Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Po dość wietrznych kwalifikacjach przystąpiliśmy do konkursu z kilkuminutowym opóźnieniem w stosunku do pierwotnego planu. Powodem tego przesunięcia była gęsta mgła, która pojawiła się nad Lysgaardsbakken.

Zawody toczyły się powoli, a o skokach nie można było powiedzieć zbyt wiele - ze względu na nikłą przejrzystość powietrza po prostu nie było ich widać. Co ciekawe, mieli z tym problemy również sędziowie - przykładowo Lukas Hlava otrzymał dwie noty po 17 punktów, dwie po 17,5 punktu i jedną... 20 punktów od niemieckiego sędziego.

Nadzieję na rozwianie mgły dawał coraz silniejszy wiatr - tylne podmuchy o sile 0,4-0,6 m/s nie zagrażały bezpieczeństwu, więc zawody przebiegały trochę płynniej (choć - jak się później okazało - to wrażenie było złudne).

Przy mocniejszym wietrze w plecy (1,15 m/s) przyszło startować Michaiłowi Maksimoczkinowi. Rosjanin poradził sobie w tych warunkach, lecąc na odległość 119,5 metra - to dało mu kilkupunktowe prowadzenie nad Hlavą.

Po próbach sześciu zawodników wiatr wzmógł się na tyle, że sędziowie podjęli decyzję o przerwaniu konkursu na ponad dwadzieścia minut.

Gdy o 15:00 powrócono do rywalizacji, rozbieg został wydłużony - z bramki jedenastej do dwunastej. To pomogło w uzyskiwaniu dobrych odległości - pierwszy po restarcie konkursu Ilmir Hazetdinow spisał się dobrze, bowiem 128,5 metra dało mu prowadzenie.

Całkiem nieźle spisał się Dawid Kubacki, pierwszy z naszych reprezentantów, jakiego zobaczyliśmy na rozbiegu. Polak lądował na 124 metrze (wiatr 0,33 m/s w plecy) i zajmował trzecią lokatę. Jeszcze lepszy rezultat zanotował Aleksander Zniszczoł - 126,5 metra pozwoliło mu na wyprzedzenie kolegi z reprezentacji.

Zmianę na prowadzeniu zanotowaliśmy po skoku Junshiro Kobayashiego. Japończyk, który doskonale czuje się na Lysgaardsbakken, uzyskał 130 metrów i wyprzedził Hazetdinowa o 4,3 punktu. Dobrze spisał się także Anssi Koivuranta (129 m, druga lokata).

Po godzinie od rozpoczęcia konkursu swoje skoki zdołało oddać szesnastu zawodników, a końca nie było widać. Fakt, iż skocznia w Lillehammer jest wyposażona w sztuczne oświetlenie, skłaniał do pozytywnego (lub negatywnego, zależnie od punktu widzenia) nastawienia - zawody można było przeciągać do późnych godzin nocnych, a przynajmniej do momentu planowanego rozpoczęcia giganta mężczyzn w Beaver Creek, z którego transmisja kolidowałaby ze skokami.

Pojawiło się jednak światełko w tunelu - począwszy od Wolfganga Loitzla (który jednak musiał swoje na górze odczekać) zawody zaczęły przebiegać jakby płynniej. Co prawda Austriak i startujący po nim Jurij Tepes nie zachwycili, ale już Michael Neumayer oddał dobry skok - 133 metry dały mu prowadzenie.

Przy dobrych warunkach od belki odbijał się Jan Ziobro. Kilka sekund później - w trakcie lotu Polaka - wiatr jednak zmienił kierunek i wiał z siłą 0,5 m/s w plecy Polaka. Nasz zawodnik względnie dobrze poradził sobie z tymi warunkami - 124 metry dały mu siódmą lokatę.

Zmianę w czołówce po dłuższym czasie wprowadził Władisław Bojarincew. Rosjanin w dobrych warunkach (0,64 m/s pod narty) uzyskał 133,5 metra - był trzeci. Tuż za nim uplasował się Jarkko Määttä (132 m, 0,43 m/s).

Na zmianę na prowadzeniu musieliśmy jednak poczekać jeszcze chwilę. Był za nią odpowiedzialny Jan Matura. Czech, również startujący w przyzwoitych warunkach (0,55 m/s z przodu) uzyskał 136 metrów. W tym samym miejscu po chwili lądował Taku Takeuchi - Japończykowi odjęto jednak mniej punktów za wiatr (0,22 m/s) i to on prowadził.

Przyszła kolej na ostatniego z Polaków. Piotr Żyła, który o włos wszedł do konkursu, spisał się doskonale - 136,5 metra dawało mu prowadzenie! Co ciekawe, jeszcze w momencie odbijania się od belki wiatr wiał pod narty, jednak ostatecznie Polakowi doliczono dodatkowe punkty za podmuchy o sile 0,2 m/s w plecy.

Wtedy sędziowie najwyraźniej przypomnieli sobie, że dawno nie zmieniali długości rozbiegu - przesunęli więc belkę z dwunastej do jedenastej bramki. Pech chciał, że startujący jako pierwszy po zmianie Richard Freitag miał dość silny wiatr w plecy (0,48 m/s) - Niemiec uzyskał tylko 119,5 metra i musiał pożegnać się z drugą serią...

Również w plecy (0,36 m/s) wiało Robertowi Kranjcowi. Słoweniec nic sobie z tego nie robił - poleciał na odległość 132,5 metra i wyszedł na czoło. Jednak tylko na chwilę - kolejny na liście startowej Marinus Kraus w bardzo dobrym stylu uzyskał 141 metrów. Efekt? Prowadzenie dla Niemca i ponowne przesunięcie belki, tym razem do pozycji dziesiątej.

Dość groteskowo wyglądała sytuacja przed startem Lauriego Asikainena. Fin długo czekał na zielone światło, ale musiał opuścić belkę, gdy zapaliło się czerwone. Tyle że po dwóch sekundach ponownie otrzymał światło żółte, a po chwili zielone... Na szczęście przecieranie pewnej części ciała drewnianą belką nie zdeprymowało Fina, który uzyskał 137,5 metra i był drugi.

Tymczasem sporo powodów do radości miał Werner Schuster. Austriacki trener Niemców miał już na prowadzeniu Marinusa Krausa, a tu jeszcze lepszy rezultat uzyskał Markus Eisenbichler. Zawodnik TSV Siegsdorf wylądował na 143 metrze i prowadził.

Niskie noty za prezentowany przez Eisenbichlera styl oraz bonifikaty za warunki sprawiły, że mimo gorszej odległości (137,5 m) wyprzedził go Anders Bardal. Wczorajszy "local hero" (jak można było przeczytać na infografikach przygotowanych przez stację Eurosport; dzisiaj w tej roli zastąpił go Anders Fannemel) miał 1,6 punktu przewagi nad Niemcem.

Swoim rezultatem nie zachwycił za to wczorajszy zwycięzca, Gregor Schlierenzauer. Tym razem Austriak uzyskał 132,5 metra, co dawało mu siódmy wynik. Do ścisłej czołówki nie weszli również Stefan Kraft (132 m) i Daiki Ito (129 m).

Walka o prowadzenie o pierwszej serii - i być może zwycięstwo - trwała. Najpierw na czoło wyszedł Severin Freund (136 m przy wietrze 0,4 pod narty i z wysokimi notami za styl), a po chwili jeszcze dalej (139 m, wiatr 0,78 m/s) i w równie dobrym stylu lądował Peter Prevc. To nie był koniec wrażeń - minimalnie za Słoweńcem uplasował się Michael Hayboeck (141,5 m w bardzo korzystnych warunkach - 1,28 m/s).

Dopiero za drugim podejściem udało się oddać skok Romanowi Koudelce. Czech przypomniał sobie swoje doskonałe rezultaty z Klingenthal. Tym razem uzyskał 140 metrów, a po odjęciu stosunkowo niedużej liczby punktów za wiatr (0,51 m/s) prowadził z przewagą czterech punktów nad Prevcem.

Ze skróconego na prośbę trenera rozbiegu (ósma belka) startował Anders Fannemel. Jak się okazało, ta operacja nie opłaciła się - wiatr osłabł do 0,11 m/s, a Norweg doleciał tylko do 131 metra - był piąty. Jeszcze gorzej spisał się Noriaki Kasai - temu już wiało w plecy (0,2 m/s), co przełożyło się na odległość (124,5 m) i daleką pozycję (szesnasty).

Na ostatni skok pierwszej serii musieliśmy poczekać - wiatr znowu dawał o sobie znać. Gdy Simon Ammann po raz drugi usiadł na belce, było już lepiej - Szwajcar wystartował i poleciał na odległość 142 metrów (wiatr 1,01 m/s pod narty). Po odjęciu punktów za wiatr i uwzględnieniu niskich not za styl lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata był piąty.

Po chwili komisja sędziowska zdecydowała, że nie ma sensu dalej ciągnąć tych zawodów - odwołano więc drugą serię, a za rezultaty obowiązujące po pierwszej serii uznano za ostateczne. Roman Koudelka cieszył się więc ze zwycięstwa, ale także z powrotu na fotel lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata!

Wyniki końcowe
 
zawodnik
kraj
odl. 1
punkty
1
Roman Koudelka
Czechy
140.0
153.9
2
Peter Prevc
Słowenia
139.0
149.9
3
Michael Hayboeck
Austria
141.5
149.4
4
Severin Freund
Niemcy
136.0
148.2
5
Simon Ammann
Szwajcaria
142.0
147.0
6
Anders Fannemel
Norwegia
131.0
146.5
7
Anders Bardal
Norwegia
137.5
145.3
8
Markus Eisenbichler
Niemcy
143.0
143.7
9
Marinus Kraus
Niemcy
141.0
140.8
10
Lauri Asikainen
Finlandia
137.5
139.6
11
Stefan Kraft
Austria
132.0
137.1
12
Robert Kranjec
Słowenia
132.5
136.9
13
Gregor Schlierenzauer
Austria
132.5
136.8
14
Daiki Ito
Japonia
129.0
136.7
15
Piotr Żyła
Polska
136.5
134.3
16
Taku Takeuchi
Japonia
136.0
131.8
17
Noriaki Kasai
Japonia
124.5
130.4
18
Jernej Damjan
Słowenia
127.5
129.3
19
Jan Matura
Czechy
136.0
129.1
20
Michael Neumayer
Niemcy
133.0
125.2
21
Junshiro Kobayashi
Japonia
130.0
122.9
22
Vladislav Boyarintsev
Rosja
133.5
122.2
23
Rune Velta
Norwegia
126.5
122.1
24
Jarkko Määttä
Finlandia
132.0
121.0
25
Anssi Koivuranta
Finlandia
129.0
119.6
26
Ilmir Hazetdinov
Rosja
128.5
118.6
27
Mikhail Maksimochkin
Rosja
119.5
118.5
28
Aleksander Zniszczoł
Polska
126.5
116.1
29
Davide Bresadola
Włochy
125.5
115.1
30
Killian Peier
Szwajcaria
128.0
114.6
31
Jan Ziobro
Polska
124.0
114.4
32
Vladimir Zografski
Bułgaria
122.5
113.7
33
Ville Larinto
Finlandia
126.0
113.1
34
Andreas Wank
Niemcy
125.5
113.0
35
Dawid Kubacki
Polska
124.0
112.4
36
Joachim Hauer
Norwegia
127.5
112.2
 
Lukas Hlava
Czechy
122.5
112.2
38
Andreas Kofler
Austria
121.5
112.0
39
Andreas Stjernen
Norwegia
126.5
111.0
40
Richard Freitag
Niemcy
119.5
109.5
41
Tomaz Naglic
Słowenia
124.0
109.0
42
Tom Hilde
Norwegia
121.0
108.5
43
Seou Choi
Korea Pd.
118.0
107.8
44
Jurij Tepes
Słowenia
122.5
105.6
45
Antonin Hajek
Czechy
114.5
105.0
46
Gregor Deschwanden
Szwajcaria
118.5
104.1
47
Wolfgang Loitzl
Austria
114.5
103.1
48
Nicholas Alexander
USA
113.5
100.0
49
Martti Nomme
Estonia
116.5
97.0
50
Thomas Diethart
Austria
110.5
94.0

klasyfikacja generalna Pucharu Świata »
wirtualna klasyfikacja Światowej Listy Rankingowej (WRL) »
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« grudzień 2014 - wszystkie artykuły
Komentarze
Złotousty
@gaga

człowieku, idź leczyć kompleksy gdzie indziej... ;)
(09.12.2014, 21:56)
Złotousty
Prevc był głównym rywalem Stocha. W tym roku Kamil walczyć będzie dopiero w drugiej połowie sezonu. I właściwie tylko na MŚ i o PŚ w lotach. Tak więc spokojnie... Koudelka nie straci sympatii kibiców. Czech to jakby nasza bratnia dusza. Niech mu się wiedzie. :D
(09.12.2014, 21:53)
panpikus
brawo Koudelka, tylko uwazaj zebys nie skakal za dobrze bo cie polscy 'kibice' zaczna hejtowac, jak w zeszlym roku Prevca
(08.12.2014, 23:40)
cedryk
@gaga
W sezonie olimpijskim wszyscy mieli słabsza formę?
(08.12.2014, 19:25)
gaga
Moim zdaniem polacy zawsze tak skakali tyle że w zeszłym sezonie inne ekipy byli w słabszej formie a w tym są po prostu za dobrzy na naszych. Dzisiaj trzeba skakać pod HS aby się liczyć a z polaków którzy mogli by tak skakać widzę max 3-4 reszta zawsze będzie bule klepać jak ktoś jest słaby to najlepszy trener świata nie pomoże.
(08.12.2014, 11:55)
sfg
Ale rozważmy sytuacje że Takeuchi naturalnie dostaje wyższe noty za styl swój skok, więc ta odległość zmniejszyłaby się zapewne do 147m
(07.12.2014, 23:38)
sgf
Sory zapomniałem że odbyła się tylko I seria :p
(07.12.2014, 23:35)
sgf
Skoro każdy metr to 1.8 punkta, a różnica między Koudelką a Takeuchim wynosi 22.1 punkta, więc Takeuchi musiałby skoczyć 148.5m (co jest niemożliwe) aby pokonać Czecha. Ale nota jest konsekwencją 2 skoków więc Takeuchi pogrzebał szanse już po I serii.
(07.12.2014, 23:33)
GRUBY
Forma Polaków wciąż słaba.Gdzie ta rewolucja ja się pytam? Dziś Żyła miał farta do warunków nie samowitego ale potrafił to wykorzystać.A Kubacki? Tradycyjnie równa forma czyli poniżej przeciętnej średniej cięciwy.Wysoko w górę lot i spadek szybki.Już ruskie wykorzystali warunki jakie mieli.A ja się łapalem za głowę i stukałem po kuflu od piwa patrząc na tą niezdarność.Kiedy oni w koncu zaczną skakać na poziomie? Jedynie nie można się przyczepić Muranki który wrócił po kontuzji i Zniszczoła który pokazał ze potrafi przynajmniej wykorzystać warunki jakie ma.Ale najbardziej boli mnie ta cięciwa..
(07.12.2014, 22:59)
jeden z kibicow
Powiedzcie mi prosze jesli lepiej sie w tym orientujecie ile musialby skoczyc dzis w swojej probie np Takeuchi zeby wygrac z Koudelka?
(07.12.2014, 22:29)
cedryk
Polacy powoli wracaja
(07.12.2014, 22:26)
Reus
Widze ze wszyscy kochają tu Prevca;)

Chlopak skacze coraz lepiej,coś czuję ze T4S bedzie jego. Jesli nie przydarzy mu sie zadna kontuzja to w tym sezonie może zgarnąć jeszcze wiecej niz w poprzednim.Ten facet to nowa gwiazda skakania czy sie to wam podoba czy nie...
(07.12.2014, 19:58)
Demol
Jak ja nienawidzę prewca...
(07.12.2014, 19:11)
Skoki Narciarskie
Trener niepotrzebnie obniżył belke Fannemelowi
(07.12.2014, 18:38)
Raptor
Po raz kolejny czuję niedosyt, że Fannemel nie wygrał. Oczywiście dzisiaj nie kłuje to aż tak mocno jak wczoraj, ale mimo wszystko był w stanie zwyciężyć. Gdyby odbyła się druga seria, miałby duże szanse na zwycięstwo. Szkoda Janka Ziobry, mógł zdobyć chociaż jeden punkcik. Trudno się mówi, dobrze że Tepes nie jest 31 trzeci raz w sezonie ;)
(07.12.2014, 18:15)
JankessPL
@borek99
Gdyby nie wachlowanie belek byłoby o wiele bardziej przejrzyście tylko kto chce oglądać pierwszych 20 zawodników zaliczających bule?Wystarczyło dać 7-8 belkę i byłoby ok,no ale wszyscy chcą oglądać dalekie skoki przez cały konkurs
(07.12.2014, 17:19)
Opary
I tak lepiej, że są punkty niż odnawianie konkursu po zmianie belki, co nie zmienia faktu, że powinno się zaprząść do roboty jakiś lepszy algorytm. Jak się Kruczek nie weźmie do roboty, to powinni zatrudnić niedawno zwolnionego Pointnera.
(07.12.2014, 17:02)
Skoki Narciarskie
Michael Hayboeck - wygra TCS w tym sezonie ;) Skacze bardzo dobrze ;)
(07.12.2014, 16:53)
Krifer
@nit nie mówi że są idealnie ale tak jak napisał Maqur ani wczorajsze anie dzisiejsze zawody nie miały by sensu.
(07.12.2014, 16:50)
borek99
@Krifer
A tym jak te punkty "wyrównują rywalizację" mogliśmy się świetnie przekonać wczoraj, kiedy wykoszono np. Ammanna. No ale co tam - przecież one świetnie działają, prawda?
(07.12.2014, 16:48)
Maqur
dzisiaj była wieksza loteria niz wczoraj, ponieważ wiatr wiał raz z przodu, raz z tyłu, ogolnie to gdyby nie system zmian belek i punktow za wiatr to ani dzis ani wczoraj konkurs by się nie odbył.
Co do polaków to jakis progres jest, myśle że Kot wróci do formy po treningach, Żyła też bedzie punktował może uda mu sie jakis przebłysk, oby Zniszczoł też jeździł na PŚ bo widać żę ma w miare stabilną forme. Jak dojdzie Stoch i Wolny to myśle że będzie dobrze, szkoda że tych dwóch zawodników ma kontuzje, bo takto to wyglądało by to wiele lepiej, no ale cóż :) nasz cel teraz to już tylko mś wiec dopiero po nich bedziemy rozliczać naszych skoczków.
(07.12.2014, 16:47)
Derek
Po kwalifikacjach pisałem, że nie będzie przełamania w tym konkursie i nie było. Powoli krystalizuje się ścisła światowa czołówka, systematycznie powiększająca dystans do pozostałych. Z pewnością tworzą ją tacy zawodnicy jak: Koudelka, Prevc, Freund, Hayboeck, Fannemel, Eisenbichler. Czy dotrzymają im kroku: Amman, Kasai, Bardal i Schlierenzauer? zobaczymy. Nasi powinni jeździć na kolejne zawody rotacyjnie (poza Żyłą) wypełniając przyznawane nam limity. Teraz widzę parotygodniowe wycofanie Kubackiego a włączenie Bieguna, wolnego i Kłuska, w końcu może Kota.
(07.12.2014, 16:44)
Sven
Dwa loteryjne konkursy, to nie był dobry weekend dla skoków.
(07.12.2014, 16:42)
Krifer
@borek99 zwróć uwagę że każdy zawodnik skaczę w innych warunkach ,dlatego zawodnicy nie mogą być oceniani tak samo.Dodawane lub odejmowane punkty mają za zadanie wyrównać rywalizację mimo zmiennych warunków atmosferycznych.
(07.12.2014, 16:41)
Złotousty
Oczywiście warto wysłać tzw. "drugi garnitur" - będą mieli okazję się pokazać. Najlepsi z naszych powinni jednak potrenować w Polsce. Piotrek jest w formie... ale trening także mu pomoże. Zobaczymy, jaką decyzję podejmą.
(07.12.2014, 16:38)
aaa
LUDZIE.... czy Wy naprawdę nie możecie zrozumieć jednego... że zawodnicy skaczą z różnych belek i odległości się nie liczą w taki sposób???
(07.12.2014, 16:38)
borek99
@Jaro
Phi, dzisiaj to i tak był bardzo zrozumiały konkurs dla kibiców w porównaniu z wczorajszymi cudami, gdzie Fairall z 11. odległością pierwszej serii nie awansował do drugiej, a Kasai z 43. a i owszem :D
(07.12.2014, 16:33)
Jaro
@chu dobrze mówi. Zasady są całkowicie niejasne i przeciętny kibic nic z tego nie rozumie. Nawet Szczęsny (który ma dodatkowy podgląd na punkty) nieraz mówi coś w stylu "No doliczono 20... a nie już się zmieniło, teraz 23 punkty za wiatr". A kibic tylko patrzy w tabelę i widzi, że Ito jest przed Żyłą, chociaż skoczył 7,5 metra bliżej.
(07.12.2014, 16:22)
Raptor
Żeby nie jechać wgl, to przesada, ale Kruczek powinien wypuścić takich Kubackich, Biegunów czy Zniszczołów, może tam będzie łatwiej zapunktować, a Żyła niech odpocznie.
(07.12.2014, 16:22)
solsar
Czy znowu jak zwykle będzie bojkot ruskich konkursów tak jak i tych w kazachstanie gdy mało kto skakał? Szczerze to chciałbym aby te konkursy odbyły się w jak najliczniejszym i najsilniejszym zestawieniu chciałbym zobaczyć jak no namy z grupy krajowej Rosji prezentują się na tle skoczków PŚ
(07.12.2014, 16:20)
Złotousty
Nasi reprezentanci poprawili swoją formę... ale najlepiej byłoby odpuścić w ogóle Rosję i przygotować się na nasz ulubiony Engelberg. :))
(07.12.2014, 16:19)
Krifer
@chu nikt Cię nie zmusza do oglądania :)
(07.12.2014, 16:19)
Złotousty
Mimo, że konkurs był jednoseryjny, można odczuć, iż był to zdecydowanie bardziej miarodajny konkurs. Szkoda Noriego, któremu najwidoczniej ta skocznia nie leżała... Miejmy jednak nadzieje, że w Rosji warunki będą właściwe. Lile niestety tym razem dało plamy (nie mówię o organizatorach)... ;p
(07.12.2014, 16:17)
chu
To juz nie skoki tylko szachy bez sensu to ogladac w ogóle
(07.12.2014, 16:16)
MokatooPL
@Jaro
Dokładnie to samo miałem napisać :) Gregorek w końcu zaprezentował jakie zajmuje miejsca bez pomocy sędziów.
(07.12.2014, 16:13)
Sebek99pl
Noriaki co jest... :(
(07.12.2014, 16:11)
Jaro
Dziś znowu warunki nieco loteryjne, ale przynajmniej Schlierenzauer wrócił na właściwie miejsce w szeregu. Wczorajsze "zwycięstwo" to była kpina. Dzisiejsza klasyfikacja jest znacznie bliższa prawdy.
(07.12.2014, 16:09)
Ratownik
2 seria odwołana
(07.12.2014, 16:06)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
PŚ Lillehammer: Koudelka triumfuje, Żyła i Zniszczoł punktują
PŚ Lillehammer: Koudelka triumfuje, Żyła i Zniszczoł punktują

PŚ Lillehammer: Koudelka triumfuje, Żyła i Zniszczoł punktują

Kalendarium
Timi Zajc
Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich