Simon Ammann władcą Rukatunturi! Szwajcar skakał dziś zdecydowanie najlepiej, dzięki czemu wygrał pierwszy konkurs w Kuusamo i został liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata!

Zawody na zamglonej skoczni Rukatunturi rozpoczął Harri Olli. Występ powracającego do startów Fina nie zachwycił - zaledwie 110,5 metra nie dawało mu nadziei na awans do finału. Dużo lepiej poszło jego kolegom - Ville Larinto uzyskał 128,5 metra, a Janne Ahonen - 128 metrów. Wyżej sklasyfikowany został młodszy z Finów.

Przez dłuższy czas nikt nie był w stanie zepchnąć podopiecznych Janiego Klingi z dwóch pierwszych miejsc. Blisko tego był Władisław Bojarincew - Rosjanin uzyskał 127,5 metra, co dało mu czwartą lokatę, zaledwie 0,6 punktu za Janne Ahonenem.

Nowe nazwisko na czele pojawiło się po skoku Jerneja Damjana - Słoweniec wylądował na 131 metrze, wyprzedzając Ville Larinto o 0,4 punktu. Kolejna zmiana na prowadzeniu nastąpiła za to szybko - świetnie spisał się bowiem Andreas Kofler, który w sprzyjających warunkach poleciał na odległość aż 144,5 metra!

Sędziowie zareagowali błyskawicznie, przesuwając belkę startową z bramki ósmej na siódmą. Przy krótszym rozbiegu nie poradził sobie pierwszy z Polaków, Krzysztof Biegun (109 metrów, dopiero dwunaste miejsce). Jeszcze gorzej spisał się Dawid Kubacki (105 metrów i zaledwie czternasta lokata).

Nie dziwiło, że Kofler po tak dalekim skoku długo utrzymywał się na pierwszym miejscu. Stosunkowo blisko jego wyniku był Robert Kranjec (130,5 m), za to wielu metrów do rezultatu Austriaka zabrakło Aleksandrowi Zniszczołowi (110,5 m - piętnasty).

W bardzo dobrych warunkach aż na 138 metr poszybował Daiki Ito. Gdy do punktów za odległość doliczono wysokie noty za styl, to nazwisko Japończyka znalazło się na szczycie tabeli wyników. Dobry wynik (131,5 metra przy dużo słabszym noszeniu) uzyskał także Lauri Asikainen (był trzeci, zaledwie 1,9 punktu za Koflerem), a jeszcze lepiej spisał się Severin Freund (135,5 m - drugi rezultat).

Po słabych występach Bieguna, Kubackiego i Zniszczoła trochę radości przyniósł nam Piotr Żyła. Skok na odległość 133 metrów przy wietrze 1,15 m/s pod narty dawał w tej chwili piąte miejsce i gwarantowało udział w finale.

Dobrego występu można było spodziewać się po Andersie Bardalu, który we wczorajszych treningach i kwalifikacjach spisywał się znakomicie. Tym razem Norweg zawiódł - w słabszych warunkach (0,57 m/s pod narty) uzyskał zaledwie 118,5 metra - osiemnaste miejsce dawało mu kwalifikację do drugiej serii, ale z pewnością nie satysfakcjonowało ani zawodnika, ani jego kibiców.

Na pochwałę zasługiwały także skoki Michaela Hayboecka (132 m - czwarte miejsce) i Simona Ammanna (aż 139,5 metra). Szwajcar nie zachwycił lądowaniem, ale mimo to objął prowadzenie - z minimalną przewagą (0,5 punktu) nad Ito.

Do ścisłej czołówki nie dostali się Noriaki Kasai (131 m), Peter Prevc (126,5 m), Anders Fannemel (132 m), Andreas Wellinger (128,5 m), Stefan Kraft (128 m) i debiutujący w roli lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Roman Koudelka (129 m). Na półmetku konkursu prowadził więc Simon Ammann, do którego zaledwie pół punktu tracił Daiki Ito...


Drugą serię - z siódmej belki startowej - rozpoczął Tom Hilde. Nie dokonał tego w szczególnie zachwycającym stylu - 115 metrów przy bardzo sprzyjającym wietrze (1,69 m/s) nie było niczym zachwycającym. Dużo lepiej spisał się Gregor Schlierenzauer - 129 metrów dawało mu nadzieję na jakiś awans. O jeszcze większej poprawie w stosunku do pierwszej serii po skoku na odległość 133 metrów mógł myśleć Anders Bardal, który objął prowadzenie.

W trudniejszych warunkach przyszło skakać Janne Ahonenowi. Doświadczony Fin przy wietrze 0,43 m/s uzyskał zaledwie 108,5 metra - to pozwoliło mu wyprzedzić tylko Hilde. Lepiej spisał się kolejny na liście startowej Andreas Wank (130 m, drugie miejsce).

Dużo lepiej - w porównaniu z występem w pierwszej serii - poradził sobie tym razem Andreas Wellinger. Niemiec doleciał do 135, dzięki czemu wyprzedził Bardala o 6,7 punktu. Lepszy od Norwega okazał się także Jernej Damjan (128,5 m). Bezkonkurencyjny w tej fazie konkursu był jednak inny Słoweniec - Peter Prevc, któremu odległość 137 metrów dała pierwsze miejsce.

Podczas gdy Prevc utrzymywał się na czele, zmiany następowały za jego plecami. Najpierw na drugie miejsce wszedł Markus Eisenbichler (128 m), a następnie Rune Velta (129,5 m) i lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Roman Koudelka (130 m).

Po krótkiej przerwie technicznej na rozbiegu zobaczyliśmy Piotra Żyłę. Niestety, w czasie lotu nie oglądaliśmy go zbyt długo - bo i ten lot nie był długi. 124 metry wraz z kiepskimi notami za styl wystarczyły tylko na ósme miejsce - to oznaczało, że Polak zakończy zawody poza czołową dziesiątką, do której tymczasem wszedł Peter Prevc.

Słoweńca wyprzedził dopiero - ku radości lokalnej publiczności - Lauri Asikainen. Fin przy słabszym noszeniu zdołał dolecieć do 127 metra, dzięki czemu objął prowadzenie z przewagą 0,4 punktu nad Prevcem. Z pierwszego miejsca nie cieszył się długo, bo na odległość aż 136 metrów (wiatr 1,18 m/s pod narty) poleciał Anders Fannemel.

Bliżej lądował Michael Hayboeck. Austriak uzyskał "tylko" 131,5 metra, ale dokonał tego w dużo mniej korzystnych warunkach (0,4 m/s) - dlatego łączna nota podopiecznego Heinza Kuttina okazała się o 1,8 punktu lepsza od rezultatu Norwega.

Konkurs rozkręcał się ze skoku na skok. Świetnie spisał się kolejny na liście startowej Noriaki Kasai. Niezwykle doświadczony Japończyk poleciał na odległość 136,5 metra - to dało mu prawie siedem punktów przewagi nad Austriakiem i prowadzenie.

Jeszcze dalej, bo na 137 metrze, wylądował Andreas Kofler. Redukcja noty za warunki i niższe noty za styl spowodowały jednak, że to Kasai nadal był na czele. A po chwili, gdy Severin Freund uzyskał 131 metrów, Japończyk mógł cieszyć się z podium!

Na "pudle" znalazł się również jego rodak, Daiki Ito. 137,5 metra w świetnym stylu oznaczało prowadzenie - 5,5 punktu przed rodakiem. Jednak to Simon Ammann, który poleciał na odległość 142 metrów, cieszył się z powrotu na najwyższy stopień podium, a także z żółtego plastronu lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata!


klasyfikacja generalna Pucharu Świata »
wirtualna klasyfikacja Światowej Listy Rankingowej (WRL) »