11 ekip wystąpi w historycznym wydarzeniu - pierwszym drużynowym konkursie skoków narciarskich pań. Niestety na starcie zabraknie Polek.
W zawodach nie wezmą także udziału Czeszki, które miały pierwotnie zgłoszoną ekipę.
Bezapelacyjnymi faworytkami są reprezentantki gospodarzy, które mają najrówniejszy skład. Szyki popsuć im mogę chyba jedynie Japonki, jeśli oddadzą skoki na najwyższym swoim możliwym poziomie. Do walki o podium włączą się na pewno Słowenki, Rosjanki, Norweżki i Francuzki. Nieco mniejsze szanse mają Włoszki i Austriaczki, wśród których brakuje liderki - Danieli Iraschko-Stolz. Amerykanki, które kiedyś byłyby murowanymi faworytkami do podium, jutro mogą mieć problemy z awansem do finałowej serii...
Początek konkursu o 12:30. Godzinę wcześniej zaplanowano serię próbną.