29 pań stanie na starcie ostatnich w tym sezonie zawodów Pucharu Świata kobiet. Po raz drugi tej zimy panie będą rywalizowały na dużej skoczni - tym razem areną zmagań będzie obiekt w Oslo.

Zgodnie z regulaminem Pucharu Świata kobiet liczba zawodniczek startujących w finałowym konkursie - jeśli odbywa się on na dużej skoczni - ograniczana jest do trzydziestu (plus ewentualne uzupełnienie reprezentantkami gospodarzy, jeśli jest ich mniej niż cztery).

Do konkursu w Oslo zgłosiło się jednak jeszcze mniej zawodniczek - na liście startowej mamy tylko 29 nazwisk, w tym trzy Norweżki, które nie tylko nie plasują się w czołowej trzydziestce klasyfikacji generalnej PŚ (jak Anniken Mork - 46. lokata), ale nawet takie, które w tym sezonie w ogóle nie punktowały (Anna Odine Stroem i Silje Opseth).

Na starcie stanie niemal cała światowa czołówka skaczących pań - z najlepszej dziesiątki klasyfikacji generalnej PŚ zabraknie tylko Danieli Iraschko-Stolz, która odniosła kontuzję podczas treningu, oraz Iriny Awwakumowej.

Przed finałowym konkursem losy Kryształowej Kuli są przesądzone - już wcześniej czwarte zwycięstwo w Pucharze Świata zapewniła sobie Sara Takanashi. Z kolei Yuki Ito i Maren Lundby mogą być pewne miejsca na końcowym podium - i choć teoretycznie Norweżka może jeszcze wyprzedzić Japonkę, to raczej jest to mało prawdopodobne.

Panie pojawią się na wzgórzu Holmenkollen już w sobotę o 8:30 - wtedy rozpocznie się oficjalny trening (trzy serie). Konkurs, poprzedzony serią próbną, zaplanowano na niedzielny poranek (start o 10:30).

Konkurs kobiet będzie można śledzić na kanale Eurosport 2 - polecamy, bo to wyjątkowo rzadka okazja do obserwowania pucharowej rywalizacji pań.

Kibice, którzy nie będą mogli oglądać zawodów w TV, z pewnością chętnie skorzystają z internetowej usługi Eurosport Player oraz z licznych powtórek, które będzie pokazywać Eurosport.