Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Na wstępie może zaznaczę, że piszę to trochę wbrew sobie, bo Norwegom - dzięki ich specyficznemu stosunkowi do stosowania dopingu w sporcie w ogóle, a w dyscyplinach zimowych w szczególności - zupełnie od pewnego czasu nie sprzyjam. Może poza Bardalem, którego lubię z powodów mi nie znanych. Nie może to mieć jednak, uważam, żadnego wpływu na mój stosunek do tego, co zafundowała nam FIS w sobotni wieczór na skoczni w Predazzo.

Bo FIS, po prostu, wypaczyła wyniki konkursu drużynowego. Najpierw Norwegowie wyglądali, przelotnie, na beneficjentów tego wypaczenia. Na koniec okazali się jego ofiarami. Sytuacja, po wyświetleniu paru faktów, wydaje się w każdym razie bardzo podejrzana - łagodnie rzecz ujmując. A fakty są następujące.

Anders Bardal skakał w swoim pierwszym skoku z 22-giej belki. Punkty policzono mu, jakby skakał z belki 20-tej. Czyli dodano mu ich grubo ponad sześć. Domyślił się tego od razu skaczący zaraz po Norwegu Thomas Morgenstern. I, z tego co mi wiadomo, zgłosił to tuż po swoim skoku albo, najpóźniej, na zakończenie serii pierwszej. Czyli jury, które notabene samo powinno dojść do takiego stanu rzeczy zaraz po próbie Norwega, wiedziało o sprawie. A, mimo zebrania się sędziów, wyników nie poprawiono, a informacji nie podano nikomu spoza sędziowskiego grona. Tak przynajmniej twierdzą wszyscy, którzy mogą być zainteresowani.

Punktów zdobytych przez Bardala nie weryfikowano aż do samego zakończenia konkursu, a nawet dobry czas potem. Dopiero kilkadziesiąt minut po zakończeniu zawodów ukazał się lakoniczny komunikat, w świetle którego srebro przypadło Niemcom, a brąz znajdującym się do tej pory na czwartym miejscu Polakom. Tyle faktów.


Rodzi się parę pytań.

Raz. Zakładam, że Morgenstern dobrze pamięta, kiedy poinformował międzynarodowych działaczy o swoim "odkryciu". Jak to możliwe, żeby wiedząc o tym co się stało, nie weryfikować wyników od razu, tylko czekać z tym do końca zawodów? Przecież to jest najzwyczajniej w świecie postępowanie wbrew regulaminowi. Mało powiedziane. To jest sabotaż! Przecież nawet osobnik o IQ=60 jest w stanie się domyślić, że posiadanie lub brak informacji na ten temat ma decydujący wpływ na taktykę trenerów. Szczególnie w sytuacji, kiedy mają oni w chwili obecnej istotne instrumenty, które mogą mieć decydujący wpływ na końcowy wynik. Zupełnie inaczej dysponowałby belki Stoeckl, gdyby wiedział, jaka jest sytuacja. Nie wiem, jaki byłby tego efekt, ale jest rzeczą ewidentną, że przez takie, a nie inne zachowanie działaczy FIS, był swoich uprawnień pozbawiony. I, moim zdaniem, każde jury d’appeal, do którego zostanie skierowany protest Norwegów, powinno anulować wyniki tego konkursu. Jeśli oczywiście chce wydać sprawiedliwy werdykt.

Dwa. Czy uprawnione mogą być, pojawiające się na paru forach, tezy, że informację o brązie Polaków podano w obieg i uczyniono oficjalną dopiero wtedy, gdy okazało się, że taka, a nie inna kolejność drużyn spowoduje wyprzedzenie przez Niemców Polski w generalnej tabeli medalowej całych mistrzostw. W pierwszej bowiem wersji byłoby: Niemcy 1-0-4, Polska 1-1-0. W drugiej: Niemcy 1-1-3, Polska 1-1-1. I gdyby nie ten fakt, to wtedy - miast pomstować na niesportowe zagrywki FIS - dalej część kibiców klęłaby na Kruczka, ze w pierwszej serii nie puścił Stocha z krótszego rozbiegu.

Trzy. Piszę to po raz kolejny, ale to jest może z tego wszystkiego dla przyszłości skoków najważniejsze. Najwyższy czas to pytanie postawić na jakiejś radzie FIS czy jak się tam te ich zebrania partyjne nazywają. Czy przebieg sobotniego konkursu drużynowego to nie jest wystarczający powód na to, żeby w trybie natychmiastowym zlikwidować przepis dotyczący możliwości zmiany belek przez trenerów?

Cztery. Pytanie do PZN - gdzie byli polscy działacze, kiedy w biały dzień o mało nie doszło do ewidentnej kradzieży zasłużenie wywalczonego polskiego medalu? Po co wyście tam wszyscy, do diaska, pojechali? Żeby wywiadów w telewizjach udzielać?


I jeszcze raz, żeby nie było. Ani na jotę nie żałuję Norwegów. Natomiast zupełnie rozumiem ich rozgoryczenie. Myślę, że jest dużo bardziej uzasadnione, niż to nasze polskie sprzed ostatecznej decyzji FIS. Bo myśmy byli rozgoryczeni faktem nie zdobycia medalu ze swojej winy. Im nie pozwolono mieć dostępu do wiedzy, która nie tyle pozwoliłaby, co mogła im pozwolić, zdobyć medal. I to jest czysty, żywy skandal.

PS. Po tym, jak szef FIS Gian Franco Kasper totalnie skrytykował regulamin rywalizacji w skokach, Hofer czym prędzej oznajmił do kamery, że bierze na siebie całą odpowiedzialność. Moim skromnym zdaniem jak zwykle kłamie, żeby nie napisać, że łże w żywe oczy. Wzięcie w stu procentach odpowiedzialności za tej klasy skandal oznaczałaby jedno - dymisję. Czy jakaś agencja prasowa, radiowa czy telewizyjna mówiła coś o podaniu się Austriaka do dymisji? Ja nie słyszałem. Obawiam się, że nawet Hofer nie słyszał. Więc może niech autor tej wiekopomnej deklaracji wytłumaczy, co miał na myśli. Czekam, pewnie nie tylko ja, z niecierpliwością.
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« marzec 2013 - wszystkie artykuły
Komentarze
Mr. Edu
co poniektórzy powinni się ogarnąć, bo wcale nie wiedzą jak na prawdę było, a od razu oskarżają Norwegów -.-

byliście tam ?
jesteście sumieniem Bardala ?
zwykły błąd w przeliczeniach, a wszyscy od razu robią aferę..jeśli by się to powtórzyło to już oskarżać Waltera o niedopilnowanie.. ale przecież każdemu może się noga podwinąć...

a całą prawdę zna tylko Anders...
i niech tak zostanie...
(08.03.2013, 13:41)
Sprawiedliwy
@Magdalinka

Dla mnie dyrektor skokow może być obojtnie z jakiego kraju (z austrii,niemiec,norwegii) ale żeby był obiektywny a nie dogadzać swoim zawodnikom , są chyba jakieś granice między przyjacielska pomocą a sportem
(07.03.2013, 18:37)
Magdalinka
@ Sprawiedliwy
Masz rację.
1.Belka obniżana przez trenerów - WON!
2.No no, dobrze by było, ale raczej szybko się tego nie doczekamy ;/
3.Ciekawa teoria co do Hofera, ale taka jest prawda. Ale jakiej narodowości tu znaleźć. Chyba z Chin, Anglii, Irlandii, choć jesli byłby z Chin, czy z USA to różnicy wielkiej nie byłoby, ale fakt, by z kraju (mniemam) "najlepszych" zawodników był dyrektor ;/ I sobie w pogaduszki idzie z Austriakiem w trakcie konkursu jak w drużynówce na MŚ bodaj, no hello!
(05.03.2013, 23:50)
Sprawiedliwy
Powiem o tym tak :
Po pierwsze : ustawianie belki , to jest chore , teraz żeby pokonać GS który skoczył o 5 m bliżej trzeba skoczyć 10 m dalej. ZLIKWIDOWAĆ

Po drugie : wiatr , żeby był sprawiedliwy wskaźnik punktów za wiatr trzeba liczyć zawodnikowi te pomiary gdzie doskoczył np. jeżeli skoczył na "bule" to liczyć mu to gdzie doskoczył , bo może na buli jest wiatr 1ms z tyłu a na plłaskim jest wiatr 2ms pod narty.

Po trzecie: pana hofera trzeba odwołać bo jest ewidentnie po stronie austryjakow , dyrektor skokow powinnien byc neutralny ,obiektywny
(05.03.2013, 18:23)
Polonus
W poprzedniej wypowiedzi miało być Niemcy-Anglia, a nie Niemcy-Włochy:)
(05.03.2013, 14:57)
Polonus
@kzez1986
To, ze czegoś do tej pory nie robiono nie znaczy, że ma tak być do końca świata. oczywiście, że nie mozna w tej chwili cofnąć wyniku meczu irlandia-Francja czy niemcy -Anglia. Ale to nie znaczy, ze nie mozna tego było zrobić zaraz po tych meczach. nie tylko można, ale po prostu TRZEBA BYŁO! I powtórzyć mecz. trzeba się w końcu zastanowić w takiej chwili co jest ważniejsze. Czyjś iwąski interes czy nauczenie ludzi, że wycinanie numerów na dłuższą metę i tak nie przyniesie efektu.
W wypadku sobotniego konkursu, po kilkudziesięciu godzinach i coraz większym przekonaniu, że Norwegowie tez nie grali fair, jestem skłonny przychylić się do zdania, ze nie trzeba powtarzać konkursu. Ale NIGDY NIKT MNIE NIE PRZEKONA, że było lepsze wyjście jak powtórka meczu Francja-Irlandia czy Niemcy-Włochy. Są ważniejsze rzeczy niż transmisja we właściwym czasie antenowym. Oczywiście Blatter czy Hofer to nie są ludzie, na których można się oprzeć wprowadzając zmiany w myśleniu działaczy. Wręcz przeciwnie. Dlatego trzeba zacząć od ich usunięcia, wybrać ludzi uczciwych i dopiero potem zabrać się za uzdrawianie sportu.
(05.03.2013, 14:55)
kzez1986
Anulowanie wyników, jak proponuję w artykule to niedorzeczny pomysł. Przecież np. w meczach w piłce nożnej często zdarzały się nawet na imprezach najwyższej rangi sytuacji, że jakaś bramka powinna zostać uznana, a nie została i nikt nie anulował wyniku. W tym wypadku po prostu Norwegowie powinni mieć nauczkę i następnym razem bardziej uważać. Przecież ostatecznie wyniki były uczciwe i zgodnie z regulaminem. Wszyscy dostali tyle punktów ile skoczyli.

Co do przepisów, to byłbym za powrotem to rozgrywania konkursów z jednej belki. Przelicznik wiatru może zostać. Jeśli są niestabilne warunki, belkę trzeba po prostu ustawić nisko i już (jak w 2 konkursie w Harrahovie), a jeśli zawodnicy będą przeskakiwać skocznię? To piękne i oto też chodzi w tej dyscyplinmie sportu.
(05.03.2013, 14:32)
kzez1986
Norwegowie powinni o tym wiedzieć. Przecież trener widział naocznie z jakiej belki skakał zawodnik, oraz nota i punkty dodane za belkę też nie były tajemnicą. Albo liczyli Norwegowie, że im się uda i nikt tego nie zauważy albo trener jest bardzo nieuważny i nie zwrócił na to uwagi.
(05.03.2013, 14:27)
kabans
prawda jest taka że widzieli o tym norwegowie i byłoby w porządku wszystko gdyby im się udało
(04.03.2013, 23:30)
fan skoków85
@Prykpryk
Chodzi mi o to, że Hofer jest winien tego, że Norwegowie przez 0,5 h nie słusznie się cieszyli ze srebrnego medalu. Ale nie tego, że medalu nie zdobyli. Dookoła Norwegowie krzyczą jaki to skandal itp. Ale żaden nie powiedział. Ok, system miał błąd, ale my zasłużyliśmy na ten medal bo skakaliśmy gorzej. I wychodzi na to, że medal im zabrał jakiś niesprawiedliwy wyrok, a nie ich skoki.
Takie były motywacje gdy to pisałem. Ale muszę przyznać, że przynajmniej szef norweskich skoków zachował się tak jak trzeba. Oto wypowiedź Clas Brede Braathena:
"Wynik, jaki na koniec konkursu osiągnęli Norwegowie, jest zgodny z prawdą."
(04.03.2013, 22:38)
Emil
@Polonus No wiesz. Rok temu przyłapano naszego biegacza nr 2 na stosowanie leków na astmę. Dawka "4 razy Bjoergen" (dosłownie) i bez zezwolenia. U nas w kraju się też różne jaja dzieją. Astmatyków odsetek nie wiele mniejszy niż u Norwegów, gdy jest w kraju kontrola (na zawodach o uścisk dłoni wójta), nagle połowy stawki nie ma mimo że "nie zapowiedziana". Tylko wyniki takie że od Australii dostajemy.
(04.03.2013, 21:26)
Polonus
@trixie
Nadinterpretujesz. Z pierwszego akapitu wcale nie wynika, że stawiam skoczków na równi z biegaczkami. Nic nie może się równać z Bjoergen. Chyba, że norweski biathlon. Więc proszę mi tu nie imputować. A że skoczkowie dostają rykoszetem z powodu biegaczek czy biathlonistów? Właśnie nie dostają specjalnie. Choć powinni. Bo kto mieczem wojuje, od miecza ginie. A Norwegia, jako nacja, wojuje, niestety. Bez żadnych wątpliwości.
(04.03.2013, 21:12)
Prykpryk
@fan skoków85
Przeciez Hofer sam sie przyznal do winy po konkursie i stwierdzil ze nie powinna miec taka sytuacja miejsca, nie wiem gdzie ty tu widzisz szukanie kozla ofiarnego:P
(04.03.2013, 20:38)
trixie
Nie rozumiem czemu autor felietonu wrzuca do jednego worka norweskie biegaczki i skoczków jeśli chodzi o doping. Skoki narciarskie nie są sportem wydolnościowym (przynajmniej nie tak jak biegi), więc nie rozumiem w jaki sposób miałby nastąpić doping? Domontowanie silniczków do nart? Kilkanaście lat temu to chociaż wagę można było zbijać (tak jak to robił Wasiliew), a teraz? Tak jak już ktoś wcześniej napisał to, że norweskie biegaczki cierpią na "astmę" i biorą jakieś środki nie znaczy, że wszyscy sportowcy norwescy się dopingują w taki sposób. Jednak wśród nas Polaków zuważyłam, że wszyscy i tak to do jednego worka wrzucają norweski sportowiec=doping. Dziwię się jedynie, że autor tego tekstu poszedł tą samą drogą.
(04.03.2013, 20:32)
Lordek123
Scoop dobrze gada
(04.03.2013, 17:06)
Scoop
I wszystko na moje wychodzi:

1. Precz z punktami za belkę obniżaną przez trenerów.
2. Precz z punktami za wiatr
3. Zaostrzenie , a raczej zawężenie przepisów odnośnie zmiany belki przez jury.
Bo oczywiście jeszcze wcześniej przed wspaniałomyślnym projektem Fis-u odnośnie zmiany belki przez trenera, jury jeździło z belką wte i nazat bez większego sensu.

poza tm nikt z Fis-u nie będzie się przejmował złamaniem regulaminu, nie dopatrzeniem procedur i ogólnym, a raczej kolejnym skandalem na zawodach.
Przypominają mi troszeczkę polskich prokuratorów i nie zawisłych sądów, gdzie z immunitetem w łapie stojąc z założonymi rękami śmieją się nam wszystkim w twarz!!!
(04.03.2013, 16:54)
fan skoków85
Ok, oczywiście nie całą, ale końcówkę. Ale to nie zmienia faktu że wolałbym wiedzieć czego szukać.
(04.03.2013, 15:38)
fan skoków85
@Magdalinka
No, ok. Ale nie chce mi się całej II serii oglądać, bo nawet nie wiem czego mam szukać. Jak już zaczęłaś coś pisać to skończ.
(04.03.2013, 15:35)
Magdalinka
@fan skoków85

Nie chcę snuć jakiś moich chorych teorii, więc obejrzyj sobie sam i oceń ;)
(04.03.2013, 15:33)
fan skoków85
@Magdalinka
A możesz jaśniej napisać bo nie rozumiem.
(04.03.2013, 15:26)
Magdalinka
@fan skoków85

Obejrzyj sobie końcówkę drugiej serii a pojmiesz sprawę ;)
(04.03.2013, 15:24)
fan skoków85
Sobie uświadomiłem jedną rzecz.
Wbrew pozorom ta cała afera wyszła Norwegom na dobre. Czemu?? Bo znaleźli dzięki niej kozła ofiarnego swojej porażki. Wszyscy gadają o wielkim skandalu (zresztą słusznie) z wynikami. Teraz wszyscy są winni medalu tylko nie oni. Winny jest zły system. Winny jest Hofer bo tym wszystkim zarządza. Winny jest Morgenstern bo odkrył błąd. Winni są Niemcy bo złożyli protest. Winni są Polacy bo o 4 pkt za dobrze skakali itp.
Za to nie jest winny Stoeckl mimo że mając znakomitą drużynę nie wywiózł medalu z drugiej imprezy z rzędu. Nie jest winny Hilde choć zawalił drugi skok.
W ten sposób Norwegowie nie muszą się tłumaczyć dlaczego nie potrafili zdobyć medalu. Niech się tłumaczy Hofer i spółka. A Stoeckl może spać spokojnie. Hilde zresztą też.
(04.03.2013, 15:21)
Emil
@Polonus W Klingenthal tego lata w LGP widzimy jak Kruczek "niebieski ptak" reaguje na to co się dzieje. Polecam spojrzeć na wyniki kwalifikacji (niestety system komentarzy nie chcę mi zaakceptować komentarza z linkiem) System komputerowy pozamieniał przeliczniki wiatru i rozbiegu. Oczywiście poszkodowanym okazał się Polak, bo gdyby Zniszczoł dostał punkty normalne, czyli 10,8 za metr a nie 7,56 jak za belkę to by spokojnie wszedł do konkursu. Jednak Kruczek żadnego protestu nie zgłosił, a po wywiadzie dla konkurencji wnioskuje że nawet tego nie zauważył.
(04.03.2013, 15:07)
Polonus
@Jaro
Skoro nasze nieuki nie policzyły to może norweskie też?:)
Choć przyznaję, że z każdą godziną coraz mniej wierzę w ich niewiedzę. Nie każdy jest tak beztroski jak pan Tajner z ferajną.
(04.03.2013, 14:39)
Magdalinka
Ofc, obniżanie belek przez trenerów, bo gdy są warunki lepsze/gorsze, to jest wprost bardzo świetny pomysł, aczkolwiek z trenerami i taktykami, robią śmietnik i tyle...
(04.03.2013, 14:37)
Magdalinka
No dobra, przestańcie robić z Bardala jakiegoś idioty z IQ=50. Bez przesady. Skoro sam Morgenstern zauważył (głównie z powodu rywalizacji), więc chyba Anders nie był na tyle mało zainteresowany notami, punktami, itd. Jedyne wytłumaczenie, że nie wiedział z jakiej belki stratuje. Tak czy inaczej prawdopodobieństwo, że nie obchodziło go ile miał punktów i za co, jest równa 95%, więc nie oszukujmy się. Z pewnością sztab wiedział, to było coś w stylu dziecka w szkole: nauczyciel daje uczniom sprawdzone sprawdziany, by podliczyli punkty/wyszukali się błędów, a jak uczniowi grozi jedynka (a dostał ze sprawdzianu dwójkę), gdy później okazuje się jakiś błąd na jego niekorzyść, więc jest duże prawdopodobieństwo, że się nie przyzna, bo tak groziła mu kosa na koniec ;> Wiadomo jest ratunek, czyli poprawienie się, ale sytuacja jest o wiele gorsza.

Mimo wszystko nie jestem, jakoś bardzo zrażona do Norwegów. Od dziecka im kibicuje, bardzo lubię przede wszystkim Jacobsena, Toma i Bjoerna. Widziałam z nimi masę filmików i muszę stwierdzić, że nie ma w skokach takich pozytywnie zakręconych ludzi jak oni, z tak ogromnym dystansem do siebie, a interesuje się skokami już 11 lat. Wiadomo mogli oszukiwać, ale oceniać ich pod względem tym, że jak Norweżki w biegach (i w sumie nie tylko one) oszukują, to cały naród i sportowcy są tacy jak one. To jak z Polską, uważa się nas za pijaków, a co wszyscy tacy są? ;>

Poza tym jak niedawno przeglądałam zagraniczne strony internetowe, to natrafiłam na ciekawy komentarz Simona (może nieco zbyt dosłownie tłumacze, ale wiecie o co chodzi): "Nie ważne jest wygranie cyrku, ważne jest z nim wygranie". I to nie powiedział jakiś antyfan Norwegii, wprost przeciwnie, przyjaźni się m.in. Z Hilde i Jacobsenem, więc niech te słowa każdego coś nauczą.

Było, dobrze się skończyło, więc niech już zagadką wewnętrzną Norwegii zostanie jak to było z tą wiedzą lub niewiedzą na temat pomyłki, ważne, że nikogo sumienie gryźć nie będzie, bo sprawiedliwość w tym momencie nie spała.

Nie zmienia to faktu, że obniżanie belki powinno iść won do kosza. Tyle ode mnie w tej sprawie ;)
(04.03.2013, 14:20)
Jaro
@jandalf
Nikt nie ma pretensji do Bardala (przynajmniej ja nie mam). Wiadomo, że skoczek ma co innego na głowie, niż liczenie punktów za nieudolnych jurorów. Ale dlaczego nie zareagował trener, sztab, wszyscy ludzie z obozu norweskiego? Skoro Morgi zauważył, to i oni musieli wiedzieć (może nie od razu, ale na pewno sobie wszystko podliczyli). I co? I milczeli. Chcieli przemycić ten medal. A to już jest... no, nie będę używał mocnych słów, bo i tak cenzura mi je wytnie.
(04.03.2013, 14:08)
jandalf
@Elken
Może Bardal wiedział może nie, z której belki jedzie. Może analizował za co dostał punkty może nie. Generalnie większość obywateli naszej planety ma problemy z dodawaniem w pamięci wielu liczb. Przykład ze skoków:
75,8 + 6,7 - 12,1 + 54
kolejno: nota za odleglość, kompensacja za belkę, kompensacja za wiatr, nota sędziowska.
Jestem zawodnikiem walczącym o medal, skoczyłeś, jesteś napięty nerwowo, podliczysz punkty? zweryfikujsz czy dodano prawidłową kompensację?
(04.03.2013, 12:06)
Polonus
@krzysieksum
Gdybyś czytał uważniej lub mniej tendencyjnie, to może byś zauważył, że w tym wypadku przytoczyłem opinie z innych portali, a nie przekazałem swoją. Ale żeby to zauważyć trzeba umieć czytać ze zrozumieniem.
(04.03.2013, 11:36)
krzysieksum
nie przesadzasz?naprawdę myslisz ze chcodzilo tu o klasyfikacje medalową?I o to zeby niemcy byli w niej przed nami?Czyżby kompleksy?Niemcy są taką potegą w sporcie ze uwierz mi jeden medal w jedną czy drugą stronę im powiewa.
(04.03.2013, 10:57)
Elken
@jandalf

a twoim zdaniem sam bardal nie wiedział z jakiej belki skacze? jego trener nie wiedział? norwegowie to cwaniaczki, a nie idioci. doskonale wszysy wiedzieli.
(04.03.2013, 10:56)
jandalf
O MATKO, ile tu teorii spiskowych, podejrzeń nieuczciwość, oskarżeń.
AŻ SIĘ NIEDOBRZE ROBI.

Był ewidentny błąd sędziów, nawet można napisać że był skandal, pozostał niesmak.

Ale bez przesady.
Z tymi belkami jest dużo zamieszania i ciężko się w tym połapać.
Moje pytanie: jakie były oficjalne info o belce przy skoku Bardala?
Czy podano obniżoną czy normalną? Bo jeśli podano obniżoną to naprawdę ciężko było się w tym zorientować. A błąd mogła zauważyć osoba tylko będą obok Bardala, czyli Morgenstern.
Zauważył i zgłosił, bo sam był tym zainteresowany, przecież Norwegowie byli zagrożeniem dla Austriaków.


(04.03.2013, 09:30)
OtokoNoHito
A ja nadal lubię Norwegów, jest to moja ulubiona, obok Japończyków - i Polaków rzecz jasna - reprezentacja w PŚ. Dlaczego? Bo to zawsze fajne chłopaki mi się wydawały, zgrana, sympatyczna ekipa, pełna ciekawych osobowości. I dosyć nietypowa - od lat czołowa drużyna, choć z reguły bez wielkich pojedyńczych gwiazd i cudownych nastolatków. Szeroki, wyrównany skład, w którym wielu skoczków potrafi stanąć na podium, ale domintator trafia się rzadko. Sprawy Bjorgen i biegów narciarskich nie mieszałbym z nimi. A czy wiedzieli o złym podliczeniu punktów? Działacze, ktoś w ekipie może tak, ale zawodnicy, skączący i rywalizujący w ferwodzie walki naprawdę nie musieli tego wiedzieć, nie od tego są by sprawdzać takie rzeczy. Zobaczyli na tablicy, że mają medal, potem im go odebrano - każdy byłby rozczarowany.
(04.03.2013, 07:42)
bumelant
Dlaczego mielibyśmy likwidować przepis tylko dlatego, że ktoś popełnił błąd w wyliczeniach? Chyba nie okazało się nagle, że zmiana belki nie ma wpływu na długość skoku? Jeżeli trener wie, że ma w składzie zawodnika z mocnym odbiciem, w formie, któremu krótszy rozbieg nie robi różnicy, to dlaczego miałby tego nie wykorzystać?
Może zlikwidujmy zagranie ręką w polu karnym w piłce nożnej, bo przecież tyle razy sędziowie się mylili.
Winni zamieszania powinni zostać ukarani, ale nie widzę powodu do likwidowania przepisu. W tym przypadku to nawet nie sędziowie są winni, bo ci tylko wklepują do komputera swoje noty za styl i przesyłają je dalej, a potem KTOŚ (właśnie - kto?) dolicza do tego parametry wiatru i ustawienie belki.
Z kolei opinie, że to przepis wymyślony 'pod Austriaków' tylko dlatego, że pierwsi zaczęli ją stosować są po prostu śmieszne.
(04.03.2013, 01:57)
tokas9
@zwłaszcza
(04.03.2013, 01:35)
tokas9
@Polonus - proszę Cię bardzo, mój drogi, następnym razem nie wdawaj się w jałowe dysputy z trolami ;D Z właszcza z takimi trolami, które nie dość, że są wnerwiające, to do tego inteligencją nie odstają od ślimaka.

A co do treści artykułu, to zdecydowanie się zgadzam. Norwegów darzyłem dosyć dużą sympatią (nie wiem czemu), lecz teraz ta sympatia skurczyła się do rozmiarów ziarenka piasku na pustynii. Wszystko, co można było o tej sprawie powiedzieć, chyba zostało już wspomniane: niekompetencja FISu, zatajenie sprawy przez Norwegów, brak jakiejkolwiek reakcji ze strony polskiej ekipy... Można chyba jedynie dodać, że gdyby ani Morgenstern, ani Niemcy nie zauważyli tego błędu, i nie wytknęliby go FISowi, to mielibyśmy sporo pecha. Bo FIS, tak po prostu sam z siebie, tej pomyłki by nie sprostował.
(04.03.2013, 01:35)
A
może to spowoduje, że ten cały 'system' zostanie wycofany.
(04.03.2013, 00:32)
OtokoNoHito
Jeszcze propos Kruczka:

sezony Kruczka:

2008/9 - punktuje 8 Polaków, zamiast 4, jak w poprzednim sezonie, za Lepistoe. 4te miejsce na MŚ. Drugie miejsce drużyny w Planicy, drugie nasze podium w historii PŚ, pierwsze od 7 lat.

2009/10 - chyba najsłabszy sezon za Kruczka, ale jego najlepszy zawodnik, czyli Stoch, robi progres, z 30 na 24 miejsce. 6 miejsce na IO.

2010/11 - początek wielkiego Stocha. Pierwsze zwycięstwa, 10te miejsce na koniec sezonu. Dobry sezon Huli. Dwa podia drużyny w PŚ. 5te i 4te miejsce na MŚ.

2011/12 - najlepszy sezon w karierze Stocha, 5te miejsce w genralce. Świetny sezon Żyły - 19te miejsce, 'obudzenie się' Kota - ponad 100 pkt, 35 miejsce. Dobra druga połowa sezonu K. Miętusa. Jedno podium drużyny w PŚ.

2012/13 - wiadomo, najlepszy sezon w karierze Stocha (uwzględniając MŚ), Kota, Kubackiego, Miętusa, zbliżony w wykonaniu Żyły. Podium drużyny w PŚ. Indywidualne złoto i brąz drużynowy na MŚ.

To taka bardzo pobieżna i ogólnikowa analiza sezonów Kruczka i - co zastrzegam - ukierunkowana raczej na pozytywy. Ale porownując z wynikami za Kuttina i Lepistoe wygląda calkiem dobrze. Można, nie bez racji, napisać, że a) miał łatwiej, bo zdjęto z niego ciężar odpowiedzialności za wyniki Małysza, ktore były głównym kryterium oceny poprzednich selekcjonerów i pogrążyły ich w drugim sezonie ich pracy b) że trafił na okres spijania śmietanki z dokonujacego się w kraju za sprawą 'małyszomanii' ogólnego progresu polskich skoków. Nie zamierzam tez udowadniać wielkości trenerskiej Kruczka - ale wydaje się, że systematyczna i spokojna praca z kadrą przynosi, w przeszłości wolniejsze niż bysmy chcieli, ale wyraźne efekty. Czy gdyby trenerował ich ktoś inny byłoby jeszcze lepiej? To spekulacje, pojęcia nie mam, nie twierdzę, że nie. Ale Kruczek nie dawał aż tak mocnych podstaw do zwalniania go, choć kredyt zaufania na pewno otrzymał większy od poprzednich trenerów (Tajner pewnie był zniechęcony nie zadawalającymi go wynikami współpracy z zagranicznymi poprzednikami - pozostawiam bez oceny czy słusznie), ale kiedy zaczynał pracę z kadrą dopiero aspirowaliśmy do skokowego średniaka. Ma dobry kontakt z całą drużyną, cieszy się ich zaufaniem, no i - wydaje mi się - sam po prostu nabiera doświadczenia i uczy się na błędach.

Wiem też, że to właściwie nie jest odpowiednie miejsce ani czas na podsumowania pracy Kruczka (sezon się jeszcze nie skończył, a felieton jest o czym innym), ale wykorzystuję popularność artykułu i fakt, że temat oceny pracy trenera i tak już tutaj się pojawił.
(04.03.2013, 00:03)
Jaro
1. Nie mam żadnych wątpliwości, że Norwegowie o wszystkim wiedzieli. No bo jak to, Morgenstern zauważył, a ich CAŁY sztab już nie? Morgenstern nie miał czasu na badanie takich rzeczy, walczył o medal i zmagał się z bólem nogi. A jednak zauważył. A u Norwegów nikt... Ciekawe, prawda? Fakty są takie, że to banda oszustów i po raz kolejny chcieli naciągnąć cały świat. Nie wyszło, więc teraz robią z siebie ofiary.

2. Moja niechęć do Norwegów nie zmienia faktu, że absurdalne przepisy należy zmienić, a Hofera wywalić. Swoją drogą, jeśli przetrwa taką aferę, to znaczy, że już nic go nie ruszy.

3. I na koniec o naszych niemotach. Dlaczego nikt od nas nie zauważył takiego błędu? Ani dziennikarze (Szaranowicz jak zwykle się wydziera, kręci nosem na zmianę belki, ale punktów nie zauważył), ani działacze i sztabowcy. Dlaczego Niemcy musieli nas "ratować"?
(03.03.2013, 23:51)
Bartt
Magdalinka, nie wiem skąd ta twoja pewność, że gdyby nie belki rywali zajęlibyśmy 4 miejsce, przecież trudno jest jednoznacznie stwierdzić co by było, gdyby belki nie były obniżane... A nawet jeśli założymy że uzyskaliśmy z tego korzyść, to wcale nie usprawiedliwia tego systemu.. wręcz przeciwnie, pokazuje - przy założeniu że w normalnej rywalizacji medal nam się nie należał - całą jego niesprawiedliwość.

Zmiana belek na żądanie trenerów to najbardziej bzdurny pomysł jaki można było wprowadzić. To jest totalny absurd. Zmiana belek powinna mieć miejsce TYLKO w ekstremalnych wypadkach tzn. gdy istnieje realne zagrożenie, że startując ze zbyt wysokiej belki skoki będą zagrażać bezpieczeństwo zawodników; bądź w sytuacji odwrotnej - gdy istnieje groźba że zawodnicy będą lądować zbyt krótko, co z kolei obniży atrakcyjność zawodów. Stosowanie zmiany belek jako element TAKTYKI w walce o zwycięstwo jest czymś absolutnie niedopuszczalnym. To jest po prostu totalne zabicie zdrowej rywalizacji i piękna tego sportu. Mam wrażenie że przepis ten został skrojony specjalnie pod Austriaków - zwłaszcza Schlierenzauera - bo oni jako pierwsi - i z początku właściwie jedynie - dość regularnie go stosowali. Parę razy przyniósł skutek, ale - na szczęście - w decydującym momencie okazał się gwoździem do trumny (konkurs na K-95). No i do tego ten "kwiatek" z drużynówką... Dlatego może jednak nie jest za późno i ktoś tam w FISIE pójdzie po rozum do głowy i wycofa ten przepis. Zresztą już ten który pozwolił na jego wprowadzenie powinien wylecieć z hukiem ze struktur federacji, ale to raczej marzenie ściętej głowy...
(03.03.2013, 23:32)
Magdalinka
Tak przeklinacie na ten system, a nie patrzycie prawdzie w oczy. Gdyby nie on z pewnością nie stanęliśmy na tym pudle. Takie są realia więc nie mówcie, że to wszystko jest złe, feee i beee. Kamil z pewnością zdobył to złoto i akurat co do niego nie mam nawet ułamka wątpliwości, ale cała drużyna (gdyby nie belki rywali) stanęła co najwyżej na 4 miejscu.

Choć nie zmienia to faktu, że nie cierpię tych taktyk, obniżania przez trenerów, bo to jest cyrk a nie konkurs. Trzeba coś działać z tym, niech wreszcie ktoś tam coś ruszy, a nie tworzy zbiorowisko śmieci i nie zdziwiłabym się, że będzie takich niesprawiedliwości jeszcze bardzo wieeele, a niektóre przepadną i będą cieszyć mordy, ci co nie powinni.

Co do Norwegów. Nie wiem czy wiedzieli, czy też nie, ale jeśli mieli świadomość i chcieli to sprzątnąć pod dywan, to pokazują jakie z ich mendy. Ja nigdy prze nigdy nie pragnęłabym takiego szczęścia przez oszustwo, aczkolwiek co do tego mam spore wątpliwości.

Możliwość 1. Jeśli wiedzieli Norwegowie (a raczej sztab), to myśleli, że sprawiedliwość ich ominie, bo raczej nie mogli wiedzieć o Morgim i jego odkryciu. W takim razie nie cieszyli się z sukcesu, skoro wiedzieli, że nie ominie ich prawda.

Możliwość 2. Nie wiedzieli, a ta sprawa, była pomiędzy Morgim a sędziami (nie trzeba ukrywać, że Austria nie lubi Norwegii, o czym świadczy rzekomy brak regulaminowych butów, czy czego tam, gdy wielki Gregor przegrywał w TCS z Jacobsenem). Choć ciężko mi uwierzyć, że tam nigdy nic nie sprawdza. Chyba, że (CO JEST MAŁO PRAWDOPODOBNE), sam trener chciał obniżyć belkę, ale z tego koglu moglu wyszło to, że nikt tej belki nie obniżył, a sami myśleli, że punkty były właściwe. Co z nawet z idiotą na belce, który nie skumał się z jakiej belki skaczę i czy punkty powinien dostać (nie to że Bardala za takiego uważam), jest mało prawdopodobne i Norge by wywołała istną burzę niesprawiedliwości.

Jedno jest pewne, sędziowie wiedzieli i nic nie robili, czekając albo na porażkę Norwegii, albo hier kto wie na co, albo Norwegia myślała jak to zdobyć medal (co akurat chyba taki medal byłby chyba porażką wewnętrzną i nawet z sumieniem podobnym do Bjoergen ciężko było by się cieszyć). Tak czy inaczej ta cała grupa de*ili właśnie pokazała swoją istną inteligencję, pełną zamiatania wszystko gdzie się da, by uważano ich za cuda świata i nieskazitelnych jak woda źródlana...
(03.03.2013, 22:58)
Berna
Ja szczerze mówiąc nie wierzę w to, że Stockl i Bardal nie zauważyli tego. Jeśli chodzi o reszte ekipy to nie wiem, ale ta dwójka wg. mnie wiedziała. Prawie KAŻDY skoczek po skoku podchodzi o do telewizorka z wynikami i widząc ogromną przewagę Bardal powinien się domyślić. Już nie mówiąc o tym, że walczyli o złoto, więc na pewno zwracali na to uwagę. Gdyby punkty były policzone w drugą stronę, od razu pobiegli by do jury. Jak to już ktoś powiedział "kto belką wojuje, od belki ginie".
Osobiście bardzo lubiłam Norwegów, ich trenera, więc zawiodłam się na nich.
Absolutnie zgadzam się z tym, że taki błąd nie powinien się zdarzyć na żadnym konkursie, nie wspominając już o mistrzostwach. A największym skandalem jest właśnie to, że korekta nie odbyła się w czasie przerwy.
(03.03.2013, 22:52)
aaa
Ja np. krytykowałem Kruczka... teraz widzę, że zrobił dobrą robotę i mi głupio... z drugiej strony kto wie, czy inny trener nie zrobiłby tego lepiej :)
(03.03.2013, 22:50)
Polonus
@a.a.a.
Skoro już ustaliłeś, że moje wypociny nie mają żadnej wartości to teraz przeczytaj ze zrozumieniem. I zapisz sobie w kajeciku, że "Twoje" i "Tobie" piszę się z dużej litery. Żegnam. Bez odbioru.
(03.03.2013, 22:41)
fan skoków85
@Polonus
Hehe 2 gafy popełniłem w krótkim czasie :-) Nawet taki głupi gramatyczny
No, ale tak na poważnie to miało być też rozumiem. Oczywiście pozostawiam żałuję, ale bez też :-)
(03.03.2013, 22:29)
a.a.a.
Polonus

nie podoba mi się ze uważasz się za boga i rozkazujesz innym co mają pisać. Czytać ze zrozumieniem tez nie potrafisz.

Twoje wypociny nie mają żadnej wartości, ale ze nie potrafisz przyznać ze twoje teorie się zupełnie nie sprawdziły. to naprwde nie świadczy o tobie dobrze.
(03.03.2013, 22:25)
daf
Dwa spostrzeżenia:
1. Jeśli faktycznie Morgenstern zgłosił swoje zastrzeżenia jeszcze w pierwszej serii, to skandalem jest, że nie wprowadzono korekty najpóźniej już po I serii.
2. Zastanawiam się, czy Norwegowie faktycznie nie mieli świadomości, że Bardal dostał za dużo punktów... Przecież nawet nasi komentatorzy (a przynajmniej na Eusrosporcie) zwrócili uwagę na zamęt z belkami przy skoku Bardala - tym bardziej musiał to zauważyć trener, który dysponował belkę.
A jeśli trener wiedział, że sędziowie się pomylili i to zataił, to dla mnie osobiście jest Wielką Mendą.

Reasumując - doszukiwanie się skandalu w naprawianiu ewidentnego błędu to skandal sam w sobie. Inna sprawa, to okoliczności, które budzą emocje.
(03.03.2013, 22:23)
Polonus
@fan skoków 85
No i się pięknie różnimy. Mnie Norwegów nie jest żal w ogóle. Co podkreśliłem w tekście:)
ja też nie uważam, żeby coś "wypatrzyło" wynik. Co najwyżej wypaczyło:)
mam nadzieję, że dzisiajsza deklaracja Kaspara jest realna. ten przepis MUSI ZNIKNĄĆ.
pozdro
(03.03.2013, 22:03)
Polonus
@marmi, @OtokoNoHito
Podsumowanie całych mistrzostw, takie wstępne, w którym ustaliłem moją hierarchię na tych mistrzostwach, wisi u mnie na blogu. Dokładne podsumowanie zrobię później, ale też tam. Tutaj pisze tylko o PŚ. Dzisiejszy tekst to absolutny wyjątek. Po prostu. Na obu moich blogach wiszą dzisiaj inne teksty i doszliśmy z @redakcją do consensusu:)
(03.03.2013, 21:59)
Polonus
@a.a.a.
Bajdurzysz. Nie mam problemu z Kruczkiem. Natomiast niepotrzebnie się tak o mnie martwisz. I już wiesz co będę pisał. Może Ty jakiś prorok jakiś jesteś?
Ale musisz się uzbroić w cierpliwość. Nie tylko szczodrzy zyskują dwa razy. Cierpliwi też. A teraz, jak chcesz zabrac głos, to się skup na treści tego artykułu.
(03.03.2013, 21:53)
OtokoNoHito
Przyłączam się do pytania @marmi, również chętnie poczytałbym jakieś podsumowanie całych mistrzostw, jeśli tylko także w odniesieniu do nich dysponuje Pan równie imponującą bazą danych;)
(03.03.2013, 21:47)
marmi
A podsumowania mistrzostw jako takich nie będzie? Tylko o tym przykrym epizodzie z drużynówki?
Generalnie zgadzam się z autorem, problemu prawie nie było, gdy tam 1 czy 2 skoczków z tego korzystało, ale taka masówka jak w tej drużynówce zupełnie wypaczyła konkurs.
Ktoś pisał, że wszyscy wiedzą i każdym zespole ktoś przelicza wyniki czy coś w tym guście. No niestety tak nie jest, przynajmniej nie u nas. Kruczek był zaskoczony, że mamy brąz i z początku nie mógł w to uwierzyć, było o tym w jakimś innym artykule...
(03.03.2013, 21:39)
fan skoków85
Też mi żal Norwegów, tzn skoczków. No ale w sumie to zastrzeżenie o skoczkach nie ma znaczenia, bo Stoeckl nie jest Norwegiem:-)
A co do meritum to: Stoeckl, Pointner i Schuster przez cały konkurs kombinowali z belkami co mnie w pewnym momencie do szału doprowadzału. Pewnie nie tylko mnie. Każdy z tych trenerów 5 razy na 8 zmniejszał rozbieg. To jest trochę mataczenie przy wynikach (fakt że zgodne z przepisami), gdy cała reszta w sumie 2 razy zmniejszyła rozbieg (po razie Prevc i Stoch). Gdyby nie kombinował Stoeckl to by nie było teraz aż takiego płaczu. Trzeba było tak jak wszyscy puszczać ze zwykłej belki.
Oczywiście zgadzam się z tym jak można było 0,5 h po konkursie podjąć decyzję.
Zawodników mi szkoda, bo wiem sam coś podobnego przeżyło choć na zawodach amatorskich: ogłoszono mnie na 3. miejscu, potem koleżanka złożyła (zresztą słusznie) protest i spadłem na 4. Byłem zły ale wiedziałem że mi się nie należało tamto miejsce.
Wracając do skoków to nie uważam, żeby wypatrzyło to wynik. Zasłużony medal dla nas. Inna strategia z belkami?? Jeszcze bardziej z nimi kombinować?? Jakoś 9 innych trenerów mogło się powstrzymać od tych gierek. Poza tym Norwegowie nie tylko z nami rywalizowali, ale też z Niemcami i przez większość konkursu z Austriakami. Różnice cały czas były nie duże i Stoeckl nie miał pewności czy nie wyjedzie bez medalu. Strategia była jedna przez cały konkurs: przechytrzyć rywali i ona by się nie zmieniła w żadnej sytuacji.
(03.03.2013, 21:37)
.a.a.a
Polonus

To musisz cytaty ze swoich tekstów czytać do końca bo zacytowałem wszytko:)

A skoro nadal nie zamierzasz szanować Kruczka to masz problem. Medali które zdobył mu nie odbierzesz. mian pierwszego który dokonał sztuki zdobycia medalu w drużynie tez nie.

I nie oczekuję że się będziesz kajał, Tylko to będzie dziwne wyglądało. .Kruczek będzie odnosił sukcesy a ty cały czas będziesz psiał ze się nadaje tylko do zwolnienia, ze źle przygotował skoczków do sezonu??

No ale to nie pytania na teraz , ciekawe co będziesz pisał w podsumowaniu całego sezonu:)
(03.03.2013, 21:35)
Polonus
Napisałem "Twoją" a wyszło "twoją". nie wiem dlaczego. Sorry.
(03.03.2013, 21:22)
Polonus
@a.a.a.
Ja z reguły pamiętam co piszę. Napisałem również, że nie będziemy pod żadną presją i to może się okazać naszym wielkim atutem. Jeśli mówimy o tym samym tekście.
Jak cytujesz to cytuj do końca.
I tak jak pisze @OtokoNoHito: nie o tym jest ten tekst. Ale jak tak bardzo chcesz to masz. Kruczka przepraszał za nic nie będę bo nie mam za co. Ale stwierdzić stwierdzić, że jest wielkim wygranym tych mistrzostw mogę w każdej chwili. Więc stwierdzam. Mam nadzieję, że zaspokoiłem twoją próżność.
(03.03.2013, 21:21)
Polonus
@OtokoNoHito
Zwycięzców się nie sądzi. To chyba normalne. Kruczek, i to jest chyba dla każdego oczywiste, jest zwycięzcą.
Nie będę teraz pisał, bo nie miejsce i czas, jak widzę przyszłość polskiej reprezentacji. W takiej chwili jest czas na radość. jak przejdzie euforia to możemy rozmawiać o koncepcjach i szczegółach. Tyle.
(03.03.2013, 21:14)
.a.a.a
OtokoNoHito

Nie podoba mi się to wszyscy mają prawo krytykować ale przepraszać już jakoś nie muszą.. Polonus wydal jednoznaczne osądy, bez cienia wątpliwości.

Powini en się wytłumaczyć i tyle.

Po prostu z tego ze zupełnie nie miał racji.
(03.03.2013, 21:01)
OtokoNoHito
errata: no, niektóre media lubczasopisma każą (a przynajmniej grożą rozlicznymi przykrymi konsekewencjami). Jakkolwiek - na szczęśnie nie tutaj.
(03.03.2013, 20:52)
OtokoNoHito
@ a.a.a

akurat pisanie, że nie zdobędziemy medalu (bodajże 4te miejsce przewidywał) to nawet nie była krytyka Kruczka. Żaden kibic ani publicysta nie ma urzędowego obowiązku do takiego optymizmu, a do medalu nie byliśmy faworytami. Ale na początku sezonu jednoznacznie opowiedział się za jego odejściem, skrytykował poparcie jakie otrzymał wówczas od zawodników. Przedstawił rownież swoją prognozę sezonu zgodnie z którą może i nastąpi lekka poprawa, a prawdziwa forma przyjdzie dopiero latem. (skądinąd ja również nie przewidywałem wtedy aż tak udanego sezonu - to chyba normalne). Następnie wielokrotnie sugerował, że warsztat trenera w żaden sposób nie pozwala mu na pomoc ktoremukolwiek zawodnikowi w przypadku utraty formy, oraz krytykowal powołania na poszczególne zawody (z czym czasem się zgadzałem). "Pomyje" nie są właściwym słowem, ale kto czyta ten wie, że uszczypliwości są na porządku dziennym. Do czego zresztą ma prawo, oczywiście, na szczęscie w naszym kraju nikt nie każe publicystom być apolegotami urzędujących. Niemniej sądzę, że gdyby życzenie Autora o utracie pracy przez Kruczka na początku sezonu się ziściło, dziś moglibysmy nie mieć żadnego medalu w skokach na tych mistrzostwach.
(03.03.2013, 20:49)
.a.a.a
To cytat z podsumowania po Wilingen:

"I wniosek trzeci - o medal drużyny w Predazzo będzie niezwykle ciężko. Praktycznie jest to w tej chwili, jak dla mnie, niemożliwe. Przy czym ja akurat się z tego tylko cieszę. Po pierwsze nie lubię, nie znoszę wręcz, ersatzów. A po drugie (to już pociecha dla tych biedaków, którzy się takimi konkursami jednak pasjonują) z racji zerowych szans nasi reprezentanci przystąpią do tych zawodów bez żadnych stresów. I to im daje, przynajmniej w tym roku, pewną szansę :)"

To nie pastwienie się nad Polonusem, ale jakoś ustosunkować się do tak kategorycznych swoich stwierdzeń powinien.
(03.03.2013, 20:44)
.a.a.a
Polonus

Ostatni psiałeś ze na pewno nie zdobędziemy medal u w drużynie.. już zapomniałeś??
(03.03.2013, 20:39)
gracz1
Ewidentny błąd sędziów.
(03.03.2013, 20:37)
OtokoNoHito
Jaki jest teraz stosunek Autora do Kruczka, wie tylko On sam, natomiast wcześniej był dosyć jednoznaczny: im szybciej odejdzie, tym lepiej dla polskich skoków. I nie sądzę by była to nadinterpretacja, bo wynikało to z wielu Jego wcześniejszych tekstów raczej jednoznacznie. No ale nie o tym jest ten felieton.
(03.03.2013, 20:31)
piotr186
No cóz autor napisał czystą prawdę i nic więcej rozpisywać się tu nie trzeba.
(03.03.2013, 20:25)
Polonus
@a.a.a
Ja natomiast uważam, że Ty mógłbyś akurat milczeć przez całe życie. chyba, że będziesz miał do napisania coś sensownego.
A o mój stosunek do Kruczka się nie martw. Jest w sam raz. Tylko całkowity ignorant może o tym pisać per "pomyje".
(03.03.2013, 20:24)
mądrek
Nie mam żadnych pretensji do Bardala, że się nie przyznał. Myślę, że żaden zawodnik na świecie, walcząc o medal, by tego nie zrobił. No chyba, że Małysz.
(03.03.2013, 20:21)
kicc
i tak własnie ustawiają wyniki i nikt nawet sie nie dopatrzy tego z kibiców przed telwizorami i pod skocznia ,trzeba składac pozew aby skonczyc z tymi punktami za wiatr i belkami!!
(03.03.2013, 20:19)
.a.a.a
Uważam, że autor przez parę dni milczeć albo przyznać się do pomyłki [pomyje na Kruczka].
(03.03.2013, 20:18)
liliebb
Osobiście uważam, że Norwegowie doskonale wiedzieli o niedopatrzeniu sędziów. Każdy sztab ma ludzi, którzy liczą te punkty i punkciki. No, ale kto by się przyznał.. Medal vs. czyste sumienie. To chyba prosty wybór.

Jest to na pewno dla nich tragedia, ale tak też w sporcie musi być. Nie raz już zawodnicy zajmujący pozycje na podium byli dyskwalifikowani za nieprzepisowy kombinezon.

A co do belek: Uważam, że jest sędziowie powinni bardziej rygorystycznie podchodzić, do zezwalania na zmiany belki tylko w celu zwiększenia liczby punktów.
(03.03.2013, 20:15)
RemigiuszMakrela
Na początku nawet się z tym tekstem zgodziłem i trochę spojrzałem korzystniej na Norwegów. Ale przecież ci biedni Norwegowie widzieli ile punktów miał Bardal doliczonych a z której belki skakał. I mogli się domyśleć że predzej czy później te punkciki stracą. Żadnego współczucia nie czuję.
A co innego FIS. O ich debiliźmie wiem od kiedy skokami się interesuję na poważnie (czyli ze 3 lata z hakiem), a ta akcja była co najmniej podejrzana (lecz byłaby bardziej brutalna gdyby Norwedzy byli nieświadomi niezasłużonych punktów). O ile oczywiście informacja była znana działaczom już wcześniej. Belki na życzenie trenera to chora rzecz. Jeszcze te starsze zmiany z bonusami za wiatr, zmianą belki przez jury w przypadku zmiany wiatru da się tłumaczyć. Ale to? To psuje zawody. Bo jury obniża belkę gdy ktoś przeskakuje skocznię i jest zagrożone zdrowię. A trenerzy mogą to robić zawsze, choćby poprzednicy spadali jeden za drugim na bulę. To psuje widowisko. Choć nie krytykuję korzystania z tej zasady. Jeżeli jakiś pajac ją wymyślił i wprowadził, to gdy obniżenie belki pomoże w zwycięstwie (nawet kosztem widowiska) mądrze jest skorzystać. O ile nie lubię Gregora Schlierenzauera, tak jego częste wykorzystywanie debilnego przepisu uważam za mądre.
(03.03.2013, 20:01)
antypajank
Kazde zawody to albo jedna wielka kalkulacja albo co gorsza jeden wielki cyrk jak np zwyciestwo schlierenzauera sprzed kilku tygodni czy te cale wczorajsze zawody. kiedys zawodnik mial skoczyc najdalej i wygrac teraz juz nie walcza zawodnicy tylko ich trenerzy bawiac sie w jakas gre karciane gdzie kartami sa nazwiska skoczkow. brawa dla tworcow ''nowego systemu''
(03.03.2013, 19:59)
OtokoNoHito
Osobiście na temat wszystkich zmian w skokach zdanie mam ambiwalentne. Tak punkty za wiatr jak i zmienianie belek może rywalizację usprawnić i wyrównać, ale pod jednym warunkiem: że nie będzie to usprawiedliwieniem dla bezmyślności i rodzajem alibi. Przeliczniki wietrzne sprawdzają się jeśli - poza nimi - zawodnicy są puszczani we względnie porównywalnych warunkach. Korytarze powietrzne mogą być nieco szersze niż było bez żadnych przeliczników, ale nie mogą być aż tak dowolne. Każdy skoczek woli mieć korzystny wiatr, móc daleko odlecieć i mieć odjęte punkty, niż zostać ściągnięty na dół silnym wiatrem z przodu, choćby dostał sporą rekompensatę. Wypaczyć rywalizację potrafią też silne boczne podmuchy. Wydaje mi się, że na ilość kontrowersyjnych roztrzygnięć wpływa nie tylko sam system jako taki, ale to, że odkąd się pojawił coraz więcej faktów na skoczni jest zbywanych wzruszeniem ramion: przecież są przeliczniki, więc nikomu się krzywda nie dzieje. Otóż czasem się dzieje, system może być pożyteczny, jeśli będzie dodatkiem do zwykłego rozsądku, a nie elementem pozwalającym puszczać każdego jak leci.

Z belkami jest podobnie: mogą być pożyteczne jako element umożliwiający kontynowanie konkursu, gdy w trakcie zmienią się warunki, pozwala też na to by słabsi zawodnicy nie musieli oddawać bardzo krótkich skoków, tylko po to by najlepsi nie musieli lądować ryzykownie już na płaskim. Bardziej kontrowersyjne jest zmienianie belki przez trenerów i świadczy o jednym: że przeliczniki za belki nie są dopracowane. W idealnej sytuacji obniżenie belki powoduje, że skok jest o tyle krótszy, że opłaca się to tylko wtedy gdy boimy się, ze odległość utrudni lądowanie. Jeśli belka jest obniżana przez trenerów nawet gdy nikt nie zbliża się do punktu HS, to znaczy, że punkty za zmianę belki są po prostu przeszacowane.
(03.03.2013, 19:42)
misieq
A tak z innej beczki: ja rozumiem, w czasie zawodów jest określony czas na składanie protestów, no ale w końcu ktoś prędzej czy później (czy to jeszcze wczoraj, czy dziś, czy nawej za tydzień) dopatrzyłby się tego błędów i dla mnie normalną rzeczą byłaby korekta wyników nawet tydzień czy miesiąc po zawodach; uważam też, że przypisywanie zasług Morgiemu też na wyrost, bo przecież i tak oficjalny protest wnieśli Niemcy. Oczywiście, zachowanie jak najbardziej fair, choć co tu kryć - patrzył na wyniki raczej pod kątem swojej drużyny, która po pierwszej serii przegrywała, a tandem Hofer/Tepes odwołać mogą każdy konkurs w każdej chwili. Flaszka dla Morgiego - proszę bardzo, miły chłopak, ale trzeba patrzeć na to pod kątem nieudolności zarówno FIS, systemu jak i sztabu Polaków, którzy nic nie zauważyli
(03.03.2013, 19:37)
Seba99pl
Odwalcie się od Bardala!
(03.03.2013, 19:34)
Ad
Ja nie wierzę w to, że norwedzy, ich sztab, zawodnicy i dziennikarze itd. nie wiedzieli, że doliczono im niesłusznie punkty. Przecież wszyscy oni przeliczają to na żywo, potrafią to doskonale.
(03.03.2013, 19:19)
Elken
Zgadzam się z theagata. mam dokładnie takie samo zdanie na ten temat. dodam jeszcze, że norwedzy to banda oszustów z całym bardalem i bjoergen na czele.
(03.03.2013, 19:17)
Buloklep
Jeżeli było to w pierwszej serii to norwegowie mogliby to zgłosić i dalej mieliby szansę na dobry wynik, a trener norwegów na pewno wiedział o tej belce.
(03.03.2013, 19:16)
Seba99pl
Za 3 tygodnie już koniec skoków :(
Jak to szybko zaleciało :/
Pamiętam 1szy konkurs tego sezonu a tu za chwilę koniec zabawy. :(
(03.03.2013, 19:01)
plo
"mn się wydaje że Bardal by to zgłosił, gdyby się skapnął... w końcu co za satysfakcja z podium, które się zdobyło oszukując.."
tez bardala lubie i szanuja ale tak naiwnym byc nawet wobac matki teresy nie mozna, emocje emocjami ale skoro tak wszyscy patrza z zaciekawieniem ile musza odrobic/ile przewagi maja itd to napewno nikt na noty/wiatr/belke nie zwraca uwagi tylko na note koncowa.. ludzie k*rwa mac tacy naiwni jestescie czy wasza milosc do norweskich skokow nie pozwala wam ujrzec przejrzystego prze*ebania, dobrze wiedzieli co sie kroi i dobrze wiedzieli ze musza sobie w myslach te punkty odejmowac przy obliczeniach a po konkursie, gdy byly znane wyniki mogli sie tylko modlic ze to nie wyjdzie
(03.03.2013, 18:57)
bogusia2952
@theagata
nie wiem skąd ta pewność że wszyscy wiedzieli o pomyłce ? ALe to nie zmienia faktu dlaczego jak pisze w felietonie FIS nie powiedziało zaraz po interwencji Morgiego trenerowi norweskiemu o zaszłej pomyłce wtedy inaczej wszystko by się potoczyło....
(03.03.2013, 18:50)
theagata
Osobiście nie jest mi w ogóle żal Norwegów, ponieważ ich sztab szkoleniowy jak i sam Bardal doskonale wiedzieli, iż dostali dodatkowe punkty w pełni niezasłużenie! Nikt z ekipy norweskiej do tego się nie przyznał, a później śmieli jeszcze zgłaszać protest. Czy to nie jest chore? Oszustwo za oszustwem, gdyby nie gra fair-play Morgensterna (który zapewne miał na uwadze zwycięstwo i przewagę austriackiego teamu nad resztą -pewny złoty medal) Polska wyjechałaby z Włoch bez medalu, który im się w pełni należał. Tyle na ten temat.
(03.03.2013, 18:47)
Edmund150
@Polonus

zgadzam się xd
(03.03.2013, 18:46)
bogusia2952
nikt nie może wiedzieć czy trener i Bardal zauważyli pomyłkę. Nawet jeśli przyjmiemy,że ewentualnie Stoeckl wiedział to Bardal na pewno nie bo każdy skoczek mówi nawet Stoch o tym wspominał,że oni nie wiedzą z jakich belek skaczą tylko po prostu jadą żeby skoczyc jak najdalej. Cieszę się że mamy brąz ale takim kosztem zeby Norwegom sprzed nosa odebrać to straszne że do czegoś takiego doszło i ogromnie mi szkoda Norwegów że akurat to im się tak stało.
(03.03.2013, 18:45)
Edmund150
*cieszy
*błaga
(03.03.2013, 18:45)
Edmund150
wg mn ten przepis o zmianie na życzenie trenera belki powinien zniknąć w trybie natychmiastowym..

a co do norwegów, to szkoda mi ich..

nie było mn tam, nie jestem sumieniem bardala i reszty ekipy norweskiej, więc nie wiem czy wiedział o tym czy nie... no ale wiecie... co poniektórzy jak się cieszą że nie spieprzyli, a wręcz odrobili < wtedy Anders odrobił za toma, który skakał w poprzedniej grupie > to nie patrzą na pkt'y tylko się cieszą i błagają żeby następny nie spie*rzył ....

mn się wydaje że Bardal by to zgłosił, gdyby się skapnął... w końcu co za satysfakcja z podium, które się zdobyło oszukując..
(03.03.2013, 18:44)
Polonus
@J.
Pewnie, że wiedział z jakiej belki. Ale mnie, gdybym był nim, nie przyszłoby do głowy, żeby sprawdzać czy nie za dużo punktów dostał mój zawodnik. tam, w gnieździe, są za duże emocje.
Przy czym zgoda, że od liczenia i sprawdzania tych bandytów z FIS-u w każdej ekipie powinien byc przynajmniej jeden człowiek. Ale na pewno nie obarczałbym tym trenera.
Te zawody mają jeden walor. Od dzisiaj każdy zespół będzie miał człowieka odpowiedzialnego za liczenie punktów. Tylko czy żeby takich gości wyznaczyc trzeba było aż takiego skandalu?
(03.03.2013, 18:42)
Seba99pl
W ogóle ten system skasować a tych dyrków na zbity py/sk wywalić
(03.03.2013, 18:40)
plo
przyznajmy szczerze ze zarowno bardal jak i jego trener napewno zauwazyli ze cos z tymi punktami bylo nie tak, ale ze bylo na ich korzysc to siedzieli cicho
(03.03.2013, 18:38)
aaa
mnie najbardziej dziwiło że po 1. serii Bardal był lepszy od Stocha... mimo słabszej odległości, a wiatr był podobny przez cały konkurs oprócz Wanka skoku... ale nie sądziłem, że mogą takie mecyje zrobić... To zmienianie belki przez trenerów chyba trzeba ukrócić.
(03.03.2013, 18:23)
J.
Na początku żal mi było Norwegów. Teraz mam ich za oszustów. Przecież trener wiedział z jakiej belki startuje Bardal i widział ile punktów miał doliczonych za wiatr(i za rzekomą zmianę belki). Bardal też musiał widzieć ile punktów łącznie uzyskał, bo zawodnicy mają wgląd do takich informacji.
Żaden z nich się nie przyznał.
(03.03.2013, 18:17)
A.
Dokładnie. Jezeli nie potrafią opanować tak skomplikowanego systemu, to niech go nie wprowadzają.
(03.03.2013, 18:11)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Nie dziwię się Norwegom - felieton
Nie dziwię się Norwegom - felieton

Nie dziwię się Norwegom - felieton

Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich