Dość niespodziewanie tytułu mistrza Słowenii nie wywalczył żaden z braci Prevc, a powracający do rywalizacji Jernej Damjan. W konkursie nie wystąpili Peter Prevc i Jurij Tepeš. Wśród pań triumfowała Maja Vtić.

33-letni Jernej Damjan, który powrócił do rywalizacji po operacji kolana, w Planicy pozostawił daleko w tyle nawet lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Domena Prevca. Doświadczony Słoweniec w swoich próbach poszybował na odległość 135 i 135,5 metra, pokonując najmłodszego z braci Prevc o ponad dziesięć punktów. Lider klasyfikacji generalnej PŚ uzyskał 132 i 133 metry. Trzecie miejsce z jednopunktową stratą zajął Nejc Dežman z dwiema próbami na odległość 132,5 metra.

Tuż za podium znalazł się Tine Bogataj, który skakał na odległość 132 i 132,5 m. Piąte miejsce zajął Anže Semenič (130 i 131,5 m), a szósty był Aljaž Osterc (129,5 i 131 m).

Z udziału w zawodach zrezygnował Peter Prevc, który był zadowolony po wczorajszym treningu. W konkursie zabrakło również Jurija Tepeša, który od blisko tygodnia zmaga się z chorobą.

- Nawet dla mnie jest to zaskoczenie; wiedziałem, gdzie jest moje miejsce, ale po Domenie spodziewałem się dużo więcej. Wiem, jak to jest, kiedy jesteś naprawdę dobry w Pucharze Świata - wtedy do krajowych mistrzostw podchodzisz trochę "lewą nogą", ponieważ koncentrujesz się na czymś innym. Chociaż myślę, że dzisiaj to nie było to, bo i tak Domen był w stanie powalczyć. Na moją korzyść działa na pewno to, że nie jestem zmęczony, a jeszcze ważniejsza była operacja. W końcu czuję się tak, jak trzeba, ufam swojej nodze, nie czuję nic złego, więc o wiele łatwiej jest to wszystko robić - powiedział po konkursie Jernej Damjan.

Pytany o oczekiwania przed Turniejem Czterech Skoczni, w którym weźmie udział, świeżo upieczony mistrz Słowenii odpowiedział:

- Jestem realistą. Puchar Świata to zupełnie co innego niż zawody krajowe. Stres jest większy i inna presja. Nie wiem, jak tam się odnajdę, ale wiem, że mogę się dobrze pokazać. Najbardziej cieszę się, kiedy oddaję stabilne i dobre skoki.

Główny bohater pierwszej części tego sezonu, Domen Prevc, nie był rozczarowany drugim miejscem w mistrzostwach kraju.

- Jestem bardzo zadowolony, to był udany trening. Skoki nie były jakieś wyjątkowe, ale cieszę się. Przed Turniejem Czterech Skoczni nie będę więcej testował nowego sprzętu, dla mnie już zmiana butów to wielka różnica. Skoków Jerneja nie udało mi się zobaczyć, ale nie jestem też typem zawodnika, który zajmuje się rywalami. Wieczorne konkursy nie są moimi ulubionymi, bo jestem bardziej porannym typem człowieka. Godziny późnopopołudniowe po prostu mi nie odpowiadają, ale trzeba się z tym pogodzić, bo nawet konkursy Pucharu Świata są o takiej porze i to jest dobry trening - wyjaśniał Domen Prevc.

W rywalizacji drużynowej (z łączną notą 992,5 punktu) triumfowała ekipa Triglav 1, w której znaleźli się Cene i Domen Prevc, Nejc Dežman i Žiga Jelar. Drugie miejsce wywalczyli zawodnicy Sam Ihan (Tilen Bartol, David Krapež, Miha Kveder i Jernej Damjan). Na najniższym stopniu podium stanęli skoczkowie ND Rateče Planica - Lojze Petek, Anže Lavtižar, Rok Tarnar, Bor Pavlovčič.

Wśród pań najlepsza okazała się Maja Vtić, która poszybowała na odległość 131,5 i 131 metrów. Drugie miejsce ze stratą ponad siedmiu punktów i skokami na odległość 126 i 130,5 m uplasowała się Ema Klinec. Trzecią lokatę wywalczyła Eva Logar (125 i 121 metrów).

Tuż za podium znalazła się Nika Križnar (120 i 122,5 m). Dopiero piątą lokatę zajęła Špela Rogelj (116,5 i 120 m), a szóstą Urša Bogataj (117 i 114 m).