Ziga Mandl zwyciężył w drugim konkursie FIS Cup w Hinterzarten. Punkty do klasyfikacji generalnej wywalczyło sześciu reprezentantów Polski...

Po pierwszej serii konkursowej prowadził Kevin Horlacher, który dzięki skokowi na odległość 101,5 metra miał niewielką przewagę nad Janem Maylaenderem (100 m) i Andrzejem Stękałą (99 m).

W finale cała cała klasyfikacja uległa przewróceniu - na co wpływ miały zapewne warunki atmosferyczne (wiatr od 0,3 m/s w plecy do 1,5 m/s pod narty). Na pierwsze miejsce aż z dziesiątej lokaty awansował Ziga Mandl (97 i 107,5 m). Za nim uplasował się wczorajszy zwycięzca Danny Queck (98,5 i 104 m). Jedynym zawodnikiem, który zdołał się utrzymać w czołowej trójce, był Maylaender - 101,5 metra w drugiej serii dało mu najniższy stopień podium. Prowadzący na półmetku Horlacher miał dopiero trzynasty rezultat drugiej rundy, co skończyło się spadkiem na szóste miejsce.

Punkty do klasyfikacji generalnej FIS Cup wywalczyło sześciu podopiecznych Roberta Matei. Najwyżej z nich zameldował się Andrzej Stękała - skoki na odległość 99 i 103 metrów dały mu piątą lokatę. W szerokiej czołówce znaleźli się również Adam Ruda (7. - 97,5 i 102 m), Stanisław Biela (9. - 96,5 i 100 m), Krzysztof Leja (11. - 95 i 99,5 m), Łukasz Podżorski (13. - 92 i 101,5 m) oraz Przemysław Kantyka (17. - 93,5 i 95,5 m).

Poza trzydziestką zawody zakończyli za to Sebastian Hebel, Dawid Jarząbek i Paweł Gut.


klasyfikacja generalna FIS Cup »