mc15011W którymś komentarzu wspomniałem po raz enty, że nie będę oglądał skoków. Jednak po raz enty zmieniłem zdanie i definitywnie będę oglądał skoki w Eurosporcie. Oczywiście z powodu pana Igora Błachuta, który zastąpił w świetnym stylu śp. Bogdana Chruścickiego. Bo on komentuje w sposób inteligentny, rzetelny i oczywiście kąśliwy, a jak jeszcze Małysz jest współkomentatorem (nie zawsze) to już się tworzy świetny duet. Z Pieczatowskim (już jego nazwisko przypomniałem) też tworzy dobry duet ale Adam to jednak jest klasa - jako były wielki skoczek on wszystko widzi, czy to będzie dobry skok czy nie NA PROGU. I to w telewizji komercyjnej - nie publicznej (Adam też był w TVP ale jednorazowo, bo się nie zakwalifikował do konkursu w Kuusamo 2009 i komentował skoki z Szaranowiczem, który chyba już nie będzie komentował niczego (już nie komentował konkursów w Zakopcu) tak jak Arne Scheie u Norwegów - bo jest na emeryturze).
(27.01.2016, 22:09)
PavelitoJa również przerzuciłem się niemal zupełnie na eurosport. Długo nie mogłem się zdecydować bo nie miałem tego kanału w HD. Teraz już mam więc wybór jest oczywisty, właśnie ze względu na (często kąśliwy i zarazem inteligentny) komentarz Pana Błachuta. Rażący jest ten tendencyjny, przychylny PZN-owi komentarz panów z TVP. Kiedy było b. źle z formą naszych skoczków i nie dało się tego ukryć/zakamuflować to robili wszystko żeby to maksymalnie ułagodzić. Kiedy przyszedł lepszy występ w Zakopcu, zaczęły się komentarze typu "fantastycznie, nasi wrócili, jest znakomicie itd.". Kiedy wreszcie doczekamy, w miarę możliwości, obiektywnych ludzi w mediach publicznych? Bo, jak widać, w komercyjnych stacjach o to znacznie łatwiej. W TVP tylko układy i układziki...
(27.01.2016, 11:14)
SnoflaxeOd dłuższego czasu oglądam tylko Eurosport właśnie ze względu na komentarz. Jeśli dobrze pamiętam, to pan Błachut zaczynał w kwalifikacjach do konkursu w Planicy w 2009 roku. Początki chyba były dość niemrawe, ale szybko się rozkręcił i na prawdę z przyjemnością się go słucha.
(26.01.2016, 20:46)
reusBlachut i Malysz to najlepszy obecnie duet komentujacy skoki w polskiej TV, dzieki za wywiad.
(26.01.2016, 20:19)
Genesis@HKS Zgadzam się, nawet jeśli ktoś tego wszystkiego by nie ogarniał, to wystarczyłoby przecież na składowe w rogu ekranu nie patrzeć i skupić się na powtórce. W czym problem? Co po niektórzy przy okazji oszacowaliby notę i cieszyli się przejrzystymi zawodami.
@PiotrG Jaki potencjał może drzemać w naszym kraju, skoro ze stosunkowo niewielkiego jego obszaru stworzono na tyle dobrą drużynę? Może czas rozkręcić ten sport w całym kraju?
(26.01.2016, 18:16)
OreoPan Błachut jest mistrzem. Lubię jego złośliwe komentarze. On i współkomentator jawią mi się wtedy jak loża szyderców z Muppetów. W pozytywnym sensie. Fajnie się tego słucha po prostu. Good job!
(26.01.2016, 17:23)
HKSWalter więc potwierdził, że telewizja po raz kolejny jest budowana dla idiotów.
Jak nie chciał pokazywać punktów, to mógł po prostu wstawić pod odległością siłę wiatru w m/s? Może to by jego mityczni odbiorcy zrozumieli?
Jeśli belka jest zmieniana 10 razy i dostaje się tylko wyrzucone punkty za wszystko to nikt tego nie jest w stanie ogarnąć, ew. "człowiek kalkulator" z jednej serii na Discovery.
(26.01.2016, 12:43)
WojciechowskiPrzepraszam, ucięło, tu ciąg dalszy:
"Gdy skoczek już wyląduje, tylko odległość i ostateczna nota mają znaczenie, nie musimy tłumaczyć co dokładnie składa się na nią".
Dzięki, Walterze, rozjaśniłeś nam to fantastycznie! Teraz musimy czekać kilkanaście lub kilkadziesiąt sekund na wiadomość o punktach za wiatr zamiast kilku, chyba że komentator raczy o tym powiedzieć na własną rękę (to akurat Szczęsny zapewnia niemal zawsze). Co mi z tego, że przed skokiem podają, ile niby ma ktoś skoczyć, skoro nie ma to często nic wspólnego z późniejszą rzeczywistością...?
Brawo, brawo! Może tego oczekiwał Gian Franco Kasper, narzekając po cyrku w Predazzo z konkursem drużynowym...?
(26.01.2016, 12:10)
Wojciechowski@HKS
Boski Walter wytłumaczył to kiedyś wprost - to "zbyt skomplikowane": "Otrzymaliśmy głosy od kibiców, że aktualnie widz jest trochę za bardzo atakowany liczbą informacji na ekranie. Mamy pomysł, aby trochę te informacje uprościć, zredukować tylko do tego, co jest niezbędne do komfortowego śledzenia zawodów. Nie będziemy tłumaczyć wszystkiego, chcemy przede wszystkim pokazywać najważniejsze dane, czyli długość skoku, punkty od sędziów i sumę punktów za skok. Jeśli chodzi o wiatr to już przed startem zawodnika widoczne są wszystkie informacje, są one także wliczone w linię >>to beat
(26.01.2016, 12:09)
HKSAkurat zmiana w drużynówce spowodowana jest tym, żeby m.in. móc porównać zawodników, bo obiegowa opinia jak to Kubacki rozwalił wszystkich już przeszła do internetu a nie miała wiele wspólnego z prawdą. Dzięki temu było widać jak genialny był skok Krafta z 1 serii i nie trzeba było tego wyliczać.
Problemem jest to, że FIS nie wyświetla składowej wiatrowej razem z odległością i oglądanie skoków bez live timingu jest męczące.
Normalnie by było tak, że zawodnik startuje i masz punkty za belkę, zawodnik ląduje masz punkty za wiatr i odległość i jak Ci wychodzi nota to czekasz na noty i jest to do ogarnięcia.
Natomiast kiedy na końcu wyrzuca Ci zsumowane punkty belki i wiatru to nie ma to absolutnie żadnego sensu.
Nie rozumiem czemu FIS od tego odszedł. Czy oni zawsze muszą iść w złą stronę? Tak samo jak wyświetlanie noty 2 zawodnika na TCS - na prawdę w obecnych czasach nie można tego zrobić po ludzku?!
(26.01.2016, 11:55)
PolonusMuszę napisać, że z reguły dużo lepiej słucha mi się pana Błachuta niż panów z TVP.
Ale mojego głosu nie ma co brać pod uwagę, bo ja jestem, jak się dowiedziałem, do TVP Sport uprzedzony. Tak jak i do, też mi to ktoś napisał, PZN i Kruczka.
(26.01.2016, 10:58)
FlutterSerio nie wyobrazam sobie obejrzec skokow bez jego komentarza, cenie sobie jego inteligentncje w wypowiedziach. Pozdro dla Pana Igora ;P
(26.01.2016, 09:43)
FlutterIgor Blachut jest najlepszym komentatorem ever, piwko za wywiad.
(26.01.2016, 08:46)
meteo1234 W Finlandii chcą Kruczka na trenera reprezentacji. Napewno zaczęli by lepiej skakać.
(26.01.2016, 08:44)
PiotrGOgółem nie zgadzam się z jedną sprawą, nie trzeba mieszkać w górach! Mamy w Łodzi profesjonalny sprzęt, jeździmy na zawody do Wisły, Szczyrku, Gilowic.. warto czasem zagłębić się dokładnie w dyscyplinę a znajdzie się ciekawostka a nie ograniczać skoki do gór. Amatorskie skoki to nie tylko zjazdówki na górce. Grupa ponad 10 osób, skaczących często pod okiem trenerów z gór. Mięliśmy przyjemność współpracy z Długopolskim, Jarząbkiem, Koniorem. To temat warty uwagi z pewnością. ;)
(26.01.2016, 08:31)