Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Zapraszamy do lektury kolejnego wywiadu, jaki Skokinarciarskie.pl przeprowadziło podczas zawodów Pucharu Świata. Tym razem porozmawialiśmy z Arthurem Paulim, Austriakiem o polskich korzeniach, który przebojem wdarł się do reprezentacji narodowej i odnotował bardzo udany debiut na najwyższym szczeblu rozgrywek międzynarodowych.


Skokinarciarskie.pl: Powoli dobiega końca pierwszy sezon Twoich regularnych występów w Pucharze Świata. Jak wrażenia?

Arthur Pauli: Powiedzmy, że sezon był w porządku. Moje skoki były na równym poziomie. Jestem naprawdę zadowolony, zwłaszcza że to dopiero mój drugi sezon w Pucharze Świata. Myślę, że jeszcze muszę troszkę potrenować, by starać się o czołowe miejsca.

Skokinarciarskie.pl: Czego Ci brakuje do osiągnięcia super formy?

A.P.: Moja waga jest za wysoka, ale myślę, że w przyszłym roku uda mi się rozwiązać ten problem.

Skokinarciarskie.pl: Czy trudno było dostać się do kadry A?

A.P.: W Austrii bardzo trudno jest dostać się do reprezentacji. Warunki, jakie trzeba spełnić, są o wiele wyższe niż w innych krajach. Rok temu udało mi się to. W tym sezonie muszę się spiąć na ostatnie zawody, by wyniki mówiły za mnie.



Skokinarciarskie.pl: Jak to jest z rywalizacją zwłaszcza pośród młodych skoczków?

A.P.: Jest odczuwalna, ale my się dobrze rozumiemy.

Skokinarciarskie.pl: Nie masz czasem uczucia, że dla polskiej reprezentacji byłoby łatwiej skakać?

A.P.: Na pewno byłoby łatwiej, ale nie wiem, czy w ogóle dobrze bym skakał. Nie wiem, czy miałbym taki sam trening jak w Austrii, to całe zaplecze. Moim zdaniem, gdy już jestem w dobrej drużynie i osiągam dobre wyniki, to jest dobry znak.

Skokinarciarskie.pl: Powiedziałeś, że z ekipą jesteście dobrymi kumplami, spędzacie ze sobą dużo czasu. Patrząc z zewnątrz, rzeczywiście wydaje się, że jesteście zgranym zespołem. Czy naprawdę tak jest czy może macie jakieś zatargi?

A.P.: Nie jesteśmy aniołkami, w ekipie nikt się nie głaska. Jesteśmy jednak bardzo dobrą drużyną, dobrze się rozumiemy. Od czasu do czasu ktoś się pokłóci, nie jest to jednak żadnym problemem.

Skokinarciarskie.pl: Z kim najbardziej się trzymasz?

A.P.: Najlepiej rozumiem się z Fettim i z Gregorem, z którymi mam najwięcej do czynienia. Generalnie jednak z całą drużyną.

Skokinarciarskie.pl: Chciałabym zapytać o Thomasa, który był w tym roku niepokonany. Czy to wpłynęło jakoś na atmosferę w ekipie?

A.P.: Na pewno pozytywnie. Mogę opowiedzieć jedynie o swoich odczuciach. Nie porównuję się z lepszymi, których w tej chwili nie jestem jeszcze w stanie dogonić. Naturalnie każdy chce osiągnąć takie sukcesy, jakie on osiągnął. Jakaś motywacja to na pewno jest.

Skokinarciarskie.pl: O gimnazjum w Stams pyta się austriackich skoczków do znudzenia, jednak i Ciebie zapytamy, ponieważ tam się uczysz...

A.P.: Tak, wciąż chodzę do szkoły, ale zostały mi już tylko trzy miesiące. Nauka kończy się maturą i egzaminem tematycznym. W szkole jako takiej są dwa kierunki: ogólny i zawodowy. Ja uczę się w tej części zawodowej - na podstawowym kierunku ekonomicznym. Daje mi to później wiele możliwości.

Skokinarciarskie.pl: Masz jakieś plany w związku z dalszą edukacją?

A.P.: Jestem dość leniwym człowiekiem, więc w szkole nie idzie mi jakoś super dobrze, ale poradzę sobie. Chcę ukończyć szkołę. Później czeka mnie służba wojskowa, która będzie dobrym treningiem. Co będzie potem - nie mam pojęcia. Może jakieś studia?

Skokinarciarskie.pl: Jak to się stało, że zacząłeś skakać?

A.P.: Przed skokami robiłem właściwie wszystko - mam na myśli narciarstwo alpejskie, biegi i snowboard. Mój tata jest trenerem biegaczy. Ja byłem zainteresowany kombinacją, w wieku dziesięciu lat zacząłem skakać i już zostałem w skokach. Skaczę więc już osiem lat. Wciąż jednak jeżdżę na desce, choć jedynie w ramach wypoczynku, spędzania wolnego czasu.

Skokinarciarskie.pl: Nie boisz się kontuzji?

A.P.: Na szczęście nie miałem żadnych. W tym roku jednak zjeżdżałem bardzo mało, ponieważ właśnie musiałem brać pod uwagę ryzyko wypadku. Po sezonie będzie jeszcze trochę czasu, by sobie pozwolić na więcej.

Skokinarciarskie.pl: Jeśli chodzi o skoki - lubisz latać czy lepiej czujesz się na mniejszych obiektach?

A.P.: Jestem nastawiony bardziej na loty, lepiej czuję się w powietrzu. Podobnie jest na desce. Snowboard zresztą pomaga mi w skakaniu, pomaga mi zyskać orientację w powietrzu. Nie jestem najlepszy technicznie, mam problemy z odbiciem, ale latać umiem.

Skokinarciarskie.pl: Czy jesteś zawiedziony, że nie udało Ci się skakać podczas Mistrzostw Świata w Oberstdorfie?

A.P.: Trochę mnie to trafiło.

Skokinarciarskie.pl: Byłeś jednak w reprezentacji na zawody, trener zdecydował się wybrać Ciebie, nie Wolfganga Loitzla, który jest znacznie wyżej w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata...

A.P.: Tak, oczywiście, ale wyobrażałem to sobie trochę inaczej. Miałem inne cele, nie chciałem oglądać zawodów z trybun. Jestem jednak młody i mam jeszcze bardzo dużo czasu.

Skokinarciarskie.pl: W tym sezonie czekają nas jeszcze zawody w Planicy. Latałeś tam już rok temu - jak było?

A.P.: To jest bardzo duża skocznia i trudna do skakania. Jakoś jednak dałem sobie radę, mam tam swój rekord życiowy - 206,5 metra. Moim celem na Planicę jest poprawić ten rekord.

Skokinarciarskie.pl: Masz jakieś ulubione skocznie?

A.P.: Mam wiele ulubionych skoczni, jedną z nich jest obiekt w Bischofshofen. Nie wiem dlaczego, jest po prostu inny i ma coś w sobie. W Klingenthal jest fajna skocznia. Myślę też, że obiekt w Garmisch-Partenkirchen jest jednym z ulubionych.

Skokinarciarskie.pl: Skocznia w Ga-Pa jest jednak nowym obiektem, budowanym według najnowszych wytycznych. Jak odnosisz się do tego, że aktualnie wszystkie skocznie buduje się według jednego schematu? Starsi skoczkowie poniekąd krytykują takie pomysły. Jeszcze dziesięć lat temu każde zawody były zupełnie inne, ponieważ obiekty różniły się między sobą...

A.P.: Myślę, że wtedy było trudniej, ponieważ na każdą skocznię trzeba się było na nowo nastawić. Mimo wszytsko uważam, że i teraz skocznie się różnią, nie ma dwóch takich samych, nawet jeśli buduje się według takich samych zasad. Poza tym wciąż istnieją na świecie starsze obiekty, na przykład skocznia w Lahti, które mimo wszystko mają dobry profil, porównywalny z tymi nowymi. Zgadzam się jednak, że bardziej interesująco będzie, jeśli w przyszłości nie będzie się budować takich samych obiektów.

Skokinarciarskie.pl: Opowiedz trochę o swoich polskich korzeniach...

A.P.: Moi rodzice są Polakami, oboje pochodzą z Jeleniej Góry. Wyjechali do Austrii i zostali tam. Ja się urodziłem w Austrii. Raz czy dwa razy do roku jeździliśmy do Polski, później rzadziej. W ostatnich latach jeździłem już tylko do Zakopanego na zawody. Czasem jednak bywam z wizytą u babci.

Skokinarciarskie.pl: Zawodowi sportowcy spędzają dużo czasu za granicą. Macie czasem możliwość coś obejrzeć, zwiedzić, czy wyjazdy koncentrują się tylko wokół zawodów?

A.P.: Od czasu do czasu, kiedy trafi się jakiś dzień przerwy. Można wtedy pójść do miasta i coś pooglądać. Ponieważ jednak same podróże są męczące, stresujące, potrzeba nam czasu na odpoczynek. Często cały dzień się po prostu śpi.

Skokinarciarskie.pl: A czy któreś miejsce zrobiło na Tobie szczególne wrażenie?

A.P.: Sapporo jest świetnym miastem. Nigdy wcześniej nie byłem w Japonii ani w ogóle poza Europą i dlatego strasznie mi się tam podobało. To jest ogromne miasto. Mieliśmy parę dni, żeby sobie pooglądać.

Skokinarciarskie.pl: Jeśli zaś chodzi o atmosferę zawodów, to gdzie Ci się najbardziej podoba?

A.P.: Naturalnie w Austrii, gdzie są nasi kibice. Innsbruck jest świetny, stadion na skoczni ma wspaniałą akustykę. Zakopane jest niesamowite, ponieważ na co dzień nie widzi się tylu fanów na jednym miejscu.

Skokinarciarskie.pl: Czy poza sportem masz jeszcze jakieś zainteresowania?

A.P.: Muzyka jest dla mnie ważna, dużo jej słucham. W lecie zacząłem grać na gitarze i od tamtego czasu gram naprawdę sporo. To też jest dość duże hobby.

Skokinarciarskie.pl: A jakiej muzyki słuchasz?

A.P.: Prawie każdej. Może poza tym, co idzie w radio. W każdym razie w radio nie grają tego, co lubię. (śmiech) Bardziej w kierunku rocka. Jest wiele kapel, których muzyka mi się podoba.

Skokinarciarskie.pl: No to może założycie na wzór Finów własną kapelę? Jest Was w ekipie dużo... Koledzy grają na czymś?

A.P.: Nie... Tylko Basti Kaltenböck gra na keyboardzie. W każdym razie Flo Liegl gra na gitarze i śpiewa, ma zresztą własną grupę. Powiedział, że jak trochę potrenuję, to mogę z nimi pograć.

Skokinarciarskie.pl: Jakie masz plany na po sezonie?

A.P.: Chciałbym tak samo trenować jak pod koniec ubiegłego lata. Po poprzednim sezonie byłem trochę zmęczony i opuściłem się w treningach, nieco też przytyłem. Nie było to profesjonalne podejście. Jestem jeszcze młody i się dopiero uczę. Muszę się uczyć na własnych błędach. W tym roku chcę porządznie trenować, żeby latem nie zaczynać wszystkiego od nowa. Poza tym moim celem jest ukończenie szkoły. Może jestem leniuchem, ale pięć lat w Stams to długi czas i trzeba skończyć tę szkołę.

Skokinarciarskie.pl: Nie będzie żadnego wyjazdu na urlop do ciepłych krajów?

A.P.: Będzie! Następnego dnia po Planicy lecę z kolegą do Portugalii, choć tam wcale nie jest wiele cieplej. Surfing to dobry odpoczynek przed szkołą i nowym startem.

Skokinarciarskie.pl: Dziękujemy bardzo za rozmowę.

Tekst: Katarzyna Clio Gucewicz i Martyna Szydłowska, zdjęcia - Martyna Szydłowska.

Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« marzec 2008 - wszystkie artykuły
Komentarze
Gościówa
Wywiad ok. Ale samo mi sie nasuwa skojarzenie z ebim smolarkiem co to mógł wybrać Holandię, tez sie wychowała za granicą, a jak wiadomo w sksoach bardziej robi sie karierę indywidualnie a w piłce drużynowo wieć chyba Arthur miała mniej do stracenia niż Ebi? Jak myślicie?
(10.03.2008, 07:23)
Martina S
Świetny wywiad co do wypowiedzi fana skoków ja też mam podwójne obywatelstwo jak Artur i na jego miejscu też wybrała bym Austrie bo nasza ojczyzna polska to by go na dno a nie na szczyt zaprowadziła zresztą jak wszystkie młode talenty nie tylko w skokach narciarskich
(07.03.2008, 13:50)
Aga_W
Bardzo interesujący wywiad...Bardzo proszę o takie częściej ;)Pozdro
(06.03.2008, 16:32)
KO.
Interesjujacy wywiad i mam nadzieje ze bedzie takich wiecej...
Pozdrawiam
(06.03.2008, 16:10)
martula
super wywiad xD prosze czesciej o takie wywiady ;)
(06.03.2008, 09:45)
Zula
Ja mieszkam obok Gliwic i sporo ludzi z tych terenów ma pochodzenie inne niż polskie. Ja też. Z pochodzenia, po dziadkach jestem Niemką. Nie jest to dla mnie powód do dumy. Mój dziadek mimo, że jest Niemcem czuje się Polakiem i zawsze powtarza, że człowiek jest tym, kim się czuje. Coś w tym jest.
Czasem z wyborem jest róźnie. Czasem jest nam narzucany, a oceniają go inni.
(06.03.2008, 09:33)
corvin13
fan skoków powiedziałeś dokładnie to o czym myśle.mogę tylko powiedzieć popieram:) ps.ja też jestem z gliwic.pozdro:):):)
(06.03.2008, 02:18)
fan skoków
Powiem coś niepopularnego. bo ponieważ większość kibiców traktuje go jak Polaka. Dla mnie on jest takim samym Austriakiem jak: Morgenstern, Kofler, czy Hoellwarth. Tak samo jak Klose i Podolski (choć ten ostatni pochodzi z mojego rodzinnego miasta) są Niemcami. Przy okazji przypomina się podobna sytuacja (nie mówię że taka sama) jak to Janda w sezonie 2004/2005 był traktowany prawie jak Polak. Pauli wybrał Austrię, ok miał do tego prawo nie mam do niego pretensji, ale właśnie dlatego dla mnie jest Austriakiem.
(06.03.2008, 00:30)
she
te oczęta...
(05.03.2008, 23:39)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Arthur Pauli:
Arthur Pauli: "Nie jesteśmy aniołkami" - wywiad

Arthur Pauli: "Nie jesteśmy aniołkami" - wywiad

Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich