Stefan Kraft wygrał pierwszy konkurs Pucharu Świata w lotach w Oberstdorfie. Na podium stanęli także nowy rekordzista skoczni Andreas Wellinger i Kamil Stoch. Piotr Żyła był dziewiąty...

Na początku konkursu, podobnie jak w serii próbnej, wiatr wiał z tyłu - i to dość mocno, chwilami podmuchy zbliżały się do prędkości jednego metra na sekundę. Sędziowie zdecydowali się ustawić belkę startową w pozycji 25.

Przy takim rozbiegu przyzwoicie spisał się Dmitrij Wasiliew - odległość 188,5 metra dała mu prowadzenie, a mogła też przynieść Rosjaninowi pierwsze w tym sezonie punkty do klasyfikacji generalnej.

Wiele prób było jednak bardzo krótkich - przed 160. metrem lądowali Jan Matura, Junshiro Kobayashi, Kaarel Nurmsalu i Ryoyu Kobayashi. Wtedy sędziowie podjęli decyzję o wydłużeniu rozbiegu do bramki 27.

Wasiliew prowadził dość długo, zapewniając sobie awans do finału. Po pewnym czasie minimalnie - o 0,6 punktu - wyprzedził go Jernej Damjan (185,5 metra przy wietrze 1,44 m/s). Kolejnym liderem został pierwszy z Polaków - Jan Ziobro. Nasz reprezentant tym razem już co prawda nie poprawił rekordu życiowego, ale w tych warunkach odległość 193 metrów była naprawdę dobra. Tym bardziej, że startujący tuż po nim Gregor Schlierenzauer lądował bliżej (185 m).

To zapewne umiarkowanie udany skok Austriaka sprawił, że belka startowa znów powędrowała do góry (bramka 29.). Wydłużenie rozbiegu nie pomogło Stefanowi Huli - skok na odległość 163,5 metra oznaczał, że Polak drugą serię obejrzy z trybun. Awans wywalczył za to Dawid Kubacki - 183,5 metra (zresztą z rozbiegu wydłużonego do 31. belki) dawało mu w tym czternaste miejsce, a więc ostatnie premiowane udziałem w finale.

Wkrótce wreszcie zobaczyliśmy loty za czerwoną linię - najpierw Jewgienij Klimow uzyskał 205,5 metra (trzecia lokata ze względu na punkty odjęte za rozbieg), a po chwili prowadzenie skokiem na odległość 220 metrów objął Peter Prevc. Ponieważ warunki nieco się poprawiały (wiatr w plecy słabł), belka startowa powróciła do bramki dwudziestej siódmej.

Niewiele bliżej lądował Andreas Stjernen - po uwzględnieniu bonifikat 217,5 metra wystarczyło jednak, by wyprzedzić Prevca o 4,8 punktu. Za Norwegiem, a przed Słoweńcem, plasował się natomiast Piotr Żyła (214 metrów).

To wszystko było jednak niczym przy występie Andreasa Wellingera - sympatyczny Niemiec przy wietrze 0,65 m/s poleciał na odległość 234,5 metra. To jego nowy rekord życiowy, a zarazem oficjalny rekord obiektu im. Heiniego Klopfera. W efekcie belka startowa powędrowała w dół - do bramki 25; przed próbą Michaela Hayboecka rozbieg jeszcze skrócono (bramka 23.).

Taki najazd miał Stefan Kraft - Austriak nic sobie jednak nie robił z krótkiego rozbiegu, lecąc na odległość 227,5 metra. Punkty dodane za niską belkę oznaczały jednak, że objął prowadzenie z przewagą 7,3 punktu nad Wellingerem.

Kraftowi prowadzenia nie odebrali Domen Prevc (220 m - trzeci) i Daniel Andre Tande (215,5 m - czwarty). Nie zrobił tego także Kamil Stoch - 222,5 metra wystarczyło na trzecią lokatę ze stratą 11,2 punktu do Krafta.


Druga seria rozpoczęła się przy belce startowej ustawionej - tak jak w pierwszej fazie całego konkursu - w 25. progu. Na prowadzenie wychodzili kolejno Michael Glasder (179,5 m), Dawid Kubacki (188 m) i Robert Johansson (185,5 m). Czwarty na liście Vincent Descombes Sevoie miał już dużo gorsze warunki, w związku z czym sędziowie wydłużyli rozbieg - z belki 28. na prowadzenie wychodzili Tomas Vancura (177,5 m) i Kevin Bickner (180,5 m).

Przed próbą Janne Ahonena belka powędrowała jeszcze wyżej (pozycja trzydziesta) - Fin wykorzystał taki rozbieg i uzyskał 202,5 metra, co dawało mu pierwszą pozycję (choć z nieznaczną przewagą). Zmiany na czele były zresztą szybkie i częste - po chwili na prowadzenie wychodzili Andreas Wank (204 m), Anze Lanisek (196 m), Gregor Schlierenzauer (214,5 m) i Dmitrij Wasiliew (220,5 m z nieudanym lądowaniem).

Tak dalekie loty były po części związane z poprawiającymi się warunkami - co nie umknęło uwadze sędziów. Z rozbiegu skróconego do 28. bramki 216 metrów uzyskał Jernej Damjan (prowadzenie). Zaledwie pół metra bliżej lądował Jurij Tepes, który startował poza kolejnością (zapewne wynikało to z niegroźnego upadku Słoweńca w pierwszej serii).

Swój rekord życiowy w drugiej serii poprawił Jewgienij Klimow (210,5 m) - do prowadzenia jednak trochę tu zabrakło, Rosjanin był trzeci. Na czoło nie zdołał wyjść także Noriaki Kasai (219,5 m - 0,3 punktu straty do Damjana), dokonał tego za to Richard Freitag (214 m przy tylnym wietrze 1,12 m/s).

Za dwusetny metr latali też Polacy, choć prowadzenia to nie dało - Maciej Kot był szósty (204 m), a Jan Ziobro - drugi (210 m). Po skoku Manuela Fettnera (210,5 m) Richard Freitag był za to już o krok od czołowej dziesiątki.

To, czy Freitag awansuje do TOP10, nie było jednak takie pewne. Tej szansy nie dali mu Peter Prevc (211,5 m - prowadzenie) i Piotr Żyła (203 m - drugie miejsce). Bardziej koleżeński okazał się Andreas Stjernen (197 m - dopiero ósma lokata). Prevc tymczasem wciąż awansował - nie wyprzedzili go Michael Hayboeck (215 m) i Markus Eisenbichler (214,5 m).

We wspaniałym stylu na pierwsze miejsce wyszedł Daniel Andre Tande - Norweg poleciał na odległość aż 229 metrów. Efektem było nie tylko objęcie prowadzenia z przewagą ponad 25 punktów, ale również skrócenie rozbiegu (bramka 26.).

Za Tande uplasował się Domen Prevc (211 m - drugi), wyprzedził go za to Kamil Stoch - 217 metrów w pięknym stylu gwarantowało Polakowi podium! Na zwycięstwo to było jednak za mało - Andreas Wellinger uzyskał 222,5 metra, a Stefan Kraft - 218 metrów. I to Austriak po raz drugi w tym sezonie triumfował w Oberstdorfie!


klasyfikacja generalna Pucharu Świata »
klasyfikacja generalna Pucharu Świata w lotach »
wirtualna klasyfikacja Światowej Listy Rankingowej (WRL) »