Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
maj 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Drugim z naszych rozmówców podczas fińskich konkursów Turnieju Skandynawskiego był Tom Hilde z drużyny norweskiej. Ten zaledwie dwudziestolatek podczas obecnego sezonu znalazł się w światowej czołówce skoków narciarskich, choć w zawodach Pucharu Świata występuje dopiero drugi rok. Zapraszamy do lektury wywiadu!


Skokinarciarskie.pl: Tej zimy jesteś najlepszym skoczkiem w ekipie norweskiej i jednocześnie jesteś też najmłodszy w kadrze. Jak skomentujesz sezon w swoim wykonaniu?

Tom Hilde: Nie uważam, żebym był w tej chwili najlepszy, choć jestem najwyżej w klasyfikacji. Generalnie miałem dobry sezon, jednak teraz inni mnie dogonili i to jest bardzo fajne, bo nawet jeśli ja nie skaczę super, to pozostali w drużynie osiągają dobre rezultaty. Wiek natomiast nie ma większego znaczenia w naszej ekipie - jesteśmy zespołem, czy ma się lat 31 jak Roar, czy 20 jak ja. Wciąż robimy to samo, pracujemy nad tymi samymi celami. Oczywiście, bardzo przyjemnie jest osiągać sukcesy już w tym wieku.

Skokinarciarskie.pl: Powiedziałeś, że nie jesteś w tej chwili najsilniejszym zawodnikiem w ekipie. Nie ulega wątpliwości, że start sezonu miałeś naprawdę świetny. Co jest teraz problemem?

T.H.: Sezon jest długi i zawsze ma się lepsze i gorsze chwile. Osobiście nie czuję, że skaczę jakoś zdecydowanie słabiej niż na początku, jednak w trakcie sezonu poziom się podniósł i więcej zawodników skacze dobrze. Jeśli nie oddajesz naprawdę dobrych skoków, wtedy wyniki mocno spadają. Być może jestem trochę zmęczony, jednak cały czas moje najlepsze skoki odzwierciedlają poziom, na którym chcę być.



Skokinarciarskie.pl: Zajmujesz czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej, wciąż masz szanse na podium. Wierzysz, że możesz dogonić Janne Ahonena i Gregora Schlierenzauera?

T.H.: Oczywiście, jest to możliwe, jednak nie myślę o tym. Staram się koncentrować na własnych skokach. Jeśli mi się to uda, wiem, że mogę pokonać ich obu. Tak naprawdę nie jest to moim celem: być trzecim albo drugim w Pucharze Świata, ponieważ przed sezonem chciałem być pośród piętnastu najlepszych i to już osiągnąłem. (śmiech) Teraz staram się czerpać jak największą przyjemność ze skakania i przede wszystkim dobrze się bawić, skakać jak najlepiej i być w czołówce.

Skokinarciarskie.pl: Co jest powodem, dla którego w tym sezonie osiągasz tak znakomite rezultaty? Zmiany w treningu, w przygotowaniach? Doświadczenie z poprzedniej zimy, kiedy skakałeś regularnie w reprezentacji?

T.H.: Myślę, że przyczyną jest fakt, iż w tym roku wiedziałem dokładnie, czego chcę i co zamierzam zrobić. Wiedziałem, że chcę być w grze przez cały sezon. Poza tym przeprowadziłem się do Lillehammer, gdzie mieszka mój trener, Jermund Lunder. To była poważna decyzja i zmiana, a przyniosła doskonałe rezultaty. Teraz mam dwie minuty na skocznię i dwie minuty do centrum treningowego, nie muszę tracić czasu na dojazdy, jak miało to miejsce w Asker. Poza tym już około pięciu lat pracuję nad swoją formą i nareszcie przyszły wyniki.

Skokinarciarskie.pl: Jesteś teraz bardzo popularną osobą, co zawsze oznacza zarówno pozytywy, jak i negatywy. Jak jest być gwiazdą i czy w ogóle czujesz się gwiazdą?

T.H.: Nie, właściwie nie. Można się tak poczuć czasem - na przykład wtedy, gdy w Lahti zeszliśmy na stadion, a ludzie wiwatowali i bili brawo - jednak w Norwegii nie czuję się gwiazdą. Może dlatego, że jeszcze nie mieliśmy czasu, by się nacieszyć sławą. Może kiedy sezon się skończy, będę miał możliwość spotkać się z ludźmi i jakoś to odczuć.



Skokinarciarskie.pl: Masz może zamiar wykorzystać swoją popularność, na przykład żeby podrywać dziewczyny?

T.H.: Nie! Oczywiście, że nie!

Skokinarciarskie.pl: Jako drużyna jesteście jednak popularni, macie bloga, a na nim bardzo wiele zdjęć. Na YouTube jest wiele filmów z Tobą jako Tomem-Asbjoernem. Opowiedz coś na ten temat.

T.H.: Kilka lat temu w norweskiej telewizji leciał serial komediowy "Kalendarz świąteczny". Jeden z aktorów jest bardzo zabawną osobą i gra chyba sześć postaci w poszczególnych odcinkach. Jedna z nich miała na imię Asbjoern i był to nieco opóźniony w rozwoju człowiek. W naszych filmach po prostu go imituję.

Skokinarciarskie.pl: Uśmiechasz się cały czas - w telewizji, na zdjęciach. Niezależnie od tego, czy skoczysz lepiej czy słabiej - zawsze jesteś pozytywną i uprzejmą osobą. W prawdziwym życiu też tak jest?

T.H.: Nie zawsze, jednak staram się dostrzegać tyle pozytywów, ile to możliwe, ponieważ mam świadomość, że wtedy rzeczy lepiej się układają. Jeśli jesteś zły, zagniewany, nie-pozytywny, wtedy nic dobrego z tego nie wychodzi. Zresztą przychodzi mi to dość naturalnie, gdy wiem, że to najlepsza opcja. Nie muszę się szczególnie starać.

Skokinarciarskie.pl: Co jest najlepsze w byciu skoczkiem narciarskim?

T.H.: Najlepszą rzeczą jest... (myśli) Skakanie? (śmiech) Jest wspaniałą sprawą robić rzeczy, które się kocha, a ja kocham skakać. Mogę też żyć ze skakania i to jest świetne.

Skokinarciarskie.pl: Wracajmy więc do skoków. Co sądzisz o Mistrzostwach Świata w Oberstdorfie? Jesteś zadowolony ze swojego występu?

T.H.: Nie jesteśmy, jednak staraliśmy się i nie mogliśmy zrobić nic innego, jak starać się. Nie wiemy tak naprawdę, czemu się nam nie poszczęściło. To zadanie Miki: wyjaśnić, co poszło nie tak, ponieważ zarówno ja, jak i cała ekipa, daliśmy z siebie wszystko, ale to nie wystarczyło.

Skokinarciarskie.pl: W zawodach indywidualnych zająłeś jedenaste miejsce...

T.H.: Jedenaste miejsce nie zadowala nikogo, kogo stać na znacznie więcej. Oczywiście, wynik sam w sobie nie jest taki zły, wiem jednak, że potrafię skakać o wiele lepiej. To mnie poniekąd niepokoi, ponieważ nie wiem, dlaczego moje skoki w Oberstdorfie nie były tak dobre, jak być powinny. Generalnie nie jestem zadowolony ze swojego występu.

Skokinarciarskie.pl: Czy jakiś wpływ miały warunki pogodowe?

T.H.: Nie. Wszyscy skakali w takich samych warunkach. Poza tym na mokrym torze radzę sobie dobrze. Odniosłem dwa zwycięstwa i raz byłem drugi właśnie w takich warunkach. Nie może więc chodzić o to.

Skokinarciarskie.pl: Na jakich skoczniach skacze Ci się lepiej: zwykłych czy mamucich?

T.H.: To trudne pytanie. Wcześniej najlepiej radziłem sobie na skoczniach normalnych, K90. Później coś się zmieniło, zacząłem skakać coraz lepiej na większych obiektach. W zeszłym sezonie najlepsze rezultaty miałem jednak w Planicy. Osobiście mam nadzieję, że w lotach jestem najlepszy.

Skokinarciarskie.pl: Clas Brede Braathen powiedział, że przez wiele lat w Norwegii nie skakano, tylko latano. Dopiero w ostatnich latach wzięto się za zmianę takiego stanu rzeczy, ponieważ skoki to są przede wszystkim skoki. Czy potrafisz powiedzieć, jakoby w Waszej drużynie coś się pod tym względem rzeczywiście zmieniło?

T.H.: Jestem w reprezentacji dopiero od dwóch lat, więc nie wiem. Wiem natomiast, że kiedyś, gdy skoczkowie norwescy stawali pod skocznią mamucią, wiedzieli, że są w stanie tutaj dobrze sobie radzić. Mieli dużo pewności siebie, a to niezmiernie ważne. Może właśnie dlatego osiągali tak doskonałe rezultaty.

Skokinarciarskie.pl: Ten sezon różni się od poprzedniego: nie macie lidera, który by wygrywał tak, jak Anders Jacobsen rok temu, jednak macie wielu zawodników w czołówce - w tej chwili w pierwszej dziesiątce znajduje się czterech Norwegów. Czy w jakikolwiek sposób wpłynęło to ta atmosferę w ekipie?

T.H.: Nie. Anders także teraz skacze dobrze, a my po prostu mieliśmy słabszy zeszły sezon. Również Bardal radzi sobie teraz lepiej niż w sezonie debiutanckim, teraz skacze mu się łatwiej. Wydaje mi się, że nauczyliśmy się wykorzystywać swój potencjał także w konkursach, radzić sobie dobrze nie tylko na treningach.

Skokinarciarskie.pl: Co u Twojego brata Terje? Pewnie teraz nie znosi Cię, kiedy zacząłeś odnosić takie sukcesy?

T.H.: Nie, wcale tak nie jest. Myślę, że tak naprawdę cieszy go to. Przez wiele lat był lepszy ode mnie, teraz to się zmieniło. Z drugiej strony sądzę, że jest to dla niego pewnym dowodem, że sam może skakać jeszcze lepiej. W tym sezonie Terje brał udział w zawodach Pucharu Kontynentalnego, częściej niż rok temu. Mam nadzieję, że uda mu się osiągnąć ten poziom, na którym ja jestem obecnie. Myślę, że jest w stanie, jeśli naprawdę będzie tego chciał.

Skokinarciarskie.pl: Ile tak właściwie masz rodzeństwa?

T.H.: Mam dwóch braci: starszego i młodszego. Ale ten młodszy nie jest skoczkiem, tylko golfistą.

Skokinarciarskie.pl: Golf jest także Twoim hobby, podobnie jak muzyka. Czy coś się zmieniło?

T.H.: Nie. Ale skoki narciarskie pochłaniają tyle czasu, że nie mam właściwie możliwości robić nic innego. Trudno jest znaleźć coś nowego. Mam natomiast motor, którym zajmę się latem.

Skokinarciarskie.pl: Sezon powoli dobiega końca. Czy masz jakieś plany na czas wolny, który niedługo nadejdzie? Czy po prostu chcesz się od wszystkiego odciąć, czy raczej planujesz już kolejne treningi i przygotowania do następnej zimy?

T.H.: Przez ostatnie cztery lata miałem zwykle tydzień wakacji, a później zaczynałem z lekkim treningiem, więc sądzę, że w tym roku będzie podobnie. Do tej pory ten system się sprawdzał, a poza tym lubię trenować, nie ma więc potrzeby wylegiwać się na kanapie. Tydzień wolnego mi wystarczy, choć nie wiem jeszcze, co zamierzam robić w tym czasie.

Skokinarciarskie.pl: Nie obawiasz się, że przyszły sezon może nie być w Twoim wykonaniu równie dobry jak ten?

T.H.: Nie można mieć takich obaw, ponieważ jeśli boisz się czegoś takiego, wówczas na pewno tak się stanie. Sądzę, że po prostu będę kontynuował to, co robię dobrze, i będę się starał być coraz lepszy. Postawa defensywna nie przynosi żadnych wyników, cały czas trzeba być ofensywnym. Trzeba mocno pracować nad poprawą wyników. Mam nadzieję, że będę w czołówce także w przyszłym roku, i sądzę, że jest to możliwe. Z drugiej strony nigdy nic nie wiadomo, nie wydaje mi się jednak, by było największą katastrofą, gdyby nie udało mi się powtórzyć dobrych osiągnięć z tego sezonu. Mam przed sobą wiele lat i czas na to, żeby powrócić na szczyt.

Skokinarciarskie.pl: Dziękujemy za rozmowę.

Rozmawiały Katarzyna Clio Gucewicz i Aneta Axela Stryczek, zdjęcia Martyna Szydłowska.

Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« marzec 2008 - wszystkie artykuły
Komentarze
xxx
@VIKI
To Oni mają Boga??
(08.03.2008, 18:12)
lilcia
no i ja właśnie za to go lubię - wieczny optymista !
;)
(08.03.2008, 08:49)
VIKI
tylko dla mnie stronka z ich bogiem nie działa??? :(((
(07.03.2008, 23:23)
velikanka
dziekuje :)
(07.03.2008, 21:30)
Mart
@velikanka

http://w ww.vgb.no/17968
(07.03.2008, 21:03)
fankaa
O tak Hilduniu gora jest bardzo uroczy i w koncu moj znak zodiaku tak trzymac Tomu$$$
(07.03.2008, 20:12)
velikanka
czy ktoś mógłby mi podać adres tego bloga drużyny norweskiej?
(07.03.2008, 20:04)
Norweszka
Heia Norge! Bardzo interesujacy wywiad i fenomenalne fotki-tak trzymac!
(07.03.2008, 16:29)
nikt
Hilde...
bardzo ładny wywiadzik:)
(07.03.2008, 14:58)
Martina S
Z wywiadu wnioskuje że fajny z niego gość i ładnie wyszedł na tych zdjęciach życzę więc powodzenia dalszych sukcesów bo z tego co zauważyłam to ambitny z Toma człowiek na takich ludzi warto stawiać
(07.03.2008, 13:37)
zgr3d
Ja tam wieżę w Małysza , ale lubię Tomisława Tajnera i myślę że to on zdominuje turniej skandynawskie w tym roku.
A co do formy Stefana Huli myślę że jest stabilna i bardzo optymlaną jak na jego kask którym ma kolor biały i myślę że aerodynamika tego kasku pozwoli mu odfrunąć na ok. 74metr. I jeszcze ostatnie zdanie - Mocno kibicuje początkującym skoczkom z Egiptu , Turcji i z Brazylii myślę że w przyszłości zdomunują puchar " AFRICA BANANA SKI CUP "
(07.03.2008, 08:22)
axela
eeeeh szkoda, ze ten wywiad nie trwal pare godzin :P ja chce znowu wywiad z nim :( przemily wariat :)
(07.03.2008, 08:08)
beznikowiec
Tom HILDE to rocznik Stocha i Żyły, czyli 1987. Nie wiem czemu przesadzacie wciąż z tym odmładzaniem skoczków z zagranicy a potem pseudokibice atakują naszych "starych" skoczków, czyli ich rówieśników?
(07.03.2008, 07:42)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Tom Hilde:
Tom Hilde: "Opłaca się być pozytywnym" - wywiad

Tom Hilde: "Opłaca się być pozytywnym" - wywiad

Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich