Słoweńscy skoczkowie nie mieli za dużo czasu na odpoczynek od startów, gdyż dzisiaj na Blodukowej Velikance odbyły się mistrzostwa kraju. Bezkonkurencyjny był w nich Peter Prevc. Wśród pań triumfowała Ema Klinec.

Peter Prevc w swoich próbach poszybował na odległość 136 i 135 metrów, dzięki czemu zwyciężył z przewagą ponad dwunastu punktów nad drugim Anže Laniškiem. Dziewiętnastolatek lądował z kolei na 135. i 130. metrze. Na najniższym stopniu podium stanął najmłodszy z braci Prevc - Domen, który w swoich próbach osiągnął 131 i 132,5 metra.

Tuż za podium uplasował się Jurij Tepeš ze skokami na odległość 127 i 127,5 m. Piąte miejsce wywalczył Anže Semenič (126 i 127 m), a szóste - Tilen Bartol (127,5 i 125 m), który zadebiutuje w Turnieju Czterech Skoczni. Miejsca w pierwszej dziesiątce wywalczyli również Bor Pavlovčič, Tomaž Naglič, Cene Prevc i Jure Šinkovec.

Wśród pań najlepsza okazała się Ema Klinec, która zapewniła sobie zwycięstwo, skacząc na odległość 121 i 123,5 metra. Drugie miejsce, ze stratą blisko jedenastu punktów, zajęła Eva Logar (122 i 118,5 m), a na najniższym stopniu podium stanęła Maja Vtić (118,5 i 123 m).

W rywalizacji drużyn najlepszy okazał się pierwszy skład SK Triglav. W zwycięskiej ekipie skakali Žiga Jelar oraz bracia Prevc - Cene, Domen i Peter. Aktualny lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata znów latał najdalej (140 i 137,5 m). Na drugim miejscu - ze stratą ponad 86 punktów - uplasowali się skoczkowie SSK Sam Ihan (Jure Šinkovec, Miha Kveder, Jernej Damjan, Tilen Bartol), a na trzecim - już ze stratą niemal dwustu oczek do zwycięzców - zawodnicy SK Zagorje (Rok Juvančič, Ernest Prišlič, Miran Zupančič i Andraž Pograjc).

- Mistrzostwa kraju są bardzo długie i się wleką, bo musimy uczestniczyć również w rywalizacji klubowej. Muszę przyznać, że nie jestem zadowolony ze swoich osiągnięć czy skoków. Nie miałem wystarczająco czasu na odpoczynek, również zmotywować się było trudniej, kiedy konkurs nadszedł niespodziewanie i trzeba było zmieniać plany na ten tydzień. Zawody były rozgrywane przy sztucznym oświetleniu, które obejmuje tylko połowę obiektu. Nad bulą nie było wystarczająco dużo światła i wielu skoczków miało problem z wyczuciem, kiedy jest właściwy moment dla przejścia. Jutro rano mam jeszcze trochę obowiązków, ale czwartkowe popołudnie i piątek spędzę na odpoczynku - wyjaśniał po konkursie Peter Prevc.