Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

...Były najspokojniejsze spośród zgromadzonych przed budynkiem hotelu. Zauważyłem u nich nawet lekkie oznaki wstydu, brak umiejętności przełamania się. Nie mam pojęcia z czego to wynikało. Co prawda mówiły o sobie, że mają wyrobioną "renomę" wśród pozostałych fanek i dzięki temu mogą bez niepotrzebnych nerwów mieć dojście do większości skoczniowych pupili. Myślę jednak, że każda z grup dziewczyn ma podobną opinię na temat swojego miejsca "w szeregu" a dla osoby patrzącej z boku cała ta sytuacja bywa wybitnie śmieszna.

Wrócę jeszcze na chwilę do faneczek.

Wszystkie wzajemnie ścigają się w pomysłach, jak zwrócić na siebie uwagę. Jedne charakteryzują się tak, żeby być do siebie identycznymi postaciami oraz ubierają się tak samo. Drugie zakładają odblaskowe elementy ze swojej garderoby. To chyba przynosi pewien skutek, bo ja jako zwykły śmiertelnik bez większego problemu zauważam je na trybunach, poza stadionem, na ulicach, czy nawet w pub'ach. Zastanawia mnie jednak, co chcą tak naprawdę przez to osiągnąć. Przecież większość z nich przyjeżdża tylko, żeby spotkać swoich idoli - zawody są dla nich mało ważne, nie mają w zamyśle wejść na trybuny i kontrolować przebiegu zmagań.

Zachowania faneczek przynoszą na ogól efekt odwrotny do tego, który by chciały osiągnąć. Skoczkowie wiedzą doskonale, że zostaliby stratowani, gdyby zgodzili się wyjść poza teren hotelu w chwilach największego "szczytu".
Dostęp dla kibiców, chcących zrobić sobie zdjęcie lub zdobyć autograf gwiazdy, którą cenią najbardziej jest praktycznie zerowy. Nie będą przecież przedzierać się przez tłumy rozwydrzonych nastolatek, które blokują wszelkie możliwe przejścia. Kończy się to w ten sposób, że wielu kibiców rezygnuje z przyjazdu do Zakopanego, czując żal, że nie dane im było posmakować tej niepowtarzalnej atmosfery, którą ponoć zachwyca się cały świat.

Czas już chyba najwyższy, żeby dać trochę oddechu moim "ulubienicom".

Jak każdy bardziej zorientowany wie, bez mediów przepływ informacji byłby mocno utrudniony. Dlatego też któregoś pięknego dnia, człowiek wykorzystując zasoby swojego mózgu wymyślił akredytację dziennikarską. Dzięki niej osoby przyjeżdżające na zawody sportowe do pracy mogły liczyć na osobny sektor, w którym warunki pozwalały na spokojne wykonywanie swoich obowiązków.
Niestety coraz częściej zdarza się tak, że w tym sektorze znajdują się osoby zupełnie przypadkowe. Oczywiście mam na myśli jakże miłe dziewczęta, które tylko sobie wiadomymi sposobami akredytują się na zawody.

Z informacji jakie posiadam, stosują przeróżne sposoby, żeby tylko oszukać osoby odpowiedzialne za wydawanie akredytacji i wprowadzać im zamęt w bazie danych. Później, te jednak nieliczne "Panie dziennikarki" opisują to w swoich "blogach". Takie postępowanie trzeba tępić, gdyż później okazuje się, że nawet nie potrafią się odpowiednio zachować w miejcach gdzie wymagana jest minimalna kultura osobista. Co gorsza, wielokrotnie przeszkadzają innym dziennikarzom, którzy wykonują naprawdę ciężką pracę. Choćby fakt zajmowania komputerów w centrum prasowym dla prywatnych celów no i regularnego kontrolowania forum dyskusyjnych o skokach narciarskich. Trzeba przyznać, że robią to bardzo sprytnie i prawie nikt im nie może nic zarzucić w tej kwestii.

Do piszczenia podczas skoku ulubieńców najodpowiedniejszym miejscem są trybuny, a nie sektor prasowy. Potem te dziewczyny będą biegały po całym mieście i chwaliły się co to im się udało wykombinować, że stały 10 metrów bliżej niż pozostali...

Wieczorne wybryki... to już w III i ostatniej części.
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« luty 2006 - wszystkie artykuły
Komentarze
vix
http://skokinarciarskie.pl/php bb/viewtopic.php?t=1663&st art=4175

link poprawiony
(12.02.2006, 21:23)
jpp
Apetyt rośnie w miarę jedzenia, czekam na część III, mimo wszystko!!!
(11.02.2006, 20:39)
vix
Dwa słowa.
Brak tolerancji.
(11.02.2006, 15:27)
:)
O, trzecia część będzie interesująca...Gratuluję autorowi dwóch poprzednich części artykułu. Ja bym sie nie odważyła :P
(11.02.2006, 10:41)
jaskra
do autora tekstu: troszke przesadziłeś z tym "artykułem", no ale cóż, jak się nic ciekawego nie ma to trzeba sobie wymyślić coś, co wszyscy będą czytać i za co można zarobić kase... (nikt z tego serwisu nie bierze kasy. Wszyscy pracują społecznie) prawda? Co do fanek przed hotelem to nie przesadzaj, bo nie robiły nic złego!! Stać przed nim, robiąc sobie zdjęcia i zbierać autografy to coś złego....?? No nie wydaje mi się...no ale ja mam widocznie inne spostrzeżenia (czy zdanie na ten temat)!!! A i co ci przeszkadza, że sobie popiszczą to też coś złego, jest gdzieś napisane ZAKAZ PISZCZENIA nie sądzę?? To w tym kraju już nic nie wolno robić, bo zaraz jest coś nie tak, zaraz cię skrytykują! Wiesz w pwenym sęsie cię rozumiem ale uważam, że umiaru nie znasz, że pisząc jakikolwiek artykuł dziennikarz powinien się liczyć ze słowami....co niestety w twoim wypadku sie nie sprawdza! Weź proszę przemyśl sobie to co piszesz, jak piszesz i do kogo piszesz!!! I nie obrażaj fanek, faneczek, dziennikarskich faneczek, bo nic ci nie zrobiły! No a może to zazdrość....??? A i może ty jesteś taki SWIĘTY?? Taki z ciebie dobry człowiek... oj biedaczku!!
(11.02.2006, 09:50)
eva
Powinienes zaznaczyć, że nie wszystkie akredytowane dziewczyny się tak zachowują, pozatym ten tekst ''Później, te jednak nieliczne "Panie dziennikarki" opisują to w swoich "blo gach". Takie postępowanie trzeba tępić, '' jest dokładnie wypisz, wymaluj o szanownej pani z redakcji SNC, hehe jakie to śmieszne.
(10.02.2006, 18:41)
daf
@Dzi
Moim zdaniem bedzie, ale musi zostac przeredagowana, bo autor sie zorientowal, ze sie zagalopowal...:)
(10.02.2006, 14:08)
Dżi
Coś mi się zdaje, że 3 części nie będzie...Jeśli tak się stanie, to będzie po prostu znaczyło, że autor stchórzył...A szkoda, bo chętnie bym poczytała :/
(10.02.2006, 13:17)
i co z tego?
ho ho cenzura?!
--> czyzby zwolennicy ugrupowania ******?

(serwis jest o skokach a nie o polityce i wszystkie tego typu wpisy będą usuwane)
(10.02.2006, 08:29)
fanka
oki , ludzie nie kłóćmy sie już bo.....nie ma sensu bić sie o kredens :))))pozdrawiam fanów , fanki , faneczki i skoczków oczywiście , heh
(09.02.2006, 23:29)
daf
Coś mi się wydaje, że na III część sobie poczekamy, bo choć była już gotowa, wróciła do przeredagowania... :))).
@nebesa i inni zrobili swoje i... chwała im za to :)
(09.02.2006, 23:04)
nebesa
Jeśli coś w tej całej sytuacji jest niesmaczne, to BYNAJMNIEJ nie moje komentarze. Howgh!
(09.02.2006, 22:00)
uskotko
ale niesmak pozostaje...
(09.02.2006, 21:41)
nebesa
[I gdzie ta III, najobszerniejsza (przyjmując, iż autor będzie szedł śladami faneczek po ich wyjściu z dyskoteki) część? Czyżby Fryc jeszcze nie wrócił z MO ;)?]

Nawiązując jeszcze do dotychczasowych części, nic nie da nawet wielomilowa i żarówiasta informacja Fryca o tym, kogo dotyczy ten artykuł, jeśli zastosowane w nim samym wyrażenia tego nie potwierdzają, a wręcz przeciwnie (zauważmy, że nie są to jedynie moje spostrzeżenia i odczucia).

@uskotko: wybacz, że w sposób tak nie na poziomie, nieelegancki, głupi, dziecinny, uparty i w ogóle wstręty, fuj! be! domagamy się precyzji wypowiedzi, ale jak sama widzisz, opisane w sposób pozostawiający wiele do życzenia założenia tego artykułu zostały przez wiele osób przyjęte za dogmat, a po części zgeneralizowane i powierzchownie przedstawione (tak, tak, moje ulubione zwroty, po raz tysięczny...) sytuacje i postaci stworzyły w umysłach czytelników konkretną, niestety niezupełnie odpowiadającą rzeczywistości wizję (proszę o oddzielenie w moich wypowiedziach pochwalanych przeze mnie "założeń artykułu" samych w sobie, abstrahując od sposobu ich prezentacji, i bezpośrednich przyczyn mojego wystąpienia, czyli "wizji stworzonej przez ten artykuł w wyobraźni czytelników").

Czytałam zarzuty, że w każdym swoim komentarzu piszę to samo. Zauważę tylko, iż większość pozostałych komentarzy jest jedynie powtórzeniem poprzednio postawionych tez, tak więc jeśli już ograniczać możliwość wypowiedzi, to jedynie w formie moderowanych komentarzy (jeśli znajdziecie dostatecznie wielkie rzesze chętnych na stanowisko moderatora). Jak długo tolerowana będzie forma dyskusji w komentarzach (które wedle moich obserwacji posiadają właśnie taki a nie inny charakter), nie da się uniknąć powtórek w sytuacji, gdy ktoś odnosi się do danej wypowiedzi właściwie jej nie rozumiejąc. W takim razie proponuję dać mi dożywotniego bana, bowiem nie zrezygnuję z prostowania błędnych interpretacji i nadinterpretacji własnych słów, taki to mój podły charakter...

PS.
ad."(za notoryczne promowanie konkurencji w komentarzach)"

Lepszego pretekstu SNC nie mogło znaleźć? Przy inwencji co niektórych powinno to pójść jak po maśle. Jakby co, jest ktoś, kto znalazłby lepsze wytłumaczenie, i to jak najbardziej NAUKOWE. Zapraszam do konsultacji. Dodam tylko, że w pewnych kwestiach SNC po prostu nie ma konkurencji (i bynajmniej nie jest to twierdzenie ironiczne, lecz o wydźwięku jak najbardziej pozytywnym). Szkoda tylko, że i w drugą stronę zdarzają się takie oto "rodzynki".
(09.02.2006, 20:49)
ja;0
przepraszam bardzo!!a co jest złego w checi zdobycie autografu czy zrobienia sobie zdjęcia z idolem??i dlaczego obaża pan tylko fanki?a faceci tam niby nie stoją?i co może są homo bo czekaja też na swego idola?a pana też chyba coś tam przyciągło że stał pan tam- a może to z panem jest coś nie tak?!a tak apropo to ten kto nie chce siła nie jest zatrzymywany!!jak ktoś nie chce to i tak sie nie zatrzyma to w czym problem??bo chyba o to chodzi we wszystkim że są fani którzy tworzą atmosfere!?no i podstawa jest że to dzięki nam kibicom zarabiają,prawda!! wiec należy sie troche szacunku a żę pan narzeka bo nie może sobie jakiegoś porzadnego tematu znależćlub na tematy wywiadoze skoczkami to już nie nasza wina!!!
(09.02.2006, 19:45)
xxx
Ja nigdy nie pisałam obraxliwych komentarzy a też mam często bana. O dziwo dziś nie. Zwaliłabym na jakąś awarię, bo nie podejrzewam nikogo o głupie zagrywki.

Gdybyś miała bana, to nie mogłabyś nic napisać. Nawet od czasu do czasu. Chyba jednak miewasz awarie.
(09.02.2006, 18:28)
nebesa
Drodzy państwo! Właśnie dowiedziałam się, że mój IP został zbanowany, dlatego zmuszona jestem korzystać z innego komputera. Niech mi ktoś wytłumaczy, co tak obraźliwego znalazło się w moich wypowiedziach, by administrator strony był zmuszony do podjęcia tego typu działań? Teraz już wiem, jak traktuje się tu NIEWYGODNYCH ludzi uprawiających nic innego jak tylko konstruktywną krytykę :P.

(za notoryczne promowanie konkurencji w komentarzach)
(09.02.2006, 18:11)
5214
A mnie się jakoś wydaje, że prawdziwi dziennikarze nie maja ochoty przyjeżdzać na konkursy skoków, a jak juz są piszą wyłącznie o Małyszu. Natomiast wsród pseudo redaktorek z akredytacjami, są i takie dziewczyny, które załatwią foty, rozmowę (a czasem i wywiad) nie tylko z polskim zawodnikiem, ale i skoczkiem z zagranicy. Bo jakoś tak się dziwnie składa, że "zawodowi" dziennikarze są w stanie rozmawiac tylko z Adamem, a dla prawdziwych kibiców skoki narciarskie to nie tylko Małysz, ale i pozostali skoczkowie.
(09.02.2006, 17:40)
DMB
Bardzo młodzieżowy news ukazujący prawdziwe oblicze działalności tzw "redaktorek z akredytką". (...).Niestety tak jak wspomniał autor tego newsa, wielka miłość i pożądanie swoich idoli a niejednokrotnie ideałów męskości nie ma nic wspólnego z dziennikarskim fachem. A przecież własnie w dziennkarskich celach przyznawane są akredytacje. Nie ważne czy pani "redaktor" ma 26 czy 16 latek, stajac przed obliczem idola zachowują się tak jak to opisał autor :) Dlatego decydenci przyznający akredytacje powinni w przyszłości zastanowić sie nad sensem tego procederu. Poco rozkochane w skoczkach "redaktorki" mają zajmować miejsce przeznaczone dla ludzi zajmujacych się dziennikarstwem zawodowo ?
@ daf
Ehhh wujek, stary chłop a sie dzieciarni tłumaczy z tego co pisze :P Wujek 100 razy juz prosiłem zebyś sie ze mną skontaktował, tak więc napisz na maila mojego twój numer gg !!!
(09.02.2006, 17:02)
Wieczorne wybryki
AUOTRZE DAWAJ CZESC III, chyba ze Ci juz glupio ciagnac ten wątek??
(09.02.2006, 16:57)
devil_inside
@daf
ja wszystko pisze jednym ciurkiem wiec... zreszta nie bede sie tlumaczyc - tylko przypomne ze to byla ironia i pewna zlosliwosc z mojej strony :P
(09.02.2006, 16:49)
daf
@devil
Pozwol, ze zacytuje:
"@daf a Ty pewnie zazdroscisz tego jak to ujales oswiecenia :P coz niektorzy pewnie nigdy nie beda potrafili trzezwym okiem spojrzec na pewne sprawy"
Pisalas to jednym ciagiem po zwroceniu sie bezposrednio do mnie, wiec nie wykrecaj teraz kota ogonem...
(09.02.2006, 16:39)
devil_inside
@daf
to, ze nie wszyscy potrafia spojrzec na rozne tematy trzezwym okiem to akurat sama prawda, nie byl to konketnie zarzut do Ciebie czy komentujacych ten artykul, a raczej do wszystkich ludzi, ktorzy maja z tym problemy :P
odnosnie zazdrosci to byla to czysta ironia a nie osad wiec tez nie widze problemu :) tak, wiec jakbys nie zauwazyl jeszcze nikogo tutaj nie osadzilam :P
i powtorze jeszcze raz, ze zadnej demagogii nie uprawiam tutaj ani mimowolnie ani tez swiadomie - chyba, ze moze jestes tak bardzo na jej punkcie przewrazliwiony, ze wszedzie ja dostrzegasz :)
(09.02.2006, 16:28)
fanka
@uskotko
nie wiem czy zauawzylas ze w pierwszej czesci (a mysle ze artykuly nalezy traktowac calosciowo bo to przeciez czesci.... no oczywista rzecz nie?)jedynymi osobami przedstawionymi w pozytywnym swietle sa, cytuje : " moja znajoma wraz ze swoimi kolezankami..."no spoko i to sie nazywa rzetelnosc dziennikarska???czyli co nieznajome pana t. - a ja do nich sie zaliczam - to wlasnie te idiotki???
(09.02.2006, 16:17)
daf
@devil
Pierwsza osady zaczela wydawac uskotko. Ja tylko odbilem pileczke. Ty zreszta tez tego nie unikasz:
"niektorzy pewnie nigdy nie beda potrafili trzezwym okiem spojrzec na pewne sprawy" - czyz to nie jest wlasnie to, co zarzucasz mnie - czyli wydawanie osadow na podstawie jednej lub kilku wypowiedzi, byc moze nawet wyrwanych z kontekstu. O tym, ze ja wg Ciebie czegos zazdroszcze nawet nie skomentuje.
A demagogie uprawiasz najwyrazniej mimowolnie, nieswiadomie.

@marek
Doskonale podsumowanie. Esencja tego, co powinno sie znalezc w komentarzu do tego artykulu.
(09.02.2006, 16:13)
marek
Autor tego artykułu wybitnie przesadził stwierdzeniem, ze niektórzy kibice rezygnują z przyjazdu bo nie mogą "dopchać" sie po autograf. Jeśli to jest główny cel ich przyjazdu to w niczym nie różnią się oni od tych pogardzanych przez autora "fanek" i "faneczek". Rzesze kibiców, nawet trochę natrętnych, tych pod COS-em i nie tylko właśnie tworzą atmosferę Zakopanego. A wśród dziennikarek, które dziwnym trafem dostają się tam gdzie nie powinny i podniecają się na imprezach są też twarze z TEGO serwisu.
(09.02.2006, 15:43)
devil_inside
@ daf jakoby ja nie zyje ani z niewiedzy ani tez w ignorancji - byc moze w przeciwienstwie do Ciebie, ale coz :P demagogii nie preferuje wiec Twoj zarzut jak najbardziej niepodstawny, natomiast Ty udawadniasz teze postawiona przez uskotko, mianowicie, ze najlatwiej czepiac sie szczegolow i na ich podstawie tworzyc osady (czy to o osobach, czy o artykulach :P)
(09.02.2006, 15:20)
daf
@devil
I jeszcze post scriptum:
Oczywiscie, ze zazdroszcze jej oswiecenia. Ty nie? Satysfakcjonuje Cie zycie w niewiedzy i ignorancji?
(09.02.2006, 15:11)
daf
@devil
"niektorzy", "pewne sprawy"... Klasyczna demagogia. Uprawiaj ja z kims innym.
(09.02.2006, 15:09)
uskotko
no i widzicie? przyszla fanka i od nowa to samo...
obawiam sie, Fryc, ze bedziesz musial duzymi czerwonymi i najlepiej drukowanymi literami napisac na samej gorze, ze nie masz na mysli WSZYSTKICH fanek - o co przeciez (najpewniej calkowicie podstawnie, prawda?) posadzaja Cie czytelnicy... Choc osobiscie nie wierze, by to cokolwiek zmienilo ;) Narod jaki jest, kazdy widzi.
(09.02.2006, 14:44)
devil_inside
@ uskotko
raczej na pewno to drugie - oni uwielbiaja znalezc pewien szczegolik, ktorego beda sie kurczowo trzymac dopoki dyskusja sie nie skonczy... tak zeby udowodnic, ze to wlasnie ONI maja racje :/

@daf a Ty pewnie zazdroscisz tego jak to ujales oswiecenia :P coz niektorzy pewnie nigdy nie beda potrafili trzezwym okiem spojrzec na pewne sprawy
(09.02.2006, 13:37)
fanka
pisze bo mam juz dosc tej zenady!!! i wpienia mnie fakt ze ktos wyszydza zdarzenia z ktorymi zetknal sie moze raz w zyciu i stwierdzil ze to dobry material na artykul a moze..... przepustka do kariery .......przykro mi panie tomaszu ale przebrala sie miarka.!!!jezeli uwaza to pan za dory artykul to chyba mamy zupelnie inne kryteria oceny :(((aczkolwiek troche sie na tym znam bo mialam przyjemnosc studiowac polski,ale...wracajac do sedna sprawy.po przeczytaniu pierwszej czesci poczulam sie jakby ktos rzucil mnie o podloge conajmniej ze 3 razy!!!nie przesadzam.powod : ja tez stalam po cos-em, i to nie pierwszy raz,i mysle ze mam wiecej do powiedzenia niz pan po jednorazowym ( a moze 5-minutowym) pobycie pod hotelem! nie mozna uogolniac pewnych rzeczy a juz nie mowiac o tym ze nie wrzuca sie LUDZI do jednego worka,\.ok zdaje sobie sprawe ze sa pewne lasencje ktore nie maja pojecia do kogo biegna po autograf ( bo sama tlumaczylam niektorym ze biegnacy skoczek to Uhrmann a nie ''jakis Czech)ale nie wszystkie sa takie..........!jestem fanka skokow od dluzszego czasu, tez stoje pod cos-em ale nie jestem glupiutka idiotka ktora jest gotowa na wszystko<<<<byle gdzie,byle z kim,byle by sie skoczek nazywal!!!co?bo przeciez to sugerujesz>>>>uwie z mi nie wszystkie dziewczyny sa takie!!!i wlasnie w ich imieniu i swom pisze,bo obraziles moje uczucia!!!a tak na koniec chcialabym bys drogi autorze napisal jak dlugo stales po hotelem, jak dlugo "badales temat",czy rozmawiales z jakimis fankami-prawdziwymi fankami???bo wydaje mi sie ze skupiles sie tylko na kilku osobach???czekam na odpowiedz
(09.02.2006, 13:34)
daf
A moze Pan Redaktor sam by chcial tam powydeptywac bruk, ale jest dla niego zbyt tloczno i halasliwie?
(09.02.2006, 13:33)
daf
Co do akredytacji "dziennikarek" rozumiem pretensje i frustracje autora, natomiast nie moge pojac, w czym przeszkadzaja mu te dzieciaki spod COS-u. A niech stoja, skoro taka ich wola.
(09.02.2006, 13:32)
daf
Biedna @uskotko - jedyna Oswiecona...
Moim zdaniem na pewno wszystkie spod COS-u uwaza za "lafiryndy" jak to nazwalas, wystarczy przeczytac drugi i trzeci akapit.
(09.02.2006, 13:29)
uskotko
ja wciaz nie rozumiem, czemu wiekszosc z Was nie kuma, ze artykul dotyczy tylko pewnej grupy. Powiedziane zostalo nie raz i nie dwa. Ale nie - wciaz ktos kolejny przychodzi,czyta i dochodzi do wniosku, ze autor ma wszystkie fanki skokow za lafiryndy, ktore maja pstro w glowie, ale za to gdzie trzeba, potrafia sie wykazac. Ludzie, czy Wy macie lat kilka - czy po prostu (co jest bardziej prawdopodobne) uwielbiacie skupiac sie na szczegolach, zamiast pojac calosc i zrozumiec, o co tak naprawde chodzi... Az zal sie robi.
(09.02.2006, 12:54)
Aga
Jeszcze raz wrócę do artykułu. Faktycznie, opisuje istniejące zjawisko, ale muszę powiedzieć, że będąc w tym tłumie i rozmawiając z fankami trzeba przyznać, że nie wszystkie stojące tam dziewczyny są takie, jak opisuje autor. Wiele z nich to naprawdę inteligentne osoby posiadające dużą wiedzę na temat tego sportu. Stoją tam, bo chcą zamienić słowo z danym skoczkiem czy trenerem, a po odejściu o tej całej grupy, skoczkowie są chętni do rozmowy (na mądre, bądź przynajmniej normalne tematy). Co do attache to nie wiem jak to jest do końca. W tym roku sama miałam taką akredytację, jednak na innych zasadach. Przyglądałam się tym dziewczynom i znalazła się jedna czy dwie, które naprawdę nie zachowywały się odpowiednio, ale nie uogólniajmy, reszta wykonywała naprawdę dobrą robotę. Co do skoczków, to faktycznie, mają wyrobione zdanie o niektórych fankach...niestety. Jednak każdy prezentuje swoją osobą swój inwidualny poziom. "Dziennikareczki", oczywiście, znajdą się osoby, które nie są zainteresowae samym sportem..a bardziej tym, aby kogoś poznać bliżej. To również nie wszystkie przypadki! Mimo wszystko ciekawa jestem dalszej części... czy będzie przesadzona, czy też będę mogła przyznać rację autorowi ;) Pozdrawiam
(09.02.2006, 11:29)
daf
A tak, odwraca uwage od tego, co w tym momencie najwazniejsze, czyli samych zawodow, w dodatku zawodow Czterolecia Olimpijskiego!
A w maju bedzie nuda...
(09.02.2006, 10:49)
daf
@uskotko i inni
A moze po prostu autor wybral niefortunnie pore na gloszenie tej prawdy?
W przeddzien IO i CoC w Zakopanem na tej stronie pojawil sie esej w dwoch czesciach, ktory spokojnie mogl poczekac do "sezonu ogorkowego". Wowczas byloby wiecej czasu i spokoju na rozstrzasanie go... Takie jest moje zdanie.
(09.02.2006, 10:47)
krokiew
Jeli już taki temat zoatał poruszony, to rozpatrzmy go z kazdej mozliwej strony. O to mi głownie chodziło. A wy tu zaraz wyskakujecie z ojcem Rydzykiem :((
(09.02.2006, 10:33)
nn
Jakie "prywatne"imprezy macie na mysli?One chodzą z nimi do hotelu,czy co?
(09.02.2006, 09:22)
daf
@nebesa
Jakos to przezyje, ze mimowolnie wywolalem u Ciebie konsternacje... Daruj glupiemu dafowi, ze sie osmielil.
(09.02.2006, 09:21)
Atachee
Ja absolutnie nie mam nic do klegi Fryca, bo on po nas (jeszcze) nie pojechał i mam nadzieje, że się nie ośmieszy na tyle, żeby pózniej musiał nas publicznie przepraszać.
Wiem ,że ilekroć ktos z sektora prasowego prosił którąś z nas o herbate lub kawę,nawet jeśli go nie znałyśmy, przynosiło się mu coś do picia.Zawsze. Nie wiem czy konkretnie Fryc kiedokolwiek się z tym spotkał, ale mam nadzieje, że przygotowując się do artykułu romzawiał z ludźmi, którzy mu o tym opowiadali. Zobaczymy.
Pozdrawiam.
(09.02.2006, 09:14)
uskotko
i tak oto kolega Fryc przekonal sie, ze w naszym kraju za mowienie prawdy dostaje sie w ******
(09.02.2006, 08:25)
Atachee
Moze nie powinanm tego pisac, ale przypomina sie podobna nagonka sprzed roku.
***** skoczkowie maja w ElDorado, atachees raczej im ***** nie dadza, a wiecie czemu? Bo im na tej robocie zalezy!!
A te co byly RAZ i daly ***** to niestety byly w tej funkcji tylko jednorazowo, a bylo takich juz w ciagu kilku ostanich imprez przynajmniej kilka...
(09.02.2006, 01:11)
Atachee
@ i coz z tego? - Brawo !! Cos mądrego :)
Ojciec dyrektor zapene nas juz dawno ekskomunikował haha :)
pozdrawiam Cie !!
(09.02.2006, 00:53)
i coz z tego?
no i coz z tego, powtorze? co juz na impreze nie mozna isc? a to ze z nimi? straaaaszne. widocznie "jacys" chca imprez skoro wychodza. jakby nie chcieli - maja wybor - a co wiecej: nikt ich nie zmusza :) PEWNIE JESZCZE PIJA I PALA! przeciez to PATOLOGIA!
Przepraszam, komu to przeszkadza? Dzieje sie jakas krzywda? Stracilas cos na tym? Cel tez znasz? Rozumiesz cel imprez - panienek I SKOCZKOW? podejrzewam, iz radio maryja z ojcem dyrektorem na czele byloby tym zywo zainteresowane. Pewnie - obraza moralnosci.
A poza tym, co to za uogolnianie? Po drugie: troche tolerancji, a po trzecie: kazdy ma swoje zycie i dopoki nie krzywidzi innych, niech nim kieruje jak chce... Nie popadajmy w skrajnosci - liczy sie dystans.
Pozdrawiam :))
(09.02.2006, 00:50)
Atachee
@ krokiew - zazdorść?
(09.02.2006, 00:48)
krokiew
Najeżdżacie tylko na fanki spod COS-u, poruszcie też kwestię attache i tzw. prywatnych imprez z udzialem skoczkow organizowanyvh przez nie w wiadomym celu...
(09.02.2006, 00:09)
Aga
Artykuł lekko przesadzony i szczerze mówiąc mnie lekko uraził. Nie przesadzajmy i nie uogólniajmy wszystkich. Poza tym w dyskotece spotkałam jedną z redaktorek również Waszego portalu internetowego i nie uważam, żeby było to coś strasznego. Każdy ma prawo potańczyć i towarzysko spędzić wieczór...to tyle. Następnym razem trochę delikatniej...
(08.02.2006, 22:37)
kala
pana redaktora krew zalewa ze sam niejest panna, albo skoczkiem i ze sie na niego nikt z uwielbieniem nie rzuca.koniec przekazu.
(08.02.2006, 22:26)
nebesa
WŁAŚNIE. Gdyż sami zainteresowani widzą różnicę pomiędzy różnymi rodzajami fanek, i z całą pewnością zauważyliby, że "część jest rzeczywiście nachalna, ale część bardzo miła i spokojna".
(08.02.2006, 22:13)
Milka
Żałuję tylko, że nie wypowiedział się tu (i raczej się nie wypowie) żaden z przedstawicieli najbardziej zainteresowanych, czyli skoczków.
(08.02.2006, 22:10)
nebesa
Zgodzę się, że "Niechaj karta występom, nie personom łaje!" jak to rzekł Kochanowski, toteż należałoby się koncentrować na błędach autora, nie samej jego osobie. Nie tylko tym go obrażającym, ale jemu samemu przydałoby się troszkę więcej dystansu w stosunku do opisywanego tematu...

Attache, ach, attache - z założenia pracowite, dzielne dziewczyny, i w części (nie określam proporcji, zauważmy!) przypadków tak właśnie jest. Ale i jak w przypadku innych grup, i tu zdarzają się "czarne owce", czemu zaprzeczyć nie można, bowiem jest to FAKTEM powszechnie znanym nie od dziś...
(08.02.2006, 22:04)
nebesa
@devil_inside: ostatnia część raczej nie będzie zawierać erraty, a to byłoby jedynie słuszne rozwiązanie mogące zmienić przynajmniej moje odczucia względem tego artykułu. Błędy zostały już popełnione, i nic tego nie zmieni. Nawet wyjątkowo trafna część III. Osobiście uważam SWOJĄ część zarzutów, jak również i część pozostałych, za jak najbardziej uzasadnioną i wręcz konieczną w kontekście pomyłek autora.

Ileż razy będę zmuszona pisać to samo? Ależ ja pochwalam podjęcie takiego tematu, owszem, z całego serca! Ale należało to zrobić DOBRZE, nie na tak zwany "odwał". Pisanie sobie a muzom nie ma najmniejszego sensu, a kierując swoje słowa do szerszej publiczności należy przez szacunek dla potencjalnych czytelników postawić sobie samemu większe wymagania. A takie stwierdzenia "może jest tu troche upraszczania" jest godzeniem się z przysłowiowym "złem". Albo pisać, albo nie - jak pisać, to precyzyjnie.

Nie szastałabym tutaj słowem "wyjątek", ponieważ użyte przeze mnie poprzednio w kontekście rozwydrzonych faneczek słowo "większość" nie oznacza znowu stosunku 1000:1, tak więc WIELE jest porządnych dziewczyn pośród tych stojących pod hotelem czy uczęszczających na dyskoteki w celu zobaczenia się z ulubieńcami. Nie nazwałabym ich "wyjątkami", a raczej mniejszością. I dlatego jako "była przedstawicielka" tej "mniejszości" mam prawo domagać się precyzji sformułowań.

Osobiście przy całym swoim szacunku i wielkiej sympatii dla SNC (mojego ULUBIONEGO serwisu) sądzę, iż redaktorom konkurencji taki literacki dziwoląg po prostu w głowie się nie mieści, i dosyć zajęci są sportowymi aspektami skoków, by marnować miejsce na serwerze na podobne dzieła i setki komentarzy do nich. Od tego jest forum... Sam serwis winien spełniać funkcję przede wszystkim zbioru informacji, nie luźno związanych z tematem rozważań (bowiem rozważanie mogą być i jak najbardziej sensowne).

@aima: dodam tylko, że idąc na dyskotekę nie wszystkie dziewczyny wiedzą, że zastaną w tym miejscu... skoczków.
(08.02.2006, 21:58)
Do aima
Przepraszam masz cos do attache?Nie wiem co chcialaś/chcialeś zasugerowac ostatnim zdaniem?Chyba zazdrosc przez ciebie przemawia,bo chyba nic innego....
(08.02.2006, 21:49)
Noemi
przestańcie ( niektórzy ! ) tak na autora tego artykułu najeżdżać !! Owszem, są dużo ważniejsze sprawy na świecie ale czy chłopak, mężczyzna ( sorry, nie wiem drogi autorze ile masz lat :P ) nie moze napisać swoich spostrzeżeń ?
Z kolei panie "trzy znaki zapytania" (???)
Zgadzam się, to nic złego ze dziewczyny stoją pod COS`em, nikomu w sumie krzywdy nie robią ( mam nadzieje :D ) i tak jak juz pisałam wcześniej: nie popadajmy w skrajności, nie bierzmy wszystkiego tak bardzo na poważnie- troche dystansu.
pozdrawiam wszystkich
(08.02.2006, 21:46)
???
czlowieku chyba nie wiesz co to jest patologia. co te panny robia zlego? krzywdza kogos? sa wazniejsze problemy na swiecie niz problem "faneczek" i tym podobnych. zazdrosny?
(08.02.2006, 21:40)
aima
nie stoję pod Cos-em ,ale żal mi tych dziewczyn że tak robicie z nich pośmiewisko
(08.02.2006, 21:34)
aima
ja też zgadzam się z nebesą,ja uważam ,że każdy ma swój rozum i czy stoi czy nie pod cos-em to jest wylacznie jego sprawa.I nikt nie powinnien w to ingerowac .Po trzecie do autora artykulu ,w 3 czesci masz zamiar opisac nocne eskapady na dyskoteki.No sory koleś weź wybacz jak ktoś przyjechał z końca Polski to trudno żeby w nocy siedział w domu i różaniec odmawiał.Trudno że laski stojące pod Cos-em mają ponad 20 lat i sobie na impreze nie mogą iść ,zamknij laską wstęp do dyskoteki bo są z pod hotelu.Następny temat proponuje attache(od nich dostaniesz wszystko)
(08.02.2006, 21:32)
devil_inside
@nebesa
oki opisanie jest w pewnym sensie powierzchowne, ale wez pod uwage, ze ostatnia czesc najczesciej zawiera podsumowanie i wnioski, dotyczace wszystkich trzech czesci. a wasze zachowanie - rzucanie sie na kogos bez wiekszej przyczyny i wytykanie brak profesjonalizmu,wiek, i mase innych smiesznych zarzutow jest jak najbardziej nie na miejscu. Wedlug mnie jest to zrobienie pierwszego (bardzo isotnego i potrzebnego kroku) mowiacego nie takim patologicznym zjawiskom, tore przez wielu sa bagatelizowane! Autor podjal ryzyko, napisal artykul na TEN a nie inny temat, bo uwazal, ze w koncu trzeba o tym powiedziec glosno - i wedlug mnie to jest najwazniejsze. Moze jest tu troche upraszczania, wyjatki wsrod tych grup zawsze sie zdarzaja, ale tak samo jak przy innych zjawiskach i nalezy podkreslic, ze te wyjatki nie sa zaprzeczeniem tego, iz jest to zjawisko jak najbardziej negatywne. zreszta uwazam, ze jesli jeden z tych wyjatkow przeczyta ten artykul i nie bedzie mial sobie kompletnie nic do zarzucenia, to nawet w najmnijeszym stopniu nie ucierpi z powodu publikacji takiego artykulu. Natomiast niektorzy moze zastanowia sie, co robia (nie mowie, ze zmienia sie o 180 stopni) i jak to moze byc postrzegane przz innch. Jesli chodzi o kwestie konkurencji jak dla mnie to wygodnictwo - nie chca ryzykowac, bo mzoe sie boja i nie chca narazac sie na takie sytuacje jakie dzieja sie tutaj (nie chca narazac swojego nazwiska a szwank i sluchac obelg pod swoim adresem - pojscie na latwizne)
(08.02.2006, 21:32)
nebesa
@devil_inside: wystarczy błąd w jednej, a tym bardziej w dwóch częściach, by stawiać zarzuty generalizowania i braku precyzji, gdyż nawet cudownie precyzyjne opisanie trzeciego aspektu zachowania fanek (tym razem w dyskotekach) nie zmieni faktu, iż poprzednie części były takie, jak widzimy i czytamy...

Jak już wielokrotnie wspominałam, nie oburza mnie poruszana tematyka, lecz powierzchowność, z jaką została przedstawiona, mogąc sugerować jednoznacznie absolutnie negatywne bądź pozytywne wizerunki danych grup, choć w obrębie każdej znajdzie się kilka czarnych owiec czy też osób zupełnie niewinnych.

Tutaj nie ma taryfy ulgowej. Nikogo nie obchodzi, czy autor w danej tematyce jest debiutantem. Podjął się opisania tematu, a my mamy prawo oceniać efekt końcowy. Marny, w tym konkretnym wypadku.

Wedle moich obserwacji sytuacja wcale nie zmienia się aż tak drastycznie na niekorzyść w kwestii zachowań samych faneczek, problemem jest bardziej zatrważająca ilość akredytacji trafiających w nieodpowiednie ręce bądź sfałszowanych. I to jest najszkodliwszy objaw spośród przedstawionycj, i tym przede wszystkim należałoby się zająć.

"Jeśli coś się robi, powinno się to robić dobrze, albo nie robić tego w ogóle" - i w tym właśnie kontekście widzę wyższość konkurencji...
(08.02.2006, 21:01)
devil_inside
@nebasa
wedlg mnie artykul skoro podzielony na czesci powinno sie oceniac calosciowo, kiedy ukaza sie wszystkie jego czesci, wiec z decyzja w jaki sposob jest to zrobione radzilabym wstrzymac sie do ukazania sie czesci 3 (bo moze 3 czesc nadrobi bbraki, ktore wszyscy tutaj wskazuja). Owszem jest to serwis o skokach, ale chyba tez o wszystkim co sie z nimi wiaze, a to czy portal ogranicza sie wylacznie o podowania informacji czysto sportowych zalezy chyba od dojrzalosci jego tworcow - tutaj jak widac redaktorzy maja duza inwencje i chca dzialac, a to nagle obruszenie negujace sens pisania takich artykulow wedlug mnie jest nie na miejscu. Oczywiscie mozna dopatrywac sie pewnych uchybien, ale trzeba wziasc poprawke ze autor <chyba> poraz pierwszy podjal sie takiego tematu (i chwala mu za to ze mial taka chec, odwage i zamysl). wedlug mnie nie nalezy zniechecac redaktorow do prob zmierzenia sie z takimi, a nie innymi tematami, bo dyskusje na ten temat sa potrzebne, gdyz jest to niewatpliwy problem (ktory na dodatek z kazdym rokiem narasta) w swiecie skokow szczegolnie na zawodach w polsce. nie wspominajac o tym, ze poprzednicy, ktorzy uwazaja, ze inne portale sa lepsze od tego tylko i wylacznie dlatego, ze nie wykazuja takiej inicjatywy i byc mze boja sie narazic co niektorym (byc moze i czytelnikom) - czysta paranoja
(08.02.2006, 20:49)
nebesa
@devil_inside: jeśli coś się robi, powinno się to robić dobrze, albo nie robić tego w ogóle. Jeśli autor chce być zrozumiany, wysłuchany i szanowany, nie ma prawa pozwalać sobie na takie karygodne uproszczenia. Mieszanie subiektywnych odczuć z ogólnikowymi wywodami połączone z brakiem precyzji sfomułowań tworzy dziennikarskiego homunkulusa, niekwalifikującego się pod rzeczowy artykuł. Poruszenie takiej a nie innej tematyki wymagałoby zebrania dokładniejszych danych, a przede wszystkim obiektywnego spojrzenia więcej niż jednej osoby, bądź też jednej osoby widzącej sytuację z więcej niż jednej strony. Nikt tu od tematu nie ucieka, wręcz przeciwnie, wymagamy jedynie wspomnianej przez Ciebie rzetelności, której tutaj niestety zabrakło. Chyba, że autor miał w założeniu pisać sobie a muzom... Po raz kolejny zauważam, że podobne treści i tak niewiele zdziałają, że tak zacytuje siebie samą: "już to widzę, jak skruszone fanki po przeczytaniu powyższego artykułu z płaczem udadzą się na pielgrzymkę pokutną, by popiołem sypanym na głowę zmyć z siebie grzechy!"
Zauważę jeszcze tylko, że serwis o tematyce skoków narciarskich nie ma z założenia przykazane zajmowanie się kwestią zachowań fanów. Można być rzetelnym, nie poruszając tej tematyki w kontekście BRAKU JAKICHKOLWIEK ZMIAN - to nie nagły przypadek dzikich fanek, ale od lat realia kulis każdych zawodów. Oczywiście nie uciekałabym od tej tematyki, jednakowoż nie pozwoliłabym sobie na podobne generalizowanie.
(08.02.2006, 20:26)
devil_inside
"bo tamci ludzie są na takim poziomie nie tylko osobistym ale i dziennikarskim,że nigdy by podobnego artykułu na swoich łamach nie zamieścili"

@pan niepodpisany
a moze raczej konkurencja nie ma odwagi azeby zwrocic uwage na ten problem?? to raczej jest tak anizeli inaczej. a dziennikarskim obowiazkiem jest pomoc, rzetelnosc i zwracanie uwagi innych na problemy. no ale tutaj widzimy z pana strony typowe podjescie polakow do niewygodnych tematow i problemow - milczenie! wedlug pana lepiej jest nic nie mowic o tym, co niechlubnego dzieje sie wokol skokow? wedlug mnie stanowczo lepszym rozwiazaniem jest powiedziec/napisac o tym i zwrocic uwage spoleczenstwa na ten problem, bo moze ktos dzieki temu sie opamieta i nie zrobi jakiegos glupstwa., ktorego moze pozniej zalowac przez cale zycie... ale co tam skoro temat jest niewygodny to po co o nim glosno mowic. lepszym sposobem walki z nim jest zmowa milczenia (kazdy wie o tym co sie dzieje ale tematu lepiej nie poruszac) - gratuluje podejscia jakim jest chowanie glowy w piasek
(08.02.2006, 20:04)
zal mi ciebie
dokladnie. w tym momencie oddales przysluge snp. aha, dodam jeszcze iz twoj wiek tłumaczy zarowno styl artykulu jak i jego tresc. mam nadzieje ze to juz koniec twojej radosnej tworczosci, panie dziennikarzu.
(08.02.2006, 19:10)
pan niepodpisany
Jako,że wychodzę już do pracy i moje myśli przez jakiś czas będą dosyć daleko od tego portalu pragnę zostawić tutaj jeszcze jeden komentarz.

Widział to kto kiedy,żeby sprzedawca wylewał na głowę pomyje swoim klientom? Nie oszukujmy się ale większość czytelników i gości na te stronie to własnie opisywane przez Pana młode kobiety.
Panie Tomaszu, toż Wasz serwis od dnia dzisiejszego staje w szranki juz tylko z SuperExpressem i Faktem, bo poziomem im równać skutecznie zaczynacie. W tej chwili istnieje tylko jeden rzetelny polski serwis o skokach, wasza konkurencja. Zrobił im Pan kawał świetnej promocji, bo tamci ludzie są na takim poziomie nie tylko osobistym ale i dziennikarskim,że nigdy by podobnego artykułu na swoich łamach nie zamieścili . I chwała im za to !
(08.02.2006, 19:06)
@nebesa/pan niepodpisany
Ja również się cieszę,że jest tutaj nas więcej.
(08.02.2006, 19:04)
nebesa
do autorów dwóch komentarzy poprzedzających mój poprzedni (w tym Pana Niepodpisanego): miło mi, że pojawia się coraz więcej dojrzalszych i poważniejszych komentarzy pod tego typu artykułem.
(08.02.2006, 18:55)
nebesa
Do pana, który również się nie podpisał, a który zwracał się do pierwszego pana niepodpisanego:

już to widzę, jak skruszone fanki po przeczytaniu powyższego artykułu z płaczem udadzą się na pielgrzymkę pokutną, by popiołem sypanym na głowę zmyć z siebie grzechy !
(08.02.2006, 18:53)
zal mi ciebie
a ja uwazam ze jak ktos porusza jakis temat, to powinien potraktowac go powaznie, rozpatrzec na wszystkich płaszczyznach i wziasc pod uwage obie strony medalu. tego rodzaju spostrzezenia powinienes raczej opisywac w pamietniku bo takie uogolnienia moga byc krzywdzace. wspoczuje ograniczenia.
(08.02.2006, 18:49)
pan niepodpisany
Eh,no cóż ... ja nadal czekam na słowa Pana Tomasza. Patologii się w zjawisku opisywanym wyżej nie doszukujmy, gdyż patologii jako takiej w nim nie ma szanowny Panie. Oczywiście napiętnować się zapewne te młode kobiety uda, ale po co chcecie Panowie "umoralniać" spełeczeństwo? Przecież w taki sposób tego nie osiagniecie, proszę mi wierzyć. Poza tym naszemu społeczeństwo wciąż brakuje tolerancji, dziwi mnie że ludzie młodzi, światli ,jakim zapewne stara się, bądź nawet myśli że jest Pan Tomasz w tak dziecinny sposób ruszają do boju o "naprawę" tych rzekomo "zepsutych" dziewczat. A cóż one złego robią ponowię pytanie? Młode są. Jak ładne to tym lepiej. Panie Tomaszu, bo mi się zdaje ,że Pan też nie do końca jest idealny....pozdrawiam
(08.02.2006, 18:47)
nebesa
@:P: pod poprzednią, jak i bieżącą częścią artykułu fragmentarycznie opisywałam sytuację spod COS-u. Problemem jest właśnie to, że WSZYSTKIE tam stojące dziewczyny wychodzą na idiotki, a tak bynajmniej nie jest. A opiekunki? Ten temat wymagałby rozwinięcia na własne III części...

@Larry Flynt: stosowanie tak taniego Freuda ośmiesza samego bezpodstawnie wymądrzającego się, wybacz.

@Noemi: zgodzę się tym bardziej, że same zawody można zawsze obejrzeć w telewizji, a spotkanie na żywo z ulubieńcem to dla wielu fanek sytuacja raczej wyjątkowa w tym kontekście.

@uskotko: niestety z samej treści artykułu niekoniecznie można wywnioskować takie a nie inne ideaologiczne jego założenie, proponuję więc stosowanie większej precyzyjności, by w przyszłości uniknąć tego rodzaju nieporozumień. A przede wszystkim po raz kolejny ostrzegam przed płaskim generalizowaniem. Poza tym spójrzmy prawdzie w oczy - czy taki artykuł cokolwiek zmieni w sytuacji, gdy można mu tyle zarzucić ? A uświadamianie wszystkich, że niebo jest niebieskie a woda mokra bynajmniej nie ma sensu, przynajmniej mym skromnym zdaniem... Uważam za to, iż jeśli autor czuł nagląca potrzebę pisarskiego wykazania się, mógł to łatwo uczynić z klasą, a przede wszystkim z większą zgodnością z tematyką przewodnią serwisu, gdyż z tego co wiem, faneczki nie skaczą na nartach...

@daf: ku mojemu własnemu zdziwieniu po raz kolejny dzisiaj zgadzam się z Twoją wypowiedzią. Choć potępiam zaliczanie skoczków przez fanki, i fanki przez skoczków, należy zwrócić uwagę na "niską społeczną szkodliwość" podobnego zjawiska, poza tym na wolną wolę każdego czlowieka... Takie zachowania świadczą same za siebie, jednakowoż każdy ma prawo do kreowania swojego wizerunku wedle własnych upodobań...

@Anka: akurat poruszany przez nas temat dotyczył akredytacji prasowych, a myślę, że wspomniana przez Ciebie sytuacja koligacji rodzinnych kwalifikuje się bardziej pod te VIP-owskie. Jednakowoż domorosłe "dziennikarki" mają inne wypróbowane metody zdobywania akredytacji, których to wartość na tyle skutecznie dewaluują, iż przy kolejnych zawodach ochrona podejrzliwie spogląda i na prawdziwe redaktorki... Potwierdzę więc, iż w podobnym kontekście dziewczyny stojące pod hotelem są znacznie bardziej związane ze sportem, niż takie roznegliżowane panny.
(08.02.2006, 18:46)
do pana niepodpisanego
moje osobiste odczucie jest takie, że redaktor Fryc opisał zjawisko - w pełni zresztą trafnie - by pokazać pewne patologiczne zachowania (a przez wielu usprawiedliwiane i uznawane za normę!), jakie w naszym narodzie się zdarzają (częsciej niż często). Być może kierowała nim chęć napiętnowania w/w zachowań - i nadzieja, że po przeczytaniu tekstu ta i owa osoba zawstydzi się i na przyszłość zachowa w sposób bardziej przyzwoity.
(08.02.2006, 18:31)
DO AUTORA P.Tomasza
Witam Pana Tomasza.
Zacznę od gratulacji,zapewne musi Pan niezmiernie radować się,że Pański "artykuł" jest tak poczytny. Jednak w całej tej euforii zwrócę się do Pana z prośbą: niechże się Pan zastanowi PO CO Pan ten artykł napisał? Jaka była Pańska motywacja? Czy chodziło o wzrost oglądalności na stronie? O zyskanie popularności?
Że fanki są - to wiemy.Że są dziennikareczki - to wiemy.Że są opiekunki- to też doskonale wiemy. I co? One były,są i pewnie, czy to się Panu podoba czy nie, nadal będą. Czy wieszanie psów na którejkolwiek z tych grupek, nieodłącznie związanych z Pucharem Świata podnosi Pana samoocenę? Takie mam wrażenie czytając te Pana skargi rzucane na te dziewczęta. Czy one kogoś krzywdzą? A no chyba nie? Dlaczego nie napisze Pan np.o pijanych kibolach którzy wielokrtonie o mało nie pobili przywoitych ludzi? Dlaczego nie opisze pan wulgarnych mężczyzn- psuedo kibiców- którzy w nieybredny sposób potrafią wyrażać się o kobietach zgromadzonych na trybunach? To zapewne Pana, jako wielkiego PASJONATA skoków nie zainteresowało... Gdziżby, przecież Pan na trybunach nigdy stać nie musiał, bo kożystał Pan z tej sławetnej AKREDYTACJI. No tak... a pod COSem jak PAn sam pisze zdarzyło sie Panu pojawić... No coż, to zupełnie tak jak tym dziewczętom.
A na imprezy wieczorne do MO zapewne też Pan chadzał, i bynajmniej nie aby się rozerwać. Przecież Pan zbierał materiały do artykulu... Tylko na co komu ten artykuł? Ok, wielu młodym kobietom zapewne będzie przykro jak ktoś doniesie im o tym szyderstwie. Ale czy Panu to poprawi nastrój? Mam nadzieje,że tak, że chociaż tyle będzie pożytku z Pańskiej pracy. Proszę pamiętać ,że jednym złym słowem (a tutaj padło ich więcej niż jedno) można komuś bardzo zaszkodzić i zranić kogoś dotkliwie. To pewnie się Panu udało, bo nie wydaje mi się, żeby bohaterki Pana artykułu bez uczyć ludźmi były. Może Pan zazdrości im tego,że są koebiatmi i taki jeden czy drugi zawodnik na pewno prędzej na nie zwróci uwagę niż na wielmożnego Pana ? Nie mam pojęcia co czują te dziewczyny czytając porcje żenujących "sensacji" w pana wydaniu.


Ja natomiast jako obesrwator bezstronny zadaje sobie pytanie tylko jedno : Jaka była Pana motywacja? I co gorsza... Czekam na odpowiedź !!!
(08.02.2006, 17:53)
***
Zgadzam się w 100% z Anką... opiszcie akredytowane "opiekunki" skoczków, a nie fanki...
(08.02.2006, 15:45)
Basienka
Dzieki Frycek ;P to tylko 3 czesci beda :> :D

z tymi akredytowanymi dziewczynkami sie zgadzam, ze powinny byc te 10 metrow wyzej i nie przeszkadzac, popiszczec sobie wyzej i niefajne jest to ze wszystko mozna osiagnac przez znajomosci...

czekam na czesc 3 :D
(08.02.2006, 13:10)
Anka
No właśnie, akredytacje! Z moich spostrzeżeń wywnioskowałam jedno, większosć akredytacji dostaje się po znajomości, bo np. ciocia/wujek pracuje na skoczni. Śmiejecie się z fanek, które nie mają znajomosci i dla nich jedynym sposobem na chwilę rozmowy z idolem, autograf jest właśnie marznięcie przed COS-em. A zapomina się o akredytowanych dziewczynach - średnia wieku 16lat, na moje oko. Wymalowane, z odsłoniętymi brzuchami, nogami - czy tak wygląda dziennikarka? Ja na skokach miałam kilka par skarpet i rękawiczek. i i tak było mi zimno. Czy naprawdę to nie jest oczywiste po co im te akredytacje? Dziewczyny spod COS-u mają tę przewagę, że zwykle są prawdziwymi fankami, a nie liczącymi na "okazję"... I choć raz można by je wynagordzić za wytrwałość i zorganizować np.półgodzinne spotkanie ze skoczkami... A nie wystawiać ich na żer, tylko :) dziewczyn nie oglądajacych skoków, ale z akredytacją...
(08.02.2006, 11:55)
Martina
Zgadzam się całkowicie:) Pozdrowienia:P
(08.02.2006, 11:54)
Noemi
Nie można popadać w skrajności !!
co innego gapić sie na skoczka ( będź go w jakiś sposób zagadywać ) zamiast oglądać skoki - nie mam nic przeciwko- jeśli juz widzi swojego ulubieńca z bliska raz na rok ( mniej więcej ) to czemu nie ma sie tym zachwycać ?!

Nie ma co porónywać takiego zachowania do niżej wymienionego poruszonego przez niektórych komentujacych !! Trzeba pewne sprawy i aspety umieć rodzielać i odgraniczać.
(08.02.2006, 11:03)
daf
@Uskotko
Nie robi wielkiego "halo"? A pod jaka wiadomoscia bylo ostatnio tyle wpisow, co pod pierwsza czescia tego eseja?
A pytania, ktore zadalas na koncu skierowane sa, podobnie jak cala wypowiedz, do mnie? Przyznaje, ze nie czuje sie w obowiazku odpowiadac.
Czytalas wiadomosc o tym, ze ofiary wypadku w Katowicach/Chorzowie, kiedy lezaly pod gruzami, byly okradane przez hieny? To dopiero jest *****. Ile przy tym warte jest danie ***** skoczkowi przez jakas szurnieta panienke...?
(08.02.2006, 10:41)
uskotko
@daf.
Przeciez nikt tego nie zakazuje. A poza tym tutaj nikt nie robi wielkiego halo, tylko pokazuje, ze nie wszystkie aspekty skokow narciarskich i zawodow sa tak pozytywne, jak bysmy chcieli je widziec. Slawa i uroda zawsze mialy wziecie. Pytanie: jak bardzo mozna ***** sie (cytujac Kazika), by osiagnac, co sie chce? I pytanie drugie: czy naprawde warto?
(08.02.2006, 10:34)
daf
@Noemi
Zgadzam sie z Toba. Takie zachowania spotykamy zreszta rowniez na meczach pilkarskich, koncertach muzycznych czy pod hotelami, pod ktorymi zatryzmaly sie gwiazdy filmu... I z tego jakos nikt nie robi "halo".
To, ze np. mnie sie takie zachowania nie podobaja, to jeszcze nie powod, zeby ich zakazywac.
(08.02.2006, 09:51)
Noemi
do K. -wybacz zacutyje:
"Nie znam osobiście w/w fanek itp., ale na skoczni widziałam wielokrotnie zupełny brak zainteresowania skokami zastąpiony zachwytem nad skoczkami stojącymi na dole i de facto oglądającymi skoki. To niemal niewiarygodne, ale niestety, jednak prawdziwe."
-i co w tym takiego niewiarygodnego ??
Sorry, ale nie widzę w tym nic złego - widzą swojego ulubieńca stojacego gdzieś niedaleko to sie patrzą ( bądź zagadują ) go. Jeśli tak wolą to ich sprawa !
(08.02.2006, 08:54)
p.s.j.f
jak żes to wspaniale opisał. hohoho musisz chyba zostac psychologiem. żenada
(08.02.2006, 00:08)
Larry Flynt
Zastanawiam się czego nie zapewnili tym dziewczynkom rodzice, że w tak prostacki sposób tracą one poczucie rzeczywistości.. Rozpieszczone, niedowartościowane, poniżane na codzień ze względu na wiek/płeć.. a może zew natury i zwykłe potrzeby "fizjologiczne" (hehe), objawiające się w wieku dojrzewania psychofizycznego... a może zagubione pośród natłoku informacji cieknącego z mediów.
Niewątpliwie jest to temat na pracę naukową:)
(08.02.2006, 00:02)
:P
fajnie by byłop ,gdyby osoby stojące pod cos-em mialy okazje opisac to z swojego punktu widzenia:D,w tym artykule dziewczyny wychodza na totalen kretynki moze po czesci to prawda,ale warto wspomiec tez nie o tych z pod hotelu a opiekunkach buhaha
(07.02.2006, 23:49)
nebesa
@you_see: i właśnie to nazywam powierzchownym potraktowaniem tematu. A jeśli coś się robi, należy to robić dobrze - bądź też nie robić w ogóle...

@juhanuspoika: jeśli się chce opisać istotę jakiegoś zjawiska, nie wystarczy opierać się na sporadycznych spotkaniach z opisywanymi i wyrywkowych wypowiedziach (szczególnie w przypadku jednej osoby opisującej). Proponuję więc przeprowadzić wywiady z różnego rodzaju fankami ;).
(07.02.2006, 23:07)
wiedzma
liczylam na cos lepszego a tu...ZENADA!!!czyzby autor artykulu probowal zagluszyc swoje sfrustrowane ego,a moze to jakies traumy z dziecinnstwa,hmm...daj sobie pomoc SYNU!!!
(07.02.2006, 23:01)
juhanuspoika
hmmm- moze jestem jakas nieKUMATA- ale nie do knoca rozumiem kilka kwestii-

"...Zauważyłem u nich nawet lekkie oznaki wstydu, brak umiejętności przełamania się....."- nie rozumiec- nie wiem- to one sa szalone- czy zawstydzone..

autor tekstu chodzil za nimi- rozmawial? jak to wygladalo- czy to sa wlasne spostrzezenia??
tylko autora??

nie wiem- temat dobry- i dobrze napisane..chociaz pierwsza czesc byla lepsza- w lepszym stylu...
(07.02.2006, 22:57)
you_see
@ nebesa - to Twoje wypowiedzi powinny być w treści tego artykułu, zgadzam się z nimi w 10000000...% są fanki i faneczki i niestety większość osób nie potrafi ich rozróżnić, czytając I część myślałam, że zapowiada się temat ciekawie, ale teraz widać, że są to po prostu poglądy mężczyzny, który nie chce się wgłębić w prawdziwy "problem" faneczek, tylko opisuje to co może je ośmieszyć włączając w to dziewczyny, które przyjeżdżają na zawody nie tylko po to żeby "piszczeć" na widok skoczków
(07.02.2006, 22:52)
nebesa
Oczywiście mamy na myśli naszą własną definicję "kibica" w obliczu braku oficjalnego znaczenia tego określenia.
(07.02.2006, 22:27)
nebesa
Zauważę tylko, iż "Milka" wspominając o realnym zainteresowaniu sportowymi aspektami skoków użyła słowa "kibic", pod które nie podpada w/w gatunek "faneczek"... Zresztą nasze wywody dotyczą kwestii obecności różnych grup fanek w różnych miejscach oraz błędu pełnego wyższości uogólniania, i żadna z nas nie zaprzeczała podstawowym informacjom zawartym w temacie.
(07.02.2006, 22:23)
Vic
@ nebasa: prawda prawda :) praca na skoczni powinna byc praca a nie niczym innym...
(07.02.2006, 22:19)
K.
Do Milki: Niestety nie masz racji. Nie znam osobiście w/w fanek itp., ale na skoczni widziałam wielokrotnie zupełny brak zainteresowania skokami zastąpiony zachwytem nad skoczkami stojącymi na dole i de facto oglądającymi skoki. To niemal niewiarygodne, ale niestety, jednak prawdziwe.
Do autora: Moim zdaniem ten temat to "szydera pierwsza klasa"; dobrze trafiłeś.
(07.02.2006, 22:17)
nebesa
Wyimaginujcie sobie, proszę, taką oto sytuację: po Zakopanem biegają chwalące się bądź odjeżdżające po zdobyciu skoczkowych trofeów faneczki, a za nimi bieży zdobywający "wiadomości własne" Fryc! Nic dodać, nic ująć!
(07.02.2006, 22:07)
nebesa
do maskotki: slowo "większość" sugeruje, iż Fryc przeprowadzał w Zakopanem swoistą ankietę wśród faneczek ;)
(07.02.2006, 21:54)
uskotko
@Milka.
A Fryc właśnie mówi, że nie dla wszystkich tak jest...
(07.02.2006, 21:46)
nebesa
Powiedziałabym nawet, że to wyjątkowo ostre przegięcie, chociaż to i tak dopiero ułamek tego, co w/w osobniczki zaprezentowały w Zakopanem... A skończyło się to tym, że sobie tylko wiadomym sposobem panny te zdobyły akredytacje...
(07.02.2006, 21:43)
Milka
Biedny Martin! To już "lekkie" przegięcie!

Podzielam zdanie, że nie można wszystkich kibiców wrzucać do jednego wora. Są osoby, które zdobywając autograf czy prosząc o zdjęcie tracą poczucie jakiejkolwiek kultury osobistej, ale nie znaczy to, że wszyscy się tak zachowują! Z drugiej strony, jeśli skoczkom przeszkadzałoby rozdawanie autografów, czy pstrykanie fotek z kibicami po prostu nie zgadzaliby się na to.

I nie jest prawdą, że na skoki jedzie się tylko po to, żeby spotkać idola. Jedzie się tam po to, żeby zobaczyć coś więcej niż w telewizji. Pewnie, że dużą atrakcją jest osobiste spotkanie ze skoczkiem, którego do tej pory widziało się tylko za ekranem telewizora. Nie znaczy to jednak, że podczas takiego wyjazdu na plan dalszy schodzi sam konkurs. Zawody tu są przecież kulminacyjnym i najważniejszym dla kibica elementem!!!
(07.02.2006, 21:25)
nebesa
A czy ja zarzucam Frycowi kłamstwo? Absolutnie nie! Zarzucam mu jedynie generalizowanie, demonizowanie i idealizowanie ;).
(07.02.2006, 21:21)
Ala
Nie oszukujmy sie sprzeciez kazdy wie jak naprawde jest kto byl chociaz raz na zawodach. I nie ma sie co czepiac Fryca ze napisal prawde.
(07.02.2006, 21:17)
nebesa
Zastanawiam się również, skąd Fryc zna tak doskonale psychikę i plany tych dziewcząt, czy śledzi je, gdy zaraz po spotkaniu ulubieńców wymykają się z Zakopanego ze swoim zdjęciowo-autografowym (a może i ciążowym...) łupem?
(07.02.2006, 21:12)
nebesa
do emilix: może to forma pamiętnika z zawodów...? ;)
(07.02.2006, 21:11)
:)
zgadzam sie z nebasa w 100%-ach madre slowa!!!
pozdrawiam!
(07.02.2006, 21:00)
emilix
Wydaje mi się,Autorze, że lekko przesadzasz. Druga część wyglada jakbyś chciał wylać swoje żale. Brak merytorycznych odnośników, przykładów do Twojej tezy...
(07.02.2006, 20:59)
nebesa
Do Vic: oczywiście, że można, w końcu można i stać pod hotelem, i pracować na skoczni i poza nią, i bawić się wieczorem ze wszystkimi lubianymi zawodnikami i koleżankami - wszystko to w ciągu jednego zaledwie dnia, kto broni! Ale w czasie pracy powinna się liczyć praca, z odsunięciem wszelkiej prywaty, a zdarzają się osobniki zapominające o tej podstawowej przecież zasadzie.
(07.02.2006, 20:55)
nebesa
Dodać muszę, iż wbrew temu, co niezorientowany czytelnik mógłby z moich wypowiedzi wywnioskować, przeciwna jestem zachowaniom w/w "faneczek" i "akredytowanych dziennikareczek", tak samo jednak jak mieszaniu wszystkich w jednym worku, i dotyczy to zarówno negatywnie jak i pozytywnie przedstawionych podgrup, tzn. "złych fanek spod COS-u" i "szlachetnych dziennikarek z serwisów". I tu, i tam zdarzają się ludzie i ludziska, toteż nie można bezkarnie ujednolicić danego towarzystwa, nie narażając się na osąd bezmyślnej powierzchowności.
(07.02.2006, 20:51)
Vic
prawda co piszesz nebesa, ale nie zgadzam sie calkiem z wszystkim, bo i mozna pracowac a wieczorem isc sie pobawic....
(07.02.2006, 20:49)
nebesa
Poza tym uważam, że te nieszczęsne piszczące panny zostały przez Ciebie, drogi autorze, silnie zdemonizowane, skoro urosły do rangi głównej przeszkody w napawaniu się atmosferą wspaniałych zakopiańskich zawodów, która, wiedz, nie opiera się jedynie na zdobyciu autografu bądź zdjęcia z ulubieńcem, jak można by było pokrętnie z treści artykułu wywnioskować...
(07.02.2006, 20:44)
nebesa
Wstyd? Jesli już, prawdopodobnie nie za siebie, a za te piszczące panny. W końcu i pod hotelem są "fanki" i "faneczki".

Nawiązując do tratowania i ścisku, znam tylko jeden taki przypadek, gdy pewne dziewczęta usiłowały zedrzeć z Martina Schmitta ubranie, poza tym tłumy rzeczywiście pod hotelem bywały, jednakowoż skoczek godzący się na "mękę" autografów czy zdjęć zwykle już po kilku minutach zapewniał sobie święty spokoj. Inni z kolei ignorowali wielbicielki i spokojnie udawali się na trening, w czym im [raczej] nie przeszkadzano.

Szczerze mówiąc spodziewałam się opisania innego aspektu przypadkości wśród posiadających akredytacje prasową. Otóż z pewnych źródeł wiem, że z niektórych serwisów akredytację dostają znajome szefostwa, niekoniecznie mające cokolwiek wspólnego z działalnością dziennikarską... Z kolei inne panny, owszem, swoją prace wykonują, ale w proporcji 1:10 w stosunku do prywatnych działań i zabawy z ulubieńcami...
(07.02.2006, 20:40)
daf
No i jest druga część. Znowu nic odkrywczego.
(07.02.2006, 20:33)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Skoczkowie, dziennikarskie fanki, fanki i faneczki cz.II
Skoczkowie, dziennikarskie fanki, fanki i faneczki cz.II

Skoczkowie, dziennikarskie fanki, fanki i faneczki cz.II

Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich