Sezon zimowy zbliża się wielkimi krokami, mimo to w niektórych krajach wciąż rozgrywane są krajowe mistrzostwa. W miniony weekend tytuły zdobywali m.in. Kilian Peier, Davide Bresadola i David Siegel...

W Szwajcarii panowie rywalizowali na normalnym obiekcie w Kandersteg. Konkurs miał dość dynamiczny przebieg - druga seria przyniosła spore zmiany w porównaniu z rezultatami po pierwszej rundzie. Ostatecznie najlepszy okazał się Killian Peier (95,5 i 106 m), który pokonał Gabriela Karlena (94,5 i 107,5 m - najlepszy rezultat finału) i Gregora Deschwandena (97 i 102,5 m). Poza podium uplasował się prowadzący po pierwszej serii Luca Egloff (dwa razy po 99 m), a także Simon Ammann (100 i 101,5 m), który przegrał medal głównie niskimi notami za styl.

Wśród pań zdecydowanie najlepsza była Sabrina Windmueller (65 i 62,5 m), która o ponad trzydzieści punktów pokonała Reę Kindlimann (57 i 59 m) oraz Charlotte Suter (55 i 54 m).




Do sporej niespodzianki doszło w Niemczech - tam David Siegel (140 i 126 m) nieznacznie pokonał bardzo dobrze spisującego się w tym roku Andreasa Wellingera (137,5 i 127 m). Na najniższym stopniu podium - już z większą stratą do zwycięzcy - stanął Richard Freitag (136 i 124,5 m), natomiast poza "pudłem" znaleźli się Marinus Kraus, Karl Geiger i Stephan Leyhe. Severin Freund zrezygnował ze startu, tłumacząc to potrzebą regeneracji.



Z kolei we Włoszech mieliśmy teatr jednego aktora - w obu konkursach triumfował Davide Bresadola. Na obiekcie normalnym skoki na odległość 100 i 103,5 metra pozwoliły mu pokonać Aleksa Insama (97 i 101,5 m) oraz Sebastiana Colloredo (96,5 i 100,5 m). Na większej skoczni skład podium był taki sam, jednak przewaga Bresadoli (129 i 130,5 m) nad Insamem (126,5 i 124 m) oraz Colloredo (122 i 117,5 m) jeszcze się zwiększyła.

Wśród pań najlepszy rezultat uzyskała Manuela Malsiner (92 i 95,5 m), obok której na podium stanęły Elena Runggaldier (90,5 i 93 m) i Lara Malsiner (87,5 i 86,5 m).