JaroA to profesjonalni piłkarze byli ZAWSZE profesjonalni? Od urodzenia? Każdy jest najpierw amatorem - dopiero z nich wybiera się profesjonalistów, a najlepsi trafiają do Bayernu. Podobnie z innymi sportami - ktoś sobie biega, rzuca, skacze, aż zostanie zauważony (często przypadkiem) i zamieniony w zawodowca. Różnica jest taka, że przy piłkarzach wybór jest GIGANTYCZNY. Przy młociarzach po prostu śmieszny. Robert zaczynał w pruszkowskim Zniczu w bodajże III lidze. To były absolutne peryferie futbolu. A teraz gra dla jednego z najlepszych klubów w historii. Włodarczyk może sobie zdobyć jeszcze 10 medali, ale nawet nie zbliży się do takiego sukcesu (nie tylko sportowego, ale też medialnego i finansowego). Lewandowski to nasz ambasador na świecie - to o nim widziałem materiały na CNN, BBC czy EuroNews. O Włodarczyk jakoś nie widziałem. Szkoda, że Polacy nie potrafią docenić tak wielkiego talentu i sukcesów, które LICZĄ się na świecie.
PS. Dodam, że osobiście nie mam nic do Włodarczyk. Kibicuję jej jak każdemu innemu Polakowi, ale - w przeciwieństwie do mych rodaków - potrafię odróżnić sukces lokalny od globalnego.
(16.12.2016, 23:31)
marmiA Twoja matematyka jest obarczona zasadniczym błędem. Nie wziąłeś pod uwagę współczynnika umiejętności. Lewandowski nie rywalizuje poza tym z wszystkimi pro piłkarzami na świecie.
A plebiscytów nie robi się "na przekór". Zdecydowana większość głosuje tak jak uważa.
(16.12.2016, 22:16)
marmiPrzesadę pisząc o rzucie beretem i liczbie piłkarzy w Niemczech. Lekkoatletyka to królowa sportu a nie rzut beretem. Co do liczby piłkarzy to zadałem sobie trud i znalazłem: http://www.fifa.com/mm/documen t/fifafacts/bcoffsurv/emaga_93 84_10704.pdf. Z tego wynika, że 265mln ludzi na świecie gra w piłkę nożną. Natomiast na 3 stronie znajdziemy, że graczy PROFESJONALNYCH jest 113tys. Ta pierwsza liczba nie ma znaczenia w kontekście tego ilu trzeba pokonać by być najlepszym, zostaje nam ta druga.
Nie sposób natomiast znaleźć ile osób uprawia rzut młotem. W MP w tym roku wzięło udział 10 zawodniczek. Jeżeli jest to liczba zbliżona do zajmujących się tym w Polsce osób na poważnie to nie można mówić, że jest ich 1000 na świecie, niech to będzie 300-500. Mamy więc 300 do 115 tysięcy. To jest porównanie powierzchni Rosji do Estonii, nie piasku do galaktyki. Nawet gdybyśmy przyjęli te bezsensowne 265mln (każdy może kopać piłkę tylko co z tego?) to porównanie jest totalną przesadą. Dostrzegasz już, że w każdym swoim poście ją stosujesz? Jeżeli nie, to ja już nie będę dalej tego udowadniał.
Oczywiście jemu jest znacznie trudniej tyle, że nie do tego stopnia jak to opisujesz.
Powtarzam: gdyby Lewandowski był Messim lub Ronaldo lub Włodarczyk zostałaby tylko mistrzynią olimpijską to można byłoby dyskutować kto jest lepszy.
Gdzie byś nie wszedł na świecie na stronę o rzucie młotem tam zobaczysz Włodarczyk na naczelnym miejscu.
Dodam, że została najlepszą lekkoatletką (nie młociarką!) roku na świecie (nie w Polsce czy Europie): http://pzla.pl/index.php?_a=1& amp;kat_id=4&_id=11303.
Porównać więc należy z liczbą lekkoatletek na świecie a nie młociarek. Jeżeli Ci się chce, to odrób zadanie domowe i poszukaj ile ich jest, bo mi się już nie chce, za dużo czasu poświęciłem już tej dyskusji.
Zobaczymy czy więcej ludzi uważa tak jak ja czy tak ja Ty.
Pozdrawiam.
(16.12.2016, 22:08)
JaroJaką przesadę? Podaję liczby (a więc fakty), do których nie chcesz się odnieść, bo nie masz jak. Sam czujesz, że rzut młotem jest przy piłce nożnej jak ziarenko piasku przy galaktyce, ale nie chcesz tego przyznać. Chcesz argumentów? Proszę bardzo - Lewandowski musiał pokonać wiele milionów konkurentów, by znaleźć się w jednym z 5 najlepszych klubów na świecie. Włodarczyk musiała pokonać garstkę rywalek. Jeśli rywalizujesz z jedną osobą, to masz 50% szans na zwycięstwo. Ta szansa spada z każdym kolejnym rywalem. Więc sukces Lewandowskiego jest tysiące razy większy od sukcesu Włodarczyk. Czysta matematyka.
(16.12.2016, 14:22)
marmiZamiast podać sensowny argument to stosujesz jeszcze większą przesadę niż wcześniej, dyskusja jest bezcelowa.
(16.12.2016, 09:24)
Jaro@marmi
Czyli jak ja będę najlepszy w dyscyplinie "rzut beretem przez płot a potem kręcenie się na lewej nodze", to mam się zgłosić po nagrodę dla najlepszego sportowca? Ciekawe. A jeśli chodzi o liczby, to się mylisz i to ciężko. Wejdź sobie w artykuł na en.wiki Football in Germany. Tam masz takie zdanie, że DFB (taki ich PZPN) ma 6,6 miliona członków w 26 000 klubów. Nie wszyscy to piłkarze, ale liczba robi wrażenie. A to TYLKO Niemcy, gdzie - tak się składa - gra Lewandowski i gdzie został królem strzelców. W tym momencie mogę tylko zrobić mic drop i się uśmiechnąć :)
(15.12.2016, 23:56)
marmi@Jaro: tak, najlepszy to znaczy najlepszy w swojej dyscyplinie, to tak oczywiste jak 2+2=4. Mylisz się, tyle to uprawia może w Polsce a nie na świecie. Usilnie deprecjonujesz rzut młotem z uporem godnym lepszej sprawy. Stosujesz przesadę do potęgi n. Dziesiątki milionów nie uprawia piłki nożnej ZAWODOWO. Nie znam prawdziwych liczb, ale jestem pewien, że bliższe prawdy byłoby 1000 młociarzy do 100tys.-1mln piłkarzy zawodowych. Robi już mniejsze wrażenie. Poza tym na najwyższym światowym poziomie liczby te tracą na znaczeniu. Trzeba być wybitnym żeby osiągać takie wyniki jak Włodarczyk niezależnie od tego czy na tle 1000 czy 100tys. innych. Ona jakby startowała w innej lidze, a dookoła niej nie są amatorki rzucające sobie na podwórku. Coś jak kiedyś Waldemar Marszałek.
Gdyby Lewandowski był Messim albo Ronaldo to można byłoby dyskutować. Byłby być może najlepszy w swojej dyscyplinie, ale porównywalny z jednym lub kilkoma innymi. Czyli nie tak dobry jak Włodarczyk ale za to przy znacznie silniejszej konkurencji. Nawiasem mówiąc z pewnością zasłużył na miejsce wyższe niż 16., ale też nie na podium.
Z mojej strony EOT, ja jestem przekonany że jesteś w błędzie a ty, że ja :)
(15.12.2016, 22:24)
Jaro@marmi
Tylko pytanie brzmi: co to znaczy najlepszy? Najlepszy w swojej dyscyplinie? Jeśli tak, to rzeczywiście Włodarczyk zasługuje na wygraną. Tyle że jej dyscyplinę uprawia... no ile? 100 osób? 200? W przypadku piłki nożnej mówimy o milionach. Dziesiątkach milionów. I wśród tych milionów Lewandowski zajmuje 16. miejsce w rankingu Złotej Piłki. Jak myślisz, co łatwiej osiągnąć? 1. miejsce wśród 100-200 osób czy 16. wśród wielu milionów? Podobnie Radwańska - od lat w czołówce jednego z najpopularniejszych sportów na świecie, ale plebiscytu nigdy nie wygra. Dla mnie to absurd, ale tak działa demokracja - ludzie sobie głosują wedle woli i swawoli...
(15.12.2016, 22:05)
marmiSprawdziłem, że to plebiscyt na najlepszego sportowca, a zatem wygrana należy się Włodarczyk jak psu buda.
Całe szczęście zresztą, inaczej nikt spoza piłki, skoków i może jeszcze paru konkurencji nie miałby po prostu szans na wygraną cokolwiek by nie zrobił. Taka np. Włodarczyk więcej zrobić nie mogła.
W przeciwieństwie do Jaro mam nadzieję, że zawsze będzie wygrywał najlepszy. A jeśli chodzi o piłkarzy to tak się składa, że z reguły najlepszych na świecie nie mamy, a w jakiejś innej dyscyplinie na ogół mamy. To proste chyba wytłumaczenie dlaczego mało piłkarzy do tej pory go wygrało.
(15.12.2016, 21:20)
marmi@Jaro
A na kogo to jest plebiscyt?
Na najlepszego czy najpopularniejszego sportowca?
Bo jak to pierwsze to Włodarczyk zasłużyła na zwycięstwo jak mało kto w historii będąc absolutnym hegemonem na świecie w swojej konkurencji. Także pisanie, że jest to najbardziej niszowy sport na świecie to gruba przesada, choćby z powodu tego, że jest to konkurencja olimpijska. Owszem, tłumy go nie uprawiają (byłoby to trudne), ale znam sporo o wiele bardziej niszowych sportów.
Jeżeli jest to plebiscyt na najpopularniejszego to ok, powinien wygrać Lewandowski. Bo chyba nawet największy fan piłki znając dokonania Włodarczyk nie powie, że Lewandowski jest od niej lepszy w swojej dyscyplinie...
(15.12.2016, 21:14)
Jaro@sdf
Mówiłem o Plebiscycie Przeglądu Sportowego. W 1996 wygrała Mauer, a w 1997 Nastula. Być może Citko wygrał w jakimś innym rankingu.
(15.12.2016, 20:34)
sdf@Jaro Zapomniałes o moim ulubionym piłkarzu Marku Citko Sportowiec Roku 1996 lub 7
(15.12.2016, 18:22)
Jaro@Raptor
U nas piłka nożna jest niewątpliwie bardzo popularna, ale sportowcem roku zostało tylko trzech piłkarzy - Kuchar w 1926, Boniek w 1982 i Lewandowski w 2015. Przy czym warto dodać, że Kuchar to był sportowiec wszechstronny, który uprawiał wiele innych sportów. Taki "urok" tych plebiscytów, że robi się na przekór - skoro piłka taka popularna, to my zagłosujemy na kogoś innego.
(15.12.2016, 18:14)
RaptorGłowy sobie uciąć nie dam, ale zakładam, że w Słowenii jednak skoki są bardziej popularne od piłki nożnej. Zresztą kim w ogóle jest Oblak przy Prevcu? Peter to najlepszy skoczek na świecie w mijającym roku, a Oblak to jeden z wielu.
(15.12.2016, 18:04)
Jaro@xienus
Oblak gra w dobrym klubie, ale to nie jest jakiś wybitny bramkarz (np. w finale LM był bierny przy karnych Realu). Zresztą ludzie biorący udział w takich głosowaniach lubią robić "na złość" piłkarzom i zagłosować na kogoś innego. Np. u nas w tym roku wygra Włodarczyk, która zajmuje się chyba najbardziej niszowym sportem na świecie (rzut metalową kulą na drucie). Lewandowski nie ma szans, chociaż został królem strzelców Bundesligi a z reprezentacją osiągnął największy sukces od 1982.
(15.12.2016, 17:38)
xienussłowency nie wiedzą ze Oblak jest słowencem? XD
(15.12.2016, 00:57)
PolonusNależało mu się jak psu buda
(14.12.2016, 13:24)