Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Udział w organizacji meczu jak niektórym wiadomo zapewnił nam wyjątkowo szczęśliwy splot okoliczności związany z pobytem w Planicy - niesamowite było także to iż dzień 10 maja pasował większości najlepszych skoczków Europy. Wszyscy po rozmaitych perypetiach dotarli do Warszawy w pełnej gotowości do grania w piłkę. Niektórzy na dłużej, niektórzy na krócej, ale wszyscy niewątpliwie ciekawi jak przebiegnie weekend.


Nasza trochę oszołomiona trójka (Maarit, Anula i Dora) po spotkaniu z redaktorem naczelnym Stawym :-) stawiła się w czwartek w siedzibie Fundacji Artsport w Warszawie i od razu wpadłyśmy w wir przygotowań - drukowanie telefonów kontaktowych, programów na cały weekend dla skoczków, sporządzanie harmonogramu kursów na lotnisko (no i jeszcze uczestniczyłyśmy w ustalaniu nadzoru ochrony na sobotni spacer po Łazienkach). Gdyby nie pani Dorotka sprawnie czuwająca nad wszystkim pewnie straciłybyśmy głowę, ale na całe szczęście była z nami prawie cały czas. Niemal do 22.00 wpadało i wypadało mnóstwo osób , a telefon dzwonił bez przerwy. Ponieważ nocowałyśmy z Anulą u pani Doroty (hotel był dopiero od dnia następnego), rozmowy i opowiadania przeciągnęły się do późnej nocy, trzeba było także wyprasować białe bluzki i zmusić się jakoś żeby zasnąć przed weekendem.... co łatwe nie było.
W piątek stawiłyśmy się w Fundacji o 9 rano - wszyscy nieco poddenerwowani zbieraliśmy (biegając po całym biurze) identyfikatory, plany, plakaty, bowiem całe centrum dowodzenia przenosiło się do hotelu Hyatt, gdzie wszyscy mieszkaliśmy przez cały weekend. Tam też w niedługim czasie mieli się stawić pierwsi skoczkowie (Norwegowie po których pojechała Maarit). Na miejscu, w hotelu złożyłyśmy tylko wszystko na miejsce i już z Anulą pędziłyśmy busem po Finów - na lotnisku tłumek fanów był jeszcze mały, ale gęstniał dzięki informacjom z internetu. Na szczęście udało nam się przetransportować całą czwórkę do busa, pomimo iż zapowiadała się lawina wywiadów z Mattim. Po powrocie do hotelu i udzieleniu najpotrzebniejszych wskazówek chłopcom (zwłaszcza Jariemu Mantili) zawróciłyśmy prawie natychmiast na lotnisko po zmasowaną grupę Słoweńców, Czechów i Szwajcarów (ich przyloty różniły się tylko o 5 minut), natomiast nasz niezastąpiony pan Piotr odbierał Michaela Uhrmanna wraz z nadwornym fotografem Niemców - Sammym Minkoffem. Na lotnisku okazało się że godziny nieco się różnią, bo samoloty się spóźniały lub przylatywały za wcześnie i nasz idealny plan zabrania wszystkich do busa legł w gruzach. Zabrałam więc Czechów jednym samochodem, Maarit drugim Simona Ammanna i Andreasa Kuettela (co również nie było już łatwe) a Anula czekała na Słoweńców. W ekspresowym tempie (dzięki panu Krzysiowi) wróciłam z hotelu, gdyż zapowiadała się fala uderzeniowa: 12.30 - przylot Martina Schmitta, Svena Hannawalda i Wolfganga Steierta. Tłumek zebrał się już poważny, a nasze gwiazdy pojawiły się w kompletnie innej bramce niż przewidywaliśmy - ale po kilku wywiadach z ARD i TVNem uciekliśmy (dosłownie) do samochodów, które musiały podjechać pod samo wejście. Na szczęście ulokowaliśmy się z Maddinem wygodnie , pan prezes Adamus ze Svenem i Steiertem również i mogliśmy jechać. Po powrocie do hotelu okazało się że Finowie zażyczyli sobie wycieczki do centrum handlowego, wobec czego Anula zabrała ich do Galerii Mokotów, gdzie razem podziwiali różne fragmenty garderoby (przez chyba 3h !!). My natomiast w tym czasie mogłyśmy złapać trochę oddechu i pójść na obiad (gdzie posłuchałysmy pierwszych wskazówek trenera Engela) oraz przywitać Włochów. O godzinie 16 wybraliśmy się na wycieczkę po Starówce (dla chętnych) w składzie Steiert, Uhrmann, fotograf Minkoff, Henio Stensrud, Roar, Maarit i ja. Anula i Akseli jechali z nami, ponieważ nasz drogi Axu wymarzył sobie odwiedziny w sklepie z motorami (w odległym punkcie Warszawy). Wycieczka po Starówce przebiegła bardzo spokojnie - uwagę przyciągała bowiem tylko kamera która towarzyszyła nam jakieś 10 minut, natomiast potem mogłyśmy już spokojnie tłumaczyć naszym kolegom co jest co w Warszawie - co jak wiadomo udało nam się znakomicie (nigdy nie sądziłam że udzielę wyczerpującego refratu na temat Kilińskiego). Ani że w Warszawie jest tyle kościołów. Po powrocie do hotelu Maarit pomknęła po Francuzów, a my organizowałyśmy podpisy na koszulkach dla Życia Warszawy, piłkach, rozdawałyśmy dresy na wieczorny trening lub budziłyśmy co poniektórych na nagranie w telewizji. Przez małe zamieszanie z dresami nieco spóźniliśmy się na trening, ale udał się on wspaniale - Tomek Pochwała strzelił dwie bramki, a wszyscy byli bardzo zadowoleni ze swojego pierwszego nieoficjalnego występu we wspólnych barwach.
Ponieważ zrezygnowano z zorganizowanego wyjścia do klubu dzień przed meczem każdy robił to na co miał ochotę - niektórzy wyszli na miasto, inni pozostali w hotelowym pubie, lub też odwiedzali się w pokojach w celu wspólnego oglądania HBO. Wyspać jednym słowem znów się nie udało.
W sobotę chłopcy zaplanowane mieli poranne spotkanie z Prezydentem Kwaśniewskim - w drużynowych dresikach, co przyprawiło kilku o zdumienie, innych rozśmieszyło, a jeszcze inni dresu nie założyli. Po spotkaniu cała drużyna udała się na spacer po Łazienkach, co mnie ominęło, ponieważ odebrałam nieco spóźnionego Florka Liegla z Okęcia - na szczęście miał dobre usprawiedliwienie (kurs prawa jazdy) i jeszcze lepsze referencje - trenował będąc młodszym futbol. Po obiedzie w hotelu znów miałyśmy okazję wysłuchać strategii trenera Engela. Tym razem z zastosowaniem technik motywacyjnych. Zaraz po tym, zapakowaliśmy się wszyscy do autokaru i pojechaliśmy na Łazienkowską , gdzie po przebraniu się (tudzież uzupełnieniu stroju piłkarza w niezbędne elementy) rozpoczęła się rozgrzewka. Po rozgrzewce jak powszechnie wiadomo rozegrał się bardzo przyjemny mecz , ze znikomą ilością fauli i zakończony satysfakcjonującym prawie wszystkich wynikiem - 2:1 (Uhrmann, Kranjec - Sojka). Po meczu i po konferencji prasowej chłopcy przetransportowali się na pobliski bankiet (na bocznym boisku) zaś my......my doszłyśmy później . Na bankiecie wszyscy gracze mogli odbudować nadwątlone meczem siły, bowiem praktycznie nie zabrakło niczego. Jednakże ok. 21.30 zabrano nas z powrotem do autokaru, gdyż w planie na wieczór pozostawało wyjście do klubu. W autokarze zapanowała ogólna wesołość i rozluźnienie (zwłaszcza na 2gim piętrze :P) , a po powrocie do hotelu mieliśmy wszyscy pół godziny na szybkie przygotowania, po czym znów zapakowaliśmy się we wspaniałych humorach do autokaru i pojechaliśmy do klubu Enklawa. Tutaj powinien nastąpić opis, czego pewnie oczekują co poniektórzy, ale reasumując :P: wszyscy bawili się wspaniale, wracali o różnych, najróżniejszych porach (co do pewnego momentu starałyśmy się kontrolować) - w lepszym, bądź też gorszym stanie ducha. Tak też na drugi dzień niektórzy się wyspali, inni nie, a jeszcze inni WCALE :D . Niedziela upłynęła sennie i spokojnie, bohaterem dnia został chyba Sven który wyjechał o 6.40 (!!!) rano, drugie miejsce należy do Florka (7.55). Śniadanie i obiad jedliśmy o różnych porach i w rozmaitych konfiguracjach, ale wszyscy byli bardzo smutni z powodu zbliżających się pór wyjazdów i odlotów. Maarit ok. 13.00 odwiozła zasmuconych Francuzów, ja o 15.00 towarzyszyłam zachwyconym weekendem Michaelowi Uhrmannowi i Martinowi Schmittowi, następnie Anula z Maarit odtransportowały Norwegów i Finów (L) , wracając jeszcze po Słoweńców (Anula) i w hotelu zapanowała nieznośna cisza i pustka. Ammann i Kuettel udali się na swe ostatnie zakupy (Galeria Centrum) zgłaszając się jako ostatni do odwiezienia - po krótkim pożegnaniu w hotelu zapakowałyśmy się z Anulą razem ze Szwajcarami i po odstawieniu ich pod samą bramkę smętnie pojechaliśmy na Dworzec Centralny skąd rozjechałyśmy się do domów.
Branie udziału w tym niesamowitym przedsięwzięciu było czymś wspaniałym, zarówno dla nas jak i dla wszystkich zawodników. Spotkanie w tak wyjątkowych okolicznościach i niespotykanym czasie i miejscu spodobało się na tyle, że już pojawiają się głosy za tym by zorganizować rewanż. Miejsce i czas - nieznane . Pozostaje czekać...
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« maj 2003 - wszystkie artykuły
Komentarze
maarit
Ech, Ewcia... Rozumiem, że Ty zapytana np. o historię kościoła Św. Floriana wygłosiłabyś z głowy długi i wyczerpujący referat?

Poza tym nie myl pojęć; my nie miałyśmy pełnić roli pilotów wycieczki tudzież przewodników po Warszawie! Naszą rolą w trakcie weekendu było przywiezienie skoczków z lotniska, objaśnienie im kwestii organizacyjnych, tłumaczenie i pomaganie w rozwiązywaniu ewentualnych problemów. Poszłyśmy na spacer, by im towarzyszyć, a nie żeby wtłoczyć im do głów historię Warszawy.

I naprawdę nie ma potrzeby uderzania w taki patriotyczno-łzawy ton na temat wstydu, jaki rzekomo przyniosłyśmy naszemu wspaniałemu państwu. Jeśli tak bardzo Cię martwi ta kwestia, to spieszę Cię uspokoić, że dzień później podczas spaceru po Łazienkach zaczepił mnie pan Minkoff, który powiedział, że był zachwycony spacerem po Starówce i bardzo nam za niego dziękuje. Więc wybacz, ale Twoja opinia na ten temat jakoś mało mnie obchodzi...
(22.05.2003)
monkey
powiem wam czego się spodziewałam w komentarzach pod artykułem. Dużo pytań jaki kto był, co robił itp Tak spytało zaledwie kilka osób, reszta wolała się dowartościować przez wylewanie wiader pomyj na kogos kto przeżył coś fajnego i chciał się tym podzielić. Wstyd i zenada to mało powiedziane. Może jakieś spotkania z psychologiem by się przydały? Zanim totalnie was wciągnie polskie piekło???
(22.05.2003)
monkey
hm - po mojemu dyskusja zaczyna być żenująca. To jest strona dla fanów skoków narciarskch a nie sinych z zawiści panienek posługujących się argumentami z targu i magla.
(22.05.2003)
rr
gdybym na twoj post odpowiedziala w postaci tlumaczenia sie to bym sie znizala do twojego poziomu-bo jak nie zalatwialas przez lozko to po co sie tlumaczysz? tlumaczy sie tylko winny! a skoki i lozko nie maja nic wspolnego-no po za skakaniem z jednego lozka do drugiego-ty powinnas to wiedziec najlepiej...a co do anonimowosci to myslisz, ze balabym sie ujawnic? jesli tak to sie grubo mylisz.
(22.05.2003)
monkey
rr - widocznie masz duże doświadczenie w załatwianiu spraw przez łóżko. Każdy sądzi swoją miarką :P
(22.05.2003)
rr
Obrazania kogos? A jak ktos obraza to jest ok? mozecie mowic co chcecie, ale ja i tak nie uwierze w to, ze jestescie az TAK swietni, zeby dostac taka prace. a znajomosci tez sie ma przez cos...
(22.05.2003)
dora
hehe to zalatwianie przez lozko to chyba tez z twojego wlasnego doswiadczenia nie ? bo w naszym rpzypadku nic takiego nie mialo miejsca. jakby caly swiat zalatwial w ten sposob sprawy to na skoki nie byloby miejsca i czasu bo wszyscy tkwiliby w lozkach haha.
a pisz sobie to jaka to nie jestem, poki jestes anonimem (jak ci sie zdaje) to mozesz - ot odwaga cywilna heheh
Ewcia widze ze chyba nie posiadasz wlasnego zycia poza tropieniem zakresu naszych kompetencji, no cóż...ja nie zamierzam sie tlumaczyc nikomu.
(22.05.2003)
Emi
Powiedz to swojej kochanej Dorze bo ona robi to cały czas!
(22.05.2003)
Xzs
Chamska? Mało powiedziane! Ale jak ktoś tak wyglada jak ona to musi sobie nadrabiać wółasne ego z innej strony na przykład mysląc sobie jaka to jest ważna!!! buahahahhaha
(22.05.2003)
Stawy
WOLNOŚĆ SŁOWA nie usprawiedliwia obrażania kogoś
(22.05.2003)
XXX
Wiem ja tez napisałam parę słów i usunęły mój post!!!
(22.05.2003)
rr
O! Jakie to powazne! Nie potrafia prawdzie w oczy spojrzec wobec czego usuwaja posty! A co sie stalo z wolnoscia slowa i demokracja?! Czlowiek stwierdza prawde, to lepiej usunac jego post...ja sie moge powtarzac i powtarzac. A prawda jest taka, ze jesli ktos nie 'zalatwi spraw przez lozko' to malo prawdopodobne, ze w takiej sferze cos sie zalatwi. A dora jest po prostu-mowie z doswiadczenia chamska.
(22.05.2003)
monkey
Nio! :) I jakie mądre wpisy :) I jeszcze chciałam dodać, że jestem dumna z Adlerfanek :D Buziaki moje miśki :*
(22.05.2003)
gosiaczek
to takie polskie typowo,nie napisałybyście dużo to byłoby źle ;)) że coś ukrywacie,napisałyście super też źle,mnie mało nie zabiły przed meczem i w trakcie wzrokiem niektóre dziewczyny,za co nie wiem.Nie wiem czemu kobiety się tak ,,zwalczają" Proszę o więcej takich relacji dla mnie bomba!!!
(22.05.2003)
Ewcia
To ja jeszcze tylko w kwestii rzekomych odpowiednich kompetencji "wybranek losu" - ktore mialy przyjemnosc oprowadzania skoczkow:

Cytat jaki znalazlam na stronie Maarit:
" Był jednak jeden problem – Dora jest z Gdyni, a ja niezbyt znam Stare Miasto (poza paroma najbardziej znanymi zabytkami). Na początku było jeszcze OK – kolumna Zygmunta, Zamek Królewski, kościół Św. Anny, Barbakan, Rynek Starego Miasta... Ale moja wiedza szybko się wyczerpała i potem nasze oprowadzanie wyglądało tak: to jest kościół, tam jest kościół, i tu znów kościół."
"Szliśmy dalej przed siebie, aż pojawił się jakiś bardzo stary kościół. Dora spytała się mnie, co to jest za kościół, ja odpowiedziałam, że nie mam pojęcia, i chciałyśmy skręcić dyskretnie w prawo omijając go, ale właśnie wtedy Heniek bodajże musiał spytać: „A to co?” Spojrzałyśmy się na siebie z Dorą i odpowiedziałyśmy, że kościół, ale niestety nic więcej nie wiemy na jego temat. "
Jednym slowem wstyd - wstyd dla wszystkich nas -Warszawiakow, Polaków - bo kazdy powinien takie podstawowe rzeczy wiedziec- i teraz skoczkowie dzieki wam mysla dowiedzieli sie, ze Polacy nie znaja wlasnego miasta nawet. I naprawde nie rozumiem osob ktore ciesza sie z waszego reprezentowania nas (same wasze znajome jak sądze) - skoro widac jak to wygladalo...
(22.05.2003)
dora
Finnair i myszulenka, dziekujemy bardzo za miłe słowa, stworzyłyście teraz zaporę i mam nadzieję że komuś kto miałby ochotę poczynić bezsensowny komentarz będzie głupio po prostu. :)
@Finnair - my nie moglysmy decydowac o osobie do pomocy, napisze to zebyś nie myslala ze jestesmy samolubne :) , nie moglysmy wkrecac kogo nam sie zywnie podoba, to ze biegalysmy duzo i mialysmy full roboty jednak dalo sie podzielic - a nie tylko my 3 bylysmy, poniewaz byli panowie z Fundacji i inne osoby - my spelnialysmy rolę...reprezentatywną ?? Coś takiego - na zasadzie znajomych twarzy dla zawodników. Napisze do Ciebie jak tylko bede miała wolną chwilę, obiecuję :D

A oprocz tego buziaki dla Wipe, Duni, Magdziola, Justine, Anula 67 (@Anula67- wyobrażasz sobie co by było gdyby ten opis nie był taki suchy właśnie ? :P) :-))))))))))
(22.05.2003)
gocha
super,jestem tylko zła na siebie,że mogłam być wszędzie a nie poszłam.Super dziewczyny !!! uważam,że właśnie ludzie powinni się zajmować skoczkami a nie gwiazdki,bądź VIPY.Zazdroszczę Wam,ale tak wiecie pozytywnie ;))
(22.05.2003)
Finnair'ova
Zapomniałam dodać: RELACJA JEST THE BEST!!! Jeszcze raz pozdrowienia dla wspaniałej trójki i przepraszam za błędy.
(22.05.2003)
Finnair'ova
Ja mam taką prośbę: jeśli w pewnym momencie swpomniałyście dziewczyny, że miałyście za mało czasu, aby poradzić sobie we trzy,to dlaczego nie próbowałyście nawiązać kontaktu z kimś, kto mógłby Wam w pewnych rzeczach pomóc? Nawet z tym niszczeęsnym prasowaniem? To nie zawiść, zazdrość, czy inne cechy tuprzeze mnie przemawiają, ale czysta chęć pomocy, no i nie ukrywam, ze jestem kibicem od wielu już lat i jednym z mych marzeń jest choćby chwilka z ulubieńcami w tym momencie tłumó. Tak się składa, że brak pracy powoduje iż jestem dyspzycyjna, być może przydałabym się Wam na coś. Wtyki, powiadacie. Owszem, wszędzie jest to warunek niezbędny; Planica pomogła - super. Mnie nie stać na wiele rzeczy, na wyjazdy na konkursy do Niemiec czy innych krajów; jedynie co to Zakopane lub Harrachov. Mam prośbę: jeśli będzie jeszcze "coś" (nie wiem, jak to określić, z kontekstu wysnujcie) do czego będzie trzeba zaangażowania wielu osób - dajcie znak., kontakt, cokolwiek. Może się przydam. Do rozwinięcia tematu wpisuję maila.
Inna sprawa:po wielu kmentarzach widzę, że z mnóstwa stron wieje zazdrość, zawiść i inne negatywne odczucia. Dziewczyny, czy to ma sens? Cieszcie się, że znalazły się takie osoby jak Dora i włożyły ogromny wkład pracy aby ta impreza w ogóle doszła do skutku. Pochwalam pomysł, zaangażowanie i w ogóle całą pracę włożoną w ten mecz. Pomyślci pozostali, gdyby nie one, czy skoczkowie tak chętnie przyjeechaliby?
Doro&Co - gratulacje i życzenia wszystkiego najlepszego, polecam się na przyszłość. A reszcie osób również pozdrowienia z przypomnieniem iż ktoś robi coś, by inny ktoś był zadowolony. Przepraszam za może moralizatorski ton, ale jestem w nastroju wybitnym po lekturze komentarzy. Mam prośbę malutką do Dory: odezwij się !
Finnairka@poczta.onet.pl
(22.05.2003)
myszulenka
Cze powiem tak ja nie jestem zadrosna o nico ale jak widze większosc tu dziewczyn zrównaja błotem te trójke dziewczyn.Ja was nie znam dziewczyny ale jescie fajne ciesze sie ,ze daliscie ta realacje mozna przeczytać co przed meczem i po meczu robili skoczkowie jak odpoczywali w naszym kraju .Dziewczyny te które sa zadrosne widac prostu ,że jesteście nie dojrzałe napewno jak byscie dostali taka funkcję to byscie cieszyli ,ale pomyście może kiedys wam też sie uda i spotkacie kogoś ,że uda wam jakiegoś skoczka poznać i jedzić na konkursy.Ja sie ciesze,że mieszkam w Warszawie i nie daleko mieszkam tego hotelu gdzie mieszkali skoczkowie ale nie byłam pod hotelem i nawet nie byłam na lotnisku wiedziałam ,że bede na Legi to stwierdziłam,ze nie będe jechała na lotnisko czy do hotel,zeby ich zobaczyc. Bardzo sie ciesze,ze chociaz zobaczyłam ich pierszy raz na stadionie i naprawde była bardzo fajne widowisko.Dziewczyny zadrosne uspokujcie sie z tym na rzucajcie błotem te trójke bez brodnych dziewczyn trzea wierzyc marzenia ,ze sie kogos spotka i pojedzie na nastepny puchar swiata.Pozdrawiam serdecznie dziewczyny te które opiekowały sie skoczkami.Papa do usłyszenia
(22.05.2003)
Anula
Finowie byli w Galerii Mokotów. Co kupowali? Ciuchy generalnie.Co niektórzy zachwycali sie białymi skarpetkami;)))) To chyba drogie sklepy ale dla nich wszystko bylo niesamowicie tanie. Axu kupowal sprzet do nurkowania i nawet utargowal cene o 20 zl w dół;)
Poza tym pizza, automaty i takie tam... Aha, i perfumy;)
(22.05.2003)
BASIA
eee sorki troche nie na temat...jestem ogromna fanka czeskich skoczkow a szczegoldie dolezala jest fantastyczny :)mam ogromna prosbe czy znacie moze jakas strone z tym skoczkiem ??bede ogromnie wdzieczna za wszelkie info :) a i jeszcze do autorek lartykolu jakie sklepy zwiedzili finowie?ciekawa jestem co lubia:)pozdrawiam
(22.05.2003)
la-lu
chlip..az mi sie smutno zrobilo ze to wszytsko sie jush skonczylo;(((
(22.05.2003)
Justine
Czytam i czytam i czytam i własnym oczom nie wierze. Ludzie opanujcie się!!! Ja bardzo lubię Dore i nie odniosłam wrażenia aby się chwaliła.
Dzieki Dora za relację!!!
(22.05.2003)
Wipe
Jestem szczerza zaskoczona tym co ty czytam... Ludzie, czy naprawde nie potraficie cieszyc sie z sukcesow innych. Znam Dorę dobrze i nie uważam ją za osobę która chciałaby w kimkolwiek wzbudzić zazdrość. I wierzcie mi - nie podała ŻADNYCH szczegółów, choć mogła.
Dorca, Anula, Maarit - naprawdę cieszę się że tam byłyście i pokazałyście, że w Polsce są też normalne dziewczyny, a nie tylko zazdrosne 'siusiumajtki' :P
(22.05.2003)
anula67
Maarit, Dora, Anula powiem szczerze ZAZDROSZCZĘ WAM, też bym tak chciała.
Nie przejmujcie się tym co piszą fustratki gdyby były na Waszym miejscu inaczej by śpiewały. Ot po prostu nasze polskie piekiełko, jak coś się komuś uda to znaczy, że to sobie "załatwił" w ten czy inny sposób.

Dora opis świetny, choć jak dla mnie trochę za suchy ;).
(22.05.2003)
Stawy
Uważam, że wchodzenie w polemikę z niektórymi ludźmi jest bez sensu. Wychodzą ludzkie problemy emocjonalne...
(22.05.2003)
HaHa
A ja tam byłem miód i wino piłem...
(22.05.2003)
maarit
Po pierwsze: Stawy poprosił Dorę o napisanie o kulisach meczu (zatem teoria o tym, jakoby opis powstał w celu wzbudzenia zazdrości u możliwie dużej ilości osób jest nieco chybiona...) Dora napisała relację, Stawy ją zamieścił, po czym wszystkie trzy zostałyśmy obrzucone błotem... O co Wam chodzi, mamy przeprosić Was za to, że uczestniczyłyśmy w tych wszystkich wydarzeniach??? Prosić o wybaczenie i obiecać, że to się nigdy więcej nie powtórzy???

minge:
" Nie jestem do końca pewna dora czy to tylko frustracja, czy też znajomość "temperamentów" waszej trójki! Co niektórzy znają wasze "akcje".
Gdybyś była tak miła i napisała mi w mailu, jakiego to rodzaju "akcje" mojego autorstwa są Ci znane, byłabym bardzo wdzięczna.

Ewcia:
"Strach pomyslec jak sie dziewczyny poswiecic musialyscie aby móc te 3 dni ze skoczkami pobyć "
Naprawdę nie masz się czego bać....
"Nigdzie nie widzialam aby była jakakolwiek mozliwosc chociazby zgloszenia swojej kandydatury na takie stanowisko"
A to już pretensje zgłaszaj do organizatora meczu, nie do nas
"jezyki, czy staz to nie jedna osoba ma na pewno wieksze doswiadczenie od was i uwazam ze to nie fair"
A skąd wiesz, ile języków i w jakim stopniu znamy? i o jaki staż Ci chodzi? i co tak naprawdę wydaje Ci się nie fair - to że my uczestniczyłyśmy w organizowaniu meczu, czy to że nie byłaś to Ty?
"mimo ze tak naprawde niczym na pewno nie zasłuzylyscie sobie na takie przezycia"
Skąd ta pewność??? Dziewczyno, przecież Ty nas w ogóle nie znasz!!! :|

kachna:
"wiecie co a ja Wam nie zazdroszczę! "
Mój Boże, i bardzo dobrze!!! :|
"śmiem twierdzic że wśród wielu dziewczyn lubiących skoki jest wiele poważnych i zrównoważonych bardziej od Was, które nie ekscytują się pierdołami!"
Czy mam rozumieć, że uważasz mnie za niepoważną, niezrównoważoną i ekscytującą się "pierdołami"? Możesz mi wyjaśnić na jakiej podstawie?
"wsiadłam" "oprowadzałam" "rozmawiałam" - wszystko jest kwestią interpretacji"
Wiesz, naprawdę ciężko byłoby napisać relację nie używając czasowników... :|

JEDNA WIELKA PARANOJA :|

Monkey&Joasia&Madz iaL&Dunia - dzięki za miłe słowa i wsparcie :)
(22.05.2003)
Dunia
Huhu, tyle komentarzy... Pod wrażeniem jestem :P Tylko szkoda ze niektóre poniżej krytyki...

@Dora, Maarit i Anula- super:) Nie przejmujcie się tylko głupimi komentarzami, bo naprawdę nie warto:/
(21.05.2003)
kachna
uhhh no prosze czlowiek idzie sie wykąpac wraca a tu takie te... EINAH nie przesadzasz troszeczke???
a po co tyle stron o "tych normalnych facetach" kiedys ich nie bylo... kiedys tez w Polsce o skokach nie bylo w ogole slychac... i dopiero bum - Malysz i ogromna ilosc stron o skokach... ale i tu pojawil sie HACZYK - okazalo sie bowiem ze skaczacy panowie to istny material do robienia kasy - to raz... a dwa... brzydko to nazwe... ale rynek tego wymaga - zeby strony ze skokami byly - i nie tylko polskie - ale wszedzie tam gdzie skoki sa popularne stron jest od groma (ale o tym same wiecie najlepiej) no a ci normalnie faceci... są jak najbardziej normalni... bawią się zupełnie tak samo jak moi kumple... (klną pija piwo ;-) maja dziewczyny, gadaja o seksie itp itd...) oni są tylko bardziej popularni... co gwarantuja im sukcesy - no i wierne wielbicielki...
(21.05.2003)
MadziaL
Nie wiem, o co tyle szumu. Uważam, że cała trójka jest jak najbardziej odpowiednia, aby zajmować się skoczkami w Polsce. Opis jest normalny i nie wyczuwam tu żadnej chęci pochwalenia się ani popisania przed "pechowcami". Po prostu realcja zza kulis i tyle.
(21.05.2003)
monkey
szczerze mówiąc, dziwią mnie te reakcje. Gdybym nie była na tych imprezach, tobym się starała jak najwięcej dowiedzieć: jak było, jaki kto jest itp. A nie zarzucała dziewczynom, że się wywyższają. Po prostu zazdrość przez was przemawia i tyle. Smutne i żałosne
(21.05.2003)
niezapominajka
po co tyle stron o normalnych facetach? na tym się robi kochana pieniążki... jak na wszystkim... i karierę... jesteś teraz Dora na ustach (dosłownie klawiaturach i monitorach) mnóstwa dziewcząt, które chciałyby się spotkać choćby z Tobą, żebyś im o tym weekendzie opowiedziała.
(21.05.2003)
dora
heh to w takim razie po co o tych normalnych facetach tyle sttron w internecie ??? hęę ??
(21.05.2003)
kachna
"wsiadłam" "oprowadzałam" "rozmawiałam" - wszystko jest kwestią interpretacji - i oczywiście - autorkom może się wydaję że to jest sucha relacja - pozbawiona "pikantnych" szczegółów itp itd ale te dyskusje tutaj... to istne ciągniecie tematu w strone tych właśnie szczegółów... jak napisałam ja Wam niczego nie zazdroszcze... ale spróbujcie zrozumieć te dziewczyny, które może nigdy nie miały okazji zobaczyć skoczków choćby podczas zawodów - nie mówię o innych rodzajach kontaktów ;-) jedno co ja mogę tu dorzucić - NIE MA SIĘ CO ZACHWYCAC - NORMALNI FACECI PODKREŚLAM NORMALNI I TYLE!
(21.05.2003)
dora
to jest relacja na Boga Ojca !!! RELACJA !!!
Kiedyś pisałyśmy inne, ale dawno zrezygnowałysmy, a tutaj nie ma 3/4 albo więcej różnych szczegółów....no litości !!!
I nikt się nie wywyższa !!!
Trzymajcie mnie !!!
:-(((((
(21.05.2003)
Maja
Bardzo fajna relacja, pozwolę sobie dodać! Dzięki, Dorcia :-)))
(21.05.2003)
niezapominajka
popieram kachne!!! masz rację!!!
(21.05.2003)
monkey
przecież to jest prawie sucha relacja, bez żadnych szczegółów!!! Czy artykuły w prasie też robią komuś przykrość, bo dziennikarz rozmawiał ze skoczkiem, a czytelnik nie?! Rozumu trochę! Jakby dziewczyny chciały kogoś sprowokować do zazdrości, toby zamieściły coś prywatnego, co się wydarzyło, a tu NIC TAKIEGo nie ma! Normalnie ręce opadają :(
(21.05.2003)
kachna
wiecie co a ja Wam nie zazdroszczę! Ani tego że byłyście w Palnicy ani tego że byłyście w Warszawie, bo ja przezyłam coś fantastycznego pare lat temu - kiedy o skokach w Polsce nie mówiło się wcale i kiedy to przypadkiem znalazłam się na zawodach w Zakopanem - które bądż co bądz świeciły wtedy pustkami... ale to co przeżyłam pozostawie dla siebie a Wy wybaczcie ale chwalicie się, i tym osobom które chciały by przeżyć podobną historię jest po prostu przykro... nie sądze by któras z Was wzięła to pod uwagę... fajnie jest się popisywac przed innymi... ale to tylko świadczy o Was... poza tym dlaczego uważacie, że wszystkie dziewczyny to małolaty, które wyobrazają sobie Bóg wie co? śmiem twierdzic że wśród wielu dziewczyn lubiących skoki jest wiele poważnych i zrównoważonych bardziej od Was, które nie ekscytują się pierdołami! weżcie to pod uwagę robiąc relacje z kolejnej "szalonej" imprezy z udziałem skoczków!
(21.05.2003)
monkey
o - jak miło :D czysto, cicho, popisy schizofrenicznych oszołomów wywalone. I ku chwale ojczyzny, niech se nie myślą, że tu będą śmiecić swoimi robakami i innymi takimi :P
(21.05.2003)
monkey
To tylko kolejny atak schizofrenii u dobrze wszystkim znanej cassiopei. Z Żywca jakby ktoś nie wiedział.
(21.05.2003)
Maja
Monkey, do diagnozy natręctwa dopisz...
(21.05.2003)
monkey
na szczęście nie, a już na pewno nie przez net :P swoją drogą zastanawia mnie urodzaj na tego typu osoby... czy one aby nie z Żywca?:P
(21.05.2003)
Maja
Monkey - powiedz jeszcze, czy to aby zaraźliwe nie jest ? :-)))
(21.05.2003)
monkey
Einach - ostatnio taką bezładną gadaninę słyszałam na zajęciach w Klinice Psychiatrii. To się nazywa lepkośc myśli i jest jedną z cech schizofrenii. Widzę tu też zaburzenia myślenia i postrzegania, oraz zmienność afektu? Od kiedy przestałaś brać leki?
(21.05.2003)
dora
oczko wodne było naj naj naj Mis, nie zapominaj :-)

Heh normalnie nie mogę jak dziewczyna się wyzyla, moze blo ga zalozysz, albo ja ci zaloze, bo moze nie umiesz LOL !
Strasznie wierutnie sie mylisz no ale cóż - trwaj sobie tak, a oby ci sie nie zrobiło lepiej heheheheheheheeh
(21.05.2003)
Maja
Einah - idź do lekarza!!! Źle z tobą...
(21.05.2003)
Anula
hmm...najbardziej podobal mi sie fragmant o robaczkach o tych cialach na zapomnianym cmentarzu...to było nawet że tak powiem, poetyckie...nawet sie wzruszyłam...
Aha-zapomnialabym o kobiecie co doiła rankiem krowę, żeby mogli rano pić mleko, to też było niezłe. Prawie Dorcik jak nasze urokliwie położone oczko wodne...

To taki ot, komentarz. W końcu studiuje literature:)
(21.05.2003)
Joasia
No masz! 14-letnie dziewczątka się zeźliły, z uszu dymi zazdrość, no tak tak, trza jakos sobie ulżyć, snując insynuacje, jak do tego doszło.. buahahahha żałosne, no doprawdy :PPP no szkoda niepowetowana że niektóre jednostki są tak ograniczone ,że nie potrafią zrozumieć słowa pisanego :///
Ależ się zeźliłam! I śmieszna jest ta niżej wspomniana frustracja ahhahaahahhaah
Doszło normalnie, po ludzku, od słowa do słowa, dziewczyny-Dorcia, Ania, Maarit- nie są po prostu rozwrzeszczanymi i rozhisteryzowanymi nastkami, tylko osobami, którym można było powierzyć to czy owo zadanie, bo zasłużyły się nie raz i wie o tym pare osób, które wiedziec powinny. Punto, co za idiotyczna dyskusja! grrrrrr
P.s. Sis ten OIOM i kardiologia mnie rozwaliła! Potwierdzam! hahahahaah :DDDDD
Buziaki Dorcia, Anula, Maarit! :*** :))))))
(21.05.2003)
monkey
Anka - podoba mi się zestaw nazwisk. Masz wyczucie do najlepszych imprezowiczów hihihi :P
(21.05.2003)
Anula
Aniu, jako zes moja immieniczka (huhu) to napisz majla a odpowiem na pytania bo bez sensu tutaj, ok? phantomship@poczta.onet.pl

Monkey, święta racja:)
(21.05.2003)
monkey
Anula i Dorcia - całuski:*
Acha - a artykuł nie jest "zobaczcie co przeżyłam" tylko baaaardzo oględny. Gdyby zawierał przezycia, połowa zadrośnic lądowałaby na udar krwotoczny na OIOM-ie, a druga połowa na zawał na IO Kardiologii buahahahah. :P:P:P
(21.05.2003)
Anka
No fajnie mialyscie- to ja bym poprosila chociaz pare szczegolow o tym kto jaki mniej wiecej jest na zywo (tak nieoficjalnie). Ktory z obecnych tam skoczkow to taki grzeczny chlopiec, a ktory to raczej imprezowicz itd :)?
Np chodziloby mi o Flo, Ammannka, Hautamaekiego.
Z gory dziekuje.
(21.05.2003)
dora
Ewcia ja widze zes naprawde sfrustrowana, jak widac w zyciu nie zawsze jest super fair, wystarczy spojrzeć na scenę polityczną. Fundacja organizująca mecz potrzebowala osob ktore znaja sie na skokach , tudziez moga im pomoc w organizacji przedsiewziecia, kontaktujac sie ze skoczkami ktorych znaja , ponieważ siedzą już troszkę w tym temacie. Spotkałyśmy kogo trzeba i okazało się ze będziemy pomocne, co zostało nam wynagrodzone takowym weekendem. Na nic twoje insynuacje jakim sposobem to uczynilysmy bo przepis jest prosty - jesli czegos bardzo chcesz to tego dopniesz, a to juz nie nasza wina ze nie zsiatl rozpisany konkurs na te "stanowiska" (haha!!).
Wiec jak dla ciebie - dręcz się dręcz a jak dla innych - naprawdę cuda się zdarzają ! Pozdrawiam.
(21.05.2003)
Anula
Monkey, ty dzielny druhu:) buzia!
(21.05.2003)
monkey
Hmmmmm... - a czego według Was, z wymienionych cech Dora NIE MA? :P Bo ja też byłam na meczu, przyjęciu dla VIP-ów i tej imprezie w "Enklawie". I widziałam w jaki sposób skoczkowie odnoszą się do Dorci, Anuli i Maarit. Z dużą dozą sympatii według mnie. I tylko zastanawia mnie ten ocean niechęci do dziewczyn na tej stronie. Czy znajdujecie na to inne słowa niż "czysta zawiść"? :P:P:P
(21.05.2003)
Tez tam bylam
hehe Dorcia Maarit i Anula caluski :D
wiecie czemu Sven wyjechal o 6:45 hehe byl ze mna umówiony na zwiedzanie Warszawy. Nie nie chwale sie bo poco. Nie wiecie co naprawde sie dzialo
(21.05.2003)
Anula
Ojej, Ewcia przesadzasz. Nikt tu sie nie chwali i nie wynosi.Spróbuj, moze nastepnym razem Ci sie uda.
"zgłoszenie swojej kandydatury..." to raczej jest dużo mniej oficjalne
(21.05.2003)
Anula
Ewciu i Misiu (yyy....ja mam tylko one Misia, ale coz...)- najczęściej decyduje przypadek i szczęście, jak zawsze w życiu. Uh, wyszło trochę filozoficzne;)
(21.05.2003)
Ewcia
Jednym slowem wtyki, znajomosci i trzeba było wpasc komuś w oko? Strach pomyslec jak sie dziewczyny poswiecic musialyscie aby móc te 3 dni ze skoczkami pobyć :/
Nigdzie nie widzialam aby była jakakolwiek mozliwosc chociazby zgloszenia swojej kandydatury na takie stanowisko - a jezyki, czy staz to nie jedna osoba ma na pewno wieksze doswiadczenie od was i uwazam ze to nie fair.
A caly ten artykul to rownie dobrze mozna nazwac "spojrzcie co ja przezylam sobie a wy nie i nigdy nie przezyjecie" - mimo ze tak naprawde niczym na pewno nie zasłuzylyscie sobie na takie przezycia - a przynajmniej nie bardziej niz wiele innych fanek.
(21.05.2003)
dora
To był przypadek, spotkałysmy kogo trzeba w Planicy i tyle - dużo farta, naprawdę. No i liczyły się też kontakty, nie da się ukryć.

Monkey hehe :-*
(21.05.2003)
Karla
Dobry żart monkey! Super się ubawiłam.
Rozwiązanie jest proste: wszyscy czekamy na wyznanie Dory.
(21.05.2003)
monkey
Decydowała długość stażu jako kibic i zaangażowanie ogólne. Tudzież znajomość języków, urok własny i łatwość nawiązywania kontaktu. Dorcia - coś ominęłam? :D Buziale!
(21.05.2003)
Ewcia
Moze i troche jestem zazdrosna - jaka fanka skokow i skoczkow nie chcialaby moc sobie pochodzic ze swoimi ulubiencami po Warszawie - ale i tak nie odpowiedziano ani mi ani tez Misi - jak do tego doszlo ze to akurat wy (czy Ty Dora) zostalyscie wybrane do oprowadzania? To tajemnica? Byl jakis "casting" - a moze decydowalo co innego?
(21.05.2003)
minge
Nie jestem do końca pewna dora czy to tylko frustracja, czy też znajomość "temperamentów" waszej trójki!
Co niektórzy znają wasze "akcje".
Sory za szczerość.
(21.05.2003)
Finnair'ova
fajnie...

Żyć, nie umierać... jestem wybrańcem losu... po to, by wiecznie mieć pecha...

Całuski dla wszystkich...
(21.05.2003)
dora
oczywiście wyłazi frustracja,a apropos oprowadzania - Maarit jest z Warszawy. I kropka.
(21.05.2003)
Ewcia
Eee ja nie rozumiem - czemu skoczków oprowadzały po warszawie dziewczyny np z 3miasta? :o ?? Przeciez to powinien ktos kto swietnie zna Warszawe. Czy ja tu czegos nie rozumiem?!
(21.05.2003)
Misia
Możecie powiedzieć do kogo się zgłosiłyście,żeby towarzyszyć skoczkom?
(21.05.2003)
nawi
nie no dla mnie bomba
(21.05.2003)
milostka
po co ten opis?zeby fanki byly zazdrosne?a do tego troche to nieaktualne lepiej myslcie o kolejnym meczu a nie streszczacie co sie stalo kilkanascie dni temu....
(21.05.2003)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Kulisy meczu Skoczkowie vs Polscy Artyści
Kulisy meczu Skoczkowie vs Polscy Artyści

Kulisy meczu Skoczkowie vs Polscy Artyści

Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich