Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Anders Fannemel minimalnie pokonał Richarda Freitaga w walce o zwycięstwo w Engelbergu. Na najniższym stopniu podium stanął Kamil Stoch, a w czołowej dziesiątce znaleźli się też Dawid Kubacki i Piotr Żyła.

Na początku konkursu belkę startową ustawiono w szesnastej bramce - a więc najniższej, z jakiej ruszali skoczkowie podczas serii próbnej. Było to związane z faktem, iż warunki w ciągu godziny warunki się poprawiły - według uśrednionych pomiarów były lekko korzystne dla zawodników.

W pierwszej fazie rywalizacji długo nikt nie mógł dolecieć do czerwonej linii. Dość blisko tego osiągnięca był Domen Prevc, który uzyskał 123,5 metra, dzięki czemu na pewien czas objął prowadzenie. Wśród tych, którzy plasowali się za Słoweńcem, był Jakub Wolny - 116 metrów tuż po jego próbie wystarczało na trzecie miejsce. Dużych szans na awans do finału to nie dawało.

Sytuacja na czele zmieniła się dopiero wtedy, gdy na rozbiegu zobaczyliśmy Michaela Hayboecka - lekki wiatr pod narty (0,21 m/s) poniósł Austriaka na odległość 129,5 metra - to oczywiście oznaczało prowadzenie, a po chwili także pewny awans do finału.

Warunki poprawiały się - korzystny wiatr o sile 0,57 m/s miał pod nartami Halvor Egner Granerud. Norweg wiedział, jak to wykorzystać - odległość 132 metra sprawiła, że był nowym liderem konkursu.

Świetną odległość - 133 metry - osiągnął Andreas Stjernen. Norweg upadł jednak przy lądowaniu (na szczęście niegroźnie), a efektem była dopiero dziewiąta lokata. Tuż po nim skakał Simon Ammann, któremu 129 metrów dało współprowadzenie z Granerudem.

Kolejnym Norwegiem, który poszybował daleko, był Anders Fannemel - 133 metry dały mu samodzielną pierwszą lokatę z dużą przewagą (8,1 punktu) nad Ammannem i Granerudem.

Liczyliśmy, że do walki o czołowe lokaty włączą się Polacy. Nie udało się to w przypadku Macieja Kota (124 m - siódmy) i Stefana Huli (120,5 m). Obaj jednak startowali w niekorzystnych warunkach (0,4 m/s w plecy), a po dodaniu rekompensat bez problemu awansowali do drugiej serii. Nieco lepiej poszło Piotrowi Żyle (127 m - wiatr 0,22 m/s), który zajmował czwarte miejsce.

Duże nadzieje wiązaliśmy ze skokiem Dawida Kubackiego - zawodnik z Szaflar doskonale spisywał się tutaj już od pierwszych treningów. Tym razem również było bardzo dobrze, choć 128 metrów (wiatr 0,06 m/s w plecy) to było za mało na prowadzenie - był szósty.

Tuż po Kubackim startował Robert Johansson. Norweg uzyskał tylko pół metra więcej, jednak różnice w czołówce były na tyle małe, że rekompensata za wiatr (0,24 m/s) wywindowała go na drugie miejsce. Jeszcze mocniej wiało w plecy Junshiro Kobayashiemu (0,39 m/s) - mimo to Japończyk lądował na 128. metrze i dołączył do Johanssona na drugim miejscu.

Jednym ze skoczków, którym dość mocno wiało w plecy, był też Kamil Stoch. Polak uzyskał stosunkowo słabą odległość - 125,5 m - ale po doliczeniu rekompensat był czwarty.

Nasz zawodnik nie miał na co narzekać, w przeciwieństwie do kolejnych skoczków. Johann Andre Forfang startował przy wietrze 0,62 m/s i miał tylko teoretycznie szanse na udział w drugiej serii (116 m). Lepiej spisał się Stefan Kraft - mimo gorszych warunków (119 m; wiatr 0,83 m/s).

Do czołówki nie dołączyli też Daniel Andre Tande (123,5 m - wiatr 0,7 m/s) i Andreas Wellinger (121,5 m - wiatr 0,41 m/s). Zrobił to za to Richard Freitag (124,5 m - wiatr 0,69 m/s), który na półmetku rywalizacji zajmował czwarte miejsce.

Wyniki po I serii
 
zawodnik
kraj
odl. 1
punkty
1
Anders Fannemel
Norwegia
133.0
128.7
2
Junshiro Kobayashi
Japonia
128.0
122.3
 
Robert Johansson
Norwegia
128.5
122.3
4
Richard Freitag
Niemcy
124.5
121.8
5
Kamil Stoch
Polska
125.5
121.0
6
Simon Ammann
Szwajcaria
129.0
120.6
 
Halvor Egner Granerud
Norwegia
132.0
120.6
8
Piotr Żyła
Polska
127.0
120.4
9
Michael Hayboeck
Austria
129.5
119.9
10
Dawid Kubacki
Polska
128.0
119.7
11
Markus Eisenbichler
Niemcy
126.5
119.4
12
Daniel Andre Tande
Norwegia
123.5
118.6
13
Karl Geiger
Niemcy
127.5
118.3
14
Peter Prevc
Słowenia
127.0
117.5
15
Timi Zajc
Słowenia
128.5
116.1
16
Maciej Kot
Polska
124.0
115.4
17
Daniel Huber
Austria
127.0
114.5
18
Clemens Aigner
Austria
128.0
113.5
19
Taku Takeuchi
Japonia
126.0
113.1
20
Stefan Kraft
Austria
119.0
112.2
21
Andreas Wellinger
Niemcy
121.5
111.9
22
Stefan Hula
Polska
120.5
109.5
23
Anze Semenic
Słowenia
122.0
109.1
24
Manuel Fettner
Austria
120.5
107.9
25
Domen Prevc
Słowenia
123.5
107.0
26
Denis Kornilov
Rosja
124.0
105.9
27
Stephan Leyhe
Niemcy
118.0
105.0
28
Andreas Stjernen
Norwegia
133.0
104.3
 
Killian Peier
Szwajcaria
117.5
104.3
30
Pius Paschke
Niemcy
119.5
103.3
31
Johann Andre Forfang
Norwegia
116.0
103.1
32
Antti Aalto
Finlandia
117.0
102.4
33
Constantin Schmid
Niemcy
122.5
101.9
34
Jakub Wolny
Polska
116.0
100.2
35
Jonathan Learoyd
Francja
119.0
100.0
36
Tilen Bartol
Słowenia
118.5
99.9
37
Jernej Damjan
Słowenia
117.5
99.6
38
Gregor Deschwanden
Szwajcaria
121.0
99.3
39
Manuel Poppinger
Austria
117.0
99.0
40
Roman Koudelka
Czechy
112.0
98.7
41
Vojtech Stursa
Czechy
113.5
97.4
42
Noriaki Kasai
Japonia
118.5
96.6
43
Vladimir Zografski
Bułgaria
119.0
95.8
44
Davide Bresadola
Włochy
118.5
94.1
45
Sebastian Colloredo
Włochy
115.0
92.0
46
Gregor Schlierenzauer
Austria
108.5
85.4
47
Alexey Romashov
Rosja
99.0
70.0
48
William Rhoads
USA
101.5
66.9
49
Robert Kranjec
Słowenia
100.5
62.7
50
Luca Egloff
Szwajcaria
113.0
DSQ

Przed drugą serią nie zmieniła się ani długość rozbiegu (bramka szesnasta), ani warunki - wciąż padał śnieg i wiało w plecy. To oczywiście nie sprzyjało dalekim lotom - takich więc przez pewien czas nie obserwowaliśmy. Stosunkowo najlepszym rakiem na tym bezrybiu był Andreas Stjernen (124 m), który wobec słabszych skoków rywali mógł znacznie przesunąć się w górę tabeli.

Wśród tych, których kosztem Norweg awansował, znalazł się i Stefan Hula - 120,5 metra dawało Polakowi drugie miejsce ex aequo z Manuelem Fettnerem. Co ciekawe, Polak i Austriak w każdym swoim skoku osiągali właśnie 120,5 metra.

Sytuacja na czele zmieniła się po skoku Andreasa Wellingera. Niemiec w dobrym stylu (i niezłych warunkach) poleciał na odległość 133,5 metra - prowadził i teraz to on miał szansę na spory awans. O przesunięciu do góry mógł myśleć także Stefan Kraft (130 m i druga lokata).

Po skokach tych dwóch znakomitych zawodników konkurs wyraźnie stracił na dynamice, ponieważ nie notowaliśmy zmian na pierwszych dwóch lokatach. Rywalizacji nie rozkręcił Maciej Kot, któremu 126 metrów wystarczało w tym momencie na trzecią lokatę; nie zrobił tego także Peter Prevc (124 m), który wyprzedził Polaka o 0,1 punktu.

Nieco lepiej poszło Karlowi Geigerowi (125,5 metra pozwoliło mu wyprzedzić Stefana Krafta i wejść na drugie miejsce), ale o pełni sukcesu (zachowując proporcje) mógł mówić dopiero Daniel Andre Tande - 129,5 metra i prowadzenie.

Po skoku Markusa Eisenbichlera (125 m - czwarta lokata) i krótkiej przerwie technicznej (pierwszej w konkursie - śnieg już bowiem tak nie sypał) na rozbiegu zobaczyliśmy Dawida Kubackiego. Polak miał lepsze warunki niż w pierwszej serii, ale skok nie należał do najdalszych - 127,5 metra oznaczało trzecią lokatę. Szansa na lokatę w czołowej dziesiątce wciąż jednak była.

To miejsce Kubackiego w TOP10 zmaterializowało się dość szybko - kosztem Michaela Hayboecka (121,5 m) i Piotra Żyły (123,5 m w trudnych warunkach - 0,58 m/s w plecy; w tym momencie czwarte miejsce). Dużo lepiej poszło Halvorowi Egnerowi Granerudowi - 125,5 metra oznaczało drugą lokatę i najlepszy wynik Norwega w karierze.

Jednak i Żyła wkrótce mógł być pewien lokaty w najlepszej dziesiątce konkursu - to za sprawą gościnności reprezentującego gospodarzy Simona Ammanna (120 metrów - dziewiąty). Po chwili mieliśmy już trzech skoczków wśród najlepszych dziesięciu zawodników konkursu - świetnie spisał się bowiem Kamil Stoch. 129 metrów (wiatr 0,68 m/s) oznaczało prowadzenie i - biorąc pod uwagę małe różnice w czołówce - spore szanse na podium.

Po chwili było jasne, że na zwycięstwo to za mało - Richard Freitag nie tylko poleciał pół metra dalej od Polaka, ale też zrobił to w lepszym stylu. Niemiec prowadził z przewagą 2,7 punktu.

Po skokach Roberta Johanssona (123 m) i Junshiro Kobayashiego (124 m) wiedzieliśmy, że na podium staną i Freitag, i Stoch. Kończący konkurs Anders Fannemel uzyskał 127,5 metra - to wystarczyło, by pokonać Niemca o... 0,1 punktu!

Wyniki końcowe
 
zawodnik
kraj
odl. 1
odl. 2
punkty
1
Anders Fannemel
Norwegia
133.0
127.5
253.6
2
Richard Freitag
Niemcy
124.5
129.5
253.5
3
Kamil Stoch
Polska
125.5
129.0
250.8
4
Daniel Andre Tande
Norwegia
123.5
129.5
245.4
5
Halvor Egner Granerud
Norwegia
132.0
125.5
243.3
6
Andreas Wellinger
Niemcy
121.5
133.5
242.2
7
Junshiro Kobayashi
Japonia
128.0
124.0
241.7
8
Dawid Kubacki
Polska
128.0
127.5
241.5
9
Robert Johansson
Norwegia
128.5
123.0
240.2
10
Piotr Żyła
Polska
127.0
123.5
239.0
11
Karl Geiger
Niemcy
127.5
125.5
235.9
12
Markus Eisenbichler
Niemcy
126.5
125.0
235.8
13
Stefan Kraft
Austria
119.0
130.0
235.1
14
Simon Ammann
Szwajcaria
129.0
120.0
233.7
15
Michael Hayboeck
Austria
129.5
121.5
231.1
16
Peter Prevc
Słowenia
127.0
124.0
230.9
17
Maciej Kot
Polska
124.0
126.0
230.8
18
Daniel Huber
Austria
127.0
125.0
223.8
19
Andreas Stjernen
Norwegia
133.0
124.0
221.4
20
Taku Takeuchi
Japonia
126.0
121.5
220.2
21
Clemens Aigner
Austria
128.0
121.5
220.1
22
Manuel Fettner
Austria
120.5
120.5
217.6
 
Stefan Hula
Polska
120.5
120.5
217.6
24
Timi Zajc
Słowenia
128.5
117.0
214.7
25
Stephan Leyhe
Niemcy
118.0
118.0
211.5
26
Anze Semenic
Słowenia
122.0
117.0
210.1
27
Pius Paschke
Niemcy
119.5
117.5
205.9
28
Killian Peier
Szwajcaria
117.5
117.5
205.8
29
Domen Prevc
Słowenia
123.5
113.5
203.9
30
Denis Kornilov
Rosja
124.0
113.5
203.7
31
Johann Andre Forfang
Norwegia
116.0
 
103.1
32
Antti Aalto
Finlandia
117.0
 
102.4
33
Constantin Schmid
Niemcy
122.5
 
101.9
34
Jakub Wolny
Polska
116.0
 
100.2
35
Jonathan Learoyd
Francja
119.0
 
100.0
36
Tilen Bartol
Słowenia
118.5
 
99.9
37
Jernej Damjan
Słowenia
117.5
 
99.6
38
Gregor Deschwanden
Szwajcaria
121.0
 
99.3
39
Manuel Poppinger
Austria
117.0
 
99.0
40
Roman Koudelka
Czechy
112.0
 
98.7
41
Vojtech Stursa
Czechy
113.5
 
97.4
42
Noriaki Kasai
Japonia
118.5
 
96.6
43
Vladimir Zografski
Bułgaria
119.0
 
95.8
44
Davide Bresadola
Włochy
118.5
 
94.1
45
Sebastian Colloredo
Włochy
115.0
 
92.0
46
Gregor Schlierenzauer
Austria
108.5
 
85.4
47
Alexey Romashov
Rosja
99.0
 
70.0
48
William Rhoads
USA
101.5
 
66.9
49
Robert Kranjec
Słowenia
100.5
 
62.7
50
Luca Egloff
Szwajcaria
113.0
 
DSQ

klasyfikacja generalna Pucharu Świata »
wirtualna klasyfikacja Światowej Listy Rankingowej (WRL) »
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« grudzień 2017 - wszystkie artykuły
Komentarze
ed
marmi, podesłałbyś ten arkusz na maila (exlibris95@wp.pl jakby co), ew. wgrał jako obraz i podał link? byłbym bardzo wdzięczny
(17.12.2017, 20:38)
marmi
Jeszcze jak tak patrzę na listę (w arkuszu, nie ten wyciąg który podałem wcześniej) to może być ciekawy fakt, że już drugi na niej Kasai nigdy nie zdobył Kuli i tylko 2x był trzeci, następnym który jej nie zdobył jest Widhoelzl (ale był też 2gi) a najwyżej sklasyfikowany, który na koniec sezonu na podium nie był ani razu jest Hoellwarth.
Patrząc dalej najwyżej na liście skoczek, który nigdy nie wygrał konkursu to 52. Neumayer (3658pkt.) a taki, który nigdy nie stanął na podium to 113. Norweg Stensrud (1701pkt.).
Kubacki na liście takich skoczków jest 7my i mam nadzieję, że nie będzie się na niej piął do góry :)
Z drugiej strony patrząc najdalszy na liście zdobywca podium to... 525. Tadeusz Fijas z 64pkt. a zwycięzca to "oczywiście" 422. Rok Urbanc z zaledwie 132 pkt. w całej 7 letniej karierze. Biegun jest od niego trochę lepszy ze 145 punktami (ale tylko 2 lata z punktami PŚ)... To pokazuje jakimi niezwykłymi fuksami były ich wygrane.
(17.12.2017, 20:28)
marmi
Jeszcze jedno, jak pośrednio wynika z tego co pisze Jaro starzy skoczkowie są poszkodowani w klasyfikacji ogólnej z racji tego, że w sezonie było mniej konkursów. Oni po prostu nie mieli szans wystąpić w takiej ich liczbie jak np. Małysz (już nie mówiąc o Kasai).
Trzeba o tym pamiętać patrząc na tą klasyfikację.
Muszę jednak sprostować, jeżeli chodzi o Nykaenena to 130 podaje zdaje się FIS, który uwzględnia tylko to co sam podaje w swojej bazie wyników. W rzeczywistości wystąpił w nie mniej niż 143 konkursach a debiutował w Harrachowie 10.01.1981 gdzie był 44, już nazajutrz w Libercu był 25. W różnych artykułach czy na FIS można się spotkać z tym, że debiut miał w marcu w Lahti (co wydaje się logiczne bo we własnym kraju) gdzie był 6ty a już nazajutrz stanął na podium na 2. miejscu. Nie jest to jednak prawda, prawdopodobnie jednak nie występował pomiędzy debiutem a Lahti (brak dostępnych pełnych wyników po drodze z Iron Mountain i Chamonix). Według moich obliczeń (zliczanie ręczne bez weryfikacji, tutaj mogą być nieścisłości) Weissflog zanotował 191 a Vettori 241. W przypadku Widhoelzla mam zapisane 280 ale mogłem się o ten 1 pomylić (on wystartował w 1993 a pełne wyniki na FIS są mniej więcej od 1989). Dla porównania Ahonen 399, Kasai 527, Małysz 349, Ammann 358, Schlierenzauer 215 (od razu widać, że ma świetną średnią) a Morgi niewiele gorszą (245 występów).
Aha, liczba występów również przed rozpoczęciem bieżącego sezonu dla tych co jeszcze skaczą.
(17.12.2017, 20:14)
miseo_anthropos
@Jaro
Kiedyś Schlierenzauer zapowiadał się na jego godnego rywala. Niestety było to kiedyś
(17.12.2017, 17:55)
Jaro
Nykaenen startował tylko w 130 konkursach PŚ, z czego 114 razy był w top10. Dla porównania Widhoelzl i Schmitt (którzy mają podobną liczbę punktów) startowali odpowiednio 279 i 292 razy.

Fin był absolutnym fenomenem, z którym równać może się tylko Sara Takanashi (ale u pań jest wciąż marna konkurencja, więc łatwiej o dominację). To bezapelacyjnie najlepszy skoczek w dziejach i nie sądzę, aby ktokolwiek zbliżył się do tego poziomu.
(17.12.2017, 17:51)
hetman
@marmi
no zgadza się, poza tym myślę, że taki geniusz uzbierałby jeszcze lepsze wyniki, gdyby w jego czasach były przeliczniki za wiatr. Zajęcie np. 16 miejsca mogło skutkować niekorzystnym wiatrem, co przy przelicznikach mogło dać miejsce np. 11
(17.12.2017, 17:35)
marmi
@hetman
To świadczy o jego geniuszu jeśli chodzi o skoki. Jak już skakał to najczęściej był na podium a prawie zawsze w 10. Jak uzupełniałem wyniki z miejsc 16-30 to w jego przypadku było zaledwie kilka takich konkursów. Ma najwyższą średnią punktową na występ. Takiej statystyki nie prowadzę, ale z tego co gdzieś widziałem to zbliża się do niej tylko Schlierenzauer (oczywiście w ostatnich latach mu się ona pogarsza).
Poza tym wszyscy przed nim i prawdopodobnie też za nim z podanej listy skakali więcej sezonów od niego.
PS. Włożyłem w to dużo pracy i sprawdzałem kilka razy. Weryfikował też ktoś inny, kto podobną prowadzi. Jest bardzo nieprawdopodobne aby liczba punktów była błędna. Istnieje szansa, że Nyakenen czy Weissflog, Vettori są troszeczkę niedoszacowani jako, że brakuje pełnych wyników kilku konkursów z pierwszej połowy lat 80, ale to max. 50 punktów mogliby zyskać.
(17.12.2017, 11:02)
Nicram
Ciekawostka ode mnie :P
Kamil Stoch po wczorajszym, 6-tym konkursie indywidualnym w sezonie 2017/2018, ma zgromadzone 243pkt na swoim koncie. Warto zwrócić uwagę, że po 6-tym konkursie w sezonie 2016/2017 Kamil miał taką samą liczbę punktów. Zajmował on jednak 6 pozycję w klasyfikacji generalnej, a 4 lokatę jaką zajmuje obecnie. . .zajmował Maciej Kot.
(17.12.2017, 10:48)
hetman
ciężko uwierzyć, że Nykaenen uzbierał tylko 8648. Z samych miejsc na podium wychodzi 6840
(17.12.2017, 08:27)
lolek
Adaś już tyle lat nie skacze a nadal jest w czołowej 3.Brawo
Kamilowi brakuje do takiego poziomu jaki miał Małysz
(17.12.2017, 08:14)
marmi
1. Ahonen 15786
2. Kasai 13231
3. Małysz 13070
4. Ammann 11931
5. Schlieri 11452
6. Morgi 10875
7. Goldi 9679
8. Weissflog 8895
9. Nykaenen 8648
10.Widhoelzl 8628
11.Schmitt 8354
12.Vettori 7871
13.Hautamaeki 7776
14.Kofler 7713
15.Stoch 7580
16.Ljoekelsoey 7538
17.Prevc 7528
18.Freund 7503
19.Felder 7268
20.Loitzl 7211
21.Hoellwarth 6975
22.Bardal 6932
-
38.Horngacher 4690
78.Żyła 2390
83.Kot 2133
84.Fijas 2109
168.Kubacki 791
174.Mateja 754
175.Bobak 753
205.Hula 593
230.Ziobro 500
(17.12.2017, 01:30)
marmi
Słuszna uwaga Jaro, w razie czego służę redakcji swoimi statystykami.
Co do tych ostatnich to prowadzę je sam, wpisuję wyniki wszystkich konkursów a punktację starą przeliczam na nową wraz z uwzględnieniem miejsc 16-30 (które wówczas punktowane nie były). Dzięki stronie p. Kwiecińskiego, gdzie są wyniki za miejsca 16-30 z prawie wszystkich konkursów taka klasyfikacja jest najbardziej sprawiedliwa jaka może być moim zdaniem.
Już to podawałem kiedyś, ale podam jeszcze raz czołówkę po poprzednim sezonie dla zainteresowanych:
1. Ahonen
(17.12.2017, 01:21)
Jaro
Widzę, że wraca dyskusja o skoczkach z największą liczbą punktów w PŚ. To jedna z moich ulubionych statystyk, ale niestety nigdzie w internecie nie ma wspólnej wielkiej tabeli ze wszystkimi zawodnikami. FIS nie prowadzi takich statystyk, nie ma ich również na portalach o skokach i w Wikipedii. Dlaczego tak się dzieje? Nie mam pojęcia. Np. w Formule 1 zasady punktacji były zmieniane kilkanaście razy, a mimo to można znaleźć listy najczęściej punktujących kierowców. Czemu nie w skokach?

Ta strona ma bardzo elegancką sekcję z rekordami i brakuje jej tylko tabeli top 20 (30? 50? 100?) skoczków z największą liczbą punktów.
(17.12.2017, 00:41)
M.
@Fileep86
Czemu uważasz, że to niepokojące?

Ja licze na jutrzejsze punkty Learoyda i Koudelki, więc do tych 50 byśmy dobili:)
(16.12.2017, 23:34)
Fileep86
Ja chciałbym zwrócić uwagę na coś innego. Od kiedy wprowadzono obecną punktację PŚ (czyli od sezonu 93/94) do sezonu 2016/17 tylko trzy razy się zdarzyło, żeby przed TCS punkty miało mniej niż 50 zawodników. Było to w sezonie 94/95, gdy odbyły się ledwie dwa konkursy w Planicy (odwołano trzy kolejne przed TCS, w Predazzo i Courchevel), 2000/01 gdy jak zapewne wielu pamięta, przed TCS skakano tylko w Kuopio i w 2004/2005 (jedyny z tych przypadków gdzie wszystko odbyło się zgodnie z planem). Teraz wszystko na to wskazuje, że będziemy mieli taką sytuację drugi raz z rzędu. Trochę niepokojące...
(16.12.2017, 23:19)
ed
Akurat to że wyprzedził Koflera i Hautamaekiego to można sobie samemu policzyć ale w jaki sposób porównać punkty z obecnego systemu punktowania do tego z czasów Vettoriego? Jaki przelicznik jest miarodajny?
(16.12.2017, 23:02)
Abcs
Marmi skad bierzesz te statystki? Chętnie bym spojrzał na tę listę
(16.12.2017, 22:29)
marmi
Ciekawostka: W klasyfikacji całkowitej PŚ Stoch wyprzedził już w tym sezonie Koflera i Hautamaekiego, jutro może wyprzedzić Vettoriego (jeśli będzie min. 4ty) i wskoczyć na 12. miejsce a do grona wybitnych "ośmiotysięczników&quo t; jak ich nazywam brakuje mu tylko 177pkt.
(16.12.2017, 22:13)
miseo_anthropos
@M.
Mam nadzieję, że masz rację, bo dawno nie było normalnego konkursu, po którym można by było powiedzieć coś o formie zawodnika. A przed TC-'em fajnie by było coś wiedzieć ;)
(16.12.2017, 21:09)
M.
Czy ja wiem, czy dziwny konkurs. To jest, przede wszystkim, dziwna skoczna, na której te wyniki zawsze są nieprzewidywalne. Pamiętaci drugi konkurs zeszłoroczony, ten w którym Prevc bił rekord skoczni? Nie było ani jednego skoku bliższego niż 120 metrów. Ostatni - Zografski - miał 122 metry. Jutro możemy spodziewać się czegoś podobnego, wystarczy że będzie bezwietrznie.

Dodam, że Prevc i Stoch skakali w zeszłym roku ponad 140 metrów przy tylnym wietrze. Prędkość najazdowa Stocha z zeszłego roku 92.0, dzisiejsze skoki to 91.1, 91. Kwalifikacje 93.0. Cięzko na tej skoczni zrobić bardzo słaby wynik, większość zawodników spada w podobne miejsce, ale widać, że wiatr jest szalenie istotny. Jutro bez wiatru albo z delikatnym pod narty i będą piękne, dalekie skoki.
(16.12.2017, 19:36)
miseo_anthropos
Bardzo dziwny konkurs. Strasznie nieprzewidywalny i w sumie nudny. Nie było bitwy na odległości, a nawet lepiej! Wylądowanie na punkcie k było już osiągnięciem... Nawet nie wszyscy najlepsi byli najlepsi... Np. Forfang czy Kraft. Ja wiem, że kwalifikacje i serie próbne to nie konkursy, ale biorąc pod uwagę, że systematycznie lądowali w top 10, to chyba możnaby było, po takich wynikach, oczekiwać wejścia do II serii...

Patrząc na ten konkurs można wywnioskować, że Schlierenzauer chyba nie ma zamiaru wracać do dobrej formy i ścisłej czołówki, co jest dla mnie smutne, bo to kolejny wielki skoczek marnujący swoją legendę. A o ile Ahonenowi jestem w stanie to wybaczyć i cieszę się widząc go na skoczni, o tyle nie mogę patrzeć, na aktualne skoki Gregora. Zwyczajnie nie widzę już w nich tego ,,szalonego" Schlieri'ego, który cytując Szarana ,,wnosi do sportu, to co najlepsze"
(16.12.2017, 18:53)
Jaro
Marny ten konkurs. To skocznia, gdzie spokojnie można latać powyżej 140m, a my obejrzeliśmy 5 skoków 130+ (w tym jeden z upadkiem). Jeśli chodzi o naszych, to jak zwykle (w tym sezonie) jest nieźle. Forma Stocha wydaje się rosnąć, co dobrze wróży przed Turniejem. Ale tego podium Kubackiego to się chyba nie doczekamy... Serio, Dawid, już nie męcz kibiców i wreszcie stań na tym podium :)
(16.12.2017, 18:44)
marmi
@WAFDFGFSDJFIJOFQ
Nie każdy ma Eurosport, można nawet powiedzieć, że większość nie ma. Swoją drogą dźwięczny, wpadający w ucho i łatwy do zapamiętania nick (podobnie do jakiegoś na L pod innymi artykułami) LoL
Ja jednak nie narzekam na komentarz, i tak wiem lepiej od nich :) Niemniej zmiana z Babiarza na Szaranowicza jest dobra. Ten drugi myli się mniej więcej tyle co pierwszy, ale wiedzę niewątpliwie ma dużą, często rzuci jakieś wspomnienie o czymś co mało kto wie lub pamięta.
Świetny występ Stocha, bardzo dobry Kubackiego i Żyły, gratulacje. Pozostali na swoim poziomie z wyjątkiem może Kota, jego występ oceniam z naszych najsłabiej.
Zwycięzca niespodziewany, w pierwszej serii trochę miał farta, ale w drugiej się obronił, nie jest to zwycięzca przypadkowy.
Imponujące awanse w drugiej serii zawodników z czołówki, którzy mieli najwyraźniej pecha w pierwszej, szczególnie Wellingera, Tande, Krafta. Niestety Forfang taką szansę przegrał o 0,2pkt. Wygląda na to, że na Tande można w ciemno stawiać w typerze, dopiero mi uświadomili komentatorzy, że w tym sezonie jeszcze z 5. nie wypadł :)
Liczyłem, że Czesi coś zapunktują, ale niestety nic z tego, nie wiem co się z Kołderką dzieje... Aalto też nie wszedł a Learoydowi nie udało się przyzwoicie zastąpić Descombesa, który odpadł już w kwalifikacjach.
Także mamy tutaj w 30. poza wielką szóstką krajów (przy czym Słowenia i Austria też słabo jak na ich możliwości czy tradycję) rodzynka Ammanna oraz pod koniec drugiego Szwajcara i Korniłowa.
Kranjec to nie wiem po co wrócił na PŚ, powinien w spokoju trenować i wrócić na pierwszego mamuta. Już kiedyś tak zrobiono i na dobre mu to wyszło, żal patrzeć jak obecnie skacze...
(16.12.2017, 18:35)
Mariusz
T. Pilch wygrał ponownie!
(16.12.2017, 18:34)
Ryc
Dokładnie ja nie oglądam tv.pisuwole oglądać skoki w Eurosporcie
(16.12.2017, 18:15)
WAFDFGFSDJFIJOFQ
Weźcie skończcie smuty tu wypisywać co w tvp nie mówią. Po prostu przełączcie na eurosport jak cywilizowani ludzie, albo nie płaczcie tutaj.
(16.12.2017, 18:02)
Kibic20000
To było oczywiste,że kubacki w konkursie będzie gorszy od Stocha.On może być jedynie królem treningów.Śmiałem się czytając wcześniej te naiwine komentarze,że kubacki dzisiaj na podium stanie.
(16.12.2017, 17:56)
Sjppl
Kolejny dobry konkurs.Jest postęp i to jest SUPER.

Komentarz w TVP porażka nie dało się tego słuchać.
(16.12.2017, 17:51)
niezalogowany
W TVP nie komentował Babiarz... Dobra zmiana.
(16.12.2017, 17:48)
Presto
Kolejny dobry konkurs, 3 miejsca w 10-tce, w tym podium, ale znowu jakiś niedosyt.
Źle nie jest, ale może jutro będzie lepiej? Oby
(16.12.2017, 17:42)
KonradSkj
Różnice są małe. Tak na prawdę nawet Kot ma szansę na podium atomowym skokiem. Dużo się przetasuje w drugiej serii
(16.12.2017, 17:01)
DE
Nie, ale analizuje to co robi chłopak. Na pewno jest talentem i ma atomowe odbicie co przekłada się na LGP, lecz niestety widząc to co robi nie ,ma psychiki. Po prostu się spala.
(16.12.2017, 16:58)
M.
Szkoda tego Stjernena, bo pewnie by wygrywał.
(16.12.2017, 16:55)
M.
@DE
Masz jakieś przecieki z przyszłości?
(16.12.2017, 16:54)
DE
A nie mówiłem, że Kubacki nie wytrzyma i nie będzie na podium ?
(16.12.2017, 16:52)
Presto
Ciekawa seria ze względu na pogodę. Tak naprawde różnice do podium w pierwszej 10-tce a nawet 15-stce są na tyle małe, że dużo jeszcze może się zmienić. Ale to oznacza, że Polacy muszą conajmniej powtórzyć swoje wyniki, a lepiej gdyby poprawili.
(16.12.2017, 16:51)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
PŚ Engelberg: Minimalne zwycięstwo Fannemela, Stoch na podium!
PŚ Engelberg: Minimalne zwycięstwo Fannemela, Stoch na podium!

PŚ Engelberg: Minimalne zwycięstwo Fannemela, Stoch na podium!

Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich