Markus Schiffner okazał się najlepszy podczas sobotniego konkursu Pucharu Kontynentalnego w Lillehammer. Austriak nie był najlepszy w żadnej serii, jednak łączny wynik przyniósł mu zwycięstwo.

Na półmetku rywalizacji na szczycie listy wyników znajdowało się nazwisko Marinusa Krausa. Niemiec w pierwszej serii uzyskał 127,5 metra i miał nad Schiffnerem wysoką przewagę (7,3 punktu), ale w drugiej lądował dużo bliżej (119 m) i ostatecznie musiał się pogodzić z drugą lokatą. Z kolei udany atak zza jego pleców przypuścił Schiffner - równe skoki na odległość 124 i 124,5 metra wystarczyły, aby wyprzedzić Niemca o 1,6 punktu.

Na najniższym stopniu podium stanął reprezentant gospodarzy Fredrik Bjerkeengen (124 i 123 m), a poza "pudłem" znaleźli się Peter Prevc, Phillip Sjoeen i Michael Hayboeck.

Polacy spisali się, trzeba przyznać, słabo - żaden z nich nie zdołał zakwalifikować się do drugiej serii konkursowej. Najbliżej tego był Andrzej Zapotoczny (31. - 114 m), stosunkowo niewiele zabrakło też Stanisławowi Bieli (33. - 112 m) i Łukaszowi Rutkowskiemu (36. - 111,5 m). Dalej uplasowali się Jakub Wolny, Przemysław Kantyka, Wojciech Gąsienica-Kotelnicki, Adam Ruda i Grzegorz Miętus.

Warto wspomnieć jeszcze o kilku nazwiskach, które rzucają się w oczy, gdy patrzymy na listę wyników. Dalekie trzydzieste miejsce w konkursie zajął nie kto inny, jak Martin Koch, z kolei na 44. lokacie uplasował się Pasi Ahonen - brat Janne. W zawodach wzięło też udział trzech francuskich specjalistów od kombinacji norweskiej - Jason Lamy Chappuis (35.), Sebastien Lacroix (45.) i Maxime Laheurte (55.).

W klasyfikacji generalnej letniego Pucharu Kontynentalnego nie nastąpiły żadne istotne zmiany - nadal prowadzi Jakub Janda, który o 109 punktów wyprzedza Krzysztofa Bieguna.