Ulrich Wohlgenannt i Paul Winter uzyskiwali najlepsze wyniki podczas treningów przed zawodami FIS Cup mężczyzn w Notodden. Wśród Polaków najdalej latał Przemysław Kantyka, który w drugiej serii był drugi.

W pierwszej rundzie treningowej najdalej poleciał Ulrich Wohlgenannt, który z piątej belki startowej uzyskał 99 metrów. Za jego plecami znaleźli się Lars Brodshaug Berger (98 m), Maximilian Steiner (97 m) i duża grupa gospodarzy - m.in. Richard Haukedal, Jesper Oedegaard (97 m), Sondre Ringen czy Fredrik Bjerkeengen (96,5 m).

Wśród Polaków najlepiej spisał się Przemysław Kantyka - 93,5 metra dało mu trzynasty wynik rundy (jedenasty w grupie zawodników startujących z piątej belki). Stanisław Biela lądował dokładnie na punkcie K (90 m - 25. miejsce), natomiast Jan Ziobro i Krzysztof Miętus nie dolecieli do czerwonej linii.

W drugiej rundzie najlepszy rezultat uzyskał Paul Winter (97,5 m z piątej belki), który wyprzedził Przemysława Kantykę (96,5 m). Na trzecim miejscu, po skokach na odległość 96 metrów, sklasyfikowano Ulricha Wohlgenannta, Fredrika Bjerkeengena i Jespera Oedegaarda.

W gronie reprezentantów Polski oprócz Kantyki przyzwoicie zaprezentował się jeszcze Stanisław Biela (92,5 m). Jan Ziobro i Krzysztof Miętus z kolei potwierdzili, że w tej chwili nawet poziom czołówki FIS Cup jest dla nich za wysoki - pierwszy lądował na 87. metrze, drugi - dwa metry bliżej.

Podczas treningu większość zawodników startowała z piątej belki; jedynie czterech pierwszych skoczków (Jonas Bratlien, Kristoffer Eriksen Sundal, Espen Jacobsen, Jesper Oedegaard) w pierwszej rundzie miało dłuższy rozbieg (bramka siódma).