W roku 2015, w który wkroczyliśmy kilka dni temu, przypada piętnasta rocznica powstania naszego portalu. Z tej okazji powstał nowy cykl artykułów, przypominających wydarzenia z przeszłości...

Taki rzut oka w przeszłość pozwala sobie uświadomić, jak szybko biegnie czas. Gdy w 2000 roku powstawał nasz portal (choć jeszcze nie pod aktualną nazwą i nie pod tym adresem), swoją działalność rozpoczynały również portal Interia.pl, komunikator internetowy Gadu-Gadu, bank internetowy mBank czy stacje telewizyjne Polsat Sport i MTV Polska. Wtedy zakończono produkcję Fiata 126p, a na ekranach pojawiły się seriale "M jak miłość" i "Plebania"...

Wśród ciekawszych zagranicznych wydarzeń w 2000 roku warto wymienić XXVII Letnie Igrzyska Olimpijskie w Sydney (z których reprezentanci Polski - m.in. Robert Korzeniowski, Renata Mauer-Różańska, Kamila Skolimowska, Szymon Ziółkowski, Tomasz Kucharski i Robert Sycz - przywieźli czternaście medali), problemy z liczeniem głosów podczas wyborów prezydenckich w USA czy ostateczne zamknięcie elektrowni atomowej w Czarnobylu...

Jak widać, od 2000 roku minęła cała epoka. Nie inaczej było w skokach narciarskich. Dlatego zbliżająca się - dość okrągła - rocznica powstania portalu Skokinarciarskie.pl jest doskonałą okazją, aby przypomnieć sobie najciekawsze wydarzenia minionego piętnastolecia... Kolejne części tego cyklu będą pojawiać się na naszych łamach co tydzień. Dziś czas na pierwsze siedem dni roku.

6 stycznia to tradycyjnie dzień rozgrywania finału Turnieju Czterech Skoczni. W Bischofshofen po to cenne trofeum od 2000 roku sięgali Andreas Widhölzl, Adam Małysz, Sven Hannawald, Janne Ahonen (czterokrotnie), Jakub Janda, Sigurd Pettersen, Anders Jacobsen i Austriacy - Wolfgang Loitzl, Andreas Kofler, Thomas Morgenstern, Gregor Schlierenzauer, Thomas Diethart i wreszcie Stefan Kraft.

Dla niektórych z tych zawodników sukces w TCS był zdecydowanie największym osiągnięciem w karierze, dla innych - jednym z wielu sukcesów. W ciągu tych piętnastu lat byliśmy świadkami niecodziennych rozstrzygnięć - jak choćby wyczyn Svena Hannawalda z 2002 roku (zwycięstwo we wszystkich czterech konkursach), zwycięstwo ex aequo Janne Ahonena i Jakuba Jandy w 2006 roku czy wygrana Adama Małysza z ogromną przewagą w 2001 roku.

7 stycznia 2002 roku pisaliśmy o pomyśle uproszczenia systemu oceniania skoków narciarskich - Thorbjoern Yggseth proponował wówczas ograniczenie odejmowania punktów tylko za błędy przy lądowaniu i jednocześnie likwidację wież sędziowskich, niepotrzebnych w takiej sytuacji... Ten temat powrócił również w 2005 roku.

Początek stycznia 2003 to dni, kiedy rozgrywano zawody Pucharu Kontynentalnego w austriackich Seefeld i Bischofshofen. Na podium stawali wtedy Christian Nagiller, Reinhard Schwarzenberger i Wolfgang Loitzl, Jussi Hautamäki, Michael Neumayer i Risto Jussilainen. Polscy skoczkowie, wśród których byli Tomasz Pochwała, Grzegorz Śliwka, Krystian Długopolski, Wojciech Skupień, Robert Mateja, Tomisław Tajner czy Mateusz Rutkowski, nie zachwycali. Daleki od dobrych rezultatów był również niespełna szesnastoletni Kamil Stoch...

Również w 2003 roku "Super Express" zastanawiał się nad życiem prywatnym Svena Hannawalda - i o tym, dlaczego nie ma dziewczyny...

W kolejnym - 2004 roku - rozważania mediów były zupełnie inne. Niemieckie gazety, zastanawiając się nad przyczynami słabszych rezultatów Martina Schmitta i Svena Hannawalda, stwierdziły, że winne są... kobiety. Zdaniem dzienników to partnerki skoczków - Suska i Patricia - dekoncentrowały zawodników...

Na początku 2004 roku pojawiały się również informacje o planach budowy kolejnej skoczni mamuciej - tym razem w fińskiej miejscowości Kemijärvi. Obiekt miał być gotowy na mistrzostwa świata w lotach narciarskich w 2009 roku, a w planach było położenie na nim igelitu. Dotychczas z tych zamierzeń nic nie wyszło...

Pierwsze dni 2005 roku były okresem sporych zawirowań w słoweńskiej federacji - Primoż Ulaga zwolnił trenerów tamtejszej kadry narodowej, Matjaza Zupana i Gorana Janusa. Jak się okazało, zrobił to bezprawnie, a szkoleniowcy szybko powrócili na swoje stanowiska.

W 2006 roku po niezbyt udanych występach Adama Małysza (13. i 21. miejsca) i Marcina Bachledy (brak kwalifikacji) w pierwszych konkursach Turnieju Czterech Skoczni zawodnicy zostali wycofani z dalszej części imprezy - zastąpili ich wtedy Rafał Śliż i Stefan Hula. Zastosowanie ponownego manewru w przypadku Małysza było rozważane już wcześniej (2004), wtedy jednak nie zdecydowano się na to. Po powrocie do kraju Polak trenował w Wiśle pod okiem Łukasza Kruczka i Jana Szturca...

Słabe rezultaty naszych zawodników sprawiły, że wokół trenera Heinza Kuttina, który wtedy prowadził naszą kadrę, zrobiło się gorąco. Z kolei trener kadry B, Stefan Horngacher, otrzymał w tamtym okresie propozycję pracy z Niemiec...

6 stycznia 2006 roku - tego samego dnia, kiedy Janne Ahonen i Jakub Janda wspólnie wygrywali Turniej Czterech Skoczni, w Wiśle najmłodsi skoczkowie walczyli w ramach LOTOS Cup. Wśród dzieci Aleksander Zniszczoł pokonał Klemensa Murańkę, w grupie młodzików triumfował Paweł Słowiok przed Tomaszem Byrtem, a junior młodszy Dawid Kubacki pokonał Jakuba i Macieja Kotów...

W pierwszych dniach 2007 roku wrażeniami z Turnieju Czterech Skoczni podzielili się z nami Jussi Hautamaeki, Tom Hilde, David Lazzaroni i Vincent Descombes Sevoie i Pekka Niemelae.

Również w 2007 roku Adam Małysz poczuł na karku oddech Kamila Stocha - w konkursie w Bischofshofen ten młodszy uplasował się na dziewiątym miejscu, tuż za plecami ówczesnego lidera kadry. Co ciekawe, obaj przegrali w parach systemu KO ze swoimi rywalami (Thomasem Morgensternem i Andreasem Kuettelem), a do finału weszli jako lucky loserzy...

Początek 2008 roku był małym (a może wielkim?) jubileuszem dla Janne Ahonena, który w Garmisch po raz setny stanął na podium. W tych samych zawodach 23. miejsce zajął Kamil Stoch, który po konkursie był zły - "na siebie i na wszystko".

W tym samym roku światło dzienne ujrzał konflikt pomiędzy trenującym niemieckich juniorów Heinzem Kuttinem a prowadzącym kadrę narodową tego kraju Peterem Rohweinem. Z kolei skocznia Bergisel tradycyjnie została przewietrzona, ale pierwszy raz zawody przeniesiono z Innsbrucka do Bischofshofen. Ponadto Adam Małysz po raz czwarty zwyciężył plebiscyt Przeglądu Sportowego na sportowca roku, a austriaccy skoczkowie promowali EURO 2008...

Niestety, w 2008 roku docierały do nas również złe informacje - na skoczni w Oberstdorfie zginął wtedy czternastoletni Holender Jermo Ribbers...

W styczniu 2009 roku przyszedł kolejny kryzys formy Adama Małysza - po trzech konkursach Turnieju Czterech Skoczni Polak zrezygnował ze startu w Bischofshofen. Stamtąd udał się do Lahti, gdzie trenował pod okiem Łukasza Kruczka i Roberta Matei, a cennych wskazówek udzielał mu Hannu Lepistoe...

2010 rok nie zaczął się dobrze dla Dimitrija Wasiliewa - Rosjanin został okradziony przed noworocznym konkursem w Garmisch-Partenkirchen... Powody do radości miały za to Carina Vogt i Daniela Iraschko, które w kolejnych dniach wygrywały zawody Pucharu Kontynentalnego pań.

Podczas gdy Simon Ammann otworzył 2011 rok zwycięstwem, swój sezon zakończył Ville Larinto. Utalentowany Fin, będący wtedy w świetnej formie, upadł po dalekim skoku w Garmisch - kontuzja kolana wyeliminowała go do końca zimy, a tamtej dyspozycji sympatyczny zawodnik już nie odzyskał... W tamtym okresie niepokoiliśmy się nie tylko o zdrowie fińskiego skoczka, ale też o sprawy bardziej przyziemne - jak budowa nowego pawilonu pod Wielką Krokwią.

Rok później (2012) martwiliśmy się z kolei o Toma Hilde, który po upadku uszkodził sobie kręgosłup. Norweg uspokajał, że kontuzja nie jest aż tak bolesna, jak może się wydawać.

O wiele większe emocje przeżywaliśmy w związku z zawodami w Innsbrucku. Po wygranej w kwalifikacjach Kamil Stoch świetnie spisał się także w pierwszej serii trzeciego konkursu TCS. Niestety - Polak nie wytrzymał presji i mimo prowadzenia na półmetku rywalizacji zajął dziewiąte miejsce po jednym z najsłabszych skoków w finale...

Na początku 2013 roku słabe występy fińskich skoczków doprowadziły ich do wycofania się z Turnieju Czterech skoczni po dwóch konkursach. Gdyby tego było mało, to Julia Kykkänen upadła podczas zawodów PŚ w Schonach i złamała obojczyk... Trzynastka okazała się nieszczęśliwa również dla Roberta Kranjca (okradziony w Garmisch), Dienisa Korniłowa i Manuela Fettnera (upadki podczas kwalifikacji w Bischofshofen).

Lepiej pierwsze dni stycznia 2013 wspominają za to Sara Takanashi i Anette Sagen, które triumfowały w zawodach Pucharu Świata kobiet w Schonach. Narzekać nie może też Gregor Schlierenzauer, który po raz drugi wygrał Turniej Czterech Skoczni.

I docieramy wreszcie do roku 2014 - już nie tak odległego... Wtedy Martin Schmitt powoli zaczął żegnać się z kibicami - po niemieckiej części Turnieju Czterech Skoczni nie został nominowany do składu na konkursy austriackie. Dzięki temu ominęła go szopka w Innsbrucku, gdzie - nie bez udziału wiatru - doskonale skoczył Anssi Koivuranta. Ta jedna seria wystarczyła Finowi, by po raz pierwszy stanąć na najwyższym stopniu podium konkursu PŚ w skokach...

W Austrii działo się więcej - organizatorzy zawodów w lotach na Kulm walczyli z brakiem śniegu, starając się przygotować obiekt dla skoczków, a Alexander Pointner poinformował świat o swojej depresji (choć jednego z drugim chyba nie należy łączyć). Trener Austriaków na pewno jednak choć na chwilę zapomniał o swojej chorobie, gdy 62. Turniej Czterech Skoczni wygrał jeden z jego podopiecznych. Thomas Diethart za zwycięstwo w prestiżowej imprezie miał otrzymać nie tylko Złotego Orła, ale także prawdziwą... świnkę.

Tymczasem w Polsce rozpoczęto transport śniegu z Chochołowa do Wisły... Ale o tym więcej w następnym odcinku - okres od 8 do 14 stycznia przypomnimy sobie już wkrótce!