W rozegranych wczoraj na dużej skoczni Granåsen w Trondheim mistrzostwach Norwegii bezkonkurencyjny był Daniel Andre Tande. Wicelider Pucharu Świata wygrał z przewagą blisko dziewiętnastu punktów!

Daniel Andre Tande w swoich próbach poszybował na odległość 138 i 140 metrów, dzięki czemu wyprzedził drugiego Johanna Andre Forfanga o 18,9 punktu. Wicelider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata za swój imponujący finałowy skok otrzymał nawet dwie "dwudziestki" i trzy noty po 19,5 punktu. Powracający do formy Forfang uzyskał 132,5 i 137,5 m. Miejsce na najniższym stopniu podium z próbami na 133,5 i 136,5 m wywalczył Andreas Stjernen.

Tuż za podium uplasował się Tom Hilde, który skoczył na odległość 128,5 i 131 metrów. Piątą lokatę wywalczył Robert Johansson (130,5 i 128,5 m), szóste miejsce, lądując na 129. i 126. metrze, zajął Anders Fannemel. W pierwszej dziesiątce uplasowali się również Joachim Hauer, Robin Pedersen, Richard Haukedal i Joacim Ødegård Bjøreng.

- To był piękny skok, jeśli ja mam go ocenić. Na górze widziałem, że Andreas i Johann Andre skakali daleko. Może krótszy skok byłby wariantem trochę bezpieczniejszym, ale w każdym razie jestem bardzo zadowolony ze swojego występu. Dobrze potwierdzić, że forma jest stabilna - powiedział po konkursie Tande.

Ze swojego występu bardzo zadowolony był również Johann Andre Forfang.

- Do tej pory była to trudna zima. Pozycja na rozbiegu była jednym z problemów. W ciągu ostatnich tygodni było trochę pozytywów, a to, że jestem z powrotem na podium na Granåsen, pomaga mi zwiększyć swoją pewność siebie.