PawmakSchmitt jednak w końcówce kariery umiał punktować w PŚ i być w czołówce PK, a Peterka po FIS Cupach punkty ciułał. Ale też nic złego w tym nie było i jeśli kończy karierę będąc w czołówce, to głównym uzasadnieniem jest tu strach przed hejterami. Jak ktoś lubi skakać, to nie powinno mu się mówić, że źle że startuje.
(03.02.2015, 14:01)
Jaro@Garry6
"Fin już jako junior osiągnął tyle co Japończyk do tej pory". Przypomnij mi, ile indywidualnych medali olimpijskich ma Ahonen? A, już pamiętam. ŻADNEGO. A Kasai ma. Ma również złoto z MŚ w lotach, czego Ahonen też nigdy nie zdobył.
Oczywiście jeśli chodzi o trofea, to Ahonen jest lepszy, ale w sporcie głównie liczy się obecna forma. Czy kogoś interesuje, że Polska kiedyś była medalistą MŚ w piłkę? Nie, bo to historia. Obecnie nie możemy nawet awansować na mundial.
A swoją drogą za komentarze w stylu @gościa (że Kasai to "mierny" skoczek) powinien być dożywotni ban.
(03.02.2015, 13:59)
ddsfdsTutaj można też dodać Jandę, Koflera, Neumayera czy nawet Wassiliewa - skaczą, choć daleko gorzej niż przed laty. Peterka w ostatnich latach kariery prezentował się podobnie 'efektownie' jak Schmitt - nie zaszkodziło to ich sławie. W pamięci zostają przede wszystkim ich sukcesy, a tym bardziej tylko sukcesy poznają nowi kibice skoków.
To sport, niech skaczą ile chcą i jak chcą; jeśli mają formę wystarczającą, by być w reprezentacji na PŚ, dlaczego im to odradzać? Ich decyzja. :)
(03.02.2015, 13:54)
Garry6@Jaro @DragonL
Porównywanie Kasaiego z Jannem rzeczywiście jest nie na miejscu, Fin już jako junior osiągnął tyle co Japończyk do tej pory.
Natomiast była to pewna prowokacja, spodziewałem się podobnej odpowiedzi. Chciałem w ten sposób pokazać absurdalną logikę jaką się kierujecie. Janne nie ma prawa skakać bo nie ma wyników, Kasai za to jakieś ma więc niech skaczę, ale gdy tylko zacznie mu iść gorzej to niech przestanie. W takim układzie niech w konkursie skacze tylko pierwsza 10, przecież reszta "rozmienia się na drobne".
Jako pewien wyznacznik tego o czym mówię, podam przykład M. Schmitta, który przez wiele sezonów pozostawał w cieniu prawie wszystkich, nie kwalifikował się do konkursów, rzadko punktował, skakał w kratkę - ogólnie zawodził. Nagle po kilku słabszych sezonach, przyszedł sezon 2007/2008 - 8 miejsce w generalce. Poźniej 2008/2009, w którym to Niemiec stanął kilka razy na pudle w konkursach PŚ, w generalce był 4. i co najważniejsze, zgarnął srebro w Libercu na skoczni dużej. Dwa lata później brąz druż. na MŚ w Oslo.
Wygrywa ten kto się nie poddaje i kto wieży we własne umiejętności. Nikt nie wygrywa bez przerwy.
Szacunek jednak należy się wszystkim, bo sportowcy to ludzie o wspaniałych sercach.
(03.02.2015, 13:14)
dafMowa-trawa. Jak parę lat temu Aho kończył karierę po raz pierwszy, to cieszył się, że wreszcie będzie miał czas na swoją prawdziwą pasję (jakieś wyścigi czy coś - kto by tam usiłował pamiętać). Teraz, po latach, dowiadujemy się od niejakiego @następnego, że jednak prawdziwą pasją Fina są skoki! Normalnie jak w "Archiwum XX wieku" Wołoszańskiego.
A tak w ogóle - wszystko fajnie, tylko chyba trochę pochopnie Lepistoe odrąbił po Mistrzostwach Finlandii, że Ahonen na MŚ powalczy o medal... Oczywiście, że powalczy (jeśli pojedzie), ale warto byłoby dodać, jakie ma na to realne szanse.
Schmitt też długo mordował te skoki, ale w końcu dał sobie spokój - pewnie już nawet sponsorzy się powycofywali... Nikt im nie zabrania bawić się w skoki, ale mam wrażenie, że obaj w ostatnich latach po prostu mierzą za wysoko.
(03.02.2015, 11:24)
goscTylko ze Kasai to mierny skoczek ,wystarczy zobaczyc jego osiągniecia i medale ,a potem porównać to z Ahonenem , Ahonen jest w 3 najlepszych zawodnikow w historii tej dyscypliny ,jemu wolno skakac nawet jak będzie 50tym.
(03.02.2015, 11:05)
nastepny... reasumujac@kilku tam ponizej
...ale zanim syn bedzie go lal, Janne wprowadzi go w wielki swiat skokow i przekaze paleczke, poza tym to chyba dobrze bedzie swiadczyc o synu jak tata dostanie ciegi i tak wszystko zostanie w rodzinie, ludzie ! sport to radosc, zabawa, a te wasze komentarze bezlitosne, najlepiej zgilotynowac Jannego, bo nie skacze na poziomie sprzed lat, niech sie schowa w krzaki i nie wysciubia nosa, bo zenada i masochizm na niego patrzec, wiec wooon ze skoczni, wlasny syn go bedzie lal - to jest akurat sympatyczne, ale niestety nie w waszym agresywnym, zaszufladkowanym swiecie, zenujace to sa wasze komentarze, wybuczcie go i wygwizdzcie, ze nie zasiadl w bamboszach przy kominku i nie zyje wspomnieniami, a sobie skacze i musicie go ogladac...
(03.02.2015, 08:53)
DragonLJa też uważam , ze Jane rozmienai się na drobne, Garry6 porównanie z kasai nie na miejscu...
Jane to wielki sportowiec ale realizowanie apsji teraz to niekoniecznie dobry pomysły, za jakieś 2-3 lata własny syn bedzie go lał, ąż miło chyba nie o to chodzi w sporcie. Tu zawsze przyznam szacun Małyszowie, że wiedział kiedy odejść i Kasaiemu, który wiedział dlaczego może zostać.;)
(03.02.2015, 02:37)
astronom92Janne szacun za całokształt Twej pięknej kariery i trzymam kciuki i wierzę w Twój prawdziwy wielki come back ;)
(03.02.2015, 01:54)
Jaro@Garry6
"Dziwne, że nikt nie wypisuje podobnych bzdur o kilka lat starszym Kasaim". Ta wypowiedź jest na serio czy tylko prowokujesz? Ponieważ zwykle zakładam dobrą wolę rozmówcy, więc przyjmę, że piszesz serio.
Otóż Kasai jest w czołówce PŚ. Prawie w każdym konkursie jest w top10, zdobył medal na ostatnich ZIO, a w tym sezonie był już cztery razy na podium PŚ. A teraz porównaj to z "osiągnięciami" Ahonena z ostatnich lat. W tym sezonie uzbierał całe trzy punkty w PŚ. I ponownie pytam: bawi was patrzenie na te wyczyny? To się nazywa masochizm.
(03.02.2015, 00:32)
Garry6Niewiarygodne co Wy ludzie wypisujecie. Janne powinien odpuścić? To jest sport! Wygrywa ten kto nie odpuszcza. Pragnę tylko przypomnieć, że mowa o jednym z najwybitniejszych, a już na pewno najrówniejszych zawodników tej dyscypliny. Wielka legenda, która pragnie powrócić do rywalizacji spotyka się z takim odzewem? Niespotykane, w dodatku treningi Ahonena prowadzi nie kto inny jak równie legendarny Fin, Hannu Lepistoe. Kawał historii, która zatacza krąg. Jeśli Janne czuję się na siłach aby startować to niech to robi chociażby po to, aby kilku "smarków" podczas jego skoków mogło usłyszeć jakąś ciekawą anegdotę z nim związaną, od komentatorów. Dziwne, że nikt nie wypisuje podobnych bzdur o kilka lat starszym Kasaim.
(02.02.2015, 23:51)
nastepny...czasem mu sie spadnie i co z tego, niech skacze, skoro nikomu miejsca nie zajmuje, nawet i do szescdziesiatki, ma prawo, a udowadniac w kazdym skoku niczego nie musi, bardziej mi sie podoba teraz niz w czasach kiedy osiagal sukcesy i wiekszy dzisiaj mam do niego szacunek... nigdy za nim nie przepadalelm, a dzis zycze mu medalu na nastepnej olimpiadzie, z marzen nie mozna rezygnowac, trzeba lamac stereotypy, walczyc z uplywajacym czasem, moze wyznaczy to nowe standardy, z Bokloeva tez sie kiedys wszyscy smiali i to dluuugi czas, jakby sie szybciej zniechecil i ze skoczni zszedl, kto wie jakim stylem dzis by skakano... moze za trzy lata Janne pokaze, ze wiek nie gra roli i w kazdym wytrwalosc poplaca... kto wie
(02.02.2015, 19:51)
Jaro@następny...
Ale on nie skacze na przekór. On w ogóle nie skacze, tylko spada na bulę (jak w ostatnim konkursie). Bawi Cię to? Fajnie się to ogląda?
(02.02.2015, 15:15)
abcFińskie skoki są w bardzo dużym kryzysie. Jeśli najlepszy indywidualny występ Fina to 8. miejsce to jest bardzo słabo. Przykładowo w sezonie 2000/2001 w czołowej "10" PŚ było 4 Finów, a w "30" ośmiu. Teraz najwyżej sklasyfikowany Fin zajmuje 25. miejsce w PŚ.
(02.02.2015, 15:02)
PonurzycaJane ,,wrócił" nie tyle by ,,ratować fińskie skoki" co pomóc (młodszym) kolegom w czasie ewidentnej zapaści (nazwisko=sponsorzy, doświadczenie, charyzma).
Czy nikt tego nie widzi?
W jakimś sensie się poświęcił, narażając się min. na takie komentarze. Adam kończąc karierę skoczka (nie sportowca) miał godnego następcę-lidera. To przejście, zmiana pokoleniowa było bardziej niż płynne bo uwieńczone podium następcy - Kamila Stocha.
zamieniliśmy Mistrza Świata na kolejnego Mistrza. W Finlandii czegoś takiego nie było pomimo niewątpliwych talentów jak np. Olii.
Być może dzięki powrotowi na skocznie Jane Finowie odbili się od dna. Gdyby Lauri Asikainen skakał wyglądało by to jeszcze lepiej. Mają punktujących Jarkko Määttä i Anssi Koivurante. OK, jest chwilowy dołek, ale my też go mamy.
Ahonen w piątek oddał przyzwoite skoki. Niewiele zabrakło (jak i Jankowi Ziobrze) by był w II serii. O wiele lepiej prezentował się niż Olii.
(02.02.2015, 14:55)
kostek45kto jedzie na MŚ Juniorów?
(02.02.2015, 13:58)
nastepny......wszyscy jak jeden maz, nie lubie takiego zbiorowego masowego myslenia, jak spod igly zgodnosc w temacie, masom nie sprostasz... skacz Janne ile wlezie na przekor polskim masom o jednakowych szufladkach, na waszym miejscu powiedzialbym "pas" takiemu mysleniu...
(02.02.2015, 13:49)
JaroNo Ahonen wyjątkowo nie wie, kiedy powiedzieć "pas". Mógł skończyć z klasą jak Małysz. W sezonie 2007/2008 wygrał T4S, był 3. w PŚ i zdobył brąz na MŚ w lotach. Idealny moment na zakończenie kariery. Potem już było tylko gorzej (zwłaszcza po ZIO 2010).
(02.02.2015, 13:31)
nie trzeba... skacz Janne ile chcesz...a mowilem, po co mu to Willingen, niech jedzie od razu do Falun na swiezaku i liczy na fuks, a tak wrocil do PS z nadziejami, obszedl sie smakiem i skrzywiony znowu schowa sie w krzaki, zeby trenowac...za szybko z tych krzakow wylazl...
...ale niech skacze, to zaden wstyd i jesli sie to kocha wcale nie trzeba mowic: pas, poskakac, poczekac na syna i jeszcze razem z synem poskakac - ma to sens...
a takie glosy, ze niby trzeba wiedziec, kiedy powiedziec pas to mnie smiesza, to tak jakby zyciu powiedziec pas - i natychmiast po wejsciu w emerytalny wiek dac sobie w czapke, bo po co dalej zyc, robi co kocha i przedluza sobie mlodosc (chocby druga czy trzecia, ale zawsze)... lepiej nizli mialby za zona z nozem ganiac albo striptizem sie parac jak Matti...
a ze Polakom nie dogodzisz - trudno...
(02.02.2015, 12:56)
SamoJane trzeba wiedzieć kiedy powiedzieć: pas.
(02.02.2015, 12:16)