Jeszcze nie opadły emocje po noworocznym konkursie w Garmisch-Partenkirchen, a skoczkowie już przygotowują się do kolejnych zawodów - tym razem w Innsbrucku. Na liście startowej mamy 67 sportowców...

W porównaniu ze składami na niemieckie konkursy Turnieju Czterech Skoczni zaszło kilka istotnych zmian - przede wszystkim prawa do wystawiania zawodów w ramach kwoty narodowej już nie mają Niemcy, a Austriacy. Przysługujący im limit to jedenastu skoczków - oprócz tych, którzy startowali w pierwszej połowie turnieju, w Innsbrucku zobaczymy Philippa Aschenwalda, Eliasa Tollingera, Floriana Altenburgera, Clemensa Aignera, Markusa Schiffnera i Andreasa Koflera.

Ważna modyfikacja nastąpiła także w polskiej ekipie - jak już wcześniej donosiliśmy, do domu wrócił Klemens Murańka, a jego miejsc zajął Andrzej Stękała. Reszta składu pozostaje bez zmian - na Bergisel oprócz Stękały poskaczą więc również Kamil Stoch, Stefan Hula, Maciej Kot i Dawid Kubacki.

Zawodnicy pojawią się na skoczni jutro przed południem - start oficjalnego treningu zaplanowano na 11:30. Dwie i pół godziny później przystąpią natomiast do kwalifikacji, które ograniczą liczących się w dalszej walce do pięćdziesięciu skoczków, a także wyłonią pary systemu KO na niedzielny konkurs.


Prognozy pogody na najbliższy weekend nie odbiegają znacząco od tego, co widzieliśmy w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen. Wiatr ma wiać z prędkością 1-2 m/s, z ewentualnymi porywami do 3 m/s. Mogą natomiast wystąpić opady śniegu (choć prognozy wskazują jednak na czas pomiędzy sobotnimi kwalifikacjami a niedzielnym konkursem), które w najcieplejszych godzinach dnia (do 4°C) mogą przejść w opady śniegu z deszczem. Trzeba jednak dodać, że prognozy nie są jednoznaczne - niektóre wykluczają opady, jak i temperatury powyżej zera.

Niedzielny konkurs w Innsbrucku pokażą na żywo TVP1 i Eurosport 1; na antenie tej drugiej stacji będzie można obejrzeć również sobotni kwalifikacje - w przypadku tej imprezy szczególnie istotne, bo decydujące o parach systemu KO w pierwszej serii konkursu. Kibice, którzy nie będą mogli oglądać zawodów w TV, z pewnością chętnie skorzystają z internetowej usługi Eurosport Player oraz z licznych powtórek, które pokazywać Eurosport.


Jak zawsze do dyspozycji użytkowników naszego portalu pozostaje relacja LIVE, dzięki której będzie można śledzić wyniki serii treningowych, próbnej, kwalifikacji i konkursu.


Rywalizacja toczy się nie tylko na skoczni. Nie słabnie popularność Typera - naszego konkursu dla kibiców skoków narciarskich! Wszystkich, którzy jeszcze nie wytypowali wyników zawodów w Typerze, zapraszamy do wzięcia udziału w zabawie! Na zgłoszenie swoich typów macie jeszcze trochę czasu - przyjmowanie ich zamykamy na dziesięć minut przed rozpoczęciem zawodów.