Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Francja jest krajem generalnie liczącym się w narciarstwie, stwierdzenia tego nie można jednak zastosować do skoków. Najbardziej utytułowany z francuskich skoczków, Nicolas Dessum, zakończył karierę, mając na swym koncie jedno zwycięstwo pucharowe. W tej chwili na arenie międzynarodowej pokazują się trzej Francuzi: Emmanuel Chedal, David Lazzaroni oraz Vincent Descombes Sevoie. Od tego sezonu ich trenerem jest Fin, Pekka Niemelae, który może być dla francuskich skoków nadzieją na lepsze jutro. Porozmawialiśmy z Pekką podczas Turnieju Czterech Skoczni, w którym startują dwaj z jego podopiecznych. Zapraszamy do lektury!


Skokinarciarskie.pl: Opowiedz coś o swojej wcześniejszej pracy, byłeś między innymi trenerem w Japonii...

Pekka Niemelae: W latach 1997-2002 byłem głównym trenerem skoków w klubie narciarskim w Kuopio, między innymi trenerem osobistym Mattiego Hautamaekiego. Byliśmy wtedy naprawdę silnym klubem, mieliśmy ośmiu zawodników punktujących w Pucharze Świata. To był dobry punkt wyjścia do rozwoju własnej kariery. W roku 2002 Matti Hautamaeki zdobył dwa medale olimpijskie i wtedy otrzymałem propozycję z Japonii.

Skokinarciarskie.pl: Zostawiłeś więc Mattiego i wyjechałeś do Japonii.

P.N.: (śmiech) Tak. Myślę, że w życiu każdego mężczyzny przychodzi taki moment, że pragnie on nowych wyzwań i chce spróbować czegoś zupełnie innego. Japonia była dla mnie całkiem innym światem, na przykład pod względem kulturowym. Pomyślałem, że jeśli tam mi się powiedzie, będzie to dla mnie duży krok do przodu. Wyjechałem więc i czuję, że to była dobra decyzja, ponieważ pracowało mi się tam świetnie i z sukcesami. Tsuchiya Team to drużyna, do której wówczas należeli Kasai, Ito i inni. Kasai zdobył trzy medale mistrzostw świata, Ito to rekordzista skoczni w Bischofshofen, a w zeszłym sezonie stał trzy razy na podium zawodów PŚ. Z sześciu naszych zawodników pięciu punktowało w Pucharze Świata. To była naprawdę świetna ekipa, z której jako trener byłem bardzo zadowolony. Pracowałem z nimi w latach 2002-2006.

Skokinarciarskie.pl: A potem?

P.N.: A potem sobie pomyślałem, że przez dziewięć lat pracowałem z różnymi skoczkami i pomagałem im na poziomie Pucharu Świata, byłem trenerem osobistym. Teraz przyszedł czas, by zająć się reprezentacją. Dostałem propozycję z Francji i zdecydowałem się ją przyjąć. To naprawdę duże wyzwanie, ponieważ startujemy z bardzo niskiej pozycji. Nie boję się, chcę spróbować i jak na razie jestem zadowolony z pierwszych kroków, jakie poczyniliśmy.

Skokinarciarskie.pl: Jak wygląda twój obecny kontrakt?

P.N.: Podpisałem umowę na dwa lata z możliwością przedłużenia o kolejne dwa. Plan długofalowy dla drużyny obejmuje 4-6 lat, jednak po dwóch latach oceniamy sytuację.

Skokinarciarskie.pl: Jak oceniasz swoich podopiecznych?

P.N.: W porównaniu z Japonią czy Finlandią we Francji jest bardzo niewielu skoczków, z których można wybierać. Także poziom wyjściowy najlepszych zawodników był znacznie niższy niż w Japonii i Finlandii. Takie są realia. Jednak chłopcy dokonują niesamowitych postępów, zwłaszcza David Lazzaroni, który rozwinął się tak wspaniale, że aż za bardzo jak na tak krótki czas. Jednocześnie wzrosły jego oczekiwania w stosunku do Pucharu Świata, a zawody są naprawdę trudne. Podczas jednego z letnich konkursów zajął dziewiąte miejsce, w Hinterzarten był siedemnasty. Potrafi oddawać naprawdę świetne skoki. Ma predyspozycje fizyczne do jak najlepszego rozwoju. Jeśli zaś chodzi o Vincenta, to mam o nim bardzo dobre zdanie. Jest typem sportowca, który potrafi radzić sobie podczas zawodów, koncentrować się na swoich skokach.

Skokinarciarskie.pl: Vincent przyznał jednak, że ciężko mu wykonywać dobre skoki konkursowe, właśnie z powodu zdenerwowania...

P.N.: Jeśli jednak popatrzeć na treningi, Vincent jest wyraźnie bliżej swoich najlepszych osiągnięć niż David. Moim zdaniem z Vincenta będzie dobry zawodnik konkursowy.

Skokinarciarskie.pl: Co z pozostałymi skoczkami francuskimi?

P.N.: W drużynie jest jeszcze Emmanuel Chedal, który w tej chwili trenuje w domu i prawdopodobnie dołączy do nas podczas najbliższych konkursów lotów. Zajmuję się jeszcze dwójką młodszych skoczków, ale tak naprawdę nie mam jakiegoś żelaznego składu.

Skokinarciarskie.pl: Jak we Francji przedstawia się sytuacja skoków narciarskich?

P.N.: Podoba mi się to, że jakiś duch skoków istnieje. Kombinatorzy mają znacznie więcej osiągnięć i wielu skoczków decyduje się przejść do kombinacji. Od dawna Francuzi zdobywają medale podczas mistrzostw świata i olimpiad, w tej chwili drużyna też jest bardzo mocna. Pozostaję w kontakcie z kombinatorami francuskimi i cieszę się, że współpraca się dobrze układa. Pośród kombinatorów jest znacznie więcej utalentowanych zawodników niż pośród skoczków.

Skokinarciarskie.pl: Vincent jednak z kombinacji przerzucił się wyłącznie na skoki...

P.N.: To w gruncie rzeczy naprawdę dobra sprawa. Skokom francuskim potrzeba zawodników.

Skokinarciarskie.pl: Teraz zapytam, jak wygląda pozycja skoków we Francuskim Związku Narciarskim. Zupełnie marginalna?

P.N.: Skoki są w tej chwili bardzo niewielką dyscypliną, ale "siedzą w jednym worku" z kombinacją i to jest dla nas bardzo, bardzo dobre. Główną pozycję zajmuje narciarstwo alpejskie, liczy się też biathlon. W wielu dyscyplinach narciarskich Francja odnosi sukcesy. Myślę, że zatrudniono zagranicznego trenera, by także skoki trochę poszły do przodu.

Skokinarciarskie.pl: Czemu to nie mógł być krajowy trener?

P.N.: Wydaje mi się, że szukano kogoś z doświadczeniem. Dotychczasowi trenerzy, krajowi trenerzy, nie odnieśli z drużyną sukcesów. Związek poszukał kogoś, kto zna metody treningowe z zagranicy, kto ma inne, może nowsze spojrzenie na skoki. Myślę, że to dobry kierunek na przyszłość.

Skokinarciarskie.pl: Czy otrzymałeś jeszcze inne propozycje?

P.N.: Tak, wiosną rozważałem kilka możliwości, uznałem jednak, że ta jest najlepsza. Mówiłem już o tym wyzwaniu, które chciałem podjąć. Pracowałem z zawodnikami światowej czołówki, teraz zajmuję się mniej doświadczonymi skoczkami, z którymi mogę odnieść sukces. Podczas pracy z najlepszymi często dokonuje się jedynie jakichś drobnych poprawek i zmian, podczas gdy obecnie usiłuję "zbudować" zawodników od samego dołu, a w takiej sytuacji znaczenie ma absolutnie wszystko. To gra, w której nie można stracić żadnego z pionków.

Skokinarciarskie.pl: Trenujesz Francuzów, mieszkasz jednak w Finlandii...

P.N.: Mieszkam w Kuopio wraz z rodziną. Jestem żonaty, mam dwójkę dzieci. Na czas lata zdecydowałem się jednak zamieszkać we Francji, ponieważ chciałem być obecny na ćwiczeniach chłopców, nie tylko na zgrupowaniach. Chciałem zobaczyć, jak trenują, jak przygotowują się we własnym zakresie. Wydaje mi się, że to jedyna możliwość, by uzyskać jakieś wyniki. Wolałem mieć nadzór nad treningami, nie zostawiać ich samych pomiędzy zgrupowaniami.

Skokinarciarskie.pl: Kto oprócz ciebie należy do sztabu szkoleniowego?

P.N.: Drugi trener oraz fizjoterapeuta, jest też człowiek z serwisu. We Francji znajdują się rzecz jasna kluby narciarskie i trenerzy klubowi, jednak można powiedzieć, że są od siebie bardzo odległe. Nie ma czegoś takiego, jak na przykład w Finlandii: wspólnej linii treningowej związku narciarskiego i klubów, to staram się dopiero stworzyć, ponieważ jest to dużą siłą. No i wtedy będę mógł więcej czasu spędzać w domu.

Skokinarciarskie.pl: Mika Kojonkoski opowiadał, że kiedy przybył do Norwegii, pomiędzy tamtejszymi klubami panowała rywalizacja, nie było właśnie wspólnej polityki. Dopiero z czasem udało się ten problem nieco rozwiązać.

P.N.: O to właśnie chodzi. Mam nadzieję, że i we Francji skoki narciarskie staną się bardziej spójną rzeczą. Pewna rywalizacja jest czymś dobrym, ale tylko wtedy, kiedy za wszystkim stoi wspólny plan.

Skokinarciarskie.pl: Ilu jest we Francji skoczków narciarskich?

P.N.: Około stu pięćdziesięciu, łącznie z tymi najmłodszymi. We wspólnych konkursach kombinatorów i skoczków brało udział pięćdziesięciu zawodników.

Skokinarciarskie.pl: Uczysz się francuskiego?

P.N.: Mam ze sobą podręczny słownik, a na komputerze program do nauki języka, ale przyznaję, że czasu na to brakuje. Mam 2,5- oraz 1,5-roczne dzieci i masę pracy. Ledwo wystarcza czasu dla siebie.

Skokinarciarskie.pl: Co więc z zainteresowaniami?

P.N.: Bardzo lubię golfa. W Kuopio mam łodź, także we Francji udało mi się latem trzy razy pożeglować. Jeśli chodzi o samą Francję, dużą przyjemność sprawia mi poznawanie jej kultury.

Skokinarciarskie.pl: Czym zajmowałeś się wcześniej, zanim zostałeś trenerem?

P.N.: Byłem skoczkiem. W 1991 zdobyłem srebrny medal mistrzostw świata juniorów. Jak na skoczka byłem jednak zbyt wysoki, a reguły wówczas faworyzowały niskich zawodników: niźsi mieli dłuższe narty, a wyźsi krótsze. Kiedy zdobyłem srebro młodzieżowe, byłem 10 cm niższy - a teraz mam 190 cm wzrostu. Postanowiłem więc zakończyć karierę, ponieważ nie miałem możliwości odniesienia sukcesów. Zająłem się studiami. Lata 2001-2002 były dla mnie dość intensywnym okresem, ponieważ jednocześnie studiowałem dwa różne kierunki i pracowałem w trzech różnych miejscach, byłem między innymi trenerem fińskiej kadry Pucharu Kontynentalnego. W tym roku kończę 33 lata.

Skokinarciarskie.pl: Jakie są twoje cele dla drużyny?

P.N.: Z tych konkretnych planów: wzmocnić zawodników fizycznie, poprawić ich prędkości dojazdowe i samą technikę skoków. Zaopatrzyć ich w lepszy sprzęt. Po trochu iść ku lepszemu. W zeszłym sezonie drużyna zdobyła 27 punktów w Pucharze Świata, teraz postaramy się podwoić tę liczbę. Generalnie chcę stworzyć solidną podstawę. Na razie jestem zadowolony z ich postawy podczas Turnieju - awansowali do wszystkich trzech konkursów, choć nie udało im się przejść do finału. System KO nie jest dla nas sprzyjający, ponieważ trafia się na trudnych przeciwników, a żeby awansować jako lucky loser, też trzeba bardzo dobrze skakać. Na razie bardziej pasują nam konkursy rozgrywane na zwykłych zasadach. Podczas zawodów w Garmisch-Partenkirchen awansowano do drugiej serii z odległością 107,5 metra, a Vincent skoczył 113 i nie przeszedł. W Innsbrucku David oddał dobry skok, ale na liście lucky loserów był szósty. Jest tu jednak duch współzawodnictwa i to poniekąd też jest dobre.

Skokinarciarskie.pl: Jakie macie najbliższe plany?

P.N.: Postaramy się zdobyć punkty podczas Turnieju, choć chłopcy muszą skakać dobrze, ponieważ poziom jest bardzo wysoki. Potrzebujemy stabilizacji, dobrych konkursów. W następny weekend jedziemy na zawody lotów do Vikersund, gdzie prawdopodobnie wystąpi też Emmanuel Chedal. Postaramy się trenować pomiędzy zawodami, choć w tym sezonie jest bardzo trudno znaleźć miejsce do treningu. Treningi są jednak ważne, bo jeśli forma jest kiepska, wtedy i na zawodach skacze się słabo. Pomiędzy zawodami są dwa dni wolnego i wtedy warto by było skoczyć do domu. Kuopio jest dobrym miejscem na trening i z pewnością zabiorę tam chłopców.

Skokinarciarskie.pl: Dziękuję bardzo za rozmowę, życzę sukcesu i powodzenia w zawodach!

Rozmawiała Katarzyna "Clio" Gucewicz, zdjęcia - Sonja Kołaczkowska.




Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« styczeń 2007 - wszystkie artykuły
Komentarze
Canton
@ elvis -217
Salminen skakał w rovaniemi na pk , a na mistrzostwach finlandi był 11
(07.01.2007, 13:40)
Canton
Już to mówiłem , ale powtórze świetne wywiady robicie. Dalej niech tak będzie
(07.01.2007, 13:38)
justynka :*
Dużo tych wywiadów super oby tak dalej pozdro dla autorek świetna robota
(06.01.2007, 15:16)
GO_osia
kwalifikacje to wiem ze na eurosporcie jest powtorka o 9.00 jutro i o 16.20 na tvp 1 konkurs
(06.01.2007, 15:10)
helgast
trening trwa,czemu nie ma live?
(06.01.2007, 15:09)
elvis -217
co się dzieje z Pekką Salminenem?wie ktoś?
(06.01.2007, 14:27)
greg
@redakcja
Kiedy będa treningi i kwalifikacje do jutrzejszego konkursu Turnieju Czterech Skoczni??? Czekam na odpowiedż!
(06.01.2007, 14:02)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
"Mężczyzna pragnie wyzwań" - wywiad z Pekką Niemelą

"Mężczyzna pragnie wyzwań" - wywiad z Pekką Niemelą

Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich