Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Trenerowi Lepistoe zarzucali niektórzy, że pilnuje tylko formy Adama, nie interesując się resztą zespołu. A formy Adama pilnować nie trzeba, bo istnieje sama z siebie. Zgadzając się w dużej mierze z ostatnim zdaniem chciałem tylko napomknąć, ze zdarzali się w historii polskiej kadry trenerzy, którzy będąc w identycznej, co Fin, sytuacji potrafili wiślaka zaprowadzić w ślepy zaułek. Dwóch ich było. I wystarczy. Lepistoe należy się przede wszystkim wielki szacunek, podobnie jak Tajnerowi, za przywrócenie Małysza do światowej czołówki. Więcej. Za wyniesienie go z powrotem na skokowe ołtarze. Po dwóch sezonach, jakie zafundował Małyszowi Kuttin, nie było to łatwe na pewno.

POLSKA (cz.2) – ważny sezon

Kwestię Adama Małysza mamy za sobą. Skupmy się na pozostałych, bo chyba, po raz pierwszy od wielu lat, warto. Warto, bo trener spowodował, że zaczęli inaczej patrzeć na to, co robią. Przynajmniej niektórzy. I można sobie śpiewać, że to nie jest zasługa trenera. A jego bronią wyniki. I to, że jako pierwszy od lat trener potrafił przeforsować młodych do kadry. Tych utalentowanych mam na myśli. Nie tych z koneksjami

Zacząć wypada od najlepszego, poza mistrzem, w tej chwili zawodnika. Kamil Stoch wcale, na początku poprzedniego sezonu takim się nie wydawał. Znacznie lepiej zaczął sezon Stefan Hula. Stoch, autor bodaj największej sensacji w przedolimpijskim konkursie w Pragelato, od tamtej pory nie miał na koncie, zbliżonego do tamtego, sukcesu. A minęły dwa sezony. Do czasu Turnieju 4 Skoczni był mało widoczny. Na przełomie roku Kamil odżył. We wszystkich 4-ch konkursach Turnieju dostał się do II serii (ostatni raz , oprócz Małysza, takiego wyczynu dokonał Skupień siedem lat temu), a w austriackich Innsbrucku i Bischofshofen zajął, odpowiednio, 15-te i 9-te miejsca. W pierwszej 15-tce był Kamil jeszcze dwa razy. Zajął 12-te miejsce w Lahti, a na koniec sezonu, w Planicy, był 11-ty. W 30-tce był jeszcze 9-krotnie, z tego 3 razy na miejscu lepszym niż 20-te.

Bardzo dobrze zaprezentował się na MŚ w Sapporo. Najpierw był trzynasty na skoczni dużej, a potem, na małej, poprawił jeszcze się o 2 miejsca. A mogło być jeszcze lepiej!

Przyszło lato i Kamil wydawał się powracać do tradycyjnej przeciętności. Pierwsze konkursy wskazywały, że dobra forma z zimy uleciała. Nawet biorąc pod uwagę, że lato to sezon przygotowawczy, trudno było się zachwycać. Ale po konkursach sierpniowych i dłuższej przerwie w zawodach nastąpiła zmiana. W październiku zobaczyliśmy materiał na równorzędnego partnera dla Małysza. No, prawie. Pewne zwycięstwo w Oberhofie i bardzo dobre skoki w Klingentahl, gdzie zajął 5 miejsce, pozwalają przypuszczać, że w zimie nasz skoczek na dobre zagnieździ się wśród najlepszych. Myślę, w czym pewnie nie jestem specjalnie oryginalny, że „grozi” mu stała obecność w najlepszej 15-tce.

Następny w kolejce, przynajmniej ze względu na zdobytą w PŚ ilość punktów, jest Piotr Żyła. O Żyle twierdzi się, że to duży talent. Tyle, że nie określa się, na jaką miarę. Ubiegły sezon i jego rezultaty też nie dały na to odpowiedzi. Było kilka jasnych momentów. Choćby konkursy w Neustadt i Klingentahl, gdzie był odpowiednio 19-ty i 20-ty. Dość przypadkowo osiągnięte miejsca w trzeciej 10-tce w Lahti (27) i Oslo (24) zamykają listę sukcesów zawodnika Ustronianki w poprzednim sezonie w PŚ. Było ich tez parę w PK, aczkolwiek mniej i nie tak spektakularnych jak sezon wcześniej. W lecie Żyła znów nie pokazał "zarzucanych" mu dużych potencjalnych możliwości. Wtedy, kiedy można mówić o silnej obsadzie konkursów, Polak nie zdobył ani jednego punktu. Prorokując na przyszły sezon można spodziewać się że, przynajmniej na początku sezonu, Lepistoe da mu szansę na występy w PŚ. Trzeba wierzyć, że Wiślak ją wykorzysta. Gdyby tak się bowiem nie stało, to do kadry puka wielu zdolnych i młodszych jeszcze od Żyły zawodników. Oby była to dla niego motywacja, a nie powód zwiększonej nerwowości. Ja liczę, że tak właśnie będzie i Polak się przełamie. Kadrze potrzeba fighterów. Wymiękaczy było już w niej wystarczająco dużo. Więcej nie trzeba. A silny Żyła potrzebny jest nie tylko sobie, ale i drużynie.

Dużo emocji wzbudziło w środowisku marcowe posunięcie Lepistoe. Fin zręcznym manewrem wprowadził do PŚ piętnastoletniego wówczas Macieja Kota. Jego udział w konkursie drużynowym w Lahti i miejsce Polaków w pierwszej ósemce zawodów pozwoliły mu na regularne starty w I lidze. A to, że w letnich konkursach zdobył punkty, daje mu dożywotnią możliwość występów w PŚ. Pod warunkiem, że selekcjonerzy go do tego wyznaczą. Kot miał w lecie kilka udanych występów. Wydaje się, że reprezentacja powinna mieć z niego duży pożytek. Miejmy nadzieję, że zawodnik będzie prowadzony bez zbytniego pośpiechu. To, że skacze lepiej od większości seniorów to fakt, ale myślę, że powinno mu się dość często pozwalać się sprawdzać w tym roku w Pucharze Kontynentalnym. Tam, zamiast wlec się w 3-cich czy 4-tych dziesiątkach, mógłby walczyć o bardzo wysokie pozycje. Podobnie jak jego dwaj rówieśnicy Kamil Kowal i Krzysztof Miętus. Ten ostatni, zdobywając punkty w letnim PK zapewnił sobie również możliwość startu w PŚ. Myślę, że na razie jest na to jeszcze za słaby, ale w Zakopanem, na swojej skoczni do grupy krajowej może się załapać. Tak jak i młodszy z braci Kowalów. Obaj powinni regularnie skakać w FC i PK. To jest droga do narciarskiej ekstraklasy.

Jeżeli jesteśmy przy tych najmłodszych. Rodzi nam się wielka gwiazda. Wielkości obecnej megagwiazdy. Przynajmniej na to wygląda.

Inaczej. Jest wielki potencjał i są ogromne możliwości. Diament, krótko mówiąc. Klimek Murańka, bo o nim mowa, ma jednak 13 lat. Z jego niespotykanym talentem zdarzyć może się wszystko. Może zaświecić pełnym blaskiem, a może zgasnąć niczym kominowa iskra. Od trenerów zależy, co zrobią z takim skarbem. Przy czym, moim skromnym zdaniem, wystarczy, żeby go nie popsuli. Jest jeszcze drugi aspekt sprawy. Geny. Jeśli Murańka będzie rósł i przybierał na wadze w miarę harmonijnie, nic nie zakłóci rozwoju jego wielkiego talentu. Jednak nie zawsze taki prawidłowy wzrost ma miejsce. I to, uważam, może być tak naprawdę jedyna możliwa przyczyna, dla której zakopiańczyk może nie dojść do wielkich wyników. Na razie wygląda na to, że jest się czym radować i ostrzyc sobie pazury na przyszłość. Tej zimy jest oczywiście za wcześnie na starty małolata w PŚ. Ale w Zakopanem powinien skakać. Żeby to było możliwe trzeba wybrać jeden z wariantów. Albo wariant a’la Kot (drużynówka w Kuusamo i miejsce w pierwszej ósemce), albo starty w PK. Ja optuję za wariantem nr 1. Z prostej przyczyny. Jak nie wypali zawsze można zastosować wariant nr 2. Obecność w PŚ nie jest, a przynajmniej nie powinna być, dla Murańki czymś, co powinno go najbardziej interesować. Powinien skakać w FC i PK i tam nabierać międzynarodowego doświadczenia. Po to, żeby za 3 lata Małysz i Stoch mieli w nim już mocne oparcie w Vancouver. Jeśli takie oparcie znajdą też w Macieju Kocie – mamy pewny medal drużynowy.

Wielkim rozczarowaniem poprzedniego sezonu okazał się Stefan Hula. Zaczął, wydawałoby się, z wysokiego "C". Skacząc w sprzyjających warunkach w Kuusamo potrafił to wykorzystać i zajął 12-tą pozycję. Był to pierwszy i ostatni, godny odnotowania, start zawodnika ze Szczyrku w sezonie. Potem zanotował jeszcze dwa występy, w których zdobył po dwa skromne pucharowe punkty. Było to w grudniu w Lillehammer i w styczniu w Vikersund. O wszystkich pozostałych występach, które w międzyczasie i później Hula "popełnił" w sezonie lepiej zapomnieć. Jemu i kibicom. Szczególnie takim jak ja, którzy wiązali z nim spore nadzieje. Trzeba napisać wprost. To, jeżeli chodzi o reprezentację Polski największy zawód sezonu 2006/2007. I największa porażka Lepistoe.

Obserwując skoki zawodnika w ostatnich LMP można zaryzykować twierdzenie, że również najbliższy sezon nie będzie należał w jego wykonaniu do najlepszych. Obym się mylił, czego sobie serdecznie życzę. Z punktu widzenia reprezentacji byłoby bardzo wskazane, by Hula wrócił do przyzwoitej formy. Choćby po to, by na 16-latkach nie musiano przez cały sezon opierać siły ekipy polskiej w konkursach drużynowych. Mogą tego po prostu nie udźwignąć.

Nie o wszystkich polskich skoczkach artykuł ten traktuje. Ale o czterech jeszcze będzie. W przypadkowej kolejnośći: Śliż, Mateja, Skupień, Bachleda. To są zawodnicy, którzy powinni mieć dożywotni zakaz reprezentowania nas w PŚ. Tak. Po prostu ich występy w ostatnich kilku latach przekonały definitywnie, że szczyt formy mają, może za wyjątkiem Śliża, już zdecydowanie za sobą i że PŚ to cykl, którego progi są dla nich za wysokie. Celowo nie podaję ich wyników w opisywanym wyżej czasie. Nie ma po prostu o czym pisać. Natomiast cała czwórka jest i, uważam, będzie szalenie pożyteczna w Pucharze Kontynentalnym. Pokazali to zresztą wszyscy w kilku poprzednich edycjach tego cyklu. Myślę, że startując w PK w krótkim czasie przyczynili by się bardzo do znacznego zwiększenia limitu Polaków w tych zawodach. Skutkowałoby to konkretnie możliwością startu w PK kilku naszych najzdolniejszych nastolatków.

Nie wszyscy, o których warto napisać zostali tu wymienieni. Ale nie temu miał służyć ten artykuł. Tu padły nazwiska, które powinny się przyczynić do tego, żebyśmy w tym roku zdobywali punkty w dwóch najważniejszych cyklach turniejowych na świecie w tej dyscyplinie sportu. I oby tych punktów było na koniec tyle, żeby można było sezon uznać za niezwykle udany i, co może ważniejsze, prawidłowo przeprowadzony etap na drodze przygotowań do igrzysk olimpijskich i zdobywania olimpijskich medali. Moim zdaniem trener Lepistoe daje tego gwarancję. Przynajmniej w tym sezonie.
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« listopad 2007 - wszystkie artykuły
Komentarze
Polonus
@daf
Dzięki, żeś mi zwrócił uwagę.
Więc odnosząc to, co wcześniej do właściwej liczby, co tylko zwiększa zasadność poniższego wywodu:
Skupień i Śliż muszą startować w najbliższym periodzie. Jeśli oczywiście będą w formie. Za dużo jest do stracenia. Gdyby nie startowali to ich przewaga nad zajmującym 50 miejsce zawodnikiem będzie wynosiła tylko (odpowiednio) - 31 i 63 punkty, przy czym Śliż będzie zajmował 37 miejsce. Przy absurdalnym założeniu, że ci, którzy sa za nimi w ogóle też tych punktów nie zdobędą. A zawodów w tym periodzie odbędzie się 8 (sic!) Być może wystarczy jeden, dwa starty(jeśli będą dobrze punktować), ale są one konieczne. Chyba, że obaj są bez formy. Wtedy faktycznie ich obecność byłaby w PK tak pożądana jak w poprzednich latach Tajnera i Pochwały.
(17.11.2007, 12:57)
daf
@Polonus
Ponownie w rankingu CRL odnosisz się do 55 miejsca. Odkoduj sobie już tą pozycję, a zakoduj 50-tkę :)

Ja myślę, że Śliż i Bachleda może jednak niech "posiedzą" z kadrą A (raczej im nie zaszkodzi), a wysłałbym ich na zawody PK, które są teoretycznie najsłabiej obsadzone (największa szansa, że dwoma startami zapewnią sobie spokój na kolejne dwa periody). I oczywiście zgadzam się, że szystkie te dywagacje mają sens wprostproporcjonalny do formy tych skoczków. Pozdrawiam i przenoszę się na artykuł o Czechach...
(17.11.2007, 12:40)
Polonus
Skupień i Śliż muszą startować w najbliższym periodzie. Jeśli oczywiście będą w formie. Za dużo jest do stracenia. Gdyby nie startowali to ich przewaga nad zajmującym 55 miejsce zawodnikiem będzie wynosiła tylko (odpowiednio) - 75 i 107 punktów, przy czym Śliż będzie zajmował 37 miejsce. Przy absurdalnym założeniu, że ci, którzy sa za nimi w ogóle też tych punktów nie zdobędą. A zawodów w tym periodzie odbędzie się 8 (sic!) Być może wystarczy jeden, dwa starty(jeśli będą dobrze punktować), ale są one konieczne. Chyba, że obaj są bez formy. Wtedy faktycznie ich obecność byłaby w PK tak pożądana jak w poprzednich latach Tajnera i Pochwały.
(17.11.2007, 11:42)
andbal
Limity
Analizowałem ostatnio zestawienia WRL i CRL. Tak słabej polityki w tym względzie to mało kto ma jak my. Sprawa wygląda tak, że inne nacje tak dobierają składy na zawody, że mają większe limity. W premiowanych (tj 55 WRL i 50CRL) miejscach niejednokrotnie mają tych samych zawodników. A my mamy siedmiu zawodników(brałem pod uwagę końcową klasyfkacje po lecie) w tym trzech (Małysz, Stoch i Żyła) w 55 WRL i czterech (Bachleda, Śliż, Mateja i Skupień) w 50 CRLu. Austria np ma czterech zawodników którzy są i w 55 WRLu i w 50 CRLu, Słowenia i Japonia dwóch, Niemcy, Finlandia i Włosi po jednym. Czyli można tak "wykorzystać" zawodników aby mieć większe limity. Ot co.
(16.11.2007, 18:19)
Polonus
@daf
Ja nie twierdzę, że przy limicie 4 skoczków na każde zawody ma jeździec ta czwórka. Ale Śliż i Skupień, jeżeli będą w formie jeździc muszą. Bo po II periodach stracą 199 (pierwszy) i 113 (drugi) pkt, co spowoduje, że z tej 50-tki najprawdopodobniej wypadną. Co łatwo sprawdzić śledząc tabele poszczególnych okresów. Więc na PK na początku skupień i śliż oraz 2-ch młodych. A jak dwaj starzy od razu sporo zapunktuja to wtedy to, co pisze @andbal ma racje bytu. I w II okresie ta sama taktyka.
Podobno w tym roku mlodzi będa mogli startowac w PA więc będa mieli gdzie skakać, jeżeli akurat nie bedzie dla nich miejsca w PK.
W każdym razie jednym z najważniejszych zadań w tym sezonie jest rozbudowanie naszej obecności w II lidze. To jest wazniejsze niż ilość w lidze I. Bo tam nasz 5-ty zawodnik i tak będzie robił za ogon. Tutaj - ma szanse przyczyniac się do zwiększania limitow.
(16.11.2007, 18:10)
zgred
@polonus

przyznajż e się choć raz do błędu.
Anbal ma rację. Obiektywnie.
(16.11.2007, 16:40)
daf
@andbal
Słuszna uwaga - byłoby pradopodobnie z większym pożytkiem dla limitów w PK, gdyby w/w czwórka w pierwszych dwóch okresach wręcz nie startowała w PK. No, chyba że któyś z nich jest w świetnej formie i ma szansę powalczyć o jedno z miejsc premiowanych dodatkowym miejscem w PŚ.
A do końca roku kalendarzowego na PK powinni jeździć młodzi skoczkowie plus Hula i Żyła. Bo to kpina, żebyśmy mieli w PK limit tylko czterech skoczków. I na dzień dzisiejszy jest większe prawdopodobieństwo, że zwiększymy limit do pięciu w PŚ niż w PK...
(16.11.2007, 13:21)
Polonus
andbal
Przecież o tym napisałem. Jak ich będzie czwórka w 50-tce (tu mój błąd, zgoda) to o czterech mniej innych zawodników tam byc musi, nieprawdaż?
Pozdro
(16.11.2007, 13:12)
andbal
Wszak piszesz o limicie w PK a nie PŚ. "Startując w PK nie mogą przyczynić się do powiększenia limitu w tych zawodach".
Dlatego że:
1. Wszyscy czterej są już w 50tce (a nie w 55) rankingu CRL
2. Wszyscy czterej nie startując w PK dalej będą w 50tce CRL conajmniej przez następne 2 okresy-periody
3. Zajęcie dobrych miejsc w Pk (okresie) nie ma skutku w limitach PK tylko skutkuje na limity w PŚ.
Zatem starty omawianej czwórki w PK może w dwóch pierwszych zimowych okresach skutkować ewentualnym powiększeniem limitu w PŚ. Natomiast na zwiększenie limitu w PK może miec wpływ start w PK np. Żyły czy Huli (no i oczywiście dobre wyniki bo same starty nic nie dają). Pozdrawiam
(16.11.2007, 12:51)
Polonus
@andbal
Przeciez doskonale wiesz, ze może. Jak bedzie regularnie punktować i znajdzie się w pierwszej 55-tce rankingu to znacznie sie do tego przyczyni. Dziwię się, ze o to pytaszTy, który doskonale znasz przepisy.
(16.11.2007, 12:32)
andbal
Autor w artykule ocenia zawodników i trenerów. Oceny są jego własne. Kazdy inny redaktor pisząc ten artykuł oceny w pewnych kwestaiach czy w stosunku do konkretnych osób miałby inne. Zresztą każdy forumowicz też. Truno znaleźć fotumowicza który zgadzałby sie z autorem w 100%. Ale jeśli chodzi o fakty to już nie można się mylić. Jakoś nie widzę w oparciu o istniejące przepisy spełnienie się postawionej tezy i tu przytaczam fragment "Natomiast cała czwórka jest i, uważam, będzie szalenie pożyteczna w Pucharze Kontynentalnym. Pokazali to zresztą wszyscy w kilku poprzednich edycjach tego cyklu. Myślę, że startując w PK w krótkim czasie przyczynili by się bardzo do znacznego zwiększenia limitu Polaków w tych zawodach." A niby co w/w czwórka może zrobić aby powiększyć limity ?
(16.11.2007, 11:38)
fan skoków
A już wracając na chwilę do stylu tamtego artykułu to polecam do przeczytania "PŚ Subiektywnie i Przeglądowo - część 16" z 26. maja zeszłego roku. Może i nawet tam Kuttin za bardzo głaskany. Ale to jest przynajmniej spokojna subiektywna analiza ostatniego sezonu Małysza za czasów Kuttina, a nie wypisywanie wszystkiego co było złe w ostrym tonie. Powtarzam więcej rozumu, mniej emocji one nigdy nie są dobrym doradcą. A do wyrażania emocji mamy komentarze i forum, a nie artykuły.
(15.11.2007, 21:11)
zgred
słów kilka o młodych, może nieco w bok od tematu.

Pominę milczeniem "wiecznie młodych, wiecznie zdolnych".
Trzeba przyznać Lepistoe, że uczynił wyłom w tzw. polskiej myśli trenerskiej, dając szansę Maćkowi. No, może był wcześniej wyjątek w postaci Mateusza R., ale to zupełnie inna bajka.

Skoro tak ładnie poszło z Kotem, dlaczego nie stworzono szans reszcie młodych?
Zaraz ktoś mi napisze, że jest kadra B, sami juniorzy. G...no prawda. Jaka kadra B??? Na zgrupowania jeżdżą głównie kadra A i oldboje. Gdzie ta promocja młodych? Gdzie są w tym szkoleniu wysokim takie nazwiska jak: Miętus, Kotelnicki, Cieślar czy Toczek?

Zostało stare w ładniejszym opakowaniu. Bardziej śledzący temat pamiętają dyskusje, na konkurencji, na temat pojęcia „kadra B”. Sam guru naszych skoków, Kruczek Łukasz, mówił kiedyś, że są: Kadra A, Kadra Juniorów, Kadra C, Centra Szkoleniowe. Nic o B. Bo takiego tworu nie ma. A jeśli już, to nazwałbym tym mianem raczej tzw. oldbojów, czy tzw. centra szkoleniowe.

Podsum owując moją żółć: nawet Lepistoe nie udało się przepchnąć do kadr zdolnych, młodych chłopaków. A wyjątek Maćka potwierdza regułę.
Dopóki młodych, zdolnych, będziemy wysyłać na treningi z przysłowiowym Fijasem, to ani Kuttin im nie zaszkodzi, ani Lepistoe nie pomoże...

A jeśli chodzi o Kamila, to myślę, że da sobie wreszcie radę z psychiką. Stoch w końcowej piętnastce PŚ!
(15.11.2007, 19:23)
Daria
@luzny

Co do Macka Kota, to poczytaj sobie jego wyniki jakie miał, a poptem racz zabrać głos w jego sprawie.
Maciek dostał się do kadry nie dzieku swojemu ojcu ale dzięki wynikom jakie miał, został zauwazony przez Lepistoe.W 2006 roku praktycznie wygrał wszystko co się dało.
Następnie wygrał zawody międzynarodowe FIS Cup.
Wiec o jakich układach ty gadasz co ?
@Tomek POlski
A po co czytasz to ? Po co tu wchodzisz skoro tak cię draznia artykuły prosto z rury ? mam nadzieję, ze wiesz o co chodzi ?
Poraz pierwszy ktos ma odwage pisac "prosto z rury " tak jak jest i bylo, a co ma owijac w bawełne autor ?
Mówić, ze cos jest białe a coś czarne i odwrotnie ?
Przecież to wszystko prawda co pisze ! Tak było z Kuttinem !
Brawo dla autora, znowu pokazałes klasę ! i Odwagę !
Uwielbiam takie artykuły.
Co do wyników i pracy Hannu L.u nas to tylko zaprzeczy ten co nie chce isch widzieć, ze ich nie ma.
One są !
(15.11.2007, 17:02)
fan skoków
Myślę, że kiedyś tak samo było z Tajnerami, poprostu ich dawała prawo startu w PŚ, a nie wysokie stanowisko Apoloniusza (np. udział Wojtka w 3. drużynie z Hinterzarten 2004) teraz to się niestety zmieniło.
(15.11.2007, 14:44)
Polonus
@luzny
Pisząc "bez koneksji" miałem na myśli, jak się pewnie domyslasz wszystkich skoczków, który na powołania zasługują. To jest tych, których do wystepów predestynuje aktualna forma. Kot ma tego pecha, że jest synem człowieka związanego ze sztabem szkoleniowym. Ale to nie oznacza, ze nie może skakac w reprezentacji. O czym doskonale obaj wiemy. Wobec powyzszego Twój zarzut uznaję za "czepianie się":)
(15.11.2007, 14:21)
luzny
W poczatkowej czesci artykulu piszesz, Autorze, ze wprowadzono mlodych skoczkow "bez koneksji". Chcialbym tu zauwazyc, ze Maciej Kot ma w reprezentacji oparcie w osobie swojego ojca, Rafała - fizjoterapeuty..

Ni e piszę tego, zeby zdeprymowac mlodego skoczka, czy tym bardziej Pana Rafala, ktoremu wiele zawdzieczam (czesciowo przywrocil mi wladze w jednej nodze dzieki skutecznej rehabilitacji). Macieja bronia wyniki, wiec nie patrzmy na niego przez pryzmat ojca. A wierze, ze Lepistoe stawia na tych zawodnikow, ktorzy sa w formie.
(15.11.2007, 11:25)
Andrzej
no zima idzie i kibice sie obudzili i nawet komętaże silą?
(15.11.2007, 09:47)
bolek
znowu chyba mi się dostanie, ale wydaje mi się, że przy trenerze Lepistoe, naszym skoczkom dobrze zrobiłoby gdyby Małysz nie startował. Ilość kibiców i zainteresowanych skokami spadnie wtedy kilkakrotnie, media przestaną pisać o sukcesach Małysza i wtedy bez presji nasi skoczkowie eksplodują formą, bo chyba przez 6 lat brylowania Adama w tym sporcie, w Polsce skoki osiągnęły apogeum popularności w wyborze ich jako kariery zawodowej. Zawodników trenujących skoki już nie przybędzie, a duża konkurencja powinna mobilizować do walki. Młodego sportowca deprymuje jedynie brak możliwości skutecznej rywalizacji z nieosiągalnym geniuszem skoków Adamem. Podobnie parę lat temu było u naszych sąsiadów. Gdu Schmit i Hannawald przestali wygrywać, wyszli z ich cienia Uhrmann i Spaeth, którzy raptem zaczęli wygrywać a wcześniej ledwo łapali się do 30-tki. Niestety inni zawodnicy niemieccy nie widzieli swych szans zaistnienia w tej dyscyplinie i dali se spokój. U nas wielkie sukcesy powinny dopiero nadejść. Ale niech następcy Adasia dokończą podstawową i średnią edukację i dopiero później ich krytykujmy i obciążajmy odpowiedzialnością za wyniki sportowe. Gdy pastwimy się nad Robertem M. czy Wojtkiem S czy Marcinem B. Tomkiem P.. to krzywdy im nie zrobimy bo sepuku sobie nie zrobią, są uodpornieni na ciężki żywot. Ale Śliża, Hulę, Stocha, czy przede wszystkim Murańkę, Kota, Byrta i innych zostawny w spokoju. Rozliczmy ich za 10 lat. Mam nadzieję, że nie zostaną nazwani zmarnowanym pokoleniem nastepców Małysza
(14.11.2007, 22:30)
2006
Pisząc o Klimku i jego ewentualnym starcie w PŚ optowałbym raczej za wersją 2. Wystawienie go do drużyny w Kuusamo byłoby szaleństwem. Z Maćkiem była inna sprawa - on startując w Lahti miał już za sobą sukcesy w konkursach seniorskich (1 i 6 miejsce w Pucharze Fis), Klimek jeszcze tych sukcesów nie ma, nawet tego lata w Pucharze Fis lepiej radzili sobie od niego starsi koledzy (wymienie z imienia i nazwiska, bo o ich istnieniu redaktorzy portalu jakby zapomnieli, no może oprócz autora powyższego arta, który o kilku wspomniał):
Kowal Dawid 88pktów - 4 starty - śr. 22pkty/konkurs
Wojciech Gąsienica - Kotelnicki 72pkty - 4 starty - 18/konkurs
Miętus Krzysztof 57pktów - 4 starty - śr. 14,25
Kubacki Dawid 51p. - 4 - śr. 12,75
Cieślar Adam 42p. - 4 - śr. 10,5
Toczek Sebastian 42 - 4 - śr. 10,5
Kowal Dawid 35p. - 4 - śr. 8,75
Muranka Klemens 12 - 2 - śr. 6 pktów
Ciekawe dlaczego żadnemu z tych chłopaków nie poświęca sie tyle uwagi co Klimkowi.
W PK Klimek latem nie skakał, zimą zakończył konkurs PK na Wielkiej Krokwi poza 50-tką.
O konkursach dziecięcych nie wspominam, bo tam nie obowiązują zasady Fis dotyczące kombinezonów jak w zawodach seniorskich, tak samo jak na naszych Polskich "zawodach-ustawkach" , gdzie nawet Tonio Tajner potrafi uplasowac się tuż za podium.
Jeżeli to talent na miarę PŚ to utorowanie sobie prawa do udziału w konkursach tej rangi to kwestia czasu, a właściwie jednego weekendu za dwa tygodnie (konkursy w Pragelato) - a jak się nie powiedzie to Klimek nie ma czego szukać w PŚ (przynajmniej na razie).
I żeby było jasne - ja też widzę w Klimku ogromny talent, szczególnie po tym jak zobaczyłemn jego skok podczas październikowych MP. To jaki styl lotu teraz prezentuje dobrze rokuje na przyszłość, ale bez żadnych gwarancji.
(14.11.2007, 22:19)
Polonus
@obserwator
Bachleda i Sliż nie powinni dostawac szansy wystepu w PŚ bo ich wysoka forma przed konkursem nie przeklada się od kilku lat nigdy na wynik w konkursie. I miało to miejsce, szczególnie w wypadku Bachledy, tyle razy, że szkoda dawać mu jeszcze raz szansę. Na pewno ja zmarnuje. Pozostała trójka rownież. Wiec niech tam skaczą, gdzie im wychodzi. W PK. Tam ich miejsce.StartywPŚ należy umozliwiać tym, którzy nie będą trześli się na mysl o tym, ze zaraz po nich będzie skakał Romoeren w słabej formie. I dlatego będą potrafili z takim Romoerenem bez formy wygrać. Bachleda, Skupie czy Śliż nigdy. Chyba, że w PK.
(14.11.2007, 22:14)
obserwator
Ups, wykluczyles Sliza z tej grupy "przeszlosciowej".Zw racam po czesci honor.A jeszcze odnosnie Kota.Nie odkryje Ameryki piszac ze regularne plasowanie sie w 30-stkach bedzie dla tego mlodziutkiego skoczka sukcesem w tym sezonie.
(14.11.2007, 21:14)
obserwator
Ten dozywotni zakaz dla wymienionych w artykule skoczkow jest gruba przesada.Jak powiedzmy Bachleda albo Sliz beda prezentowali wysoka forme w PK to czemu maja nie dostac szansy w PS ? Mateja i Skupien najlepsze lata maja juz za soba ale Sliz i Bachleda to nie sa jeszcze jacys emeryci zeby pisac o nich ze to juz przeszlosc, ze najlepsze szczyty formy maja poza soba.Nie zdziwie sie jak jeszcze nie raz nas pozytywnie zaskocza.Zgadzam sie natomiast z tym ze Stoch moze na dobre zagoscic do swiatowej czolowki juz w tym sezonie.Moze od razu nie tej najscislejszej ale jak napisales w 1-szej 15.
(14.11.2007, 21:08)
fan skoków
@haliee
Jak już tak podsumowujesz 2 sezony to może nie ograniczaj się do tych złych wyników.

Co do artykułu to zdecydowanie bardziej mi się podobał niż poprzedni. Mam jedynie 2 zastrzeżenia: 1.Żadnej wzmianki o Kuttinie co tylko potwierdza mije zdanie na temat poprzedniego artykułu, 2. W żadnej mierze nie można mówić o dożywotnim zakazie startów w PŚ, na PŚ powinni jeździć najlepsi!!!
(14.11.2007, 21:02)
Zula
@Luk
To prawda, że Adam równiez za Kuttina był w czołówce. ale to nie zasługa Austriaka, tylko samego Adama i jego wielkiego talentu. Ogólnie rzecz biorąc dwa lata trenerki kuttina w Polsce nie były zbyt olśniewające.

Co do artykułu. Fajny, ale ....
Myślę, ze nie można skreślać Bachledy, Śliża. Ich głównie. nie zapominajmy, ze Lepisto chce mieć w kadrze najlepiej dysponowanych zawodników i jeśli będą to akurat ci dwaj to trzeba dać im szansę. Z prostej przyczyny, bo są doświadczeni, znają skocznie i tu maja na pewno znaczną przewagę nad młodzieżą.
(14.11.2007, 20:53)
803N
haliee Gwoli scisłości to 5 zwycięstw w ciągu 2 sezonów i poza zwycięstwami jeszcze 6 miejsc na podium.

Co do naszych skoczków- postawy Kamila sam jestem ciekaw-równie dobrze może być częstym gościem w dziesiątce zawodów jak i walczyć o załapanie się do 30tki(czego mu rzecz jasna nie życzę). Pożyjemy zobaczymy.

Co do 4 zawodników wymienionych na końcu-"dozywotni zakaz" wystepów w PŚ to przesada ,zwłaszcza Bachleda czy Śliż w formie moga i na PŚ pojechać,ale fakt faktem dobrych wyników w PŚ ciężko po nich oczekiwać.
Za to w PK-tu się z autorem zgadzam,mogą być pożyteczni.
(14.11.2007, 20:40)
haliee
@Luk
Już drugi raz dzisiaj zastanawiam się na jakim świecie Ty żyjesz... Przeanalizuj sobie wyniki Małysza za czasów Kuttina i porównaj z wynikami za czasów Tajnera, czy też Lepistoe. Dwa zwycięstwa (dobrze liczę?) w ciągu dwóch sezonów, 35 miejsce w TCS, 42 w LGP, liczne miejsca w drugiej i trzeciej dziesiątce zawodów... Nie przeczę, że niejeden marzyłby o takich wynikach, ale - wybacz - Małysz do nich nie należy.
(14.11.2007, 19:44)
Andy
Bachleda ma bardzo duży potencjał. Z własnej winy, lenistwa, braku ambicji przespał kilka sezonów. Ale możliwości ten chłopak ma ogromne i mógłby regularnie latać daleko. Ja wierzę, że jeszcze weźmie się w garść i nawiąże do dawnych dobrych wyników.
Natomiast absolutnie nie podzielam nadziei wiązanych z Kamilem Stochem. Po tym październikówym przebłysku zimą wszystko wróci do normy i będzie walczył o wejscie do "30", często bez powodzenia. Czas pokaże że miałem rację.
(14.11.2007, 19:40)
simi17
no był, ale patrząc na formę mógł wypaść dużo lepiej, gdyby trenerem byłby np. Lepistoe
(14.11.2007, 19:30)
Luk
Małysz za Kuttina także był w czołówce PŚ i wygrywał konkursy, więc nie wiem o czym mowa......
(14.11.2007, 19:20)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Przed sezonem 2007/08 Co nas może spotkać w zimie cz.11
Przed sezonem 2007/08 Co nas może spotkać w zimie cz.11

Przed sezonem 2007/08 Co nas może spotkać w zimie cz.11

Kalendarium
Andreas Kuettel
Dziś urodziny obchodzą:
Miran Tepes (1961)
Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich