Mimo że do zakończenia Pucharu Świata 2013/2014 pozostały jeszcze jedne zawody, a przedostatni indywidualny konkurs w Planicy nadal trwa, możemy już oficjalnie to powiedzieć - Kamil Stoch zapewnił sobie Kryształową Kulę!

Przed dzisiejszym konkursem matematyczne szanse na odebranie Polakowi końcowego triumfu mieli jeszcze Peter Prevc i Severin Freund - Słoweniec tracił do naszego skoczka 168 punktów, natomiast Niemiec - 197 oczek.

Aby zapewnić sobie zwycięstwo w Pucharze Świata na jeden konkurs przed zakończeniem rywalizacji (niezależnie od wyników rywali i rezultatu w niedzielnych zawodach) Stoch potrzebował jedynie 32 punktów - tyle otrzymuje się za zajęcie ósmego miejsca. Ten warunek został spełniony z nawiązką, Polak może więc cieszyć się ze zdobycia pierwszego w karierze Pucharu Świata!

Kryształowa Kula za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej trafi do Polski po raz piąty. Wcześniej czterokrotnie na najwyższym stopniu podium stawał Adam Małysz (2001, 2002, 2003, 2007).

Dla Kamila Stocha był to sezon marzeń - na drodze do zwycięstwa w Pucharze Świata sześciokrotnie stawał na najwyższym stopniu podium konkursów (Titisee-Neustadt, Engelberg, 2 x Willingen, Lahti, Kuopio), a podczas XXII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi zdobył dwa złote medale.

Można być pewnym, że podopieczny Łukasza Kruczka nie powiedział jeszcze ostatniego słowa:

- Cały czas pracuję po to, żeby ciągle stawać się coraz lepszym zawodnikiem. Mam nadzieję, że w następnych sezonach będę się rozwijał, bo jest jeszcze kilka aspektów do dopracowania. Moje skoki można ulepszyć - zapowiedział Stoch.

Na zakończenie napompujmy przysłowiowy balonik i przypomnijmy, że od początku startów w Pucharze Świata Stoch nigdy nie zanotował sezonu gorszego od poprzedniego...