Reprezentacja Słowenii wygrała konkurs par, rozgrywany w ramach zawodów Pucharu Świata w lotach w Oberstdorfie. Na podium stanęli też Norwegowie i Austriacy. Piotr Żyła i Aleksander Zniszczoł zajęli piąte miejsce.

Konkurs ruszył przy 22. belce startowej i niezbyt silnym wietrze - przynajmniej według uśrednionego pomiaru. Dość szybko doczekaliśmy się pierwszego skoku za puntk K - 201 metrów (0,53 m/s w plecy) osiągnął Eetu Nousiainen. Po chwili dużo lepiej spisał się Alex Insam (208 m - 0,38 m/s), który wyprowadził Włochy na prowadzenie.

Liczyliśmy, że Piotr Żyła dobrze otworzy ten konkurs dla Polaków - i rzeczywiście, wiślanin uzyskał 212 metrów (na dodatek w trudnych warunkach: 0,6 m/s w plecy). Utrzymaliśmy się na prowadzeniu po występach Rena Nikaido (205,5 m - 0,58 m/s) i Kristoffera Eriksena Sundala (208 m - 0,68 m/s), ale musieliśmy oddać pierwsze miejsce Słoweńcom - Timi Zajc poszybował aż do 223. metra (0,5 m/s).

I to nie zmieniło się już do końca - Pius Paschke (206,5 m - 0,4 m/s) i Michael Hayboeck (210,5 m - 0,17 m/s) lądowali dużo bliżej, plasując się nie tylko za Słoweńcami, ale też m.in. za Polakami.

Wyniki po I kolejce
	kraj		punkty
1	Słowenia		214.4
2	Polska		201.8
3	Norwegia		197.3
4	Włochy		191.8
5	Austria		190.3
6	Japonia		190.1
7	Niemcy		188.4
8	Finlandia		185.1
9	USA		181.3
10	Szwajcaria		169.6
11	Ukraina		165.8
12	Francja		118.1

Drugą kolejkę rozpoczęliśmy od rekordu życiowego Valentina Fouberta (204 m - 0,35 m/s, ale pod narty), chwilę później przyzwoicie spisał się Jewhen Marusiak (203,5 m - 0,35 m/s pod narty). Dobre rezultaty notowali także Erik Belshaw (213,5 m - 0,09 m/s w plecy) i Niko Kytosaho (211 m - 0,35 m/s w plecy).

Po słabszych próbach Giovanniego Bresadoli i Remo Imhofa przyszła pora na Aleksandra Zniszczoła. Polak w trudnych warunkach (0,73 m/s w plecy) poleciał na odległość 214,5 m. Przy jeszcze mocniejszym wietrze (0,79 m/s) Ryoyu Kobayashi lądował jeszcze dalej (220,5 m) - tym samym Japonia przegrywała z Polską o niespełna dwa punkty.

Znakomicie spisał się Johann Andre Forfang (234,5 m - 0,49 m/s) - Norwegia objęła prowadzenie, w czym nie przeszkodziły niskie noty za lądowanie z przysiadem. Po tej próbie rozbieg skrócono do bramki dwudziestej - a przy takim najeździe (i wietrze zaledwie 0,08 m/s w plecy) Domen Prevc uzyskał 222,5 m. Słoweńcy wciąż prowadzili, ale przewaga zmalała.

Dużo dalej - na odległość 230,5 metra (0,21 m/s pod narty) - poszybował Andreas Wellinger. Niemiec dostał od sędziów niskie noty za nieudane lądowanie, a reprezentacja gospodarzy zajmowała piąte miejsce (siedem punktów za Polakami). Z kolei kończący pierwszą serię Stefan Kraft dociągnął do 233. metra (0,36 m/s pod narty) - Austriacy pozostawali w grze o podium, zajmując piąte miejsce z niewielką stratą do Polaków.

Wyniki po II kolejce
	kraj		punkty
1	Słowenia		427.6
2	Norwegia		417.8
3	Polska		409.0
4	Japonia		407.3
5	Austria		405.7
6	Niemcy		402.0
7	Finlandia		379.9
8	USA		372.9
9	Włochy		371.0
10	Ukraina		337.0
11	Szwajcaria		327.4
12	Francja		291.4

Przed drugą serią nie odpadła żadna z drużyn - w końcu do konkursu przystąpiło dwanaście ekip, a tyle ma prawo startu w drugiej rundzie konkursów Super Team. Belka startowa powędrowała do góry (bramka 24.), co wynikało z większej siły wiatru w plecy. W pierwszych minutach nie oglądaliśmy nic nadzwyczajnego, choć trzeba przyznać, że Gregor Deschwanden poprawił się w porównaniu z poprzednim skokiem (201,5 m - 0,49 m/s).

Bardzo zadowolony z siebie mógł być Alex Insam - przy wietrze 0,53 m/s Włoch doleciał do 221. metra; powody do radości miał także Tate Frantz (215,5 m - 0,58 m/s), choć reprezentacja USA przegrywała z Italią. Z kolei Eetu Nousiainen uzyskał 201 m (0,44 m/s w plecy), a po jego skoku - nie wiadomo dlaczego - sędziowie skrócili rozbieg do bramki 22.

Po chwili wszystko się wyjaśniło - warunki zmieniły się, a Pius Paschke miał podmuchy tylko 0,12 m/s w plecy. Doświadczony Niemiec potrafił to wykorzystać i pofrunął na odległość 223,5 metra. Ekipa Stefana Horngachera prowadziła - i trwało to przez pewien czas, ponieważ wiatr nie pozwalał na zapalenie zielonego światła...

Niemcy musieli oddać pierwsze miejsce Austriakom - to za sprawą świetnego skoku Michaela Hayboecka (235 m, ale przy wietrze 0,12 m/s pod narty). Innym skutkiem tej próby było ponowne skrócenie rozbiegu (bramka 21.). Przy takim najeździe dobrze spisał się Ren Nikaido (223 m - 0,3 m/s), jednak nowa życiówka Japończyka nie wystarczyła, by wyprzedzić Austriaków.

Podopiecznych Andreasa Widhoelzla wyprzedzili za to Polacy - notę o 0,6 punktu wyższą dał nam skok Piotra Żyły (227,5 m - 0,26 m/s). Nieco bliżej - na 223. metrze (0,27 m/s) - lądował Kristoffer Eriksen Sundal. To wystarczyło, by plasować się 4,7 punktu przed Polakami.

Ostatni w tej kolejce Timi Zajc ruszał z belki dwudziestej (rozbieg skrócony na prośbę trenera). To był dobry krok - Słoweniec poleciał na odległość 233,5 metra (0,28 m/s), na dodatek bardzo ładnie lądował. To dawało pierwsze miejsce z przewagą aż 26,6 punktu.

Wyniki po III kolejce
	kraj		punkty
1	Słowenia		656.4
2	Norwegia		629.8
3	Polska		625.1
4	Austria		624.5
5	Japonia		618.4
6	Niemcy		616.8
7	Włochy		581.6
8	USA		577.5
9	Finlandia		561.6
10	Szwajcaria		511.3
11	Ukraina		504.3
12	Francja		431.0

Dla ostatniej grupy rozbieg skrócono do bramki dziewiętnastej. Na początku brakowało szczególnych wrażeń, choć można było spodziewać się, że emocje będą z czasem rosły. Tak nie było - rosła za to siła tylnych podmuchów... czego efektem było przestawienie belki do pozycji 21.

Czas biegł, a my wciąż czekaliśmy na pierwszy skok za czerwoną linię. I doczekaliśmy się dzięki Andreasowi Wellingerowi - choć 206,5 metra (0,84 m/s w plecy) nie było wybitnym wyczynem. Lepiej spisał się Ryoyu Kobayashi (218,5 m - 0,8 m/s), który z pewnością chciał zaatakować podium.

Minutę później bliżej "pudła" byli jednak Austriacy - Stefan Kraft lądował w tym samym miejscu, ale w gorszych warunkach (0,96 m/s) i w lepszym stylu (nie mówiąc już o wcześniejszej przewadze). Po kolejnej minucie wiedzieliśmy, że podopieczni Andreasa Widhoelzla będą dziś na dekoracji - niestety stało się tak po skoku Aleksandra Zniszczoła (212 m - 0,58 m/s). Polska była trzecia, już tylko z matematycznymi szansami na czołową trójkę.

Wkróce do Austriaków dołączyli Norwegowie - to za sprawą kolejnego dalekiego lotu Johanna Andre Forfanga (228,5 m - 0,44 m/s w plecy; do tego dość wysokie noty za styl). Zwycięstwo należało jednak do ekipy Słowenii - kropkę nad "i" postawił kończący konkurs Domen Prevc, który w dobrym stylu doleciał do 229. metra (0,3 m/s).

Wyniki końcowe
	kraj		punkty
1	Słowenia		884.5
2	Norwegia		861.3
3	Austria		855.7
4	Japonia		845.2
5	Polska		837.8
6	Niemcy		828.5
7	USA		777.1
8	Włochy		774.9
9	Finlandia		763.7
10	Szwajcaria		707.5
11	Ukraina		667.4
12	Francja		620.9

Wyniki po II serii
	zawodnik	kraj	odl. 1	odl. 2	punkty
1	Johann Andre Forfang		234.5	228.5	452.0
2	Stefan Kraft		233.0	218.5	446.6
3	Ryoyu Kobayashi		220.5	218.5	444.0
4	Timi Zajc		223.0	233.5	443.2
5	Domen Prevc		222.5	229.0	441.3
6	Andreas Wellinger		230.5	206.5	425.3
7	Aleksander Zniszczoł		214.5	212.0	419.9
8	Piotr Żyła		212.0	227.5	417.9
9	Kristoffer Eriksen Sundal		208.0	223.0	409.3
10	Michael Hayboeck		210.5	235.0	409.1
11	Pius Paschke		206.5	223.5	403.2
12	Alex Insam		208.0	221.0	402.4
13	Ren Nikaido		205.5	223.0	401.2
14	Niko Kytosaho		211.0	195.0	396.9
15	Erik Belshaw		213.5	198.0	391.2
16	Tate Frantz		198.5	215.5	385.9
17	Giovanni Bresadola		193.0	191.0	372.5
18	Eetu Nousiainen		201.0	201.0	366.8
19	Valentin Foubert		204.0	199.0	363.2
20	Remo Imhof		186.0	193.0	354.0
21	Gregor Deschwanden		191.5	201.5	353.5
22	Yevhen Marusiak		203.5	177.0	334.3
23	Vitaliy Kalinichenko		193.5	185.5	333.1
24	Jules Chervet		149.5	165.5	257.7

klasyfikacja generalna Pucharu Świata »