie, czego mu życzę.
Romoeren- ostatnio co drugi sezon ma dobry, a co drugi zły, w tych lepszych wygrywa 1 konkurs LGP P4N, co w przyszłym sezonie może być złym prognostykiem. Niespodziewałem się, że tak dobrze zacznie. Co ciekawe 2 zawodnicy, którzy zajęli 2 najwyższe miejsca w pierwszym konkursie nie brali udziału w medalowych drużynach ZIO. Romoeren miał mało wpadek, ale przydałoby się więcej bardzo dobrych wyników. Nieźle było na MŚL, ale wciąż bez medalu indywidualnego rekordzisty świata, ale ma za to medale drużynowe. Ale drżał o swój rekord. Dobrze skakał w drużynie w Kuusamo i Planicy, ale zawiódł kompletnie w 2 pozostałych zwłaszcza w Willingen, nic dziwnego, że nie skakał w Vancouver i zwycięskiej drużynie w Lahti. Czy prawem serii kolejny sezon będzie gorszy, zobaczymy, nie będę prorokować. Błąd autora, zdobył 517, a nie 514 pkt.
Koch- czemu go Pointner tak nie lubi?? Owszem pojechał do Vancouver, gdzie mimo, że jedynie na treningach przed konkursem indywidualnym na K120 nie wystąpił w żadnym konkursie. Ja na jego miejscu chyba bym nie wytrzymał i zmienił kadrę, najlepiej na polską :-) Na MŚl wystartował, no bo nie wypadało postawić na kogoś innego, ale gdyby był gorszy od Zaunera indywidualnie to zapewne medalu w drużynie też nie miałby. Żal mi go. Dobry sezon z fatalnym początkiem, który nie zwiastował nic dobrego. Na TCS się obudził, tylko szkoda zawalonego drugiego skoku w Innsbrucku no i w Lahti też. Jak niegdyś Loitzl nie potrafi się przełamać i wreszcie coś wygrać, a tyle razy prowadził po I serii, czyżby słaba psychika. Świetnie się spisywał znów na lotach i połowicznie w Sapporo- tym bardziej szkoda że nie ma medalu z przed 3 lat z Japonii. Zawiódł na MŚL jedynie, ale za to zdobył kolejny medal. Absencja w Zakopanem o mało go nie kosztowała miejsca do Vancouver, ale to i tak bez znaczenia, przy postawie trenera. W drużynie zawiódł jedynie w Planicy, gdzie chyba był już zmęczony sezonem. Ale był pewnym punktem za to w 2 pozostałych konkursach. Myślę, że kolejny sezon będzie znów udany, ale jeśli go Pointner nadal będzie dyskryminować to za wiele nie osiągnie.
Jacobsen- jak dla mnie zdecydowanie najlepszy z Norwegów i najbardziej warty uwagi, choć w przeciwieństwie do Romoerena nie miał plastronu lidera PŚ. W PŚ nie zawodził raczej, choć te wpadki zwłaszcza na Kulm były mocne. Na ZIO można było się więcej spodziewać, trochę szczęśliwy ten medal na MŚL, zwłaszcza że Małysz nie miał takiej wpadki jak Norweg w II serii. Kolejna wygrana w karierze. Zawiódł w drużynie w Kuusamo, w Lahti i w Oberstdorfie dobrze skakał ale był dopiero numerem 3 w swojej drużynie. W pozostałych był bardzo mocny, a w Willingen był najlepszy w klasyfikacji indywidualnej. Nie założyłbym się z autorem, bo nic nie wskazuje na ngły spadek jego formy. Jeśli on straci formę to Norwegowie mogą mieć problem u siebie na MŚ, bo magia Kojonkoskiego coraz słabiej działa.
Loitzl- bardzo dobry sezon, ale w porównaniu z poprzednim dużo słabszy i mały zawód. Należy zwrócić uwagę, że jeden z nielicznych, który we wszystkich konkursach co startował punktował. Prawie bez większych wpadek. Jedyny, który stał na podium w pierwszym konkursie, zdobył medal w drużynie na ZIO, co jest bardzo ciekawe. W PŚ prawie bez większych wpadek, znów na podium TCS. Więcej się spodziewałem na ZIO, ale za to MŚL rewelacyjnie skakał, po III seriach był blisko medalu, skończyło się na bardzo wysokim 6. miejscu. Konkursy drużynowe poza Lahti to same zwycięstwa. W konkursach drużynowych poza lotami skakał rewelacyjnie, był zawsze 1. lub 2. w swojej drużynie i zawsze wysoko w klasyfikacji indywidualnej. Kolejny sezon myślę, że znów będzie bardzo dobry.
(13.11.2010, 16:32)
alfons6669
@daf - Otóż to.
Kiedy Małysz na początku 2001 roku zaczął odnosić wielkie sukcesy, mówiono, że to w dużej mierze zasługa sztabu, podobno pierwszego na świecie z biomechanikiem, fizjologiem itd. (podobno, ponieważ sam pewności w tej sprawie nie mam). Od tego czasu każda licząca się ekipa ma takie osoby w składzie.
Analogicznie Ammann zaczął skakać w nieco zmodyfikowanych wiązaniach mających mu pomóc w osiąganiu lepszych wyników - miał takie prawo, gdyż wiązania w przeciwieństwie do nart i kombinezonów nie podlegają homologacji FIS i nie można obecnie zostać za nie zdyskwalifikowanym. @piotr186 i inni uważają, że było to oszustwo, a to, że obecnie wszyscy mają nowe wiązania już nie jest oszustwem, bo przecież musieli się dostosować do "oszusta Ammanna". Więc dlaczego nie uważają, że Małysz to oszust, skoro "załatwił" sobie sztab i ludzi, którzy mają wielki udział w jego sukcesach?
(11.11.2010, 12:13)
Danny
@daf
Ja też liczę,że to będzie sezon stocha,ale czas pokaże.

Uważam,że Daiki Ito,Adam Małysz,Simon Ammann i Kamil Stoch, to głowni faworyci do zwycięstwa w PŚ.

Co do MŚ w Oslo,to nie wiem kto jest faworytem,bo zawsze jest jakaś niespodzianka.
Przykład: 4 miejsce Kamila Stocha w Libercu ;)

No rozpoczęcia PŚ już tylko 15 dni!! :P
(11.11.2010, 11:05)
daf
Moim zdaniem roztrząsanie ile zyskał Ammann jest bezcelowe, bo nie do wykazania. Podobnie jak słynna bułka z bananem Małysza.
Nie lepiej przyjąć do wiadomości, że z grona skoczków praktycznie co roku jest ktoś, kto jest w wyższej niż zwykle formie. Miał swoje 5 minut Peterka, Schmiitt, Małysz (z nawrotami, oby jak najdłuższymi), Hannawald, Morgenstern, Janda czy ostatnio Ammann. Zwłaszcza przykład Jandy jest dość zadziwiający - przeciętny skoczek nagle rządzi i dzieli w całym sezonie, po czym znów popada średniactwo.
Ja po cichu liczę na to, że ten sezon będzie sezonem Stocha. Nawet jeśli miałby on być dzielony z Ito i Małyszem ;). Ale nie mam także wątpliwości, że Austriacy łatwo nie odpuszczą a i Norwegowie po zwykle przeciętnym I i II periodzie, od TCS powoli się rozkręcają.
(11.11.2010, 07:12)
marmi
Ammann jako pierwszy zastosował nowe wiązania i to kosztem tego, że musiał "nauczyć się" na nich skakać nie dlatego przecież, że nic mu nie dawały! Z pewnością "coś" mu dawały, pytanie tylko ile. Czy tyle, że nie wygrałby prawie wszystkiego w ubiegłym sezonie? Tego niestety nigdy się nie dowiemy. Oczywiście jest znakomitym skoczkiem, który był w świetnej formie w ubiegłym sezonie i to główne przyczyny sukcesów. Najprawdopodobniej wygranych byłoby mniej, mnie najbardziej oczywiście nurtuje, czy straciłby któreś złoto IO na rzecz Małysza...
(11.11.2010, 01:05)
Fanka-f
@Lisku

Ja się tylko nad tym zaczęłąm zastanawiać, wiesz, teraz tak na chłodno bo jak sezon trwa to człowiek ma umysł przyćmiony emocjami ale po tylu różnych opiniach, wypowiedziach zawodników, trenerów, nie tylko @piotra, zaczęłąm się zastanawiać.No bo skoro one nic nie dawały i była to tylko super forma, którą Simon niewątpliwie miał, to dlaczego latem nagle wszyscy zaczęli nad tym pracować ?
Dlaczego wszystkie ekipy i niemalże wszyscy zawodnicy będą skakać na innych wiązaniach ? Ale tak jak mówię do tego trzeba mieć jeszcze formę i doskonałe przygotowanie fizyczne i techniczne.
Zobaczymy jak się sezon zacznie co będą mówić na ten temat w TV i jak potoczy się PŚ :)
Jeszcze 16 dni :) I zaczynamy:)
(10.11.2010, 22:55)
piotr186
@czarnylis
Ale to nie były tez zwycięstwa o 30 - 40 pkt nad rywalami. Amman wygrywał prawie zawsze o te 3-5 metrów a tyle dawały wiązania wg. Adama Małysza czy Norwegów.
(10.11.2010, 20:02)
czarnylis
@Fanka-f
Nie wiem, czy zauważyłaś, ale Simon wygrywał wyraźnie. To nie były dziesiąte punktu w dwóch skokach, a ile te wiązania dają "wie" tylko @piotr. Ammann to talent czystej wody i dar do skakania ma nie mniejszy niż Adam. Kiedy Adam wybuchł na początku wieku, wielu przecierało oczy ze zdumienia i sugerowało, że to dzięki nartom Elana, które "wachlowały" w powietrzu. Czas pokazał, że to była bzdura. Podobnie jest z wiązaniami. Niby są lepsze, ale ile komu co dają, to tego nie wie nikt, lub "wie" tylko @piotr. Jego sprawa. Pójdę za Tobą i uszanuję jego zdanie, lecz absolutnie z nim się nie zgadzam.
Simon Ammann zasłużył w pełni na swe sukcesy. Dla mnie żadnych wątpliwości nie ma.
(10.11.2010, 19:57)
Fanka-f
@Lisku

Powiem tobie szczerze, że zaczynam mieć wątpliwości.Cały czas od zakończenia sezonu śledzę wypowiedzi @piotra, owszem, Simon wypracował taką formę, że szok, a na to jak kiedyś i cały czas twierdzę pracuje się latami, natomiast wątpliwości zaczęły mnie ogarniać kiedy @piotr napisał coś takiego mniej więcej, dosłownie tego nie zacytuję bo musiała bym to odszukać ale mniej więcej brzmiało to tak : teraz wszyscy mają inne wiązania i teraz wszyscy będą na nich skakać znaczy od tego sezonu za 16 dni!
Zaczynam się powaznie zastanawiać, czy gdyby Simon skakał do samego końca w swoich starych, prostych nie wygiętych to czy ta super forma by mu pozwoliła na tyle aby wygrać wszystko co było do wygrania w poprzednim sezonie nawet loty! i MS.
Pewną sprawą jest to, żę po wypowiedziach niektórych skoczków w tym samego Adama, dawały one dosc sporo ale nie każdy mógł je zastosować, pewne jest też to, żę wpadł w formę jak diabli ale nie jestem już taka pewna, czy gdyby miał swoje stare wiązania, to dawały by one mu aż takie przewagi.
Na to pytanie nigdy nie uzyskam odpowiedzi, ale wątpliwości zostaną.
Teraz faktycznie wszyscy będą skakać na innych, każdy ma dostosowane do swojej sylwetki i techniki i teraz zobaczymy komu i ile one dają, bo niewątpliwie trzeba mieć jeszcze doskonałą formę.
(10.11.2010, 19:35)
czarnylis
Myślę, że gdyby Ammann nie dysponował nowym typem wiązań i skakał na standardowych, to i tak kolejność na podium Igrzysk i PŚ byłaby identyczna. Ostatnie dwa sezony były wystrzałowe w wykonaniu Szwajcaria i wiązania nie maja nic do tego. Helwet wypracował fantastyczną formę.
Niektórzy myślą, że Simon ukradł Adamowi olimpijskie złota poprzez oszustwo, ale ja myślę, że Adam nie tyle złoto przegrał, co wygrał srebrne medale i nie szukam dla Niego tanich usprawiedliwień. Po gorszym okresie wrócił do ścisłej czołówki w wielkim stylu i to mnie bardzo cieszy, ponieważ ta sytuacja dała mu pozytywnego kopa i na obecny sezon przygotował jeszcze lepszą formę.
Simon natomiast znokautował zeszłej zimy wszystkich i jak każdy inny dominator jaki wszedł w drogę Adamowi, budzi w małostkowych ludziach frustrację, która uwidacznia się w formie oszczerstw i oskarżeń bez pokrycia. Od tego na pewno Adamowi zasług i tytułów nie przybędzie, a Simonowi z półki nie znikną złote medale i KK, więc niech sobie psy poszczekają, a karawana i tak pojedzie dalej.
Takie jest moje zdanie.
(10.11.2010, 18:35)
piotr186
Skoczek130

Otóż to, krótko, zwięźle a do tego szczera prawda to co piszesz.
(10.11.2010, 17:13)
Skoczek130
Wątpię, by Ammann był jeszcze w stanie powtórzyć wynik sprzed roku. Moim zdaniem najbliższy sezon będzie dla niego przeciętny. Dużo skorzystał na unikalnych wiązaniach i nie ma się co oszukiwać. Magia zniknie i Simon znowu będzie "blisko" czołowej 5-tki. ;))
(10.11.2010, 14:51)
piotr186
fanko jak zazwyczaj masz racje.



(10.11.2010, 14:42)
Fanka-f
I po co ludzie te nerwy ?
@piotr ma swoje zdanie w tym temacie już dawno i ja je przyjmuję do wiadomości i tyle.
Kaxdy myśli inaczej a co by było gdybyśmy wszyscy się zgadzali we wszystkim ?
Przecież nie było by o czym rozmawiać a tak ? zawsze jest jakiś temat.
Bez urazy i obrazy dla wszystkich.
(10.11.2010, 14:24)
SZCZESNY
Piotruś186 Simon Ammann nareszcie miał taki sezon na który całą swoją karierą zasłużył i jakiekolwiek odbieranie mu zasług tegorocznych jest żenujące. Człowieku ten człowiek jest historią tego sportu. To co wyraziłeś jednym jedynym zdaniem w ostatnim poście nie jest w żadnym wypadku oznaką aprobaty dla sukcesów naszego mistrza a oznaką dyskryminacji szwajcarskiego mistrza ze względu na narodowość. Już rozumiem napisać "moim osobistym bohaterem był xxx". Ale negować czyjeś osiągnięcia pisząc jego nazwisko błędnie, z małej litery i ostentacyjnie umieszczając obok normalnie już napisane nazwisko kogoś, kto przegrał z nim wszystkie konkursy przez cały rok? Tylko człowieku nie przytaczaj mi tutaj znowu argumentów o wiązaniach, bo myślenie iż mogą one w jakikolwiek znaczący sposób wpływać na odległość skoku jest żenujące.
(10.11.2010, 13:38)
Jagaciarz
Co do Adama to szkoda mi strasznie Oslo, bo do zwycięstwa zabrakło naprawdę tak niewiele. MŚ w lotach oczywiście też, przecież po pierwszej serii Adam prowadził. To chyba 2 największe niedosyty jeżeli chodzi o udany przecież sezon Adama.
Natomiast Ammann zmiażdżył po prostu rywali, w pewnym momencie było widać że Schlierenzauer jakby siadł mentalnie widząc że nie ma żadnych szans na wygrana z Ammannem.
Choć autor ma rację-to przed Schlierenzauerem stoi otworem wyśrubowanie do granic możliwości rekordu wygranych w PŚ.

Co do Ammanna-ciekaw tylko jestem czy po takim sezonie jak poprzedni znajdzie on w sobie motywację do wygrywania. Generalnie to cieszyłem się, że to on a nie Austriak wygrał generalkę.
(09.11.2010, 22:49)
piotr186
Fanka-f

masz całkowitą rację, największym bohaterem zeszłego sezonu był bez wątpienia Adam Małysz a nie jakiś amman.
(09.11.2010, 22:49)
Fan Sinkoveca
ten czwarty akapit w komentarzu X to potwierdzenie ksenofobicznych i totalitarnych poglądów. Pewnie, jak ktoś uważa inaczej to z kopa go. Albo wpis na pewnym blogu na tej stronie: (nie cytuję, ale wypowiedź mniej więcej taka)
sklepy z dopalaczami trzeba wysadzić, a sprzedawców powiesić.

Straszne. Jedną z idei sportu jest łączenie narodów i kibicowanie zaowdnikom z innych krajów jest na całym świecie czymś naturalnym. Ja kibicuję zawodnikom także za charakter, intelekt, postawy, wypowiedzi, poglądy, z którymi się utożsamiam, a nie tylko za narodowość.
(09.11.2010, 19:10)
buka
Podpisuję się pod słowami Czarnegolisa wszystkimi kończynami. Polać mu!
(09.11.2010, 18:52)
Fanka-f
Bardzo proszę :

"Umiejętno ć w odpowiednim momencie "

To znaczy pokazać to co się potrafi najlepiej na najważniejszej imprezie dla sportowca takiej jak IO, to znaczy pokazać opanować emocje i odporność na stres.
To są umiejętności w tym najważniejszym momencie dla sportowca.
Opanowanie, psychika i pokazanie tego wszystkiego w zaledwie kilku sekundach, bo tyle trwa skok:)
(09.11.2010, 18:51)
czarnylis
Muszę przyznać, że mocniejsze kibicowanie zagranicznym skoczkom niż rodakom też jest dla mnie dziwne ponieważ ja kibicuję Polakom, ale w pełni akceptuję takowe zachowania i żadnego "kopa" bym nie zasadził. Każdy ma swój rozum i serce. Tym się kieruje i jeśli woli kibicować bardziej obcokrajowcom to jego sprawa. Zapewne @Fanka-f miała styczność z nastoletnimi fankami dla których skoczkowie są bardziej jak gwiazdy rocka niż sportowcy reprezentujący swój kraj. Cóż, młodość ma swoje prawa.
Jednak mimo, że wiernie kibicuję naszym to potrafię docenić klasę sportową skoczków z innych krajów, a także chociaż próbuję patrzeć obiektywnie na sporne sytuacje. Podczas dekoracji oraz po fenomenalnych skokach biję brawo także Norwegom, Finom, Szwajcarom, Niemcom, czy Austriakom. Więc ze swego doświadczenia wiem, że można być oddanym kibicem polskich sportowców, a jednocześnie patrzeć na ich rywali bez nienawiści. I to właśnie tej nienawiści w żaden sposób pojąć nie mogę.
(09.11.2010, 17:42)
SZCZĘSNY
Proszę o definicję wyrażenia "umiejętności w odpowiednim momencie"
(09.11.2010, 17:12)
Fanka-f
Bardzo ładne podsumowanie i świetnie się czyta.
No cóż jakoś to już przeżyłam te zwycięstwa Simona, choć przyznam, że podczas trwania tamtego sezonu nie było mi łatwo to przełknąć, praktycznie tylko on odebrał Adamowi dwa złota na IO, i tylko on, nikt inny.
A już na najwyższe uznanie zasługuje nie Szwajcar ale moim zdaniem nasz rodak, który mając 32 lata udowodnił i pokazał swiatu, że można jeszcze walczyć o medale i podia PŚ, gdyby w Oslo, nie puścili go w pierwszej serii przy tak złym wietrze, to byłby 1 ! Ale cóż, tematem osobnym powinien być jeden gosć, który pozwala zasiadać na belce, pewnemu Polakowi w nie odpowiednim momencie i to nie pierwszy raz.
Niewątpliwie Austriacy ślinili :) się na wiele medali na IO a indywidualnie mają dwa i to brąz jak już życie pokazalo buta i pycha nie idzie w parze z umiejętnościami w odpowiednim momencie.
I nigdy tego nie zrozumiem jak można być Polakiem a kibicować Austriakom czy innym, kiedy byłam na zawodach letnich i wygrał Austriak w Zakopanem, obok mnie tak się niektóre cieszyły, że mało nie wyleciały poza barierkę ze szczęścia a ja stałam za nimi i mało co nie dostały kopa w tylną część ciała :) NO bo jak można się cieszyć z tego powodu.
Zawsze jestem za naszymi, za Polakami a szczególnie za jednym Polakiem.
I życzę Adamowi aby zimą pokazywał wszystkim tylko i wyłącznie tyły swoich nart :))
(09.11.2010, 16:42)
Fan Sinkoveca
Wkurza mnie to czepianie się Austriaków. Kibicowanie im traktuje się jako zdradę narodową. Ja jestem pod wrażeniem ich sukcesów i dominacji w skokach.
Krew mnie zalewa jak ktoś pisze o tych wiązaniach Ammana. Potwierdza to tezę, że 90 procent polskich fanów skoków narciarskich to ludzie, którzy dowiedzieli się, że istnieje taka dyscyplina, kiedy zaczął wygrywać Małysz, a teraz zgrywają wielkich znawców, przecież oni już prawie 10 lat skoki oglądają! Ta zgraja łyknie każdy bełkot, który im wcisną z telewizora. Nie możecie znieść, że ktoś jest lepszy od waszego idola.
(09.11.2010, 15:41)
czarnylis
Świetne podsumowanko. Nawet gdybym bardzo chciał się czegoś doczepić, to nie mam jak, ponieważ zgadzam się ze wszystkim co napisane powyżej :)

Dodam tylko, że ta dziesiątka to takie zestawienie bohaterów sezonu. Dla całej międzynarodowej społeczności tym największym bohaterem był bez wątpienia Simon Ammann. Można powiedzieć, że Szwajcar przejechał się po rywalach. Uzyskał rewelacyjną formę na którą ciężko pracował. Kto oglądał film dokumentalny "Mistrzowski Organizm" ten zdał sobie sprawę, że sukces nie wziął się znikąd.
Dla nas na pewno tym największym bohaterem był Adam Małysz i jego fantastyczny powrót na podium olimpijskie. Niesamowite to były chwile oraz emocje i na pewno nie zapomnimy ich do końca życia nawet przy silnie rozwiniętej sklerozie.
Dla Austriaków takim bohaterem została drużyna bo pewnie występy indywidualne Autów pozostawiły w ich kraju spory niedosyt. Co prawda w klasyfikacji generalnej PŚ było w czołówce czerwono-biało-czerwono, ale PŚ wygrał Simon, a Gregor zdobył "zaledwie" brązowe medale na IO.
(09.11.2010, 14:53)
SZCZĘSNY
Piotr186 nawet jakby ktoś kibicował Austriakom to co? Niech sobie kibicuje komu chce, żyjemy podobno w liberalnym kraju. W samej nazwie cyklu podsumowań jest słowo "subiektywnie" - a przecież autor przez takie jak to nazwałeś "gorliwe życzenie sukcesów" nie tylko Polakom sprawia że artykuł wcale taki subiektywny nie jest. Nie rozumiem po co czepiać się kogoś kto jednak trochę pracy włożył w ten tekst. A i co do wiązań - czepianie się Ammanna z tego powodu jest tak durne że pozwolę sobie je zostawić bez dalszego komentarza.
(09.11.2010, 13:52)
daf
@piotr186
Znów kogoś posądzasz o Austrofilię? Wszędzie widzisz fanów skoczków austriackich.
Co do Ammanna - zgadzam się z @Jarkiem, że wiązania nie skaczą - nawet jeśli dają przewagę to trzeba umieć ją wykorzystać. Tego lata chyba wszyscy kombinowali z wiązaniami, a pozytywne efekty (jeśli to w ogóle efekt zmiany wiązań) przyniosło to tylko Polakom i Japończykom.
(09.11.2010, 12:30)
piotr186
Wytłumaczyłeś wyczerpująco i to przyjmuję z pokorą co napisałeś:)

Co do Ammana nie będę tu rozpoczynał kolejnej dyskusji, Dla mnie Amman na zawsze pozostanie oszustem.

(09.11.2010, 11:20)
Jarek Gracka
@piotr186

Broń mnie Panie Boże przed kibicowaniem Austriakom. Ja po prostu wiem, że są dobrze. Co do Ammanna, jednak stoję na straży tezy, że wiązania nie skaczą. A co do Małysza - z pisaniem o Małyszu jest u mnie tak, że celowo czasem ochładzam to co piszę, bo gdybym się nie powstrzymał to wyszłoby aż za bardzo laurkowato. Niemniej cytat: "powrót naszego Mistrza do takiej formy to chyba nie tylko dla mnie najbardziej przyjemna niespodzianka tego sezonu" - wskazuje na moje odczucia w stosunku do Adama. Natomiast co do Austriaków - nie jestem ich kibicem.
(09.11.2010, 09:40)
piotr186
Pdsumowanie świetne, tyle zę za bardzo peany pochwalne w stronę Austriaków są formułowane, zę o Ammanie nie wspomnę (ani słówka o wiazanaich które dały Ammanowi formę z końcówki zeszłego sezonu a już na pewno formę na IO). Natomiast o Adamie Małyszu jest dosć sucho napisane, o wiele gorlwiej życzysz suckesów ammanowi czy Schlierenzuerowi...
(09.11.2010, 08:56)
Ojciec Marek
Gregor wygrał osiem zawodów PŚ w zeszłym sezonie, nie dziewięć!
(09.11.2010, 06:22)
Glon
Dla Adama sezon udany. Szkoda, ze nie udało się wygrać (sydrom Goldiego?).
Ammann wygrał niemal wszystko, rzeczywiście był mocny.
(08.11.2010, 22:08)
Jarek Gracka
@alfons6669

tak... miało być "nie wystąpił", a tak z rozpędu napisałem. Kajam się przeto :)
(08.11.2010, 22:08)
alfons6669
Ależ Kofler pojechał do Planicy i startował w treningach przed mistrzostwami świata w lotach, jednak skakał najsłabiej z Austriaków i tylko dlatego nie wystartował w konkursie.
(08.11.2010, 21:32)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Puchar Świata Subiektywnie i Przeglądowo cz. 4
Puchar Świata Subiektywnie i Przeglądowo cz. 4

Puchar Świata Subiektywnie i Przeglądowo cz. 4

Kalendarium
Andreas Kuettel
Dziś urodziny obchodzą:
Miran Tepes (1961)
Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich