Peter Prevc zdominował pierwszą serię treningową na mamucie w Bad Mitterndorf. Nie zachwycili Polacy, którzy zajęli miejsca w trzeciej i czwartej dziesiątce...

W pierwszej serii treningowej Peter Prevc znów skakał w innej lidze niż pozostali. Przy lekkim wietrze w plecy i z krótkiego rozbiegu Słoweniec poleciał najdalej spośród wszystkich zawodników. Po doliczeniu rekompensat odległość 225 metrów dała mu ponad czternaście punktów przewagi nad Johannem Andre Forfangiem (220,5 m; korzystny wiatr 0,5 m/s) i Michaelem Hayboeckiem (216 m; wiatr pod narty 0,29 m/s).

Kolejne miejsca zajęli Kenneth Gangnes (213 m), Stefan Kraft (208,5 m), Anders Fannemel (222 m), Jurij Tepes (219 m) i Severin Freund (203,5 m) - przy czym Fannemel i Tepes startowali z dłuższego rozbiegu.

Polacy nie zachwycali - nasi reprezentanci uplasowali się w trzeciej i czwartej dziesiątce, a najlepiej z nich spisał się Stefan Hula (191 m; dwudziesta belka; wiatr 0,31 m/s pod narty).

Początkowo zawodnicy startowali z 25. belki, później sędziowie stopniowo skracali rozbieg - aż do bramki osiemnastej. Wiatr wiał głównie pod narty z nieznaczną siłą, sporadycznie przekraczał 0,5 m/s.

Podczas pierwszej serii treningowej swoje rekordy życiowe poprawiło siedmiu skoczków (Glasder, M. Żaparow, Klinga, Vancura, Aschenwald, Boyd-Clowes, Klimow), natomiast Ville Larinto wyrównał swoje najlepsze osiągnięcie. Trzeba jednak przyznać, iż skracanie rozbiegu odebrało możliwość poprawy zawodnikom z wyższymi numerami startowymi.